Pawel

Wiem, na szczęście mam okazję dosiadać i innych sprzętów, a to taki konik na dojazdy do pracy. I w tym sprawuje się rewelacyjnie :).

W takim motocyklu jej użycie i skuteczność jest wielce dyskusyjna.

Jako sympatyk włoskich motocykli stałem się posiadaczem czwartej w mojej motocyklowej historii Hondy :). Po przygodach na testówkach prasowych, Ducati Scramber i firmowych demówkach przyszedł czas na "konika" na co dzień, czyli CB 750. Jeździ, trąbi, skręca i hamuje. O to chodziło :).

Nie jest to jakaś rewelacja, jak chcesz mogę zerknąć na tę sztukę na żywo. Założę się, że znajdę jeszcze kilka kwiatków :). Jakby co zapraszam na PW :). pozdrawiam, Paweł

Odróżniajmy słowo diagnostyka od naprawa :)

Teraz tak, napierd... jak zły. Ale jestem bardzo daleki od diagnozowania usterek po obejrzeniu nagrania. Nie wiem kto i jak robił gaźniki, bo silnik nie trzyma wolnych obrotów i telepie nim jak starą dziwka na wybiegu. Taka nierówna praca często potęguje wszelkie odgłosy dochodzące między innymi z rozrządu, kosza sprzęgłowego czy napędu alternatora (w XJ 600 na łańcuchu). Tu jest potrzebna kompletna diagnostyka, włączenie ze sprawdzeniem kompresji i osłuchaniem stetoskopem co pozwala lepiej namierzyć źródło dźwięku.

Silniki XJ 600 mają tendencję do stukania dochodzącego z zaworów wydechowych, nawet przy poprawnym luzie.Ten typ tak ma. Możesz się przyzwyczaić, albo ustawić luz ciaśniej, w okolicach dolnej tolerancji. Pozdro, Pawel

Coś długo trwa ta sprzedaż, widać, że chcesz za dużo. 1000 mógłbym dać :)

Gurim gratulacje. Nezka, wyluzuj warkocze, bo piszesz o kompleksach, a się zachowujesz jakby to Ciebie coś bolało. Trochę dystansu do siebie. Ja nie spinam się jak ktoś bluzga na "pismaków" ;)

Masakra...

Czasami jakieś baaardzo zużyte ciuchy można trafić na motobazarach. Czy się do czegoś nadają? Mam mieszane uczucia. O jako takich sklepach z uzywaną odzieżą motocyklową nie słyszałem.

Lekkie obcieranie kloacków o tarcze jest dopuszczalne. Nawet nowe motocykle tak mają. Nie może być to jednak duży opór. Daj się klockom dotrzeć i sprawdż ponownie. Czy dobrze oczyściłeś cały zacisk? Demontowałeś tłoczki, czy poszło trochę "na odwal"?

Tak jak pisał ktoś wcześniej, wymień świece (albo wygrzej jak są nowe, ale nie sądzę), dobrze naładuj akumulator, sprawdź iskrę i próbuj jeszcze raz. Teraz po takich sztuczkach (kto holuje motocykl? przy odrobinie szczęścia można sobie rozrząd przestawić) na pewno świece są zalane, chyba że powodem nie zapalania jest brak paliwa. Co demontowałeś przy okazji naprawiania tych wydechów? Może coś jest źle zmontowane/nie podłączone itp.

Ma wszystkie klepki w głowie, czy tylko udaje? Kogoś takiego nie dopuszczał bym do motocykla. Łopata i kopanie rowu to dostatecznie zaawansowany zestaw roboczy dla tego pana :). PS. Oczywiście, że do składania tłoczków używamy specjalnego smaru (silikonowego, taki przezroczysty, zazwyczaj do kupienia w dowolnym sklepie motocyzacyjnym w małej, niebieskiej tubce ;)), ewentualnie płynu hamulcowego (tak samo ułatwia montaż, ale nie zabezpiecza tak jak ten specjalny smar). Pozdro

Czasami wystarczy tak banalna sprawa jak stara benzyna w gaźnikach. Po miesiącu może być tak odparowana, że zalajesz świece i dupa.