melvin0789

a ja kilka lat temu (jako bardzo młody motorowerzysta) trafiłem skuterem konia :D jechałem sobie po południu do znajomych i na prostej z naprzeciwka jechała para koni ciągnąca wóz, tuż przed minięciem się ze mną, konie spłoszyły się i skręciły w lewo, zajeżdżając mi drogę... jechałem może z 40-60km/h i z taką siłą uderzyłem w bok jednego z koni, później chwilowa ciemność, z tego co mi opowiadał woźnica zawinąłem się i przeleciałem razem z moto pod dyszlem i głowami koni, puściłem moto i ono poleciało po asfalcie a ja wylądowałem sporo dalej w rowie... skutki: ja do dziś mam przestawiony bark, jeden z gości którzy jechali wozem wylądował na 3 miechy w szpitalu bo spadł z woza i wóz go przejechał łamiąc mu chyba obojczyk, drugi gość jadący na wozie wlókł się pod wozem na lejcach jakieś 70 metrów i też nieźle się poobijał, moto do kasacji pogięta rama i totalny brak lampy lusterek owiewek i ogólnie całego przodu... ja po wypadnięciu do rowu straciłem kask, który zerwało mi z głowy gdy koziołkowałem. w sumie to wyszedłem z tego bez szwanku bo nawet w gips mnie nie włożyli, miałem tylko 75% ciała w okrutnych siniakach... druga akcja (na innej drodze niż pierwsza) to jak przed kolejne moto z rowu wyskoczyła mi sarna, na szczęście udało się ominąć... trzecia to na tej samej drodze co druga przed autko wyskoczyły już 3 sarenki na szczęście zatrzymałem się od 80-90km/h jakieś 1.5 metra od miejsca gdzie była ostatnia z sarenek... i czwarta akcja na drodze na której miały miejsce 2i3 juz na ostatnim moim moto czyli CB500 przy 70km/h przejechałem przez stado saren, na szczęście spierniczyły każda w swoją stronę i żadna pod koła :) w sumie to wyciągnąłem wnioski z tych zdarzeń i już po zmroku nie przekraczam tam 60km/h :)

http://www.slaska.policja.gov.pl/wiadomosc...ki-drogowe.html

zwłaszcza że w piątek rozbiłem auto... :clap:

potrzebuję reflektora prawego do fiata marea z 1997 roku, oraz przedniego zderzaka (wersja z halogenami) do tego samego auta.

jestem na dole zdjęcia (obcina mi połowę przedniego koła w moto) jadąc od prawej do lewej to prawie sam początek zdjęcia. siedzę na czerwonej CB500 w ciemnym kombi i zielonej bluzie pod kurtką, obok 4umowego kolegi the69x na gsxf600 z kufrem. jesteśmy przy ścieżce...

nieźle mnie widać na pierwszej panoramie :lalag:

hahahaha chyba moja nauczycielka od fizyki tam była bo identyczny 206 stoi na jednej z fotek :notworthy:

gratki mam dokładnie taką samą :biggrin: chociaż nie, moja jest chyba trochę bardziej czerwona :) ale mimo to gratki :P

co to za plac był? ogólnie to gdzie są spotkania np. w sobotnie wieczory w łodzi?

przede wszystkim trzeba potrafić ugasić pojazd, bo jak ktoś np. przy próbie gaszenia komory silnika otworzy maskę ile się da to mu nawet 20kg gaśnica nie pomoże... sam kiedyś miałem akcję że mi się 19 zaczęła palić i pomogło jej ściągnięcie kabla z akumulatora, bo gaśnica była już wypalona na poprzedni pożar... (to nie było moje auto, ja mam sprawdzone i zalegalizowane gaśnice we wszystkich samochodach, tak samo jak apteczki i trójkąty, oraz paczkę bezpieczników i trochę innych niezbędnych rzeczy w razie czego... )

siedzą pijani pod drzewem i śpiewają sprośne piosenki...

właśnie zjechałem do domu, było po prostu pięknie... masa motocyklistów na drogach... oby tak było do wakacji, a później jeszcze cieplej... pozdro dla wszystkich motocyklistów których spotkałem w bełchatowie i piotrkowie...

w sumie masz rację mało prawdopodobne z tą rękawicą...

i wszyscy razem nóżki w górę!!! :) a co do tematu to chyba była dłoń... albo rękawicę mu zerwało...

myślę że najbardziej przeraziła ją groźba przybycia 300 motocyklistów na każdego 1litr wódki co daje 300 litrów a to chyba na całe wesele zapas...

ok tym razem nie przegapię borek, i jakimś cudem jak tylko się odbędą i nie będę miał matury na dniach to pojawię się na 100%... kurcze tylko czy ja tam trafie??? :D

Adam mogłeś dać znać... wiesz że ja zawsze i wszędzie chętny jestem polatać... a poza tym byłeś niedaleko... ps. no chyba że chciałeś sobie samotną podróż w nieznane odbyć... :biggrin:

a ja tylko umyłem cyśke... nie było czasu na latanie... ale może jutro sie uda... no chyba że będę sie do studniówki szykował(ale to i tak nie przez cały dzień)... więc trzymajcie kciuki, jutro ruszam straszyć staruszki:)

jeżeli się mylę to mnie poprawcie, ale czy rozpoczęcie na Bemowie jest 19.04.08 a zlot na Jasnej górze 20.04.08??? jeżeli tak to ilu z was jedzie na oba zloty?

no proszę dziewczyna na moto... i nawet z łodzi...

jest ktoś z bliskich okolic Piotrkowa? może jakieś latanie wspólne by się zorganizowało, bo cieplutko na dworze...

pomysł z tą ustawką właścicieli CB500/750 jest super... jak coś to ja na 99% będę...

propozycja co najmniej ciekawa....

ja byłem koło 8.30-9.00 ale i tak zeszło mi do 13.30... na szczęście dobrałem wszystko co mi było potrzebne, nikt mi nic nie wykupił :P (może to dla tego że jestem trochę dziwnych rozmiarów, wyglądam wg. mamy jak anorektyczny kij od szczotki...) ludzi na bajzlu było co nie miara, pewnie dla tego handlujący okazali się bardzo chętni do targowania, gość który sprzedał mi kombi załatwił mi upust na buty na innym stoisku i dołożył do kombi rękawice za 140zł...

hej wam łodzianie jestem melvin z Wolborza nie wiem czy jesteście świadomi że takie coś w ogóle w łódzkim istnieje ale co tam :P co do bajzlu to było w czym wybierać jeśli chodzi o akcesoria... ja kupiłem cały komplecik ciuszków może nie najwyższej klasy ale wmiare dobrych (przynajmniej tak mi się wydaje a jakie są okaże się po sezonie...) co do moto to cała masa padactwa na tym bajzlu była...