Skocz do zawartości

MarianKa

E.K.G.
  • Postów

    1350
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MarianKa

  1. Zerknij sobie na stronę: www.hotelformule1.com za noc z tandetnym śniadaniem ale w przyzwoitych warunkach 30 EUR mozesz też ze strony www.accor.com wejśc na stronę sieci hoteli Etap, też tanie (30-40 EUR). jest tego sporo zwłaszcza w Beneluksie i Francji. bezposrednio: www.hoteletap.com Bargłówka rulez! Moja ulubiona trasa - lasy i brak policji, a prawko się dopiero robi. jak zniesiesz jazdę z prędkościa max. 100 to może kiedys razem małe conieco?
  2. Ja zacząłem na GS500 i jest to mó pierwszy jednoślad (nie licząc rowerów). I myślę, że wystarczy mi na pierwsze parę lat, zanim zdecyduję się na coś większego. 250 wydawały mi się za słabe dla mnie (bo troche jestem ciężkawy), a nie chciałem też zmieniać moto po 1 sezonie. Ale mnie nie interesuje stawianie moto do pionu, a raczej doskonalenie techniki (winkle, jazda po szosie, troche turystyki). GS daje jednak możliwości przygazowanie energiczniejszego, jeśli to kogos bawi. Tak że ja polecam jako bardzo uniwersalny motorek do nauki i ćwiczeń.
  3. No, poza tym motocykl to wiekszy wydatek w jednym kawałku, a resztę można po sztuce dokupywać. Biorac sobie wasze rady do serca ubrany jestem od głów do stóp (w takiej kolejności nabywałem) i teraz pora na dopieszczenie motorka. Ale to już w innym wątku. GS 500 kurtka i spodnie - tekstylne Probiker Daytona kask - Caberg Katana rękawiczki - Caffe Racer (skóra, ale tandetne) buty - Cyclo Spirit (najtańsze w Louisie)
  4. Dzieki, Luka. Wyjasniłes mi to bardzo klarownie.Tak to własnie było. To musiał być uslizg przedniego koła, a czasu rzeczywiscie nie było, nawet nie wiem kiedy padłem. A (lekkie) uślizgi tylnego koła miałem w trakcie ćwiczenia (jak pisałem), i rzeczywiście jakoś tak podświadomie z tego wychodziłem zmniejszając nacisk na dźwignie i kontrując kierownicą. Nauka nie poszła w las, dzisiaj włócząc się po okolicy w gąszczu ciężarówek kilkakrotnie hamowałem nawet dość mocno, bez przykrych konsekwencji. :D
  5. Położyłem. Taki niezamierzony szlif.
  6. Kurcze, to juz wiem, czemu lezałem. Jednak miałem skrecone to koło, czyli hamowałem "na zakręcie". To juz wiecej nie bedę, żeby dalej się miło pisało :mrgreen: :mrgreen:
  7. Dzięki. Tak mi wynikało z wielu dyskusji na 4um, które przeczytałem. Albo wy wszyscy nie macie pojęcia o jeździe na motocyklach :lol: , albo jest to rzeczywiście sprawa indywidualna. To ja w takim razie początki swojej metody już mam - na suchym - wyłącznie przedni, na maxa jak sie da i jak w katamaranie bez ABS (jeszcze pamiętam) nie doprowadzić do zablokowania koła. A na mokrym i w zakręcie - wypracuję w trakcie sezonu ;) PS Sprzedam mało używany tylny hamulec do GS-a :mrgreen:
  8. Ćwiczyłem sobie dzisiaj hamowanie awaryjne. Ponieważ nawyk mam używać wyłącznie przedniego, ćwiczyłem hamowanie z użyciem również tylnego. Jak za mocno (albo za wcześnie?) wciskałem tylny to mnie trochę pokreciło, zarzucało tyłem. Ale ze 30 razy poszło mi dobrze (hamowalem przy 40 km/h). Jak już miałem kończyć, to przy ostatnim razie mnie majtnęło i padłem. Nic się nam nie stało (mnie i motocyklowi), ale sam nie wiem, dlaczego nie wyszło, co zrobiłem źle. Czy powodem mogło być przednie koło nieustawione na wprost, a lekko skręcone, czy też za mocno nacisnąłem tylny? Poczytałem sobie teraz na 4um pare wątków o hamowaniu, ale jestem jeszcze durniejszy niż byłem!! Co forumowicz, to inna opinia.Nie można by jakoś tego usystematyzować?Czy skazany jestem na wypracowywanie własnej metody? Czy w rok po ostatniej burzliwej dyskusji o hamowaniu dałoby sie uzgodnić jakies poglądy? Jak hamować????
  9. Kręciłem, złapał na chwilę, ale znów zdechł. Próbowałem kilka razy, ale nie załapał, a co najwyżej na chwilę. Wyglądało, jakby rzeczywiście czasem zaciągał te mililitry z dna, ale było tego za mało, żeby normalnie pojechac. Aż się bałem o akumulator.A po dolaniu paliwa poszedł bez problemu i nawet nie musiałem długo kręcić rozrusznikiem.
  10. Jak to jest z rezerwą paliwa? Czytałem na forum wątek o kraniku, a dzisiaj wpadłem jak dupek.Przekroczyłem dzisiaj 300 km (moje pierwsze 300!!!) i spodziewałem się, że przejde na rezerwe. Tak się też stało, silnik zaczął kichać, przekreciłem ten cholerny kranik, przegazowałem i.....dupa!. Moto zdechło. jak zajrzałem do baku - miałem tam nędzne resztki - 1-1,5 cm na dnie. Moja żona miała okazje obejrzeć mnie pierwszy raz na w trakcie jazdy, bo wezwana przez komórke przywiozła mi kanister i lejek. Ale co dalej, jak tu mieć zaufanie do rezerwy? da się to jakoś ustawić, żeby zostało na rezerwie ze 2 litry? A moze to trzeba coś jeszcze zrobić, a nie tylko z tym kranikiem? Przeciez nie będę woził butelki z benzyną? Ratujcie!!!!
  11. Po gliwicach jeździ ze dwóch lub trzech na GS 500!!!! Tylko kolor maja dupiaty, bo biały. Ale taka syrene i kogutka to bym tez chciał!
  12. Polecam bieliznę z tkaniny Rhovyl. ( www.jaxasport.pl ) bardzo efektywnie transportuje wilgoć. stosuję to od lat na narty, jako pierwszą warstwę, pod polar. Do kupienia w sklepach sportowych, są wersje narciarskie, rowerowe itd. I żadnych naturalnych włókien :!: :!: :!:
  13. W Louisie za 22,95 Eur. sorki, że ja tak wszędzie o tym Louisie, ale byłem, posikałem się po nogach z uciechy i teraz wszystko tam bedę kupować. No bo tez taniej. :D
  14. Zwierzak, na początku maja będę w Berlinie. Jeśli zdecydujesz się na cos z Louisa to moge Ci przywieźć (fajny masz motorek, GS rulez :D. Tylko określ dokladnie, który model. Za prawie 50 ecie-peciów maja w promocji siakies takie cudo, co może też za plecak robic (nr. katalog. 10025340) Ale nie licz na moja opinie - jestem zielony w te klocki i moge tylko robic za fizycznego.
  15. Wiewiór, i co z ta serwisówką? Mozna ją już gdzieś znaleźć? GS to rzeczywiście b. popularne moto, a informacji nie za wiele.
  16. Phi, a ja wczoraj, siedząc trzeci raz w życiu na motocyklu przekroczyłem 215 km i to na bocznej, wiejskiej drodze. :D Dzisiaj znowu sie przejadę z 80 km i osiągnę 300! :mrgreen: a prędkość to mam tak miedzy 60 a 100 km/h
  17. A najlepiej poczekaj do maja, bedzie o wiele prościej. Odpadną sprawy celne i spora część opłat.
  18. A jeszcze dwa pytania. 1.Skóra vs tkanina Jakie są zalety i wady ubrań motocyklowych ze skóry i z tkaniny? Wydawało mi się, że na motor to tylko skóra, ale sprzedawcy w sklepach dość mocno i powszechnie polecają nowoczesne tkaniny (cordura + membrana, sztywne protektory) a straszą przemakalnością skóry. Co preferujecie? 2. Co jest z tymi butami? Przyznam się, ze ten element wyposażenia wydaje mi sie nieistotny. Czy do jazdy szosowo-turystycznej nie wystarczą np. adidasy z ewentualnymi ochraniaczami od deszczu? Buty, które oglądałem nie wydawały mi się specjalnie cudowne, z kosmicznymi bajerami, a wydaje mi się, że wielu z Was zwraca na nie zbyt dużą uwagę (kasę!!) Cóż takiego powinny miec dobre buty na motor?
  19. Nie zdążyłem przeczytać Waszych postów przed wyjazdem, wróciłem właśnie z Berlina z pierwszymi zakupami, ale chcę tam wrócić jak najprędzej. Nieświadomie postąpiłem zgodnie z Waszymi radami. Ponieważ moje moto jest w niezłym stanie zabieram się za "ubranie", bo jako poczatkujący nie mam nic. Kask wybrałem chyba niezły (korzystałem z forumowego kaskowego rankingu) - Caberga,bo ma w tym roku b. dobre ceny. Natomiast z Berlina przywiozłem kurtkę, rękawice (za 10 EUR, ale czarne :lol: ) a chyba się wkrótce wybiorę po spodnie. Dygresja dot. polskiego rynku moto. Odwiedziłem kilka sklepów moto w kraju i uważam, że to ciągle wielka amatorszczyzna. Jak pytam o kurtke - trudno znaleźć dla mnie rozmiar, bo w całym sklepie jest kilkanaście sztuk. Tam - kilkanaście sztuk z każdego modelu w (prawie) każdym rozmiarze. Czy nie utrzymałby się w Polsce przynajmniej jeden taki sklep, jak Louis na Holzhauser Str?
  20. Dominik w przyklejonym poście pisze: "Tu możemy prosić forumnowiczów o poradę co zrobić ze "zbędną" gotówką i na co ją wydać" do tego, to ja nie potrzebuje żadnego forum :clap: Problem mam inny. Jako "świeży" mam juz GS 500E i kask. Właśnie dlatego, że nie mam "zbędnej" gotówki :cry: pytam Was, w jakiej kolejności zdobywać dalsze wyposażenie. Czy teraz kurtka (łokieć otarty troche boli),czy gmole (Zuzi by się przydały) a może rękawice albo spodnie, albo kufry, albo......? Ponieważ bedę wkrótce w Berlinie (dzieki za wór adresów, jaki znalazłem na forum) co radzicie kupić najpierw?
  21. MarianKa

    Nowy motorek :)

    Artur, jestem tu starym prykiem, ale nie bedę ci truł, bo to i tak nic nie da. Napisz wkrótce, jak Ci leci, czy radzisz sobie z maszyną. Chetnie poczytam o Twoich motocyklowych sukcesach, ale jak poniesiesz porazkę to sie nie wstydź i też sie z nami podziel informacją. Chcę wierzyć, że sobie poradzisz. :? Życzę dużo szczęścia, bo bedzie ci potrzebne. MarianKa
  22. Jestem tu świeży, a w praktyce motocyklowej - zupełne zero (moje pierwsze kroki opisałem w Powitalni). Jak często zdarzają się Wam, doswiadczonym jeźdźcom upadki? Jak było na początku? Dla mnie - wniosek z Twojego wypadku - jak zobaczę BMW z łysolem - omijam szeroko. Jagtiger - trzymaj się. Jak zacznę dobrze jeździć- pomszczę Cię!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...