jjank
-
Postów
2788 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Odpowiedzi opublikowane przez jjank
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 79
-
-
-
moto od handlarza, a więc kompletny znak "?", może ma 100h a może 500h, ten silnik zawsze jarmoli tak samo, model nazywa sie sx a nie sx-f, jest na tytanowych zaworach, skrzynia 4 biegowa dobra na tor, porażka w teren, rocznik sie zgadza
-
ja bym bral jak najnowszego crossa, za 15k kupisz 2-letniego a enduro 6-7letnie, to przepasc, yz albo sx-f (bo akurat do tego mamy u nas dobry dostęp do częsci), z tego co gosc pisze to papiery mu niepotrzebne, a jazda po torze endurakiem to gorsza kicha niż crossem po terenie-mam na mysli jazdę na poziomie-do pyrkania mozna kupic cokolwiek
-
W regulaminie takich zawodów jest zwykle napisane, że motocykl musi mieć ażny przegląd i OC. YZ nie zarejestruję
pierwsze slyszę,
czasami motocykl jest sprawdzany pod kątem zgodnosci z 'regulaminem sportów motocyklowych', ale to jak ktos przyjedzie n jakims wynalazku, zadnego dowodu rejestracyjnego ani przeglądu nikt nie wymaga w cc, mogą o to pytac w jakichs rajdach, wyścigach
ubezpieczenie OC czy NNW(na czas zawodów) nie jest uzależnione od zarejestrowania pojazdu
co do modeli to wszystkie crossy mają takie same wymagania serwisowe i są to duze wymagania, nie ma tak ze kupisz jedną markę i będzie tanio lub inną i będzie drogo
i nie przerobisz enduraka tak zeby zachowywal sie jak cross, zawsze będzie kicha przy dalekich skokach i na zakrętach a juz zwłaszcza na duzych pojemnosciach,
do cc były zaprojektowane ktmy xc-f - zawias i charakterystyka crossa ze skrzynią i rozrusznikiem jak w enduro, ale tego tez nie zarejestrujesz
trafiają się często hondy crf "R" z papierami do rejestracji, znajomy ma taką, innych crossow dorejestracji nie widzialem
-
w DR 350 i 600/650 a nawet w bigach padają wałki i dzwigienki ot tak bez przyczyny nawet jak sie dba, to nie żadna tajemnica, byłem 2x na zlocie suzuki dr a przyjezdzają tam ludzie którzy zęby zjedli na dr wiec cos tam wiedzą, napisz na ich forum ze masz wałek i dzwigeniki na sprzedaż to się o nie pozabijają :biggrin:
który z tych moto:KTM,Yamaszka,husaberg najtańszy w obsłudze wymiany etc.
oraz jaki model husaberga proponujescie ??
ktm 2000-2007 ma zawory na śrubkach, dzwigienka chodzi po wałku na rolce a yamaha na płytkach i szklankach, ktm ma zawory stalowe x4, yamaha tytanowe x5, ktm ma wałek na zwykłych łożyskach a yamaha na panewkach,ktm ma łańcuszek tradycyjny wytrzymujący +300h a yamaha cienki płytkowy jak duzo latasz to co sezon, ktm ma górną zębatkę rozrządu przykrecaną do wałka i dolną wymienną a yamaha ma dół i górę na stałe, w końcu ktm ma dwie pompy i 4ry filtry oleju - przy remoncie yamahy trzeba głęboko sięgac do portfela
husaberga szukaj FE (FC to cross)
-
-nie sprzęgiełko jednokierunkowe rozrusznika
-nie
-im nowszy tym lepszy, 2000-2002 to 400 i 520 exc na cienkich lagach, od 2003 doszły grubsze lagi oraz grubsza piasta (pęka i tak) i model 450, potem ulepszano ramę, tylny zawias, wahacz i rózne drobiazgi, szukaj od 2003
-nie piszę zeby nie kupowac, ale w starych były problemy z rozrusznikiem, od 2004r został poprawiony
-hus jak hus, trzeba jechac i badac
-
czy 250 i czy 450 to juz sam musisz wiedziec ile ognia ci potrzeba, 450 bardziej męczy ale ma lepszy dół na podjazdy, trzeba wiedziec który rocznik kupic chyba od 2006r jest poprawiony rozrusznik, wr tragicznie pali z kopki na ciepłym,
ktm 400 jest słabszy niz 450 i 525, przy twoim budzecie brałbym co sie trafi w lepszym stanie,
husabergi od 2004 mają poprawiony zapłon i porządny gaźnik, są tańsze niz wr i duzo tańsze niz ktm z tych samych lat, wyposażenie to samo co ktm a nawet lepsze bo są zmienne mapy zapłonu, waga zdecydowanie najniższa w swojej klasie, prowadzenie genialne, jednak minusem są różne drobne usterki ktore uprzykrzają czasami jazdę - np padające rozruszniki i ich sprzęgiełka, jezdziłem 400 i 470 - jedno i to samo, 450 tez sie niczym nie rózni,
koszty na sezon wyglądają różnie, ja od dwóch sezonów (ok 200h) na 525 tez wymieniam tylko czesci ekploatacyjne bo trafiła mi sie zdrowa sztuka, niestety mimo to i tak tanio nie jest, trzeba kupowac solidne napędy, guma schodzi w oczach i masa pierdółek typu szprychy, łożyska - to juz zależy jak się używa
-
XR 400 mozna rozważac jeśli budzet to max 6K (choc ja bym za to tyle nie zapłacił, jest cięższa niż klx i ma gorszy zawias), jeśli jest więcej to można celowac np. w wr 450, ktm exc, ew husaberga po 2004
-
nie podałes nawet rocznika,
zadzwoń do aunera do bielska-białej, tam kolega bierze czesci do berga z 2002, nie ma wiekszych problemów
ogólnie jeśli nie masz kasy na lepsze moto tu kup sobie dt 125, stary hus to ciągłe grzebanie i nerwy
-
lc4 na żwirownię-piaskownię wystarczy, byle miał rozrusznik, no exc to nie jest sprzęt na trasę, robiłem na tym po 130-140km dziennie ale to jak dla mnie absolutny max, znam takich co i 300 robili na crossach 2T i nie marudzili, kwestia cierpliwosci
wtrysk ogólnie jest zajebistą sprawą, nic sie nie wylewa przy dzwonie, zawsze dobry skład mieszanki-silnik dluzej pożyje, reakcja na gaz sroga, w 350-450-500exc nie ma zadnych wiekszych problemów (drobne awarie czujników są, ale są tez i w gaźnikach)
-
500 albo 450 z tych samych lat są najlepsze
-
WIadomo, że nie ma co porównywać XT600 i 690R. Nie ta masa i moc.
no nie ta, najstarsza xt jest lżejsza :biggrin: odpornosc na gleby tez bez porównania-zobacz gdzie w 690 jest bak, jak jest zbudowana rama-pod silnikiem masz tylko płytę-ja bym sie tym bał przewalac po drzewach i skakac... usterkowosc bez porównania-ostatnio gosc przyjechal polatac na wymuskanym 690 i nawet nie zdjął go z lawety bo cos z wtryskiem sypnęło ot tak, kompletna przepsutnica kosztuje, 2800zł :banghead: inny znajomek tez mało nie osiwiał przez układ zasilania w 690-kupił w końcu exc i parkocze, także wg mnie 690 nawet R mimo super wyposażenia i mocarnego silnika nie zastąpił legendarnego lc4 - czasem upierdliwego ale jednak sprawdzonego w bojach duala-a we wprawnych (czytaj silnych) rękach hard enduraka
-
Czytałem, ze 690ką wjedziemy wszędzie gdzie 500ką, ale z większym wysiłkiem.
jasne....690tka w terenie ma taki potencjał jak 30sto letni XTek, moim zdaniem szkoda kasy, chyba ze chodzi o lans na ładny wygląd i dużą moc(i tak nie do wykorzystania z powodu wielkiej masy) lepiej wziąc starszą lc4 w najbardziej wypasionej wersji 625 SXC, albo EXC tylko znowu po co exc na podwarszawskie piaski
-
kolego tu masz manuala, czytaj
http://www.manualslib.com/manual/386957/Gas-Gas-Fse-450.html?page=1#manual
nie jest powiedziane ze tam w ogóle jest termostat, silnik to ma bardzo podobny do drz 400 a drz przynajmniej e nie miały termostatu z tego co pamiętam
płyn będzie się gotował także jeśli
-chłodnica jest brudna
-pękła głowica/pusciła uszczelka
-układ jest zapowietrzony
-pałujesz silnik w miejscu, nawet wiatraczek wtedy moze nie dac rady
-pompa wody ma lata świetnosci za sobą-jaki ma przebieg?
-
nic lepszego niż ten kat 250 nie wykombinujesz, jeśli jestes lekki to 125 tez da radę na jakiś czas...
-
a po co to komu?
-
zawodnik używa ją 2-3 lata albo nawet mniej i sprzedaje amatorowi gdzie nie musi być katowana.
problem w tym ze przeciętny polski amator katuje sprzęt bardziej niż zawodnik, oczywiście nie jazdą, ale podejsciem do serwisu, tak czy siak kupic się da coś konkretnego tylko trzeba dobrze się rozgladac i nie napalac na byle co
Ale chyba tak jak planuję zrobić będzie najpewniej, kupić w zimę coś z 03-04 za powiedzmy do 5k i wymienić tłok, korbę i sprzęt będzie w miarę pewny, oczywiście jeśli reszta będzie ok :P
korby nie musisz od razu wyrzucac jeśli nie ma luzu
-
wr dosc blado wypada juz przy gołym, fabrycznym kacie(jeśli chodzi o wyposażenie, charakterystyke silnika, koszty i cześtotliwosc napraw), ta beta napewno jest warta zainteresowania, niższa waga i lepszy tyny zawias niż w kacie i masa dodatków, miejscami moze byc drożej - naprawa kiwaczki, wahacza, zakup plastików, zorientuj się jak z częściami i testuj
-
U mnie w "ośce" kilku chłopaków miało KX-y, ale ćwiartki i w każdym były zgrzyty w skrzyni (biegi wyskakiwały) ,czyli jest coś w tym prawdy,że poniżej 2000 sypią się skrzynie
jeśli crossówka ponizej 2000r w ogóle jezdzi to juz jest dobrze, one wszystkie się sypią bo gdy je produkowano to nikt nie przewidywal ze będą uzywane po kilkanaście lat, zmęczone skrzynie i sprzęgla to standard, do tego dochodzą zuzyte gaźniki niemożliwe do ustawienia, zawieszenia do remontu (koszt niemaly), tak samo koła i wiele pierdólek utrudniających życie typu popsute gwinty, obrobione wielokliny, jeśli kupowac crossówkę to jak najnowszą bo inaczej będą same problemy, jak ktos liczy ze kupi od obcego typa z allegro crossówke za 4K, wymieni tylko tłok i będzie ganiał dlugo i szczęsliwie to moze sie przeliczyc, choc okazje i motorki z bardzo malym przebiegiem się zdarzają, tyle ze ze zazwyczaj "schodzą" do znajomych bez ogloszeń
-
Zapewne jest tak jak piszesz, nie maiłem okazji jeździć na takich sprzętach ze zmienionymi mapami i sprężynkami. Tylko piszesz tutaj o pewnym ekstremalnym przypadku tak jak wspomniany przeze mnie ktm 350 (do standardowych niskopojemnościowych 2t nijak się to nie ma), wnioskuje więc że się zgadzamy tylko inaczej to opisaliśmy. :)
żaden ekstremalny przypadek kolego, chyba nie sądzisz że czołówka enduro i wiekszosc ogarniętych amatorów uzywa nowoczesnych 2T i specjalnie się męczy, mają właśnie taką charakterystykę jak trzeba i wystarczający dół, oczywiście trzeba używac sprzęgła i gazu caly czas ale to wyczynówka a nie turystyk
nie no jjanku nie przesadzajmy , od 600 4T w jednym garze to mocniejszy dół ma chyba tylko klr 650 dla armi amerykańskiej ( silnik diesla yanmara od maszyn budowlanych ) :D
600 4T ma zazwyczaj słabą górę i dlatego wydaje się ze ma taki mocny dół, pamiętam ze jak w tt600e przy dzidowaniu zmieniało się bieg na wyższy(co w normalnych motocyklach ze powoduje chwilowo słabsze przyspieszenie) to ona przyspieszała bo po prostu lepiej ciągnęła dołem niż górą
najlepszy dół mają enduraki 450, że nie wspomnę o poprzerastanych wynalazkach 500ccm+ z ktma, husqi i husaberga
Tylko teraz Berg i huska to praktycznie KTM:).
berg juz nie istnieje jako marka
najlepszym motocyklem w historii tego sportu był/jest Maico 490
kiedys motocykle cross enduro robiono tylko w Europie, następnie Japończycy kopiowali motocykle maico(podobnie jak teraz chińczycy zachodnie marki) i z czasem wygryźli ich z rynku niższymi kosztami
-
Dołu 2t nie ma i nigdy miał nie będzie... No chyba że KTM 350 2t.
po 1 to nie ma kata 350 2t, chyba ze jakies zabytki
po 2 przejedz sie kiedys na exc/bergu te 300, podjazdy mozna ciągnąc na tym na niższych obrotach niż duzym 4T przy zastosowaniu odpowiedniej mapy i sprężynki zaworu wydechowego
-
nic się nie stanie, będzie tylko sączyc tamtędy olej jak nie będzie sruby, jazda z niedziałającym zaworem jest na dłuższąmete szkodliwa dla silnika bo nie będzie się on oczyszczał z nagaru
daj cylinder i ośkę do tokarza, naprawi ci to za 20zł i po sprawie, przy okazji sprawdz z serwisówką wymiary tłoka i cylindra
-
w okolicach 10k można kupic husaberga 650 fs, okrutnie mocny sprzęt na dobrych podzepłołach i lekki, drz to raczej uzytkowy motocykl
-
kolego, jest to oś na której pracuje zawór wydechowy,
zanim zabierzesz się za "dokręcanie srub" poczytaj manual,
tę srubę dokręca się do końca, a potem luzuje o ileś tam obrotu(nie pamiętam o ile, mam manuala, chcesz to pisz pw), jeśli dokręcisz ją do oporu to zablokuje język zaworu i on nie zadziała, moto nie będzie miało max mocy
halasowac moze tam wiele elementów, znasz historię tego motocykla?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 79
Wszystko o KTM EXC 400/450/520/525
w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Opublikowano · Edytowane przez jjank
piasty zawsze pękały od strony napędu, nigdy nie widziałem pękniętej od hebla, u mnie też jest taka niteczka ze 2cm od napędu ale nie powiekszyła sie od 200h wiec nie ruszam, jak sie posypie to kumpel opatentował skuteczną i niedrogą metodę naprawy-wycinasz pęknięcie, spawasz tigiem, po rozgrzaniu i ostygnięciu łożysko nie będzie mocno siedziec w gniezdzie, ale wtedy wstawiasz tuleję, łapiesz tigiem do piasty a w tuleję dwa małe ale szerokie łożyska i dłuższa tuleja dystansowa