Skocz do zawartości

sewa

Forumowicze
  • Postów

    70
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sewa

  1. witam, no więc ostatnio dała mi się we znaki moja niunia.. a więc ogólnie nic do zarzucenia, pali bez problemu, silnik oleju bierze może z 50 ml albo i mniej na 1kk, nie ma w ogóle wycieków, nie kopci ale dobiła mnie ostatnio akcja z gaśnięciem. Byłem w Giżycku na zlocie i podczas parady zdechła mi 3 razy... faza była, bo z lady na tyle jechałem :bigrazz: temp była w przedziale 100 - 107 stopni, wiatrak działał, ale gdy zgasła nie mogłem jej odpalić przez około 30 s. a potem normalnie bez problemu odpaliła. I tu zapytanie moje, gdyż po krótkim zastanowieniu wygląda mi to na zawory do regulacji, ale czy oby na pewno tylko to? i teraz drugie pytanie odnośnie przedniego zawieszenia, pojawiło się dopiero po zlocie :biggrin:, podczas wyjazdu do domu (moto kompletnie w kurzu jak to bywa na zlotach:]) na każdej nierówności tak jakby strzelało, czy może to być łożysko na główce ramy? czy może luzy na półkach przednich lag?(ale gdy podniesiony został przód, sprawdziłem i nie było żadnego luzu w nich), strzykanie pojawia się jak hamuje ( w większości, oraz gdy jadę na większych nierównościach). Dla zobrazowania tych strzałów, coś w porównaniu gdy śruba jest ostro dokręcona, lub imbus i próbuje się ją odkręcić. prosiłbym o pomoc, pozdrawiam! a ps. parada jechała max 10 km/h, zgasł mi za każdym razem przy ruszaniu ( zapewne to moja wina przy ruszaniu, gdyż wiadomo niezły huk był a ja słabo słyszałem reakcje swego silnika, choć nigdy nie było z tym problemów)
  2. nie zazdrość tylko pokombinuj;) pozdr! (przepraszam za oftopa)
  3. no to co ze nie ma, u mnie też nie było ale dojeżdzałem 40 km do swojego technikum i nie wnikałem,a teraz na studiach i zadowolony, a weekendy poświęcam na mechanike moto i tyle. jak się ma upór to wszystko można zdravim!!
  4. przepraszam za pisanie bzdur tyle że nie pamiętam abym to ja pisał... szczególnie iż nie było mnie przez pare dni w Polsce :banghead: na wakuometrach nie widzi się obrotów tylko podciśnienie, co do danych... ciekawe skąd... ustawia się dławiki manometra i jest dokładny odczyt średniego podciśnienia, a potem regulujesz w 4T 1 z 2, potem 3 z 4, a na koncu środkową śrubką która równoważy obie pary
  5. wpierw sobie zadaj pytanie czy się opłaca (chyba ze nie masz na co kasy wydac:D) jeżeli tego nigdy nie robiłeś to raczej przydałoby sie poprosić kogoś i podpatrzeć jak on to robi chociaż na ten pierwszy raz, a tak konkretnie to nie jest to trudna sprawa, na zegarach masz podane obroty i regulujesz wg. danych w książce serwisowej. Ważne abyś podpiął wszystko tam gdzie trzeba, czyli przewody od wakuometrów (musisz również końcówki dobrać odpowiednie) a potem juz regulujesz za pomocą śrub które w każdym motorku są różnie umieszczone :)
  6. kiedyś miałem takie coś tyle ze inna firma, wszystko pięknie ładnie dopóki tej opony nie zdjęło się z felgi... never again tak sie upierniczyłem ze lepiej nie gadać... chociaż ktoś właśnie mi mówił że są eleganckie co wypłukujesz i po sprawie tylko ile w tym prawdy :rolleyes:
  7. kolega wyżej napisał dobrą odpowiedź, co do tego termostatu, to otwarcie go uruchamia duży obieg w chłodnicy by sprawniej chłodziło ot co:]
  8. termostat w miejscu gdzie górny przewód wchodzi do silnika na obieg, taki zaokrąglony lekko napewno rozpoznasz. Wymontować bez problemu tylko wiadomo musisz płyn spuścic, a sprawdzasz tak ze wrzucasz go do wody i podgrzewasz, jak otworzy Ci się to znaczy ze jest ok. A nowy to chyba tylko serwis oryginalny, ja szukałem z larsonie i innych katalogach ta z ciekawości i.... nie ma;/
  9. od chlodnicy idą dwa przewody, przy dole silnika powinna być śrubka wkręcona w ten przewód(najniższy punkt aby wszystki płyn mógł swobodnie wypłynąć) zlewasz, potem przepłucz go środkiem do czyszczenia układów chłodniczych. Co do pęknięcia to tak jak koledzy pisza są osoby które mogą to zespawać i będzie ok, tak to jest jak jeździ się na gumie i nie zabezpiecza się chłodnicy przed jej wyginaniem.
  10. jak moto leżało to normalne ze z gaźnika poleci benza, albo z jednego z odpowietrzników baku, także nie masz co się tym przejmować, zapewne po wywrotce zalało Ci świece, sprawdź czy nie mają przebicia, co do ssania przypatrz się jak pracuje linka przy kierownicy, sprawdź czy swobodnie listwa ssania na gaźnikach przesuwa się w jedną i druga strone, mogło coś się lekko wygiąć i dlatego nie zawsze łapie
  11. że świeżo zrobione to swoją drogą, mogło i zapchać ponownie, a czy nie zapowietrza Ci sie układ?
  12. odpowiednio dobrany, czyli jaki? spotkałem się z czyms takim w starej yamaszce, tyle ze przy dokręcaniu ułamała się w dolnej części, co do trfałości dysz, to wiadomo jest troche czynników które wpływają na kondycje materiału dyszy( utlenianie, obecność paliwa które długo stoi moze powodować tzw. zakwaszanie i przez to koroduje, wody, powietrza)
  13. z jednej strony jest lekko zagięty, z drugiej zagięty na kąt 45 jesli tak to wsadzasz go między umocowanie przednie baku a kierownice bo jak zapewne masz podnoszony od główki ramy bak
  14. stara poczciwa KT750 z koszem, nie raz ubabrała sie po "pachy" w błocie wodzie itd, jedyny mankament to tumany pary które wydobywają się gdy gary były w wodzie :icon_razz: a jej nic bo co ma być:D także myśle ze silnik musi doznać szoku termicznego aby mógł pęknąć, powyżej 100 C zapewne tak by się stało
  15. gumowe panie... zapewne znacie takie kuleczki gumowe co lekko je uderzy się w ziemie a one jak szalone latają po wszystkim ==>> chcecie mieć to samo w spodniach? oj panowie :( :eek: tytan i tyle, wytrzymałe i zawsze możesz użyć w samoobronie :icon_eek:
  16. jak dobrze pamiętam to w suzuki trzeba zrobić przegrode w misce olejowej i przekręcić smok o 180 stopni aby miała smarowanie w każdej pozycji nawet w dwunastaku, oczywiście inni mówią ze dolać o 0,5l więcej oleju i wystarczy ale tego ja sam nie mam zamiar próbować ps. silniki hondy mają ciekawe rozwiązanie i nie potrzebują takich przeróbek (widać konstruktorzy myśleli przyszłościowo:) )
  17. dorobiłbym sobie chyba wtedy tytanowe drugie;]
  18. ja w czyściłem klientowi wyciorem coś na wzór tego czym myjesz wąskie głębokie szklanki itd. skręciłem po 4 pręty obok: =>> : : w nie powplatałem na zmianę włosy stalowe i ryżowe (od szczotki budowlanej). Na początku moczyłem w skrzacie (pomaga na wszystko :icon_rolleyes: ) a potem benzyną ekstrakcyjną i napewno było lepiej jak poprzednio a że u gościa był przelotowy tłumik z wypełnieniem stalowym a nie z jakiejś tam maty to miałem przez to ułatwioną robote
  19. tak? a później będzie wina ze motocykl znosi w stronę gdzie te jajko jest... czemu bo drugiego brak:] wole mieć dwa dla lepszego bansu, balansu itd:D historyjka z życia wzięta. znajomy dał przewieść sie swej dziewczynie na kt750 z koszem (siedział za nią), zatrzymując się bez uprzedzenia wrzuciła wsteczny i troszkę narowiście zaczęła cofać, a że teren nie równy znajomy odczuł to na klejnotach.. a żeby nie było za mało wrzuciła potem jedyne bez uprzedzenia gdyż on poprawiał siedzenie i ponownie zahaczył klejnotami tym razem o podporę rąk, widok taki że aż ja usiadłem bo poczułem ból w kroku.. poszkodowanym wiadomo kto się zajął od razu więc nie było większych problemów:D hmm ciekawe, słyszałem ze kobieta samowystarczalną potrafi być, więc jeżeli faceci nie przystosowani są do jazdy motocyklem to dla koleżanki w ramach stabilizacji mogę jakiegoś fikuśnego baczka zrobić :) :crossy:
  20. podobna sytuacja:D byliśmy na 4 osobowym wypadzie i stoimy na światłach, podjeżdża do nas jakiś motocykl który nie wygląda na nic seryjnego wywołując niezłe zainteresowanie, no więc mój serdeczny kolega dał znać ze chce się sprubować (ma k3 1000) dosłownie zdębiał gdy ruszając ze świateł ziomek co zmiana biegów to na tylne mu wrzucało :D okazało się ze była to gruntowna przeróbka o ramie własnej konstrukcji a silnik kawasaki bodajże zxr 1000 (wyżyłowany do 215 kucy) także ciekawie:D oczywiście wszyscy popadliśmy lekko w kompleksy...
  21. osobiście... staram się nie dawać.. gdyż u mnie jest za dużo ludzi bez wyobraźni, od razu pałowanie a ty patrzysz i zastanawiasz się po co dałeś imbecylowi się przejechać a potem po co problemy dodatkowe jak sie wypieprzy, nerwy tracić żeby kasę odzyskać za szkody. Owszem dla kolegi z którym znam się od paru lat (również motocyklista, ma realne pojęcie o jeździe i człowiek z głową na karku) nie ma problemu, ale dla osoby która chwali się jeździła na mz-tce, junaku czy innym tego typu sprzęcie z góry dziękuje... 200kg i 20kM to nie to co 200kg i 140 kM :D
  22. hmm pierwsza gleba:D raczej to był wjazd w dość głęboki rów kończący się niezłym błotem Więc na początku kariery motocyklisty wybrałem się na świeżo wypucowanym i nie do końca zrobionym moto (bez hamulca przedniego:D) na małą przejażdzkę aby sprawdzić moto, no to rura i wokoło jeziora, jezdnia pusta, elegancko i z daleka wyłania się dojazd do głównej drogi, no to ja jeszcze trochę dosoliłem i w pewnym momencie zaczynam hamować tyle że przedni nie działa :rolleyes: a tylni z nie wiadomo jakich przyczyn się zapowietrzył :biggrin:, reakcja była taka ze zacząłem zjeżdżać biegami w dół na jedynkę, heh prawie mi sie udało ale na tej jedynce zamiast w prawo albo w lewo na droge to ja prosto na przełaj w rów prawie pionowo w dół gdzie całe przednie koło zatopiło się w błocie a z gorących kolanek poszła para:) także brawo, byłem taki dumny ze przez resztę dnia przykładałem sobie lód do klejnotów....
  23. hmm jeszcze mając starą poczciwą fzrke 600 z 90r. lubiłem wywoływać zdziwienie kierowców bmw3, golfów (polonezów tyz:D) iż taki "szrocik" porządnie daje im po dupie:D, chociaż robiłem to tylko wtedy kiedy zostałem sprowokowany. Ale kiedy znikła fzrka a pojawiła się gsxr-ka problem nie znikł ale ja po prostu przestałem wnikać w nich:D chociaż ostatnio cholernie wkurzył mnie kierowca audi s4 siedząc mi na dupie (przy prędkości 130-140 km/h) i migając w każdym momencie gdy chciałem aby mnie wyprzedził :) więc trochę wkurzyłem się i dałem po garach, po pewnym czasie dognał mnie i dalej znów to samo, a że kierowca nie wiedział iż około 0,5 km za nim jechali moi "mali bracia", przekonał się dopiero o błędzie swego postępowania jak został wyciągnięty z samochodu... po czym zostały mu przedstawione przepisy BHP :icon_question:
  24. i zapewne gdy ma wstępną temperaturę ogrzania to jest wszystko ok, ale jak tylko rozgrzeje się bardziej to zaczyna się skakanka, a więc rada taka: zmniejsz obroty na moto tak by miała w przedziale od 1000 do 1200, w swojej gsxr-ce miałem za wysoko i dochodziły do 2tys obrotów gdy silnik miał około 80stopni, teraz mam na równy 1tys i jest jak najbardziej w porządku:) na zimnym może sprawiać wrażenie ze jest za mało ale to tylko kwestia temp aby doszła do danej i wszystko myślę ze będzie ok daj znać czy coś to coś pomoże
  25. jezeli świece sa wadliwe to objaw jest taki ze nie pracuje Ci na wszystkich garach, przerywa gdyz jest brak iskry, sprawdz ustawienie mieszanki i posprawdzaj przepustnice czy dobrze odchodzą i domykają się, moze Ci się poprostu przywieszac, jak to poprzednicy pisali moze byc wiele przyczyn. ale zapewne jest ona gdzies w gaźniku. A przypadkiem nie bawiłeś się w regulowanie obrotów na jałowym?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...