-
Postów
799 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez enZo
-
Wrzuciłem kilka zdjęć: http://picasaweb.google.pl/motoenzo/ApriliaRSV1000R# Muszę wywalić ta zapyziałą szybę PUIG na oryginalną niską bo nie mogę patrzeć na ten garb :bigrazz:
-
Hejo zostawiłem aparat u kumpla w kuferku więc zdjęć nie ma póki co :P Kilka wrażeń z jazdy: Zawieszenie - OHLINS z przodu to jakiś kosmos, moto poprostu jedzie jak zespawane z drogą, nawet pofałdowany asfalt przejeżdża się bez problemu bez najmniejszej oznaki jakiegoś shymmy czy bijania, problem pojawią się dopiero jak asfalt przestaje być gładki o co u nas nie trudno i wtedy dopiero czuć jakie jest twarde :bigrazz: zęby wypadają :biggrin: ale mimo to moto nie traci precyzji prowadzenia - rewelka w samo złożenie moto wali się ciężej niż lekkie sportowe 600, trzeba używać większej siły i traktować kierę bardziej po męsku, na kolanie polatałem wczoraj ale mam jeszcze obawy przed maksymalnymi złożeniami bo jakoś nie wiem kiedy jest granica przyczepności przez to wypasione zawieszenie, więc wydaję mi się że będzie trzymać w nieskończoność co zapewne nie jest prawdę :biggrin: i póki co nie mam zamiaru go przerysować. Hamulce - kolejna masakra, radialna pompa, radialny zacisk Brembo i jednym palcem mały ruch i łbem walę w owiewkę ;) nawet mocne opóźnienie hamowania nic nie robi, spokojnie wciska się klamkę i moto staje jak w ryte , jak bym kotwicę rzucił, Tylny hebel natomiast to jakieś gówienko z roweru i mimo stalowego oplotu trzeba naprawdę mocno wdepnąć żeby zablokować tylne koło, w praktyce przy tak skutecznym hamowaniu przodem olewam tył i w ogóle nie korzystam. Skrzynia, sprzęgło - hydrauliczne sprzęgło z radialną pompą i przewodem w oplocie chodzi jak marzenie, lekko i precyzyjnie, to samo skrzynia, chyba w życiu nie jeździłem z tak precyzyjną skrzynią, bardzo krótkie przełożenia, nie ma praktycznie luzu na dźwigni więc nie trzeba go kasować nogą przed zmianą przełożenia, co w praktyce oznacza że biegi wchodzą bardzo szybko i bez najmniejszego zgrzytu czy szarpnięcia, wypas. Mały problem miałem na początku ze znajdowaniem luzu właśnie z racji braku luzu na dzwigni i precyzyjnemu przełożeniu, ale po kilku zmianach już wchodzi za każdym razem po lekkim kliknięciu :bigrazz: Silnik - jak pisałem wydaję mi się nieco za słaby, zwłaszcza powyżej 200 km/h traci sporo impetu, ciągnie od samego dołu jak karabin maszynowy, między 5 -6 tys pojawia się palpitacja lekka serca i dostaje małych wibracji, generalnie dźwięk jaki wydaję przy mocnym przyspieszniu jest niesamowity, szkoda że kominy fabryczne. Zaskoczyło mnie spalanie - przy mocnym dość pałowaniu powyżej 200 km/h spalił 7 l/100, wczoraj podczas spokojnej jazdy do maks 150 km/h wyszło jakieś 5,5 l/100 km, praktycznie wynik nie do osiągnięcia w sportowych 600. Pozycja - zajebiście sportowa i niewygodna, bak jest bardzo długi więc trzeba się nieźle wyciągać żeby dostać do kierownicy, podnóżki wysoko i szybko cięrpną nogi po 80 km muszę prostować w czasie jazdy lub na postoju bo krew nie płynie :bigrazz: Motocykl gdzie się nie pojawię wywołuje wielkie zainteresowanie, grupy motocyklistów, zwykli ludzie każdy patrzy robi zdjęcia itd. Ale wcale się nie dziwie bo wygląda inaczej niż każdy POKEMON na drodze :P
-
Lece właśnie w bieszczady zobaczyć jak to po winklach się spisuje więc dziś jakieś fotki wrzucę po powrocie.
-
Miało być V2 i jest, miało być włoskie i jest :) właśnie nabyłem RSV 1000 R z 2008 roku jeszcze na gwarancji tym samym kończąc moją przygodę z japońskimi motocyklami i mam zamiar już nigdy do niech nie wracać :icon_razz: Miało być 1098 ale jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa i zobaczymy jak się losy potoczą, póki co dalej mam o czym marzyć i spokojnie poczekam na realizację największego marzenia motocyklowego bo jak ktoś kiedyś pisał "do Ducati trzeba dorosnąć" :bigrazz: Samo RSV - wygląd, komponenty, zawieszenie, hamulce kosomos. (w lusterkach nic nie widać) silnik - trochę za mało jadowity jak dla mnie więc potwierdzają się opinie z testów, na wiosnę dojdą kominy na przelocie bo na fabrycznych brzmi jak kosiarka do trawy :bigrazz: i ECU dostanie MAP 2 więc zobaczymy jakie to spowoduje zmiany w silniku.
-
Dokładnie o tym mówie, białe jest tylko przez ppoczątkowy okres, jak ktoś jeździ minimum 10 tys km rocznie i to w każdych warunkach to po 2 latach jest już mocno brudne, a co najgorsze wytarte w miejscach szczególnie narażonych na styk z moto.
-
niedobre dziecko :) sama zobacz jak wyglądają moje biełe wstawki po kilku sezonach użytkowania :) Białe jest białe do póki nie przejedzie się np. po świerzym deszczu jak długo nie padało, cały syf - oleje, smary, piach itd. itp i inne syfy lecą wtedy z pod kół na nasz biały kombiaczek i ta tłusta zawiesina wbija się we wszytki zagięcia, pory, szwy itd. i zapewniam że wbija się to na tyle trwale i głęboko że nie odczyście się niczym. No chyba że ktoś jeździ tylko po czystych drogach i tylko w piękną pogodę :)
-
Paranoja roku ! Pie*** Polonez
enZo odpowiedział(a) na Mobilaiz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Pomnik Czynu Rewolucyjnego - założenia miał wyglądać jak liście lauru zwrócone do siebie, ale wyszło jak wyszło :biggrin: Tak też mówimy, spotkanie pod Cipką i wszytko jasne gdzie ustawka :bigrazz: Pozdro -
Paranoja roku ! Pie*** Polonez
enZo odpowiedział(a) na Mobilaiz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
http://f2.sfd.pl/file/2/images2008/20080609053305.GIF :icon_mrgreen: -
Paranoja roku ! Pie*** Polonez
enZo odpowiedział(a) na Mobilaiz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Nie spinaj się tak bo Ci żyłaka pęknie :biggrin: Stara prawda głosi że jak ktoś się nie nadaje na żadne studia i do żadnej roboty to idzie na policjanta :biggrin: więc nie ma się co dziwić. -
Paranoja roku ! Pie*** Polonez
enZo odpowiedział(a) na Mobilaiz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Bo Mobiliaz jest taki troche nieokszesany :bigrazz: ale za moto miał prawo się wku**ić , jak by na mnie padło dziatek pewnie by już nie żył a ja siedział bym w więzieniu ;) -
Paranoja roku ! Pie*** Polonez
enZo odpowiedział(a) na Mobilaiz temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
hehe a mówiłem że za podrywanie cudzych dziewczyn spotka cię kiedyś kara :icon_razz: :wink: -
Buell xb12 vs. Ducati monster 900
enZo odpowiedział(a) na Nice Gay temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Nie wiem gdzie w Monsterze znalazłeś płytki zaworowe skoro w rozrządzie desmodromicznym nie ma szklanek pod którymi mogły by się tak owe płytki znajdować ? -
Dokładnie o to mi chodzi. Sory Panowie ale coś padło i kilka razy mi wrzuciło tą samą odpowiedź :bigrazz: Na niskim ciśnieniu moto moim zdaniem się zachowuje jak na kwadratowej oponie - wytartej na środku w skutek nie umiejętności jazdy w zakrętach lub długiej jazdy po autostradach, czuć wyraźny opór w szybkiej zianie kierunku jazdy, jak założy się nowe opony, to potwierdza to równieżwielu moich znajomych "inny motocykl", poręczny, łatwy w manewrowaniu, szybko lekkim naciskiem na kierę można zmieniać kierunek jazdy i kąt pochylenia. Pozdro
-
Jak nie wolno to nie wolno :biggrin: i bez dyskusji :P ;)
-
Fajny pomuysł, ale chyba bardziej to rozbudowane powinno być (może nie we wszytkich przypadkach) niż tylko 1:20 wypowiedź. Pozdro
-
Ja o felgę bym sie nie martwił ponieważ karkas opony sportowej jest bardzo sztywny i nawet na całkowitym prawie kapciu nie dobija pod obciążeniem moto i kierowcy. Takie ciśnienia jak sugerujesz moim zdaniem są za małe jak na użytkowanie na codzień, na tor jak najbardziej ale na codzień zdecydowana większośc porusza się na wprost i moim zdaniem nie ma szans rozgrzać opony, druga sprawa z tak zmniejszonym ciśnieniem zdecydowanie pogarszaja sie zwrotność maszyby, reakcja na przeciwskręt jest bardziej "ospała" ponieważ guma bardziej się odkształca a dopiero później przenosi sły zmuszające motocykl do pochyłu. Czytałem też gdzieś że przeopmpowane koło zużywa się tyko 30 % szybciej głównie na środku, mocno nie dopompowane koło tworzy większy ślad czyli powierzchnię styku a asfaltem, co w rezultacie daje większą przyczepność ale równiez większe tarcie i rozgrzewanie się opony i zbyt mocne odksształcenia karkasu oopny co w ostatecznym rozrachunku prowadzi nawet do 70 % szybszego zużycia i zmęczenia całej opony. Zbyt duża powierzchnia styku -ślad ma również negatywny wpływ na prowadzenie motocykla, to samo co założenie szerszych opon do motocykla niż zaleca producent. http://www.motocykl-online.pl/artykuly/SZK...Czesc_1_zakrety Oczywiśce mówie tu o przypadku kiedy jedziemy na mocno opuszczonym ciśnieniu typu 1,8 tył a temperatura otoczenia i styl jazdy nie pozwala rozgrzać opon do optymalnej temperatury pracy a co za tym idzie wzrostu ciśnienia. Pozdro
-
Jaki Naked?
enZo odpowiedział(a) na ilcaster temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Potwierdzam, często latałem golasami powyżej 200 km/h a przelotowe na trasie utrzyzmaywałem takie same co na CBR czyli 150 -170 km/h, jednym golasem nawet 260 sie udało pojechać ale to już powoli łeb urywa :biggrin: -
Na tor spokojnie możesz jechać takim moto, napewno są grupy co nawet turystykami jeżdżą nie chodzi o ściganie tylko poprostu o doszkalanie umiejętności bo nie do ścigania takie moto służy. Ci na żyletach sobie poradzą, poprostu szybko i sprawnie Cię wyprzedzą. W PL jak latamy na torze i wstęp jest dla wszytkich za opłatą to przeyjeżdzają przeróżne motocykle VFR,SV, CBR, nawet BMW R 1200 RT i każdy znajduje miejsce dla siebie i każdy się dobrze bawi, poprostu są grupy wolniejsze i szybsze ważne by jechać świadomi i nie przeszkadzać sobie na wzajem. Pozdro
-
Jaki Naked?
enZo odpowiedział(a) na ilcaster temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Z tego towarzystwa co wymieniłeś to ja bym wybrał SV 650 dlaczego: - aluminiowa rama, mała masa, generalnie małe moto - Hornet rama grzbietowa, gnie się jak chce, jak kupisz egzemplarz po dzwonie to zapewne będzie zgięta pod bakiem, Bandit - stalowa rama, ciężka i bez polotu, - silnik - jedyna Vka w zestawieniu mimo mniejszej mocy od np. Horneta przyjemnośc z jazdy jak dla mnie dużo większa, fajny kopniak, na 2 biegu bardzo fajnie na kole da się polatać aż do odciny, fajny dzwięk - reszta rzędówki czyli mocno liniowe oddawanie mocy bez fajerwerków, w Bandit dodatkowo silnik chłodzony powietrzem (tańszy w utrzymaniu, regulacja luzu zaworowego śróbkami o ile się nie mylę a nie za pomocą płytek) - V-maks - bardzo zbliżone - poręczność SV super się sprawdza w mieście i wszybkim manewrowaniu, na trasie każdy w wersji gołej będzie miał te same wady (chyba że zamierzasz kupić w każdym przypadku wersje z owiewką), Hornet też bardzo poręczny i mały, Bandit dużo większy co ma zapewne swoje plusy bo bardziej komfortowy i możesz kogoś w dalszą drogę zabrać na tył. - zawieszenie - chyba wszędzie na podobnym poziomie Upside Downa nigdzie nie uświadczysz, hamulce to samo, jak dla mnie w każdym przypadku gumowe przewody są do wywalenia i do zastąpienia w stalowym oplocie, dużo większa siła hamowania - sprawdzone na Z 750 :) Wszyrtko zależy do czego moto chcesz używać, jeśli głównie do latania po mieście i wygłupów to SV lub Hornet, jeśłi myślisz o dłuższych trasach i turystyce to moim zdaniem lepiej sprawdzi się Bandit. Pozdro -
Jeżdżę na moto od 7 roku życia i zdziwony byłem jak zaczeliśmy kurs od totalnych podstaw ile ciekawych rzeczy można się dowiedzieć i jak wiele jeszcze zrobić w tym temacie. Więc jeśli prowadzący ma szerokie pojęcie potrafi zwrócić uwagę na różne aspekty i podać różne przykłady zastosowań w zależności od typu motocykla i rodzaju jazdy to nawet podstaw mimo że uważa sie ze się je zna słucha się z otwartymi ustami :) no chyba że prowadzący chce to odbębnić po łebkach to racja - nuda może być :) Generalnie po takim kursie jak ma się już szerszą wiedzę to później co jakiś czas też warto samemu pojechać raz na jakiś czas na zamknięty plac czy kawałek drogi i odświerzyć sobie różne triki których bardzo rzadko używa się podczas normalnej jazdy na codzień. Polecem również wisytę na torze, mimo że moto mało sportowe, tam również da się poznać wiele możliwości swojej maszyny (czasem aż za bardzo :)) w DE masz napewno pod dostępem wiele profesjonalnych torów, nie to co w PL. :lapad:
-
Witam o ADAC nie wiem za wiele ale uczesticzyłem w kursie w PL i jak piszesz żeby nie zaczynać pd podstawowego to ja z doświadczenia wiem że warto podstawy poruszyć, ponieważ te podstawy które uważasz że znasz i umiesz je wykonać nie zawsze muszą być zgodne "ze sztuką" i właśnie przypomnienie podstawowych informacji typu pozycja, ruszanie, podpieranie, zmiana biegó itd niekiedy rzutuje na całość techniki jazdy. Pozdro
-
Wyścigi drogowe "Zlaty Kahanec" Terlicko 22-23.08.2009 (CZ)
enZo odpowiedział(a) na ROAR temat w Sport Motocyklowy
Byłem od soboty od południa, załapałem się na pierwszą sesję wolna do 600 i później resztę i wszytko jeszcze raz od początku. Za rok mam nadzieje przejechać na moto :] i rozbić namiot w okolicy padoku. Pozdro -
Wszytko zależy jak, gdzie i kiedy jeździmy a tego producent nie przewidzi :bigrazz: Jak jeździmy na torze w słoneczny dzień to opuszczamy nawet 0,7 atm, przez pierwsze okrążenia moto topornie się składa,ale to tylko chwilowe bo w skutek rozgrzania ciśnienie wzrasta i jest git. Podczas normalnej jazdy w lecie w upał spoko wystarczy opuścić o 0,2, w zimie i na jesieni jak jest zimno to latam na fabrycznych zaleceniach bo i tak przy 5 stopniach na zewnątrz nie ma szans rozgrzać opony.
-
Ku nauce i rozrywce - czyli z pamiętnika niedoświadczonej motocyklistki
enZo odpowiedział(a) na cykoria temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Masz wersję F - z owiewkami :P więc nie masz problemu GOLASA :biggrin: -
Mam znajomego który również jest motocyklista i policjantem jeżdzącym nieoznakowaną Vectrą jednocześnie i pytam go kiedyś - Co robisz jak się kolo na moto nie zatrzyma ? Gonisz czy nie ? A on na to: nie gonię! jak mam numery nagrane to luz, jak nie to mówi ze podaję do wiadomości innch jednostek opis moto i kierującego i mówi taki tekst "no i kiedyś się gościa trafi" - czyli mniej więcej ustalą gdzie jeździ takie moto w jakiej okolicy ( bo chyba niegdy nie ucieka ktoś kto leci na trasie i nie ma zagietej tablicy tylko miejscowi napinacze co świerzo z Anglii stargali szpeja) i jak już się trafi to robi mu się koło dupy za każdy byle powód, a policja jak chce to znajdzie :bigrazz: typu zabiera mu się dowód za łysa oponę, czy brak podświetlenia tablicy, wypisuje najwyższe z możliwych mandatów itd. itp Są inne sposoby, nie trzeba odrazu pół miasta demolować.