Skocz do zawartości

Pawel

Go.Naked
  • Postów

    7563
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Pawel

  1. Z tym olejem za 30 zł to drobna przesada - chyba że mówimy o cenie za litr. Ja powiem na przykładzie GS 500 u mnie w warsztacie (tak samo dokładnie ER-5 i Honda) Klocki 100 zł (na jedną tarczę, ale tył starcza na znacznie dłużej) Olej 90 Filtr oleju 25 Płyn Hamulcowy 10 Razem 225 zł (klocki np. tylko przód) + robocizna nie więcej niż 50 zł, razem masz taki mały przegląd za 275 zł. W kawasaki dolicz płyn w chłodnicy (20 zł płyn, 40 robocizna, bo trzeba zbioirnik zdjąć), . Za to w tych dwóch motocyklach nie potrzeba zmieniać plynu hamulcowego z tyłu, bo do nie ma ... Uszczelniacze w lagach z częściami (uszczelniacze, olej) i robocizną to około 150 zł, zestaw napędowy to około 400 - 600 zł w zależności od jakości części + 100 zł robozicna (ze zdjęciem wahacza, taniej spinany). Czyszczenie gaźników (rozebranie na części, dokładne sprawdzenie) 80 -100 zł. Co jeszcze chcesz wiedzieć ? Cenu u mnie i tak należą do jednych z niższtych na rynku, bo w wielu warsztatach musisz to pomnożyć razy dwa !!! Najważniejsze to kupić dobry motocykl - jak kupisz trupa to będziesz biedny do trzeciego pokolenia :-). Przykład - w er-5 padł kraniuk (membrana pękła) - koszt 290 zł + czas oczekiwania około 2 - 3 tygodni. Przednia tarcza hamulcowa do GS 500 - 960 zł. Jeśli myślisz, że kupisz Japoński motocykl, a poterm go będziesz serwisował za 50 zł ze wszystkim to zapomnij. Pozdro, Paweł
  2. Było już kilka tematów o tym motocyklu - poszukaj na dalszych stronach spisu, albo wykorzystaj opcję "szukaj". GS 500 fajny jest. tyle można powiedzieć - prosta konstrukcja, niezłe osiągi, przyzwoite prowadzenie jak na tą klasę motocykla. Pozdro, Paweł
  3. Panuj nad gębą kolego, bo Twój koniec na forum się zbliża wielkimi krokami ...
  4. To wszystko zależy od stopnia zużycia. jest coś takiego jak normy zużycia cylindra (pomiar średnicy, oraz wizualna ocenena zużycia gładzi cylindrowych). Trzeba również ocenić jakość tłoków, czy one również są spracowane. Nie ma innego wyjścia - trzeba rozebrać silinik, nie da się odpowiedzieć bez tego. Pozdro, Paweł
  5. Wiem, wiem, ale możesz sią popytać w okolicy, kto ma takiue urządzenie, naprawdę oszcxzędzi Ci to kasy i czasu. Pozdro, Paweł
  6. Po kilku piwach mój język naprawdę staje się poetycki :-), dzisiaj tylko wstawiłem ***. A to tak dla odstresowania : Dialog z warsztatu prowadzonego przez dwóch pijaczków (podobno fakt) - Eeeeeeee, podaj klucz ! - Który ? - Ten ch***wy. - A ten, dlaczego od razu nie powiedziałeś. Pozdrawiam, Paweł PS. Sorry za odejście od tematu.
  7. Hheheeh, ta mała wersja jest najfajniejsza. Widziałem na filmie, że klienci tym ganiaja na gumie, nie ma się co śmiać. Pozdro, Paweł
  8. Pawel

    Honda Shadow 500

    Brdzo fajnyt sprzęt - mimo, że w chopperowym stylu, to bardzo mocny (50 km w tej klasie to sporo) i co najważniejsze fajnie się prowadzi. Polecam. Pozdro, Paweł
  9. Trochę daleko, ale jakbyś chciał się wybrać do wawy, to za 60 zł Ci wykręcę świecę (nawet jak się uj**ie gwint to nic nie szkodzi) i wstawię specjalną tulejkę. Dowiedz sie może w warsztatach - jest to technologia firmy Wurth i nie trzeba do tego zdejmować głowicy. Pozdro, Paweł
  10. Szczerze powiem - sprzedaj go tak jak stoi, bo koszt remontu z pernościa przekroczy to co musiałbyś dołożyć do kupienia nowszego, dobrego motocykla. Pozdro, Paweł
  11. Umówmy się szczerze - 10 godzin to mało i czasami nie ma co zawalać na instruktora - to poprostu mało czasu. Wiem ile ja śmigałem zanim przystąpiłem do egzaminu. Miełem jednak inną sytuację - nie chodziłem na kurs, ale miałem motocykl i uczyłem się sam. Wziąłem dwie lekcje, co by mnie instruktor nauczył. I co ? Przez niego oblałem, bo mi wmawiał, że się jedzie 8 na zamnkniętym gazie. Posłuchajcie mnie i Damiana - ósemkę się robi z gazem, na półsprzęgle hamując tyłem. Tak zdałem ja i Damian. Mailiśmy po jednej wpadce na egzaminach. Przez co ? Jazdę bez gazu - każde moto jest inne, ma inaczej ustawione obroty. Tylko pracą sprzęgłem, gazem i hamulcem można zrobić 8 w każdych warunkach i zawsze na innym sprzęcie - próbowałem ! POzdro, Paweł Pozdro, Paweł
  12. Trochę nie na temat - pisze się Lat, a nie roków, ewentualnie roczników, a podpisie masz wiciągnołem, a powinno być wyciągnąłem. Co do tematu - Hornety w dobrym stanie są w cenie ponad 20 tys. Jak się znajdzie coś tańszego to zazwyczaj są to nieudolne przeróby na Streetfightery najczęście w wyniku reanimacji powypadkowych. Pozdro, Paweł
  13. Prąd jest upierdliwy. To trzeba lubić. Muszę się przełamać i poćwiczyć w tym zakresie :P
  14. Dyzio, ja bym zmienił cały zestaw, ale to moto Samsona, który chwilowo nie dysponuje budżetem koniecznym na wymianę całego zestawu, ale chyba nie ma wyjścia. Pozdro, Paweł
  15. No, No, ładny sobie prgram narzuciłeś :-). Chyba najbardziej Ci współczujuę zabawy z prądem. Ja tego nienawidzę i najczęściej proszę kogoś o pomoc. Sprawy czysto mechaniczne są najłatwiejsze. Zrobić coś to jedno, ale znaleźć przyczynę to inna bajka. To jest chyba najgorsze w elektryce - nieraz pierdzielony przetarty kabelek potrafi nieźle napisuć krwi. Powodzenia !
  16. Mam odpowieź ! Jestem dumny i blady, bo rozwiązałem zagadkę !!! Nie zmieniam zawodu ! Krótko i zwięźle : powodem kopcenia z prawego cylindra było pęknięcie membrany w kraniku, co powodowało, ze rurka podciśnieniowa biegnące właśnie z prawego dolotu zaciągała ogromne ilościo paliwa prosto do kolektora dolotowego. Na razie, z powodu braku membran albo nowego kranika wstawiłem stałą uszczelkę pomiędzy dwie połówki kranu i działa on na zasadzie opadowej. Działa, jeździ ! Przy okazji tak przećwiczyłem czyszczenie gaźników (chyba z 3 razy), więc już bez kompleksów mogę to robić w innych motocyklach :-). Pozdro, Paweł
  17. Ok - piszecie zębatka, ale dlaczego nie nierówny naciąg nie ma żadnego wpływu z ustawieniem zębatek (bo zawsze jest to w innym miejscu) a dokładnie się powtarza zaznaczone miejsce na łańcuchu ? Jak dla mnie łańcuch jest do kitu, żębatki pewnie też, ale to nie one powodują takie problemy. Spróbuję poluzować tylną zębatkę i zobaczymy co się stanie. Pozdro, Paweł
  18. problem - Suzuki GS 400. Łancuch miał "zmienny naciąg" od bardzo napiętego, do luźnego. Wyrok - coś się zwaliło z nim, trzeba wymienić. Założyliśmy nowy (ale uzywany) i ... jest to samo. Powiecie - zębatki krzywe, ale ... Napięcie następuje dokładnie do pełen obrót łańcucha czyli 2,25 obrotu tylnej zębatki i 6,5 przedniej. Nie wskazuje tp zatem na krzywizne zębatek, bo byłaby inna częstotliwość. Zaznaczyłem miejsce i dokładnie się ono powtarza. jednocześnie, tylna zębatka jest zawsze w innym położeniu. K**wa co to ? Ma ktoś jakieś pomysły ? Czyżbyśmy utrafili na identyczny, krzywo wyciągnięty łańcuch ? Na zębatkach nie widać bicia, w każdym razie takiego, które by mogło spowodować takie problemy. Dodam jeszcze, że jak się patrzy na łańcuch z góry i kręci kołem wydaje się być krzywy, to znaczy wije sie jak wąż na boki !!! Tak jakby byłróżnie poukładany na poszcególnych nitach (zewnętrznych i od strony koła ) HELP, bo zastanawiam się nad zmiana zawodu, na coś prostrzego. POzdro, Paweł
  19. Adam i Damian - odpowiadam. Dziurki są z obu stron, jak sie tam wtłoczy powietrze z kompresowa, to wychodzi ono przez itwór w świecy. ER po kradzieży chodził elegancko - nie było problemów przez 300 kilometrów. Dzisiaj rozebrałem kranik, oczyściłem z silikony, który wcześniej nawaliłem. Widzę, że jedna z mambran jest naderwana, może być to problem, chyba się skończy na wymianie tej części. Rozebrałem oba gaźniki do najmniejszej śrubki, wykręciłem i przedmuchałem wszystkie dysze, sprzawdziłem iglice, górne membrany są OK. Potem nawet wszystko poskładałem do kupy :-) :-) (czyli robię się specem od gaźników, hehe). Jutro podłączam i odpalam. Wykręciłem obie świece i kręciłem przez kilkanaście sekund rozrusznikiem jednocześnie pompując w świece sprężone powietrze, potem to samo od strony kanałów dolotowych - to na wszelki wypadek, by przedmuchać cylindry z wszelkich pozostałości benzyny. Teraz mogę tylko iśc spać - jutro zobaczymy co będzie dalej. Pozdro, Paweł
  20. Ja już rozmawiałem z Pablem dośc długo w Bolesławcu na ten temat. Moim zdaniem powinno się jechać po kolei - ja osobiście zacząłem od 125-tki i wcale tego nie żałuję. Teraz mam GS`a i tez chwalę - nie ma może wypału, ale jest lekki, zwinny i zamiast poprawiać rekordy prędkości myślę poważniej o wchodzeniu w zakręty, ćwiczę hamowanie itp. lekka masa (nie zapominajcie o tym !! Moc to nie podstawowy czynnik ! - masa jest równie ważna) pozwala mi na różne śmieszne zabawy - a to trochę poślizgu, a to śmiganie pod centrum handlowym na rondkach i tak dalej. Powiecie - można to robić i na mocnym motocyklu. Tak, ale nie tak swobodnie i pewnie siebie. Pamiętajcie, że to nie sztuka jest grzać 250 na prostej - potrafi to każdy głupek z minimum umiejętności - nowoczesne motocykle prowadzą się praktycznie same. Problemy się zaczynają, jak nas zaskoczy sytuacja drogowa - trzeba się wcisnąć, zahamować awaryjnie, mocniej złożyć w zakręt. Taki początkujący adept na ZX9 ma małe szanse. Sam Pablo niech będzie przykładem - jeździ chłopak od kilkunastu lat, przeszedł przez motorynkę, sprzęty typu MZ, lekkie japońce aż do 'Potwora'. Kilkanaście lat ! Ja zamierzam przesiąść się na sprzęt o mocy około 100 km - dam sobie radę, ale np. o R1 nawet nie myślę, to będzie kolejny etap i to dopiero za kilka lat. Pozdro, Paweł
  21. Właśnie Damian - wydaje Ci się :-), a mi chodzi o to, czy ktoś wie. Niby wszystko sprawdziłem - moto musi chodzić, a tu dupa. Nawet wczoraj odpaliłem go juz bez zbiornika. Myślę sobie - nie będziesię zalewał, bo wypali tylko z gaźników. Dupa blada - pochodził chwilę, potem zaczął smrodzić i zgasł :-(. Pozdro, Paweł
  22. Mam problem z jedną upierdliwą Kawą. Sprzęt nie pali na jednym garze - iskra jest, wszystko gra, po czym po chwili się zalewa., kopci dymem z niedopalonej benzyny jakby była świeca dymna w wydechu. Po chwili moto ewidenttnie chodzi na 1 cylindrze. Rozkręciłem gaźniki, sprawdziłem zawory iglicowe itp. Powinno grać. Załozyłemn nowe świece itp. Dodam, ze dzień wcześniej grzebałem z kranikiem - zajebiście ciekł na uszczelkach, więc dałem bardzo cienką warstwę silikonu - obawiam się, czy to nie mogło spowodować problemów. Nie powinno się tak robić, ale nie było wyścia - sprzęt musiał jakoś jechać. Spodziewając się syfu w gaźnikach dzisiaj oczyściłem je od wewnątrz, sprawdziłem tez kranik - trzyma, paliwo leci tylko na PRI, tak jak powinno być. Co grosze, zupenie mnie zaskoczył dziurka w głowicy,, z boku, w połowie jej wysokości, pzez którą zapierdzielają spaliny. Co to za cholerstwo ? Jak tam dmucham powietrzem, to dostaje się ono do cylindra. Sorry, ale zgłupiałem w silnikach samochodowych nie spotkałem sie z takim gównem, nie licząc 'gwizdków' w maluchu, które informuja o wywalonej uszczelce pod głowicą, ale tutaj chyba nie o to chodzi. Ma ktoś jakiąś serwisówę do ER-5, albo chociaż fiszki? Jestem zmęczony jak pies, moze jutro mi się przejaśni pod pułapem. Pozdro, Paweł
  23. Na początek możesz zaalać zbiorniczek nowm płynem, odkręcić odpowietrznik i .. poczekać. za jakis czas płyn pojawi się na dole. Potem tylko kilka razy przepompować (potrzebna jest druga osoba do pomocy - tak jest łatwiej). Kilka popmnięć klamką, odkręcasz odpowierznik, zakręcasz, zanowu popmujesz itd. Rób to powoli, beż pośpiechu. Jak coś to dzwoń - odpowiem na pytania. Pozdro, Paweł
  24. EBC nie są rewelacyjne, chyba że kupisz wersję HH, czyli bardzie "ostrą". Ja kupiłem zwykłe karbonowe to powiem jedno - tarczy nie ździerają, ale hamowanie gówniane. Pozdro, Paweł
  25. Nie ma mowy o WBIJANIU tłoczków - wszystko trzeba zrobić cierpliwie i spokojnie. Da się kupić zestawy naprawcze do zacisków, jeśli tłoczek nie ma rdzy, to nie trzeba go kupować. Najlepiej jak podjedziesz do mnie, to zrobię Ci to w kilka minut za jakieś groszowe sprawy i powiem dokładnie co robić dalej. Pozdro, Paweł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...