Ja silnik rozpołowiłem sam, a łożyska dałem ojcu do wyjęcia bo sam wolałem tego nie robić. W sumie to żadna filozofia, ważne żeby złożyc tak jak było wcześniej i nie robić nic na siłę. A możliwe jeszcze że luz powstał dlatego że wał sie wyrobił w tym miejscu gdzie chodzi na łożyskach ale miejmy nadzieje że tak nie jest. A i mi koło zamahowe też sie ruszało góra dół (właśnie po tym poznałem że łożyska mam do wymiany) i wcale nie było to winą wybitych gniazd łożysk w karterze. Wymieniłem łożyska i już nie ma żadnego wyczuwalnego luzu, wiec sie chłopie nie martw :)