Skocz do zawartości

IZO

Forumowicze
  • Postów

    1936
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez IZO

  1. wybacz za pogarde ale masz ku*wa gaznik od sima i sie dziwisz ze nie chce jechac? to tylko i wylacznie jego wina! powiedz jaki masz silnik 5 biegow chlodzony powietrzem czy 6 i chlodozny ciecza?
  2. jak na moją wiedze to jest tak jak mówi rafael, a skoro silnik mial by dostawac po dupie na niskich obrotach to na wolnych obrotach to juz wogole by go rozjebac powinno od razu:P jak sie dusi gaz do oporu na niskich biegach to owszem wał ma przej**ane, ale jak dynda bez oporu to nic mu sie nie dzieje
  3. przeciez nie zadales zadnego pytania.... na bank masz blokade albo na module albo na gazniku albo na wydechu, wejdz w szukajkie tysiac sto tematow o blokadach.........
  4. panowie jeszcze jedno bo mnie kumpel meczy dlej:P ile nikasil jest w stanie przezyc tlokow i jaki olej do skrzyni?
  5. Witam wszystkich Panowie posiadam piekne suzuki tsx :icon_mrgreen: ale juz dośc zmęczone zyciem i planuje wprowadzic szereg modyfikacji do mojego motorku i chcial bym abyscie mi troszke pomogli bo planuje troszke doinwestować sprzęt. mimo wieku otworzyły sie przedemną mozliwości finansowe i mam w dupie ze niektorzy mogą uwazac ze sie nie oplaca w takiego grata inwestowac (wyprodukowany przed 90 rokiem)poprostu zzylem sie z nim i dobrze go znam i nie chce zmieniac motoru, przejdzmy do rzeczy Silnik: obecnie posiadam jednostke o pojemności 80cc chłodzoną cieczą z 5 biegową skrzynia o ile się nie myle oryginalnie te silniki miały pojemność 50cc ale poprzedni właściciel wrzucił (o ile nie w fabryce) cylinder mallosiego nikasila 80cc (dibrze obliczone na własną ręke) i mam zamiar wsadzić nowy silnik ten 80 chłodzony cieczą 6 biegowy, i tu jest pare pytań ile moze kosztowac taki silnik moze byc zajezdzony i tak bym robił w nim generalny remont i ile remont wyniesie w tym silniku, dodam ze mam uchwyty na chłodnice przy ramie więc z tym nie będzie problemu Zawieszenie tył: powiedzcie mi czy jest mozliwosc wrzucenia centralnego amortyzatora z jakiegos wyczyna 50 badz 80 zeby nie zmienic geometri motocykla? czy trzeba by bylo z całym wahaczem jak cos moge porobic zdjęcia mocowan centralnego amora... głównie chodzi mi zeby nie zmianic geometri motoru bo mam go juz wyczutego i ile taki zabieg by mógł kosztowac... Zawieszenie przód:czy istnieje mozliwośc podrasowania przednich amortyzatorów tych oryginalnych? nie wiem jakies lepsze spręzyny i te bety w środku jak nie to mi wybijcie z głowy :) wiec panowie pomozcie w miare mozliwosci i ocencie czy bedzie chleb z tej mąki :D PS. zadne spawania u heńka w garazu i tego typu zeczy nie w chodzą w rachube po pie**ole złamać motor w poł w lesie :D
  6. silnikiem 2T kategorycznie nie mozna hamowac silnikiem ! w 4T silnik jest smarowany z miski olejowej pod tlokiem i czy bys odciol paliwo czy nie bedzie mial zawsze takie samo smarowanie zas w 2T silnik jest smarowany olejem zawartym w paliwie jak puszczas gaz a silnik jest na zalozmy 7k rpm to masz efekt jak bys jechal bez oleju w paliwie (nie polecam) a pozatym 2T praktycznie nie hamuje silnikiem, za male pojemnosci... silnikiem 2T kategorycznie nie mozna hamowac silnikiem ! w 4T silnik jest smarowany z miski olejowej pod tlokiem i czy bys odciol paliwo czy nie bedzie mial zawsze takie samo smarowanie zas w 2T silnik jest smarowany olejem zawartym w paliwie jak puszczas gaz a silnik jest na zalozmy 7k rpm to masz efekt jak bys jechal bez oleju w paliwie (nie polecam) a pozatym 2T praktycznie nie hamuje silnikiem, za male pojemnosci... a i jak chamowac silnikiem i strzelac przegaza w miedzy czasie ? :flesje: ja sobie tego nie wyobrazam :icon_mrgreen:
  7. przeciez chłopakowi chodzi o to czy od strony etchnicznej bedzie pasowac a nie czy to bedzie dobrze dzialac mi sie wydaje ze jak masz garnek 110 to nie ma sie nad czym zastaniawiac :icon_evil:
  8. pisze wyraznie ze mu ciagnie a nie slizga !! nie ma chu*a zeby to byla wina zuzytych tarcz!!!!!!
  9. ale jak bedzie silnik jezdzil na nizszych obrotach ale manetka gazu bedzie muskana to jest gorzej jak bys krecil ? wiem ze jak by jechac 40 wjebac 5 i pelna pyta to korba i lozyska maja strasznie w dupe ale jazda na niskich nizszych obrotach w polaczeniu z doslownym muskaniu manety powinna zwekszyc zywotnosc... jak jest inaczej to cala moja wiedza psu w dupe :icon_mrgreen:
  10. mam 17 lat i twierdze ze 600cc na start to poroniony pomysł, ale nie ze względu na to że się łatwo zabić ze fura zbyt mocna jak na pierwszy motocykl... 6-seta nie jest po to zeby sie nią ślimaczyć 70 i ogarniac temat sluzy do dopierdalania i to ostrego i poprostu bez doświadczenia taki motor jest bezuzyteczny bo nie wykorzystuje sie jego potencjału... obecnie jezdze peirdzikołem 80cc ale jestem juz w nim tak oblatany ze robie z nim wszystko czuje sie na nim lepiej niz na nogach znam go juz na wylot nie jest w stanie mnie juz niczym zaskoczyc i na razie nie chce go zmieniac bo mi sie nim zajebiście jeździ spokojnie mógł bym wsiąść na 600cc i jechac bez stresu ale nie mam az takiego doświadczenia zeby wykorzystac taki motor w 100% więc nie jak bym miał zaczynac z czymś na szose to jakaś lżejsza 500 bo dla mnie podstawą jest to aby się na motocyklu czuc pewnie i dlatego uwazam ze 600cc na start to lipa
  11. jak by tarcze skleiło to by nie ciągło tylko by zgasł odrazu
  12. musi sie dac wyregulowac jak nie to reghulacja zwalona i to nie beda tarcze bo jak by z tarczami bylo cos nie tak to efekt byl by odwrotny zapinasz asa puszczas sprzeglo i stoisz w miejscu... przyczyną moze być równiez za gesty olej spuść ten co masz odpal silnik i na luzie wciśnij sprzeglo i go przegazuj bron boze nie jedz bez oleju tylko na wcisniertym sprzegle przegaz i zalej taki jaki sie nalezy
  13. zapewniam cieze nie straci swojej harakterystyki wrecz przeciwnie jak zdejmiesz blokady to dopiero zobaczysz na co twoj motor stac i nie opowiadaj bajek ze detke romety ruchaja bo takie zeczy to tylko w erze
  14. słów mi brak... takich zeczy nie wiedzieć jak rozgrzanie silnika przed jaką kolwiek jazda ? to są juz ku*wa jaja... a za kilka tysi km bedzie ze im silnik przerywa nie chce palic pomozcie... najpierw wezcie i sobie manuale poczytajcie potem siadajcie na motory
  15. alezescie przy*ebali z tymi uzywanymi oponami hahaha panowie co kupujecie tylko nowe opony zapewne zmieniacie je co tydzien hahaha bo po tygodniu juz jest uzywana i ma zaokraglone kostki i wiadomo jest j7uz tylko na smietnik opanujcie sie troche... zgodze sie z tym ze trzeba kupowac nowa opone ale jak sie ma profesjonalny sprzet na tor i sie bierze na nim udział w zawoadach anie wrzucac do yamahy 80 co po chwila nowej opony to nie ma tyle mocy ze zapinasz kazdy bieg i tracisz przyczepnosc najpierw sie zastanowcie zanim cos bedziecie pisac... ja jezdze głownie na uzywkach po bracie z yamahy dt125 i po ch*j mi nowa jak roznicy nie widze ?
  16. mógł by się ktoś jeszcze wypowiedzieć w tej sprawie ?
  17. mógł byś objaśnić co masz na myśli ? :P
  18. istnieje cos takiego jak łozysko dociskowe ? oporowe jak juz....
  19. podstawowe pytanie ślizga sprzęgło ? jak nie to problem tarcz sprzegła odpada ja bym stawiam na łozysko... Ps. zajebistcyh masz mechaników jak ci mówią że ci korba trze po wcisnięciu sprzęgła troche pomyslunku na przyszłosć
  20. jeśli chodzi o tego jinhenga czy jak sie to tam pisze to porazka na maxa... jedyne co przemawia za tym pierdzikołem to wygląd a jeśli chodzi o negtywy to: 4T i 50 <lol2> śmiech na sali to wogole nie chce jechac nic a nic jeszcze tu bambusy wsadzają tam seryjnie zebatki hardocorwo na prędkośc i uwieżcie mi kumpel zsiadał zeby wyjechac pod niektóre góry, pozatym w ogóle 4-sów na początek to paranoja więcej zeczy to zwalenia się. Skuterów też bym nie polecał na początek fajna sprawa ale na tydzien... bez tych biegów to nuda straszna skuter to jedynie żeby se kawałek do sklepu po browary skoczyć bo jest gdzie schowac a w twoim wieku piwa się nie pije :icon_mrgreen: ja bym polecił np. straszą honde nsr 50 wszystkie skutery będzie ruchać i nauczysz się wchodzić w zakręty czego na skutrze się nie nauczysz i nauczysz sie obsługiwać sprzęgłem i biegami dobrym rozwiozaniem jest tez suzuki rg 50 ogolnie cos ze straszych japonskich sprzętów nawet 15 letni nie będzie się tak psuł (o ile w ogóle) tak jak te nowe skutery typu "viper" które przyjechały w kontenerach z chin... tak troche pozatematem to zal mi dzieciaków którzy pchają sie w te gówniane chińskie cztero sówowe skutery wyglądaja jak z zabawki z tesco nie jada i sie pier..... cały czas bez porównania to starszych japonskich motorowerów....
  21. nie zgodze sie z tym ze będzie slabszy jezeli nie bedzie wystepowac spalanie stukowe (jezeli ta gzolina ma liczbe oktanową w okolicach 70-paru) liczba oktanów decyduje o prędkości i "gładkości" spalania się wachy, im mniej oktanów tym wybuch jest gwałtowniejszy i na tłok bądz tłoki działa większa siła lecz to spalanie stukowe moze zabić silnik ale w dwutakcie wystepuje w ogóle spalanie stukowe ? szczerze mówiąc nie spotkałem sie z takim przypadkiem a jeśli chodzi o MZ-to podobnymi sprzętami to pojedzie na bank kiedyś jechałem motrynką na perfumach :icon_mrgreen::D:D ledwo ale jechała 2-sów to 2-sów na wszystkim pojedzie co się będzie palić...
  22. witam :D Mam pare pytan co do wytzymałości podzespołów motru wymienionego w temacie a w zasadzie chodzi mi o wał, wiem ze tłoczki lecą w straszliwym tempie ale jak jest z wałem, łożyskami na wale uszczelnieniami panewka i korbą i ile cylinder przeżyje tłoków. dodam ze motocykl jezdzony raczej delikatnie tzn. dostanie od czasu do czasu w wygar ale częściej jeżdzony na niższych biegach przy mniejszych obrotach (dodam że kolega w miare pojęty w uzytkowaniu pojazdów mechanicznych i nie dusi gazu na pyte jak silnik nie moze, kumaci wiedzą o co chodzi wał obrywa gorzej przy takiej jeździe niż jak by go piłowac na wysokich obrotach, dodam też ze podczas przemieszczania sie po szosie też kolega go nie pałuje tylko jedzie spokojnie (szkoda mu opon :biggrin:) i jak to tam jest z tymi silnikami ? Ps. z góry dzieki za odp. ;) Ps2. Pytam w imieniu kolegi :P
  23. jeśli chodzi o to czy stać czy siedziec na kanapie w terenie to według mnie nie ma reguły, to wszystko zalezy od nawierzchni po jakiej się poruszamy... np jak sobie free rideuje po lesie (okolice wieliczki, las "biskupski") po raczej ubitych przez traktory duktach to praktycznie nie wstaje bo po co, jak siedze jest dozo lepszy środek cięzkości lepiej sie manewruje i morzna szybko latac po lukach i dodatkowo traktory porobiły dość doze koleiny i można kłaść dobrze motor i wylatywać z winkli szybciej niż się weszło :crossy: ale jak np wpadam na jakąś łąke na typowego harpagana na pełnej pycie to jak bym nie wstał to by mnie gablota wurzuciła jak byk na rodeo :clap: zaś jak lece na harpagana w jakąś błotną sadzawe to siedze na siodle wysunięty na tył przud frunie po błotku a tył ma jakąś tam przyczepność. powiem wam też ze ostatnio zaczołem rozmyślac nad tym jak jezdze a nigdy tego nie robiłem nigdy nie myślałem jaką technike zastosować w jakimś tam przypadku i nigdy nie sugerowałem sie podpowiedziami innych wszystko wyszło w praniu pierwsze szlify terenowe były na motorynie :D co jak co ale idzie nauczyczyć sie podstawowych odruchów na sliskiej nawierzchni potem orałem na romecie charcie obecny moj motor to suzuki tsx 80 i dochodze do wniosku ze poprostu trzeba jezdzic jezdzic i jeszcze raz jezdzic a wszystko samo przychodzi z czasem. Np. ostatnio sobie rozkminiłem że jak ide harpaganem po wyboistej łące (harpaganem jak na mozliwości sprzętu czyli tam 70km/h) to tułów jest praktycznie w bez ruchu ręce w trzymam dość rozluźnione, nogi również i mną nie telpie praktycznie wcale i motocykl sobie frunie po wybojach. dziś poraz pierwszy odkryłem ten temat i na pierwszych stonach była mowa o wykładaniu nóg na zakretach. w szczerze mówiąc to bardzo często wykładam nogi do winklu ale nie podpieram się nią i nie obchodzi mnie czy tak się robi czy tak się nie robi, jest mi tak wygodnie i stabilnie sie czuje na motorze wydaje mi sie że moze byc to spowodowane tym ze np. w zakręcie w prawo siła odśrodkowa wyrzuca nas w lewo i noga wystawiona w prawo równoważy jakby tą siłę (to są tylko i wyłącznie moje byc moze głupie domysły). Była tam również mowa o skręcaniu za pomocą przenoszenia balansu na podnuzki rozkminiłem to sobie pare dni temu :D naprawde fajna sprawa :D szczegulnie pomocna przy wolniejszym lawirowaniu pomiędzy drzewami ciało praktycznie cały czas w pionie a motor sobie śmiga elegancko (ta technika moze być bezużyteczna na cięższych motcyklach mo wazy okolo 80 kilo i na nim to dobrze ze tak powiem działa) Dodam jeszcze że nie liczy się sprzęt ale umiejętności nie powiem bo na wzniesieniach i dłóższych prostych mocy brakuje ale nie zamierzam się narazie przesiadac na nic mocniejszego wiem dobrze ze jeszcze z tej mojej padliny da rade wykrzesać jeszcze dóżoooo..... muszę się pochwalić że mam paru kolegów co mieli stycznośc juz z motorami ale raczej szosa i powsiadali na te nowe 2 sówy 125 40 paro konne i ch*j za przeproszeniem im z tej mocy jak chłopaków zostawiam w lesie daleko z tyłu ;) a największą farjde mi sprawia jak ich objerzdzam na krętych leśnych duktach pod góre gdzie teoretycznie nie powinienem mieć zadnych szans :P No to tyle odemnie zyczę miłej lektury zaczne tu częściej zaglądać :biggrin: Ps. przepraszam za błędy ort. dyslekcja itp. :D
  24. czemu twierdzisz ze zarzynam silnik i halas robie ? a czym sie rozni przegaz w pierdzikole a czym w normalnym motorze ? nie rozumiem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...