Skocz do zawartości

michal1988

Forumowicze
  • Postów

    53
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez michal1988

  1. Strasznie defensywne podejście :icon_razz: Moim zdaniem warto, zwłaszcza za te pieniądze. Dizajn jest naprawdę spoko (kwestia gustu, mnie się podoba), wykonanie też. Cudze chwalicie swojego nie znacie :wink:
  2. colahondax11, skoro tak piszesz to dlaczego nie czytasz :icon_razz: Ja się wyglebiłem w tych "spodniach za 300 zł jakieś tam polskiej firmy wchodzącej na rynek" (czepiając się powiem, że kosztowały 350zł). O efektach tej gleby możesz przeczytać parę postów wyżej. Poza tym jakaś tam polska firma z tego co wiem nie jest taka znowu raczkująca.O jej produktach czytałem kilka (3-4?) lata wstecz. Czepiasz się również ceny a ja uważam ją za plus. Choć z drugiej strony możesz też dostać spodnie motto za 450zł (inny model niż te moje). "Ochraniacze niewątpliwie lepsze" (?) Hm, nie wiem po czym wnioskujesz ale pewnie tak. W końcu to alpinestars :bigrazz: hehe, chcesz to wierz. Nie pisał bym tego wszystkiego, gdyby to były opinie wyssane z netu. Ale jest inaczej, przekonałem się niejako na własnej skórze. Przed zakupem rozważałem możliwość zakupu astars'ów ale po obejrzeniu i zastanowieniu doszedłem do wniosku, że nie warto za nie przepłacać, skoro mogę mieć to samo ale taniej u konkurencji.
  3. "Wole mieć cieńszy jeans ale podszyty kevlarem i astars takie podszycie miały." Motto również mają (na biodrach, tyłku,kolanach). Coś mi się wydaje, że to znaczak gwiaździstego "A" robi największą różnice :bigrazz: Na logike, odpowiedz sam sobie: grubszy jeans+podszycia w tych samych miejscach.. co będzie bardziej odporne na ścieranie?
  4. Ja przelatałem cały sezon w MottoWear'ach. Sprawowały się świetnie. Wygodne,lekko luźne (lubie takie), dłuższe nogawki od standardowych jeansów więc nic nie podwiewa. Przetestowałem je w każdych warunkach, wiadomo na deszcz sie nie nadają, za to w ciepłe dni jak znalazł. Zaliczyłem też konkretnego szlifa w nich. Fakt, że więcej leciałem na plecach (tak z 60m :bigrazz: kurtka tex do niczego się juz nie nadaje) ale spadając poleciałem na biodro i pare metów na nim przejechałem (w tym miejscu wystaje teraz pare nitek ale nieznacznie). Jedynie jak przkoziołkowałem, to musiałem o coś zachaczyć bo troche je rozerwałem na udzie (ze 2-3 cm). Ja generalnie poza obiciem biodra nie draśniety. Dałem za nie 350zł. Te, które Ty podałem wydają się być troche drogie, wątpie żeby reprezentowały coś więcej niż mottowear, które moim zdaniem są naprawde solidne. Za to te alpinestarsa, może i wyglądają fajnie ale są zrobione z owiele słabszego (bynajmniej w dotyku) jeansu. Jest o wile lżejszy niż ten w motto. Pozdarwiam, Majkel
  5. Temat kupowania lusterek od F4 odpuściłem ale całkowitej zmiany ich wyglądu jeszcze nie :wink: Jak zrobie coś konkretnego to pokaże na forum. W końcu czymś trzeba się zająć w długie zimowe wieczory :bigrazz:
  6. Dzięki za info :) Szkoda, że nie pasują. Przerabianie mocowań to troche za dużo rzeźby. Trzeba zostać przy starych.
  7. Tak się składa, że w serwisówce nic konkretnego nie napisali, jedynie zdjęcie poglądowa jak mocować. Nie ma tam nic o żadnych wymiarach (tylko wielkość śruby M4) ale to mnie nie "urządza".Nic,trudno,
  8. Witam wszystkich! Mam pytanko: czy lusterka od F4 podejdą do F3 bez żadnego przerabiania mocowania? Tak samo mocowane są do owiewki i na oko rozstaw podobny.. .Może ktoś przekładał? Albo ma F4 i byłby tak dobry i pomierzył to mocowanie (rozstaw śrub, jaki gint itp). Zastanawiam się nad zakupem takowych bo moje są pourywane i potłuczone po wypadku i podczas preszukiwania allegro przylukałem te od nowszej cebry i doszedłem do wniosku że ładniejsze są (ta guma w F3 nieciekawie wygląda). Pozdrawiam!
  9. Udało się :biggrin: Przepraszam też tych bardziej wrażliwych za błędy, można to zrzucić na karb zdenerwowania sytuacją :bigrazz: Każdy miał po trosze racji. Na początku robiłem dokładnie tak jak piszesz o l s e n ale nie odnosiło to skutku, klamka nie robiła się ani trochę twardsza. Przed samą wymianą i czyszczeniem było wszystko ok, z tym, że okładzin ciernych został może 1-2mm ;) Co ciekawe, nie hamowały wcale gorzej, ale zaczęły niemiłosiernie piszczeć, no i zdrowy rozsądek kazał wymieniać. Teraz siedzą spiekowe EBC ale nie pamiętam oznaczenia. Próbowałem tego odpowietrzania "od dołu" ale coś nie szło. Założyłem napełnioną płynem strzykawkę i wężyk na odpowietrznik, odkręciłem go ale za nic w świecie nie dałem rady wcisnąć tłoczka strzykawki a wierzcie mi, trochę siły mam :icon_razz: gięła się tylko rączka strzykawki. Potem jak radził michal750 i gargamel spróbowałem odpowietrzyć samą pompę i tu coś dygneło. Klamka zaczęły ciężej pracować, dalej sie zapadała ale trzeba było użyć więcej siły. Potem, za radą jimi11'a opukałem trójnik (i wszystkie łączenia) i reszta poszła gładko (klasyczne odpowietrzanie). Po sezonie pomyśle o tych zaworkach Stahlbus, tym bardziej, że moje są już dosyć zjechane. Ciekawy patent, chociaż trochę kosztowny, komplet do mojego moto to prawie 270zł. A to tylko trzy śrubki. Dziękuje wszystkim za pomoc!
  10. Zastosuje taką kolejność: zaciski "od dołu", potem pompa, jak nie dygnie to odwóce kolejnosć. W pewnym momencie pomyślałem, że pompa padła i rozłączyłem jej przewód ale okazuje się, że pompuje. A mam pytanko, czy kolejność odpowietrzania zacisków ma znaczenie? Wczęsniej nad tym nie myślałem i zawsze robiłem najpierw prawy do końca, potem lewy.
  11. Witam, miałem wcześniej problem z silnikiem i nad nim miałem dzisiaj pracować, ale że przyszły klocki hamulcowe to pomyślałem: pare minut i wymienie i będzie z głowy. Otóż nie :banghead: Stare klocki troche przycierały więc postanowiłem przesmarować tłoczki. Kupiłem odpowiedni smar i jazda. Zdjąłem zacisk prawy, wywaliłem stare klocki, podpompowałem klamką aż tłoczki wyszły całe (za nimi wiadomo był płyn). Wylałem cały płyn, odkręciłem do końca zacisk. Wyczyściłem tłoczki, nasmarowałem, nalałem do zacisku płynu, wcisnąłem tłoczki, założyłem klocki, przykręciłem zacisk (do jażma) no i do przewodu przy trójniku. Taką samą operacje powtórzyłem z zaciskiem lewym. Niby wszystko ok, schody zaczęły się przy odpowietrzaniu układu. Nalałem świerzego płynu do zbiorniczka przy kierownicy, przezroczysta rurka na odpowietrznik prawego zacisku,drugi jej koniec do butelki z wodą. Następnie kilka naciśnieć klamki, klamka do manetki, odkręcam odpowietrznik, bąbelki uciekają,zakręcam, pompuje itd. Tu leży cały problem, powietrze ucieka tylko przy pierwszych próbach, potem nic. Nie ubywa płynu ze zbiorniczka, klamka nie robi się twarda, tłoczki się nie wysuwają. Głupi jestem, nie wiem co z tym robić. Pompowałem tą klamką dobre pół godziny ale nic się nie poprawiało. Próbowałem z pomocą kolegi odpowietrzać prawy i lewy jednocześnie ale bez efektów. Macie na to jakiś sposób? Pozdrawiam, majkel
  12. Pompa paliwa wydaje się być ok ale do gaźników się nie dobierałem, inny problem, troche pilniejszy mnie nawiedził :wink: Jak juz zajrze pod bak to powiem co tam zobaczyłem, do tego czasu to wiadomo, wróżenie z kart.
  13. Patrząc na wasze spalanie nasuwa mi się jeden wniosek: albo ja jeżdze jak wariat albo wy jak emeryci :icon_razz: Jak zaczynałem na cebrze to średnie wynosiło 6.5l/100km (głównie miasto ale nie w korkach), po nawinięciu 6tyś km i większym obeznaniem ze sprzętem, wychodzi mi teraz 7.5, raz zdarzyło się, że spaliła 11 (to było na trasie ale jechałem szyybko :icon_twisted:
  14. Dzięki za zainteresowanie tematem. Tak, mam owiewki. Jutro będe miał cały wolny dzień to ściągne bak i będe dobierał się do gaźników. Wtedy powiem co i jak. Z tym, że do gaźników będe dobierał się pierwszy raz więc z tą moją oceną różnie może być :wink:
  15. "Możesz ją dokręcić potem na biegu do przerywacza w czasie jazdy ? " Tego nie wiem, na jałowym nie dochodzi do przerywacza, na biegu nie sprawdzałem. Z tego co mówicie, pozostaje mi oddać moto na robienie zaworów i gaźników. Teraz pytanko: przed oddaniem na te gregulacje wymienić olej, filtry, świece? (wszystkie będą takie jak wcześniej tyle, że nowe). Nie chce niepotrzebnie wydawać kasy na coś, co moge zrobić samemu.
  16. tak, dym jest czarny, pojawia sie w momencie odpuszczenia gazu na wysokich obrotach. Nie kopci cały czas ale tak jakby w "seriach".
  17. Witam, mam problem z Hondą CBR 600 F3 98r. Od jakiegoś czasu słabiej wkręca się na obroty, im wyższy bieg tym bardziej zauważalne zjawisko. Największa "zadyszka" łapie w okolicy 5.5-6.5 tyś. obr. Powyżej 7tyś już lepiej ale nie tak spontanicznie jak wcześniej, zwłaszcza przy gwałtownym odkręceniu przepustnicy. Zauważyłem też, że troche dymi przy obrotach bliskich maksymalnych (około 12tyś,) i nie "dokręca" do odcinki. Poza tym wszystko jest ok. Pali na dotyk (ciepły,zimny), nie gaśnie czy coś. Co może byś tego powodem? Czy synchronizacja i czyszczenie gaźników pomoże? Chciałbym wiedzieć na co się nastawiać (jakie koszty). Czy przeprowadza sie synchro gaźników bez regulacji luzów zaworowych czy to mija się z celem? Ze swojej strony wymienie pewnie olej, filtry i świece. (tyle chyba będe potrafił zrobić). Pozdrawiam, majkel
  18. mi coś takiego przyszło do głowy.. może płynu hamulcowego jest tyle, że jest powyzej "oczka" i dlatego nie widać pęcherzyka powietrza i wydaje się, jakby nie było płynu.. tak rozważam bo jakoś nie potrafie sobie wyobrazić wymiany płynu bez wlewania nowego : :wink: a jak nie to tak jak przedmówcy: najpewnie jest nabite jaki ma być płyn na dekielku zbiorniczka płynu i tego raczej sie trzymać.
  19. Z tym nieprzyznawaniem punktów przez sąd grodzki ja się nie zgodze. Mi zasądzili 550zł mandatu + 155 koszty + 5 pkt karnych. Do winy się przyznałem w czasie składania zeznań, policjant się pytał jak wygląda sytuacja w domu, jak z pracą, jak ze szkoła itp. no i dostałem praktycznie najmniejszy wymiar kary (mandatu przyjać nie mogłem od razu po zdarzeniu bo byłem nieprzytomny). Pozdrawiam i.. pilnuj się ;)
  20. To może i pare moich odczuć ;) Według mnie więcej osiągnięto by za pomocą kary zastępczej (np. roboty społeczne, powiedzmy ileś tam godzin do odpracowania) niż zwiększaniem mandatów. Wiadomo, że mandat najłatwiej wystawić (abstrahując zupełnie od ich "ściągalności") i pieniądz wpadnie do kasy. Same argumenty o stanie dróg uważam za zasadne, przynajmniej w dużej mierze. Sam skrzywiłem felgę i uszkodziłem opone na Żołnierskiej i to wcale nie jadąc nie wiadomo ile a jedyne 40km/h, dostosowałem prędkość do warunków jazdy (mocno padało, ciemno, ulica nieoświetlona, spory ruch) ale nie uchroniło mnie to przed wpadnięciem w dziurę głęboką do kostki (następnego dnia sprawdzałem jak szukałem zgubionego kołpaka.. co ciekawe znalazłem chyba z 10 innych i spotkałem dwóch innych kierowców, którzy pogubili kołapki w tym samym miejscu ;D)
  21. Witam wszystkich! Na Odlewniczej fatem jest, że gość, który egzaminuje jest troche na bakier z obsługa motocykla :cool: U mnie na egzaminie przed odpaleniem moto przychodził jakiś inny, "techniczny" i na luz wrzucał bo ten pierwszy nie mógł odpalić moto. Potem egzaminator do naszej trójki: "Generalnie to ja jestem waszym przyjacielem a stres wrogiem, nie dajcie się" :flesje: Potem powiedział jakie ma wymagania: -OPISAĆ co robimy przed jazdą: luz główki ramy, stan łożyska główki ramy, naciąg i stan łańcucha, poziom oleju, poziom płynu hamulcowego, stan bieżnika opon. -POKAZAĆ wszystkie światła: pozycjne i mijania zapalają się automatycznie po włączeniu silnika (Honda CBF250), potem kierunki, drogowe, sygnał świetlny, hamulec z klami i nogi, tablica rejestracyjna, klakson. -Przetoczyć moto Przed ruszeniem założyć garnek, poprawić lusterka, obejrzeć się i jazda: -Górka -podjazd do 8, zatrzymać się przed, na znak wjechać, zrobić pięć (na ostatniej krzyczy: Wyjazd) obracając głowę na środku ósemki -rundka wokół górki, slalom z pięciu pachołków w obie strony z kierunkami i głową. -zatrzymać się tam gdzie zaczynaliśmy Ten "mój" egzaminator był strasznie wyluzowny i nie stresował dodatkowo. Generalnie ósemka szeroka jak autostrada więc nie ma strachu, potem miasto, w sumie wystarczy nic głupiego nie odwalić i nie bać się. Na trzy osoby zdały wszystkie w tym Ja :cool: za pierwszym razem rzecz jasna Pozdrawiam!
  22. Witam! "fuel res" -< rezerwa (pobiera paliwo z krótszej..hmm.."dyszy" "pri" -< wstępne zalanie gaźników, "grawitacyjne" (bo normalnie do gaźników paliwo podaje pompa) "on" -< "standardowe" ustawienie czyli to co w baku do rezerwy. Chyba tak to jest ale głowy nie dam uciąć :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...