kamilp7

sprawdzalem plywak i nie jest. Jak nalecialo benzyny to trzeba mocno w rorke dmuchnac zeby cos przepuscil zaworek. Poziom probowalem ustawic i ustawiem na mniej. Swiece jaka teraz mam to BR9EG moze powinienem zalozyc BR10ES ? Moze to byc tak ze to przez swiece nie chce palic ? A jak zdejme wydech i bez dotykania gazu krece rozrusznikiem widac pozadna chmurke paliwa. Jak dodam gazu to sie nie zmienia. Od czego moze ja zalewac ? Sprawdzilem tez stan membran i sa w porzadku. Ten silnik ma najechane tylko 6800 km i sa z nim takie jaja... az nie wierze.

jak iglica zrobie tak jak mowisz to po dodaniu gazu zgasnie odrazu A dzis ja zapalilem ugrzala sie do 50 stopni dalem lekko gazu i ja zalalo. Od tej pory probowalem z 5 swiecami 2x czyscilem gaznik, zalalem nowe paliwo, probowalem z filterm powietrza jak i bez, obnizylem poziom paliwa a ja dalej zalewa :/ Ja juz nie wiem co to moze byc. Wczoraj chodzila dobrze a dzis? w ogule nie dziala. Juz mnie to dobija.

Wiec tak, odblokowalem filtr powietrza, zmienilem swiece i dysze wstawilem 125. Srobka od regulacji musi byc bardzo wykrecona zeby dobrze szla na niskich obrotach. Zawleczka na iglicy na ostatnim zabku od dolu. I na niskich obrotach idzie dobrze na wysokich tez. Ale jak wykrece swiece to jest cala czarna i mokra. NIe wiem co zrobic zeby to wyregulowac dobrze. Jak dam iglice o zabek wyzej to na niskich nie idzie. Moze mam za duza dysze jeszcze ?`ale czytalem ze rs 125 z takimi modyfikacjami powinna miec dysze conajmnije 125. zeby jej nie zatrzec. I narazie mieszanke sam robie 1:50 z olejem Motul 510, moze to przez ten olej ? bo to jest polsyntetyk.

Przebieg jest orginalny... bo gosciu sie wywalil i postawil w garazu i stala tak od 2002 roku az do dzis dnia :P Tylko ja nie mam jak tego wezyka podlaczyc. Bo w moim gazniku nie ma tak jak mowisz. To jak teraz sprawdzic czy mam dobry pozom `?

Swieca jest zawsze zalana. Wczoraj zamowilem dysze 125 i 130. Zdejmuje blokade z filtra powietrza i powinno byc dobrze. Ale cos mi sie wydaje ze jest cos z plywakiem. Bo ciagle ja zalewa. Na wysokich jest spoko. Ale na nikich juz nie. Apka ma przejechane od nowosci 6800 km. Wiecie moze jak sprawdzic czy z plywakiem jest wszystko dobrze ? A z tego co wiem to przy moich przerobkach dysza powinna byc conajmnej 125 a max 132.

Tylko zastanawia mnie bo ktos tak wczesniej jezdzil... a ja jakos nie moge.. ale w weekend zaczne ogarniac to wszystko. Wiec nie mam sie czym martwic. No juz myslalem ze cos powazniejszego moglo sie stac.

Witam, Zapalilem dzis moja RS 125, postala i sie rozgrzala temperatura byla jakies 60 stopni dalem gazu na postoju zeby ja przegazowac. Pierw tak do max 6 tys obr.. potem dalem do oporu i wskazowka zatrzymala sie na 9 tys.. pusilem gaz ona strzelila w wydech i zgasla. Potem bylo mi ja ciezko zapalic. Jak krecilem rozrusznikiem to strzelala dalej. Wkoncu zapalila ale za bardzo nei chodzila. Poczekalem chwile i zapalilem i chodzi normalnie wkreca sie na obroty i jest dobrze. Ale czego to moze byc przyczyna ze strzelala w wydech ? mam za bogata meiszanke i sie nei przepala, trafia w wydech tam sie podpala i strzela ? Dodam jeszcze ze mam odblokowany modul wydech spotrowy arrow, gaznik 28mm dellorto i jest zablokowany na filtrze powietrza. Dysza glowna to 115. Mam zamiar zdjac blokade z filtra, zmienic dysze na 125 i iglice na srodkowy zabek dac. I dodam jeszcze ze temperature jaka teraz mam to -2 stopnie.

W takim razie dziekuje wszystkim za pomoc. Lampa i szybka trafia do lakiernika... ja niestety wprawy w takich zabiegach nie mam wiec nie chce popsuc tego bardziej. Mam jeszcze jedno pytanie... Wiec zamarzl mi akumulator. Naladowalem go na maxa i mial jakies 13.2 volta. Jak kupilem moto to bylo 0 volt. Dolalem tez wodu destylowanej zeby byl poziom, wsadzilem go do moto ale zapomnialem wylaczyc zaplon.... Wiem ze zle zrobilem ale na szczesci nic sie nei stalo. A akumulator zamarzl. W srodku jest jedna wielka kostka lodu ;/ jak rozmarznie to ma 9v. Jak go naladuje to ponad 13 ale ciagle zamarza. A jest u mnie jakies -10 stopni. Chyba nie powinno tak sie dziac, bynajmniej dla mnie to dziwne. Moze czas na nowy akumulator ?

Witam, Mam pare rys na szybce oraz reflektorze w mojej RS, zakup nowych to bedize troche spory koszt, a nie chce zeby byly takie pozdzierane i myslalem zeby je jakos wypolerowac, albo odeslac do jakiejs firmy zeby mi to zrobili tylko nie moge nic znalesc z tym zwiazanego. Myslicie ze da rade usunac rysy z plastiku? Oto fotki rys: http://zapodaj.net/9b9054bc38f3.jpg.html http://zapodaj.net/d5f467f0e5e1.jpg.html Z gory dziekuje za pomoc :)

Na orginalnym bylo twardziej niz na tym od R1 :P jak 2 osoby siedza to prawie caly sie sklada... ale samamu jest git malina :P Bedzie ciezko dopasowac. Sa inne srednice sob. Bylo by duzo przerabiania. Zeby mniej wiecej to samo bylo to tak... a ten od tt 600 ma wyraznei inna budowe. Albo bys cos wykombinowal albo przerobil to calkiem.

Mi sie wydaje ze jak sie chce to sie mozna ;P ja w moim Rieju RR wsadzilem amortyzator gazowy od R1 z 2001 roku. Niruwnosci zbiera znakomicie. A do przerabiac trzeba bylo tylko mocowanie, 10 min i po robocie :P i ten od byl jeszcze dlozszy o 2 cm od orginalnego, ale tylko dupa wyzej siedzi teraz.... Najlepiej to jak bys przymierzyl obydwa i sprawdzil czy nie trzba czegos przerabiac. Jak da rade to czemu nie...

Drynio... jak taki madry jestes to odkrec u Ciebie glowice i sie przekonasz ze kompresja nie ucieknie tylko caly cylinder i komora walu korbowego zaleje sie woda w mgnieniu oka. I do tego watpie abys zakrecil rozrusznikiem...

Kruciec... to co laczy gaznik z cylindrem :P Ciezko kompresje tobie bedzie sprawdzic bez manometru.. http://allegro.pl/item942584966_manometr_d...super_cena.html Ale prostym sposobem mozesz sprawdzic tez jak wrzucisz 1 bieg i bedziesz powoli pchal motor to bedziesz czul czy daje mocny opur. Mi w Aprili RS 125 daje taki ze ciezko go z miejsca ruszyc jak jest na 1 biegu... Ale to slaba metoda. Paliwa nalej ze 1-2 ml to nie powinno go zalc wtedy.

Sprawdz przwody wszystkie... te od modulu zaplonowego, mase, laczenie z akumulatorem i kabel WM (ten co idzie od cewki do fajki), Sprawdz czy kranik nie zapchany wlej troche czystej benzyny do cylindra i sprubuj zakrecic jak zalapie chociaz na moment to powinno znaczyc ze z elektronika wszystko w parzadku. Ale paliwa nalej doslownie troszeczke. I sprawdz czy na kruccu nie lapie lewego powietrza.

A co to da ? Przeciez to nie ma nic do tego ze sprzeglo sie nei wysprzegla... albo odkrecil sie kosz sprzegla albo sruba od regulacji... moze tez byc ze sie wodzik zgiol ale malo prawdopodobe. Moze tez byc ze sie popychacz wodzika co wchodzi w karter sie ukrecil, ale tez watpie. Najporosciej to rozkrecic i zobaczyc.

Zdejmij pokrywe i zobaczysz... nie ma innej opcji :P

Zmien swiece, wyczysc gaznik i filtr powietrza i `wyreguluj gaznik. Powinno pomoc :P

To lipe masz z policja :P u mnie w Stargardzie to nie ma ani jednego zablokowanego motoroweru :P jak cie zlapia to jak masz w dowidzie 50 to jest 50 i jedziesz dalej... A co do cylindra to jak zmienisz na 50ccm to za duzo nie da.. wydech jakis pozadny wstaw to bedzie zabawa. Ja mam orginalny cylinder gaznik 16mm filtr stozkowy i do tego wydech yasunni i na przelozeniach 13:50 lecialem 93.5 km/h (mierzone GPS'em) Kolega ma wydech ten sam ale gaznik 21mm i cylinder Arisal 70ccm i on lecial 110 km/h. Tez mierzone GPS'em.

Pierw to prawko zrob :P potem mysl o moto o wiekrzej pojemnosci :P

Ja mialem smieszne gleby.. xD 1. Jechalem z kolega na pegazie i jakas kaluza byla i wpadlismy w poslizg... gleba na bok. 2. U rodziny na wsi, mieli tam Minska 125. Ja 1 raz wtedy jechalem na motorze. POjechalem z kuzynka zeby mi pokazala teren, jedziemy droga przez pola i nie zauwazylem kamienia bardzo wielkiego. Wjechalem przelecielimy razem z motorem przez kierwonice, ja leze kuzynka tez ale nic sie nie stalo nam ani motorowi. Mialem jakies 13 lat. 2. kupilem Rieju RR. Na 2 dzien pojechalem do kolegi. Za bardzo nie dawalem rady z moimi 10 koniami i rozpedzilem sie w lesie do 70 i nie wytobilem na zakrecie.. az buty pogubilem. Ja caly, motor tez. 3. Znowu Rieju RR juz jakos jezdzilem 5 miesiecy... jade ze szkoly do domu i na radzie nie zauwazylem ze ktos hamuje a ja na przedi hamulec z calej sily. Gleba przez kierownice. Lampa, blotnik, klamki, porysowane plastiki i kierownica polamane. Ja przez nastepny tydzien w domu. 4. Chcialem zaszpanowac przed kolega i wcislem tylni hamulec i kolo zablokowalem i jade tak z 5m bokiem, puscilem hamulec i wywalilo mnie jak z procy na 2 strone motoru. Nic sie nie stalo. 5. Jade z kolega w lesie na Rieju jakas kloda byla sliska i gleba na bok. 6. Troche smieszne ale sie zdarza... Jade z kolega na starym Ogarku 205. Ja zadowolony on tez i tak lecimy z 50 km\h. przedni blotnik nie byl za bardzo mocno przymocowany i sie obsunol na kolo i je ZABLOKOWAL!! przelecielismy obydwoje przez kierownice, kolega spadl na bark ja na klatke. NIe moglem oddychac on ruszac reka. PO 30 minutach sie pozbieralismy. Ja do tego mialem zdarte kolana likcie klatke i zadrapany nos. Ruszac sie nie moglem 3 dni. Blizny po dzis dzien. A najleprze bylo to ze z tego smialismy i smiejemy do tej pory. A widelki nowe byly na 2 dzien juz zamontowane :D A to jak wygladal komarek: http://photos.nasza-klasa.pl/6009296/81/main/e70ff804d9.jpeg

Mamy Sharana i wswzysto jest dobrze... ale to jest van. Z lokciami nie mam problemu :P ostatnio mierzylem ile mam dlugosci z rozlozonymi rekoma i wyszlo 220 cm xD Jutro jade przybierzyc sie do jakiejs BMW seri 5. Zobaczymy jak to bedzie :P

Tylko ze takie V70 tanie nie jest :P bardziej bym byl przekonany za 850 z silnikiem 2.0 BMW 520, jakos najbardziej mnie do BMW ciagnie nie wiem dlaczego.. xD

I moge jeszcze dodac ze mam rozmiar buta 50 :P wiec to tez robi troche roznicy na wygodzine wciskania pedalow.... Jak kupie samochod to sie zobaczy z tymi sankami jak to bedzie... :P

Nad morzem to jest pare razy do roku :P a w gory to jade z ekipa bo tam jeden ma domek nad jeziorem :P A mondeo mi sie za bardzo nie podobaja, i ponoc bardzo awaryjne sa. Ale czy to prawda to nie wiem.

Ja mieszkam w Norwegi wiec do polski bede robil trasy po 1300 km w jedna strone :P A jak juz zajade to zapewne w wakacje i gdzies by sie pojechalo w gory a odemnie to 700km...