-
Postów
47 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez kris2007
-
Tekst Andrzeja Kwiatkowskiego - polecam
kris2007 odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
"nacznie lepiej jest utrzymywać go na ręcznym, a więc na przednim hamulcu. Utrzymywanie na hamulcu nożnym byłoby niepotrzebnym braniem na siebie ewentualnych kłopotów z równowagą, gdyby coś poszło nie tak, jak trzeba." to odnośnie ruszania na wzniesieniu a w innym: "A zauważmy, że za oceanem przez co najmniej pół wieku wszyscy motocykliści zawsze ruszali z lewą nogą na motocyklu (bo na pedale sprzęgła) i - o ile wiem - nie był wysuwany zarzut braku równowagi w czasie ruszania" - odnośnie "co z nogami" Witaj Konradzie Trochę wyjaśnię: na ręcznym trzymamy motocykl zabezpieczając go przez zjechaniem w dół - dlatego że przy większym nachyleniu stoku i obciążeniu motocykla pasażerem lub ładunkiem istnieje bardzo duże niebezpieczeństwo , że motocykl hamowany tylnym kołem zacznie się obracać do tyłu wokół osi tylnego koła - sam kilkanaście razy w górach miałem takie przygody. Drugie zdanie dotyczy motocykli Harley Davidson ze sprzęgłem w nodze po lewej stronie - wtedy jedynym hamulcem który można użyć jest hamulec przedni , ruszamy wtedy z lekkim pochyleniem motocykla na prawą stronę. Lubiłem Harleye , ale dla mnie WLA 42 jest za ciężki. Do dzisiaj mam książkę Andrzeja Kwiatkowskiego "Technika wyczynowej jazdy motocyklem" - podstawy są tam bardzo dobrze opisane - polecam. Pozdrawiam Krzysztof -
Witajcie OK- możemy się umówić na szkolenie. Najbliższy termin to 15 i 16 grudnia, potem dopiero 12 i 13 stycznia. Maksymalna ilość szkolących się to 6 osób. Na początek wystarczy łąka lub placyk, albo wyłączony z ruchu odcinek drogi. Musimy uzgodnić zakres treningu - dokładnie. Należy przygotować min sprzętu , chorągiewki , taśmy, stoper, itp. Jeżeli zdążycie się razem umówić i uzgodnić zakres treningu - proszę o telefon do mnie 504-147-511 Uwaga: aby trening miał sens to na jeden temat potrzeba przeznaczyć min 1 godz. treningu. Pozdrawiam Krzysztof Rokicki
-
Witajcie Amazonki i Motocykliści !! cd. Hamowania Dzisiaj mała przerwa - omówimy pozycję na moto - turystyczną Podstawy: motocyklem kierujemy przy pomocy: 1. Kierownicy- czyli lewej i prawej dłoni które trzymają kierownicę jak najlżej można - to znaczy lekko ale z wyczuciem, jeżeli jedziemy po nierównej drodze z kamieniami to logiczne że mocniej zaciśniemy dłonie na kierownicy , aby ona nie została wyrwana nam z rąk. Lewa dłoń obsługuje sprzęgło i lewą konsolę- należy tak ustawić dłoń , aby podczas obsługi przycisków przynajmniej trzy palce i nadgarstek trzymał kierownicę - czyli obsługujemy przyciski kciukiem i palcem wskazującym. Prawa dłoń: obsługuje gaz, hamulec przedni i konsolę prawą, ale podczas jazdy nie używamy konsoli tylko gaz i hamulec. Tutaj palec wskazujący i środkowy obsługują hamulec , a pozostałe rolgaz. Nauka nasza powinna polegać na takim wyćwiczeniu dłoni aby niezależnie obsługiwała hamulec i gaz - wymaga to trochę ćwiczeń , ale musimy tę czynność opanować do perfekcji - czyli hamowanie i dodawanie gazu przy redukowaniu biegów- oczywiście wszystko powinno sie odbywać bardzo płynnie i z wyczuciem. Opanowanie gazu i hamulca w prawej dłoni to w 99 % podstawa bezpiecznej jazdy !!!! Naciskanie kierownicy- np przy przeciwskręcie - zawsze pchamy kierownicę - nigdy jej nie ciągniemy do siebie - po prostu lepiej wyczuwamy siłę podczas odpychania kierownicy od siebie. 2. Nóg - a właściwie stóp - przez nie przekazujemy ciężar naszego ciała na podnóżki - ideałem by było , żeby to było 100 % naszego ciężaru ( pozycja stojąca). W praktyce , gdy droga jest gładka siedzimy na kanapie, na podnóżki przekazujemy od 10 do 20 % ciężaru. Tyle ile jest nam potrzebne do obsługi dźwigni zmiany biegów i tylnego hamulca. Gdy najeżdżamy na nierówność na drodze lub hamujemy - dociążamy podnóżki lub wręcz stajemy na nich. Ja często jeżdżę na stojąco , aby lepiej obserwować drogę . Obciążanie podnóżków- naciskamy prawą stopa na podnóżek i moto skręca w prawo, lewa stopa w lewo -proponuje ćwiczenie wykonać w pozycji stojącej, ale tu kolana odsunięte od zbiornika- kierujemy tylko stopami i kierownicą. 3.Nóg - a właściwie kolan - ta technika polega na oddziaływaniu naszego ciała na moto - czyli my w prawo a moto w lewo przy pionowym motocyklu, lub my w pionie a pochylamy moto kolanami to w lewo to w prawo ( efekt końcowy taki sam jak obciążenie to lewego to prawego podnóżka, opisane w pkt. 2) Opisane powyżej techniki pozwalają na szybka i precyzyjna zmianę toru jazdy potrzebną na naszych dziurawych drogach i w ruchu miejskim. Oczywiście są to absolutne podstawy , a pozycje inne i sportowe omówię później. Wracamy do hamowania. Hamowanie PRZODEM i SILNIKIEM Zakres stosowania: długie zjazdy, długie hamowania, mokre nawierzchnie, teren, zima, miasto. Jest to moja ulubiona technika hamowania , którą najczęściej stosuje - prawie zawsze. Zalety: praktycznie w 99 % unikamy blokowania tylnego koła - mając na nim stałą siłę hamującą od silnika. Natomiast przedni hamulec pozwala dozować precyzyjnie długość hamowania lub dohamowania przed zakrętami. Bardzo duża łatwość natychmiastowego przyspieszenia, tylko prawa dłoń - odpuszczam hamulec i dodaje gazu - moto reaguje natychmiast - nie myślę o tylnym hamulcu ( za to myślę o drodze). Ćwiczenia: Jeżeli manewry wykonamy spokojnie to jest to technika do ćwiczenia na co dzień w normalnym ruchu. Biegi w dół można zmieniać ze sprzęgłem , lub bez - w zależności od umiejętności. Idzie zima - ta technika hamowania jest idealna na zimę , pamiętajmy o ciepłym ubraniu i rozsądku podczas zimowych śliskich treningów. Pozdrawiam Krzysztof CDN
-
Witajcie !! odp. dla robik64 i Milek. Skutery, motory- wahacze pchane i wleczone - jak mocno hamujesz to i tak są dobite i nie amortyzują - należy wtedy nierówności amortyzować rękami i nogami - taka ich uroda. Miałem SHL 175 przez 3 lata, a OSĘ 150 i 175 przez 4 lata- i jakoś nie miałem żadnych problemów z jazdą. Zdarzenie: SHL 175 ul. Popiełuszki ( wtedy Stołeczna) lewy pas v=80km/h dwa pasy po prawej pełne puszek-nagle wyleciał z pomiędzy aut pies h=40cm - zacisnąłem ręce na kierownicy , usztywniłem ramiona i barki, kolanami ścisnąłem zbiornik, ciężar ciała na podnóżki i ok-(to był mój pierwszy pies). Trochę ze sportu: w latach 70 kiedy startowałem w rajdach- motocykle z przodu miały skok zawieszenia 16 cm. Przy ostrej jeździe zawieszenie to po kilku muldach lub progach - kończyło się ( było dobite) i następne muldy czy progi trzeba było brać na ręce. Rajdy trwały od 4 do 8 godzin jazdy (ekstremalnej). Każdy zawodnik jeżdżący w górach musiał posiadać świetną technikę i mocne ręce, ale gwarantuję wam, że kierownice trzymał bardzo lekko i kierował nią, a na pewno się jej nie trzymał. TOMKU- dziękuję , dziękuję za wsparcie !!! Wyjaśniam : " kierownica służy do kierowania , a nie do trzymania się jej" 1. Kierownicę trzymamy - obie dłonie obejmują końcówki kierownicy - ale jak najlżej, tylko po to aby sterować moto, i aby jak najmniej się zmęczyć. 2. Jeżeli występują większe nierówności to zaciskamy tylko dłonie na kierownicy. 3. Jeżeli hamujemy na muldach lub mocno wystających garbach ( pies, kot, lis), to na sam moment pokonania przeszkody usztywniamy całe ręce, ale tylko po to aby przednie koło pojechało tam gdzie my chcemy. 4. Dłonie i ramiona podczas jazdy są luźne, ale pracują tylko wtedy gdy zachodzi taka potrzeba - musimy być leniwi i oszczędzać naszą energię bo im mniej jesteśmy zmęczeni tym dalej i bezpieczniej dojedziemy. 5. Na temat pracy rąk na kierownicy można długo pisać- trial, enduro, wyścigi, cross, turystyka, miasto - wymagają zupełnie innej techniki - ale dokładne opisy dołączę przy poruszaniu ww tematów. Jędrzej - mam nadzieję ,że powyższy opis rozwiał Twoje wątpliwości. Pozdrawiam Krzysztof Rokicki
-
Klasa motocykla, a doświadczenie
kris2007 odpowiedział(a) na Plakatufka temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witam Uwaga na temat jazdy w grupie motocykli: 1. Jedziemy jeden za drugim co 50 -100 m , im szybciej tym odległość większa. 2. Patrzymy do przodu i oceniamy sytuację - każdy jedzie i reaguje osobno. 3. Wyprzedzamy pojedyńczo- kiedy jest to możliwe i bezpieczne. 4. Jedziemy o wiele wolniej niżby można było - dla bezpieczeństwa innych kolegów na moto i innych użytkowników drogi. 5. Przestrzegamy przepisów ruchu drogowego = skrzyżowania, przejścia dla pieszych, szczyty wzniesień, zakręty - to TABU - NIE WYPRZEDZAMY. 6. Patrzymy do przodu, ale myślimy jakby miało stać się coś najgorszego - i wtedy przeżyjemy. Pozdrawiam Krzysztof -
Witajcie Amazonki i Motocykliści !! cd. tematu HAMOWANIE. 5. Hamowanie SILNIKIEM, TYŁEM i PRZODEM Jest to najkrótsze i najbezpieczniejsze hamowanie. Zasada ta sama co poprzednio : zaczynamy od redukcji biegu w dół, hamulec tylny i hamulec przedni. Taka kolejność daje nam ( moto + ja) czas na dociążenie przodu i bezpieczne hamowanie. Trochę o tylnym kole : silnik hamując ma wysokie obroty z których schodzi i stabilizuje koło, czyli zapobiega jago zablokowaniu przez tylny hamulec, z kolei tylny hamulec stabilizuje równomierność schodzenia silnika z obrotów i nie dopuszcza do nadmiernych szarpnięć. Krótko: hamulec tylny i silnik działając jednocześnie na tylne koło stabilizują hamowanie i czynią je najbardziej skutecznym i to przy różnych nawierzchniach i niejednorodnej przyczepności. Przedni hamulec jak zawsze gra pierwsze skrzypce, pamiętajmy żeby zawsze dać czas na dociążenie przodu czyli - wjeżdżamy w hamowanie przodem, im bardziej hamujemy tym bardziej dociążamy przód, aż do maxa czyli do zerwania przyczepności na styku opona-nawierzchnia. Trenujmy oczywiście zrywanie przyczepności na nawierzchniach : piasek , trawa, polna droga. Natomiast na asfalcie czy betonie - doprowadzajmy tylko do pełzania przodu - polecam na enduro na oponach uniwersal lub cross ( wtedy łatwo wyczuć). Na szosowych oponach też wychodzi , ale trzeba włożyć więcej serca. Silnik- podczas hamowania nie przekraczajmy max obrotów ( można na słuch)- kątem oka można obserwować obrotomierz . Biegi - na początek szybka zmiana biegów ze sprzęgłem ( lekkie krótkie wciśnięcie), a następnie bez sprzęgła - i oczywiście zawsze zawsze między gaz - czyli przy przyśpieszaniu delikatnie ujmujemy w momencie zmiany biegu, a przy hamowaniu podczas zmiany biegu lekko dodajemy gazu - jeżeli zrobimy to poprawnie to pasażer nie zauważy zmiany biegów ( moto albo płynnie przyśpiesza , albo równomiernie hamuje). Ćwiczenia: odcinek drogi ( parking, droga boczna po której nikt nie jeździ) o długości ok 200 m. Zero - to start, po 100m biała linia ( w terenie 2 chorągiewki)- to początek hamowania. Zaczynamy od 50 km/h - 10 prób, i zwiększamy prędkość o 10 km/h , aż do 100km/h Hamujemy przodem i tyłem - zaznaczamy miejsce zatrzymania ( oś przedniego koła) Następnie hamujemy przód , tył i silnik aż do uzyskania najkrótszej drogi hamowania. Jeżeli podczas hamowania tył i przód będzie pełzał to OK. W terenie można doprowadzać do blokowania przedniego i tylnego koła. ( w zeszłym tygodniu na treningu nawet mi to wyszło) Pozycja : ciężar ciała na podnóżkach, jeżeli za mało to włączamy kolana, można cofnąć pozycję do tyłu jeżeli jeździmy w terenie na stojąco. PS. Zachęcam do uczestnictwa w szkołach , kursach doskonalenia jazdy - tam doświadczeni instruktorzy dokładnie wytłumaczą i poprawią nasze błędy - naprawdę warto. Zbliża się zima - proponuję ciepłe ubranko i krótkie treningi ( szanujmy zdrowie), ale jeździmy do minus 10 st.C - potem już tylko dla Orłów. Pozdrawiam Krzysztof CDN
-
Witajcie !! A może jutro w środę o 16:30 mały wypad nad Wisłę - poszukać terenów pod pole treningowe od Łomianek do Czosnowa. Start spod Centrum Olimpijskiego - Wisłostrada. Dajcie znać na forum lub PW Krzysztof
-
Witajcie Amazonki i Motocykliści !! Impulsem do podjęcia tematu są Ci -którzy odeszli , a mogli jeszcze żyć. 1. Wprowadzenie: Amazonki i motocykliści to taki "wolny naród " - sercem oddany jeździe na moto. Wszyscy jeździmy z sercem i finezją. Staramy się włożyć w jazdę cały swój kunszt, perfekcjonizm, zamiłowanie, oraz wszystko co najlepsze - tak abyśmy z jazdy czerpali maksimum zadowolenia i satysfakcji. Podstawą dobrej i bezpiecznej jazdy jest stworzenie razem z moto - jedności - tak aby powstał jeden żywy organizm. Nauka techniki jazdy spowoduje, że zrozumiemy moto i stworzymy z nim jedną całość. 2. Współczynnik bezpieczeństwa ( margines bezp.) Trudno jest to określić , ale spróbuję. Starajmy sie tak jeździć , aby Nasz prywatny współczynnik bezpieczeństwa ustawić na 90 %.( 100% to jazda na maksa) Nie mylić z wykorzystaniem współczynnika przyczepności na 90 % - to coś zupełnie innego. Tzn. : Jeżeli wyjeżdżam z domu i wróciłem to jest 100 % = zdarzenie pewne. Zachowując współczynnik 90 % stwierdzamy ,że na 10 zdarzeń , 9 będzie pozytywnych szczęśliwych i bezpiecznych , a tylko 1 złe, nieudane , niebezpieczne. Żeby było jasne - pewne jest tylko to - że umrzemy = 100%. Zadaniem naszym jest żyć jak najdłużej , nie dać się zabić i być szczęśliwym. Jazda na moto zawsze pociąga za sobą pewną dozę niebezpieczeństwa. Jeżeli zmniejszymy to niebezpieczeństwo do 10 % to będzie bardzo dobrze. Przykład: jeździłem w październiku w deszczu z plecaczkiem, max 130 , a w korkach 20 , ani razu nie ślizgałem tylnym , ani przednim kołem, a jechałem dynamicznie, nie miałem ani jednej sytuacji zagrożenia , 1 raz uderzyłem lekko lusterkiem w lusterko busa stojącego w korku. Wg mojej subiektywnej oceny była to jazda na 90% bezpieczeństwa. -Wcześniej oczywiście sam wykonałem około 10 hamowań ze zrywaniem przyczepności tylnego koła ( lubię to), aby sprawdzić jak na śliskim zachowuje się moto. -Preferuje jazdę dynamiczną, która może być przez niektórych odczytywana jako agresywna. -Starty spod świateł zawsze jako pierwszy ( kierowcy puszek mogą to uważać za wpychanie się). -Ostra jazda na przyśpieszeniach - wg mnie szybko odjeżdżam od puszek i nie daje im szansy na zaatakowanie mnie od tyłu, ale i tak spotykamy sie na następnych światłach. -Kilka "mocnych " puszek jechało za mną przez kilka skrzyżowań i miałem wrażenie , że bacznie mnie obserwują . Opisałem moją typową jazdę , aby Wam pokazać ,że jazda bezpieczna to nie jazda 10 km/h , ani 200 km/h , ale jazda która nie stwarza niebezpiecznych sytuacji na drodze i nie prowokuje u innych kierowców zachowań agresywnych. Albo inaczej " jeszcze sie taki nie narodził co by wszystkim dogodził". Nie ma idealnego kierowcy moto, bo zawsze można każdemu przykleić jakąś łatkę - żółw, wolny, zawalidroga, lub szybki, ścigant , albo wręcz wariat czy pirat drogowy. Najważniejsze jest to, aby jeździć BEZWYPADKOWO i nie dopuszczać do tworzenia sytuacji , których następstwem może być wypadek. Nasze myślenie musi wybiegać w przyszłość i przewidywać "idiotyczne" zachowania innych kierowców -niezależnie od jazdy wg Kodeksu Drogowego. Mamy jeździć BEZPIECZNIE, a dopiero później wg Kodeksu - np. ustępujmy ZAWSZE pierwszeństwa przejazdu wszystkim po to aby nie leżeć na cmentarzu tych co MIELI PIERWSZEŃSTWO PRZEJAZDU. Pamiętajmy - KAŻDA kolizja moto z puszką jest na naszą niekorzyść. MOTO: NIE DAJMY SIĘ ZABIĆ. PRZYKŁADY: SYTUACJE AWARYJNE Są to takie sytuacje , kiedy w ułamku sekundy musimy podjąć działanie, którego skutki będą dla nas decydujące i mają wpływ na nasze życie. OPIS SYTUACJI AWARYJNEJ: Szosa , przed nami samochód- my jedziemy za nim - prędkość stała 90 km/h. ( oczywiście najlepiej jak jedziemy sami i z dala od samochodów). Samochód jadący przed nami NAGLE , bez przyczyny OSTRO hamuje. Ale my mamy przygotowanych na taką sytuację kilka wyjść AWARYJNYCH. A. Jedziemy w odległości 90m za nim i na pewno sie zatrzymamy - opis: nasza droga hamowania to 50m , czas reakcji to 25m ( 1s) , = razem 75m, samochód hamuje na drodze 30 m plus 90m dystansu = 120m Jak wynika z obliczeń zdążymy zahamować i ok. B. Jedziemy w odległości 30 m za nim i liczymy - opis: nasza droga hamowania to 75m jw.,samochód potrzebuje 30m plus dystans 30m = 60m. Brakuje nam 15m i uderzymy w niego. Nasze WYJŚCIA AWARYJNE : 1. Hamujemy prosto i tuż przed nim odpuszczamy hamulce i skręcamy w prawo na pobocze, do rowu, w boczną drogę itp. 2. Hamujemy prosto i tuż przed nim odpuszczamy hamulce i skręcamy w lewo na sąsiedni pas ruchu ( jeżeli jest wolny) lub na lewe pobocze, rów itp. C. Jedziemy w odległości 10m za nim i liczymy - opis : nasza droga hamowania 75 m jw., samochód potrzebuje 30m plus dystans 10m = 40m. Brakuje nam 35m i uderzamy w niego. Nasze WYJŚCIA AWARYJNE : 3. Od razu omijamy samochód z prawej strony lub ewentualnie hamujemy na poboczu lub w rowie. 4. Od razu omijamy samochód z lewej strony i hamujemy w zależności od sytuacji drogowej. 5. Nie mamy umiejętności na ominięcie samochodu i wtedy hamujemy ostro , a tuż przed zderzeniem odbijamy sie od podnóżków , kierownicy i przelatujemy nad samochodem, potem kilka przewrotów i żyjemy. Już teraz wiecie po co jest Samouczek Motocyklisty . ( na marginesie 10 razy uniknąłem śmierci dzięki refleksowi i dobremu opanowaniu techniki jazdy wyczynowej). Opanujmy wzorowo technikę jazdy po to , aby w czasie jazdy podejmować właściwe decyzje i jechać bezpiecznie i aby mieć opracowane działania awaryjne. Jest to oczywiście prosty przykład - chciałem pokazać Wam jak analizować nasze działania , aby cało i zdrowo wracać do domu. Pozdrawiam Krzysztof Rokicki CDN
-
Dzięki Tomku za słowa otuchy. CD. Witam Amazonki i Motocyklistów !! 4. Hamowanie TYŁEM i PRZODEM jednocześnie. Większość z Was tak hamuje - to STANDARD. Ale trzeba pamiętać : 1. Zaczynamy hamować od TYLNEGO hamulca. 2. Następnie po dociążeniu przedniego koła , hamujemy PRZODEM. 3. Im mocniej hamujemy , tym bardziej naciskamy na klamkę PRZODU i coraz mniej naciskamy na hamulec TYLNY. 4. Pamiętajmy , żeby podczas hamowania nie wychodzić za bardzo ciałem do góry i do przodu, bo możemy zakończyć hamowanie jadąc tylko na przednim kole ( a to zostawmy - tym co lubią szpan). 5. Pilnujmy przedniego koła , aby "nie wpadło w poślizg ( z powodu zbyt mocnego nacisku na klamkę , lub raptownej zmiany przyczepności nawierzchni). 6.Trenujmy na maksymalnie różnych nawierzchniach ( beton, asfalt, piasek , szuter, trawka, mokra trawka, polna droga, na sucho i w deszczu , ale tylko w dzień ) 7. W nocy z uwagi na stan naszych dróg i słabe oświetlenie proponuję hamować tylko na 80 % dla bezpieczeństwa własnego. 8. Jak opanujemy hamowania solo - spróbujmy bezpiecznie hamować z plecaczkiem ( lepiej dociąża tył, ale potrafi też przesuwać się do przodu podczas hamowania - oczywiście omówcie wcześniej z plecaczkiem cały plan treningu). Opis treningu :) na prośbę zainteresowanych) Wybieramy odcinek o długości min 100m - w dalszej części bezpieczny ( nie może być to mur lub urwisko). Oznaczamy chorągiewkami ( kredą, gałązką, bańką po oleju itp.) start - 0m , linię rozpoczęcia hamowania - 50m, koniec odcinka próby - 100m. Stajemy na starcie , i przyśpieszmy np . do 50 km/h , hamowanie rozpoczynamy od linii na 50m, po zatrzymaniu oznaczamy to miejsce ( oś przedniego koła) małą chorągiewką . Następnie powtarzamy hamowanie 10 razy - jeżeli miejsce hamowania mieści sie w odcinku 1m - znaczy to że już umiemy hamować - bo mamy powtarzalność wyników. Dodajemy jeszcze 10 km/h i następną serię jedziemy z prędkością 60 km/h i tak samo aż do powtarzalności wyników hamowania. Zachęcam do ww systemu: uczy on powtarzalności i jednocześnie obserwujemy jak dociąża sie przód i odciąża tył podczas hamowania - a ta umiejętność to PODSTAWA HAMOWANIA - ZAWSZE i wszędzie. IDT. aż nam się skończy nasz plac treningowy. Następnie szukamy dłuższego placu ( bezpiecznego - nie wolno na drodze publicznej) Albo zmieniamy nawierzchnię i od 50 km/h. Uślizg przedniego koła- jak już wyglebimy to znaczy że za późno odpuściliśmy przednią klamkę. Odpuszczamy przód nie całkowicie , lecz tylko zmniejszamy minimalnie nacisk na klamkę - co skutkuje powrotem koła przedniego do prawidłowej procedury hamowania- i następnie dalej próbujemy znowu mocniej naciskać - aż do ponownego PEŁZANIA przedniego koła. Z tyłem nieco inaczej ( jak już sie uślizgnie)- trzeba odpuścić ( koło obraca się), hamujemy ale już słabiej - pamiętając że im mocniej hamujemy tym tylne koło mniej hamuje. Tutaj wyczucie w prawej nodze i stan tylnych klocków i zacisku jest bardzo istotne. Trening urozmaicamy hamując na "siedząco" ( ciężar ciała na podnóżkach - oczywiście ) i na stojąco - w pozycji tylnej i oczywiście przedniej ( ciekaw jestem waszych wrażeń ) - pozycja tylna dociąża tylne koło, przednia przednie koło. Ważne -kierownica służy do kierowania , a nie do trzymania się jej. Kierownicę trzymamy lekko- (nic z niej nie wyciśniecie). Ubranko: Kask, rękawice, spodnie , kurtka, buty - wszystko musi być na motocykl -może być tanie, używane , pożyczone - ale być MUSI - ZAWSZE MUSI . ZABRANIAM TRENINGÓW BEZ STROJU - proszę dbajcie o własne zdrowie i bezpieczeństwo ( sorry , ale to co widzę na co dzień upoważnia mnie do takiego pisania.) Wszystkie treningi wykonujemy bezpiecznie - to znaczy jeździmy z taką prędkością przy której panujemy nad moto. Motocykl to przyjemność , nie masochizm , ani łóżko szpitalne , lub trumna. Wszystkie treningi to radość z panowania nad moto i satysfakcja, że coś nowego opanowałem ( am). Na dzisiaj to tyle. Pozdrawiam KRZYSZTOF CDN
-
Witajcie Amazonki i Motocykliści !! Ciąg dalszy: 3. Hamowanie uzupełniająco - stabilizujące SILNIKIEM W sporcie motocyklowym zawsze hamujemy silnikiem. Nauka polega na rozpędzeniu motocykla np. do 60 km/h i wytracaniu prędkości poprzez zmianę biegów na coraz to niższe, aż do zatrzymania ( zgaszenie silnika). Po co się tego uczyć ?: 1. Aby umieć hamować, gdy hamulce mamy popsute ( awaria, woda, olej itp.). 2. Gdy przyczepność podłoża jest mała, a użycie PRZODU lub TYŁU grozi upadkiem. 3. Aby stabilizować tylne koło podczas hamowania - zapobiegać jego poślizgowi. 4. Aby szybciej hamować, bezpieczniej hamować , stabilniej hamować. Hamowanie SILNIKIEM zadziała sprawnie , jeżeli opanujemy szybką i bezbłędną redukcję biegów. Małe wyjaśnienie do tematu. Np - jazda moto z prędkością 60 km/h na każdym biegu. Na 1 biegu silnik ma 10000 obr/min - 60 km/h Na 2 biegu silnik ma 8000 obr/min - 60 km/h Na 3 biegu silnik ma 6000 obr/min - 60 km/h Na 4 biegu silnik ma 4000 obr/min - 60 km/h Na 5 biegu silnik ma 3000 obr/min - 60 km/h Na 6 biegu silnik ma 2000 obr/min - 60 km/h Jak widać z ta samą prędkością możemy jechać na każdym biegu , ale im wyższy bieg tym obroty silnika mniejsze. Przy redukcji wykorzystujemy większe obroty silnika na niższym biegu , aby następnie zamknąć gaz i spowodować hamowanie moto samym silnikiem. Przykład ćwiczenia: jedziemy 100km/h na 4 biegu i po zredukowaniu na 3 bieg hamujemy silnikiem do prędkości 70 km/h, następnie redukujemy na 2 bieg i hamujemy silnikiem do prędkości 50 km/h , następnie redukujemy na 1 bieg i hamujemy silnikiem do prędkości 20 km/h , a następnie hamujemy hamulcami do zatrzymania. Zasada jest prosta: nie możemy przekroczyć max dopuszczalnych obrotów dla danego biegu. Każde moto ma obrotomierz i na nim na czerwono zamalowane pole - nie powinno sie w czasie jazdy i redukowania dopuszczać aby wskazówka obrotomierza wchodziła na to czerwone pole. Takie redukcje nie uszkodzą silnika , ani skrzyni biegów. Kiedy hamować SILNIKIEM: 1. Na długich zjazdach 2. Na śliskich nawierzchniach 3. W terenie 4. Podczas hamowań przy szybkiej jeździe. 5. Ja po prostu ZAWSZE i wszędzie hamuje SILNIKIEM - po prostu taki nawyk ze sportu - i polecam dla bezpieczeństwa- zawsze w trakcie takiego hamowania możemy jeżeli zajdzie potrzeba intensywnie przyśpieszyć , a przydało mi sie to parę ( tysięcy ) razy. Na dobry początek - hamujmy zawsze przed zakrętem, przed przejściem dla pieszych, przed skrzyżowaniem, przed jakąkolwiek przeszkodą. Wolniej jedziesz - dalej zajedziesz. CDN Pozdrawiam Krzysztof
-
Moi Drodzy !! Bardzo się cieszę , że czytacie z uwagą mój samouczek - odciążanie tylnego koła powoduje dociążanie przedniego koła - statyka mówi że moto z zawodnikiem waży np 200 kg . Jeżeli na tył przypada 60 % czyli 120 kg to na przód przypadnie 80 kg ( tak naprawdę to KG duże bo to jest siła a nie ciężar). Ostre hamowanie powoduje odciążenie tyłu o 30 % czyli tylne koło naciska z siłą 60 KG a przednie jest dociążane dynamicznie i jest na nim siła 140 KG. W skrajnym przypadku jeżeli tylne koło zaczyna odrywać się od podłoża to na przednim kole mamy siłę 200 KG. Tyle statyki .Tak naprawdę to wzory są inne i siły są o wile większe ale zasada pozostaje ta sama : im większe opóźnienie tym bardziej jest obciążone przednie koło - i najważniejsze hamulec PRZEDNI to hamulec zasadniczy w moto. I najważniejsze- ĆWICZCIE Krzysztof
-
Cześć Błotomani !! Spróbuję wyruszyć dzisiaj o 17:30 - 45 spod centrum olimpijskiego na Żoliborzu do Puszczy Kampinowaskiej. Jak tylko katamaranem sie przedrę przez W-wę. Zapraszam AVANTI
-
Witajcie Amazonki i Motocykliści !! Po przeczytaniu o wypadkach naszych koleżanek i kolegów postanowiłem pisać : SAMOUCZEK MOTOCYKLISTY Postaram się pisać krótko i na temat. Nazywam sie Krzysztof Rokicki, jestem instruktorem sportu motocyklowego, w latach 70 = 84 czynny zawodnik sportu motocyklowego , trial, cross, rajdy szybkie, wyścigi. Zacznę od podstawowego tematu : 1. HAMOWANIE 1.Hamowanie hamulcem zasadniczym, czyli PRZODEM. Możemy hamować na nawierzchniach : od betonu do szorstkiego lodu. Na gładkim lodzie i roztapiającym się śniegu ( "masło" ) - nie używamy przodu. Trening rozpoczynamy od hamowania na dowolnej nawierzchni ( najlepiej na trawie bo śliska), aż do zablokowania przedniego koła i odpuszczamy ( koło zablokowane - hamuje inaczej, lub wcale). Ćwiczenie wykonujemy przy małej prędkości ok. 10 km/h, tak aby panować nad moto. Następnie zwiększamy prędkość o 10 km/h i hamujemy do bloku. itd.itd. Jeżeli opanujemy wszystkie nawierzchnie i dostępne dla nich max prędkości to jesteśmy MISTRZAMI PRZEDNIEGO hamulca. Dla ambitnych ćwiczenie możemy zacząć od prędkości zerowej, czyli stojąc wciskamy i blokujemy przednie koło i ruszamy próbując nie wywrócić się ( a dla mistrzów bez podparcia nogą). Im bardziej śliska nawierzchnia tym łatwiej będzie nam się uczyło ( mokra trawa, liście, śnieg) Mała prędkość i blokowanie przedniego koła uczy wyczucia momentu blokownia koła. Jazda z zablokowanym przednim kołem ćwiczy równowagę poprzeczną. Wyczucie momentu blokowania przedniego koła to KLUCZ do dobrych , krótkich i bezpiecznych hamowań. Zwróćmy uwagę na własne bezpieczeństwo - zawsze wykonujmy ćwiczenie w takim zakresie aby panować nad moto i nie nabawić się urazów czy kontuzji. 2. Hamowanie hamulcem pomocniczym czyli TYLNYM. Jest to hamulec inicjujący hamowanie - dlatego, że im mocniej hamujemy(moto ma coraz większe opóźnienie) tym bardziej dociążamy przednie koło i jednocześnie odciążamy tylne koło. Znajomość tej zasady w praktyce, pozwala jeździć na przednim kole. Hamulec tylny w pierwszej fazie hamowania lub przy słabym hamowaniu przenosi duże siły hamujące. ( np. ciężkie motocykle turystyczne) . Przypomnijmy sobie z fizyki P=mi x N, gdzie P- chwilowa siła na styku opony z podłożem, mi - chwilowy współczynnik przyczepności pomiędzy oponą, a nawierzchnią po której jedziemy, N - chwilowa składowa pionowa, która działa na oponę. Specjalnie użyłem słowa CHWILOWA , gdyż motocykle w trakcie hamowania zmieniają rozkład sił pomiędzy przednim i tylnym kołem - DYNAMICZNIE. Rozkład tych sił zależy od chwilowej przyczepności podłoża po którym jedziemy ( asfalty, betony, drogi polne, drogi górskie itd. mają bardzo duże rozbieżności w przyczepności nawet na kilku metrach ), oraz od chwilowej siły pionowej która jest wielkością dynamicznie zmienną ( ciśnienie w oponach, zawieszenie, wielkość opóźnienia, podjazd, zjazd itd.). Np. jadąc samemu możemy dociążać , to przód , to tył ( pozycja na moto) i badać jak to wpływa na siłę hamowania ( drogę hamowania). Jest to oczywiście bardzo krótki opis , ale daje on nam możliwość rozpoczęcia treningu i hamowania z blokowaniem tylnego koła, po to , aby wyczuć moment blokowania tyłu, zachowania się motocykla podczas jazdy z zablokowanym tylnym kołem, oraz oceny odległości jaką musimy przejechać ( w danych warunkach) do zatrzymania. Zabawą będzie oczywiście zarzucanie tylnego koła w prawo i w lewo, oraz jazda z poślizgiem tylnego koła bez podparć nogą. Ćwiczenie rozpoczynamy od 30 km/h i po opanowaniu moto zwiększamy o kolejne 10 km/h, aż do pełnego opanowania moto. 3. Hamowanie uzupełniająco - stabilizujące SILNIKIEM CDN
-
Podstawy które musisz umieć ! Zbiór wiedzy.
kris2007 odpowiedział(a) na Pawel temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witaj Tomku !! Dzięki za przeczytanie i komentarz. Inspiracją do podjęcia decyzji o pisaniu była lektura " Szkoła jazdy, stunt, wypadki". Bardzo smutne i porażające. Aby coś zmienić na plus postanowiłem pisać " Samouczek Motocyklisty". W tym tygodniu otworzę nowy temat jw. Może ktoś to przeczyta, potrenuje i będzie żył. To tyle, miłej lektury życzę. Krzysztof -
Podstawy które musisz umieć ! Zbiór wiedzy.
kris2007 odpowiedział(a) na Pawel temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witam Wszystkich !! Jestem instruktorem sportu motocyklowego. Jeżeli was to zainteresuje, to będę pisał ten samouczek jazdy motocyklem. Temat nr 1: HAMOWANIE 1.Hamowanie hamulcem zasadniczym czyli PRZODEM. Można hamować na nawierzchniach od betonu do szorstkiego lodu. Na gładkim lodzie i roztapiającym się śniegu ( "masło") nie używamy PRZODU. Trening rozpoczynamy od hamowania na dowolnej nawierzchni , aż do zablokowania koła przedniego - ale tak aby panować nad moto. Następnie zwiększamy prędkość o 10 km/h i to samo - jak opanujemy wszystkie nawierzchni i dostępne szybkości maxymalnie dla danej nawierzchni to jesteśmy MISTRZAMI przedniego hamulca. Jak zacząć ? Np. tak- stoimy , przód wciśnięty i ruszmy z zablokowanym kołem przednim im dalej dojedziemy bez dotknięcia nogą ziemi tym lepiej. Takie ćwiczenie uczy wyczucia chwilowej przyczepności podłoża i błędnik- oraz jest widowiskowe , a prędkość zerowa i bezpiecznia ( nie porysujemy lakieru). Następnie jadąc 10 km/h hamujemy tak mocno aby zablokować przód - na śniegu, liściach, mokrej trawie to świetna zabawa. Proponuję zaczynać hamowanie przodem zawsze w terenie z uwagi na mniejszą przyczepność i łatwość zablokowania przodu. Wyczucie momentu blokowania koła przedniego to klucz do dobrych , krótkich i bezpiecznych hamowań. 2. Hamowanie hamulcem pomocniczym czyli TYLNYM Jest to hamulec inicjujący hamowanie - dlatego, że im mocniej hamujemy tym bardziej dociążamy przednie koło i jednocześnie o tę samą wartość odciążamy tylne koło. Znajomość tej zasady w praktyce pozwala np. jeździć na przednim kole. Hamulec tylny w pierwszej fazie lub przy bardzo słabym hamowaniu przenosi duże siły hamujące. Przypomnijmy sobie z fizyki P= mi x N, gdzie P - chwilowa siła hamowania na oponie, mi - chwilowy współczynnik przyczepności mierzony pomiędzy oponą a nawierzchnią po której jedziemy, N - chwilowa składowa pionowa która działa na oponę. CHWILOWA - specjalnie użyłem tego słowa , gdyż motocykle hamując mają bardzo różne siły hamowania na przedniej i tylnej oponie ( to sie zmienia dynamicznie podczas każdego hamowania) , które zależą od punktowej przyczepności podłoża po którym jedziemy ( wartość bardzo zmienna: asfalty, betony , drogi polne, górskie itd mają bardzo duże rozbieżności w przyczepności nawet na kilku metrach ) i od chwilowej siły pionowej która jest też dynamicznie zmienna . Jadąc samemu możemy dociążać to przód, to tył i badać jak to wpływa na siłę hamowania ( drogę hamowania). Jest to oczywiście bardzo krótki opis, ale daje on możliwość rozpoczęcia treningu i hamowania zawsze do blokady tylnego koła, po to aby wyczuć moment blokowania tyłu , zachowania się motocykla podczas jazdy z zablokowanym tylnym kołem , oraz oceny odległości jaką musimy przejechać do zatrzymania. Zabawą będzie oczywiście zarzucanie tylnego koła w prawo i w lewo, oraz jazda poślizgami tylnego koła bez podparć nogą. 3.Hamowanie uzupełniająco - stabilizujące SILNIKIEM W sporcie motocyklowym zawsze hamujemy silnikiem. Nauka polega na rozpędzeniu motocykla np. do 50 km/h i wytracaniu prędkości poprzez zmianę biegów na coraz to niższe , aż do zatrzymania ( zgaszenie silnika). Po co sie tego uczyć ?: 1. aby umieć hamować gdy hamulce mamy popsute, 2.gdy przyczepność jest tak mała , że użycie TYŁU lub PRZODU grozi natychmiastowym upadkiem, 3.aby stabilizować tylne koło podczas hamowania ( zapobiegać jego zablokowaniu), 4.aby jak najszybciej zahamować. Przebiega to bardzo sprawnie jeżeli opanujemy szybką zmianę biegów . Podstawy np: moto na 1 biegu przy 10 000 obr/min ma prędkość 60 km/h na 2 biegu przy 8 000 obr/min ma prędkość 60 km/h na 3 biegu przy 6 000 obr/min ma prędkość 60 km/h na 4 biegu przy 4 000 obr/min ma prędkość 60 km/h na 5 biegu przy 2 500 obr/min ma prędkość 60 km/h na 6 biegu przy 2 000 obr/min ma prędkość 60 km/h Jak widać prędkość zawsze zależy do biegu i od obrotów, czyli np. jadąc 100 km/h na 4 biegu dodajemy gazu i wrzucamy 3 bieg , moto hamuje do 70 km/h, dodajemy gazu i wrzucamy 2 bieg i moto hamuje do 50km/h , dodajemy gazu wrzucamy 1 bieg i moto hamuje do zera. Zasada jest prosta - nie możemy przekroczyć maxymalnych dopuszczalnych obrotów na każdym biegu. Musimy o tym pamiętać , aby nie uszkodzić silnika i skrzyni biegów. Sprawdzamy to zapamiętując max prędkość na każdym biegu ( jeżeli jest to szybkie moto to trzeba to zrobić bezpiecznie np. na lotnisku - lub zajrzeć do instrukcji obsługi ). Taka jazda nazywa się redukcją biegów przy hamowaniu, lub krócej hamowanie SILNIKIEM. Aha - zawsze hamujemy przed zakrętem, a zakręt przechodzimy przyśpieszając. Nadaje się na : długie zjazdy, śliskie nawierzchnie, spokojne długie hamowania, dla tych co oszczędzają hamulce. 4. Hamowanie awaryjne MOTOCYKLEM Nie polecam nikomu, lecz czasami aby uratować życie można mocno złożyć moto w prawo lub w lewo na podłoże. Z osobistych obserwacji : na asfalcie i betonie moto leci do przodu, a my zostajemy szybko wyhamowani. W terenie w zależności od podłoża różnie to wyglądało , ale zawsze hamowałem bezpiecznie skutecznie i krótko. Na to nie ma recepty to taki szósty zmysł motocyklisty, albo wyższa szkoła jazdy. Podejrzewam,że każdy z was spotka sie na pewno kilka razy z matką ziemią i wtedy w zależności od stopnia stłuczenia sam będzie podejmował lub NIE próby nauki. Teraz tylko to sygnalizuję. 5. Hamowanie TYŁEM i PRZODEM jednocześnie. Większość z was tak hamuje - to standard. Ale trzeba pamiętać : 1. Zaczynamy hamować od TYLNEGO hamulca. 2. Następnie po dociążeniu przodu hamujemy PRZODEM 3. Im mocniej hamujemy tym bardziej naciskamy na klamkę PRZODU i coraz mniej naciskamy na hamulec TYLNY 4. Pamiętamy że by nie wychodzić ciałem do góry bo możemy skończyć hamowanie jadąc tylko na przednim kole ( a to zostawmy tym co sie lubią chwalić) 5. Pilnujmy przedniego koła , aby nie wpadło w poślizg ( np. blokada koła, lub chwilowa śliskość nawierzchni) 6. Jak opanujemy hamowanie solo - spróbujmy bezpiecznie z plecaczkiem 7. Trenujmy na maxymalnie różnych nawierzchniach - naprawdę warto !! 6. Hamowanie PRZODEM, TYŁEM i SILNIKIEM Jest to najkrótsze i najbezpieczniejsze hamowanie Zasada ta sama co wyżej lecz możemy zacząć hamowanie od zmiany o jeden bieg niżej. Pamiętajmy o max obrotach na danym biegu . Dla wprawnych zmiana biegów oczywiście bez używania sprzęgła. Warto ćwiczyć bo jest to najkrótsze hamowanie i może nam się często przydać jak nam katamaran drogę zajedzie. 7. Hamowanie PRZODEM i SILNIKIEM Na nawierzchniach śliskich jak mamy z tyłu ostry hamulec lub w naszym moto tył nieprecyzyjnie daje sie dozować - ten system hamowania może być wtedy odpowiedni. Ja stosuję go np. w terenie - przyjemnie mi się jedzie - prawa noga odpoczywa. 8. Hamowanie TYŁEM i SILNIKIEM Na bardzo śliskie nawierzchnie - lód gładki, roztapiający sie śnieg. Do stosowania w bardzo trudnych i ekstremalnych warunkach. Dla początkujących np. w deszczu. Zakończenie: oczywiście ćwiczyć ww systemy możecie w każdych warunkach drogowych i pogodowych bez ograniczeń. Napiszcie czy to jest dobre, przyswajalne i czy mam pisać Temat nr 2 o zmianie biegów ? Pozdrawiam Krzysztof Rokicki -
..::16 WRZEŚNIA DOM DZIECKA W-WA::..
kris2007 odpowiedział(a) na Nadiq temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Witajcie ! Radość trudno opisać, ale spróbuję. Dzieciaki były bardzo zadowolone " niech Pan zrobi jeszcze jedno kółko" i robiłem, a potem "niech ....." i robiłem - bo jak tu odmówić takiemu szkrabowi, niektóre jeździły ze mną po 4 kółka. Starsze dzieci specjalnie czekały, a jak już wsiadły to: " Pan pojedzie ze mną pod górkę" i zaliczaliśmy te dwa dostępne podjazdy. Czułem się potrzebny tym dzieciom, a to frajda komuś sprawiać radość. Brawo Florki :biggrin: Pozdrawiam Krzysztof -
Tak kilka słów. ( do kochanych ścigantów ulicznych) Jeżdżę już kilka lat ...od 62 r. Żyj i jedź , ale daj żyć i jechać innym. Nie jedź jakbyś był sam na drodze. Obok drogi są: pijani piesi, dzieci, niewidomi, głusi, zakochani, zdenerwowani, koty, psy itd.itp. - UWAŻAJ na nich. Miej oczy otwarte i głowę otwartą -jedź z rozumem - czyli powoli - szczególnie w korkach. Uwaga enduro - czasem jeżdżę omijając korek zupełnie poza drogą - poboczem, ścieżką. W korku jeżeli możesz jechać 50 km/h , to jedź 25 km/h i na pewno dojedziesz szybciej, a przede wszystkim będziesz zdrowszy. Bądź chytry jak LIS - nie daj się zabić. (ps- wczoraj na treningu w terenie próbowałem jechać za lisem i ..... uciekł mi) Mam prośbę jedźcie po prostu wolniej, a dalej i szybciej zajedziecie. Ja potrafię szybko jeździć, a jeżdżę na 1/2 gwizdka i już - chcę ŻYĆ. A tak w ogóle to wszystkich nas może uratować SPOKÓJ - graniczący z tępotą. Cześć
-
Witam wszystkich "błotniaków". Może pojeździmy w pt , sb lub niedzielę. Chętnych zapraszam i proszę o info. Cześć mistrzom kierownicy. Krzysztof Witam wszystkich "błotniaków". W piątek pojechałem solo do Kazunia Nowego lewą stroną Wisły. Za wałem na starorzeczu nie bardzo można bo Wisła wylała i można się przytopić. Tak że część drogi jechałem po lewej stronie wału -drogi dobre. Rozmawiałem z Policją - można tam jeździć -OK.Trasa wyniosła 25 km terenem i tyle samo powrót asfaltem. Cześć - Krzysztof
-
Cześć Kasiu ! Po pierwsze nie przejmuj sie co inni mówią tylko zrób prawko i jeździj, jak cię to znudzi to odpuść. Zaczynałem od rowerka z motorkiem w wieku 12 -14 lat . Od 14 do 16 jeździłem na motocyklu SHL 175 po chodniku i uliczkach bocznych i po otrzymaniu prawka w wieku 16 lat już śmigałem po Polsce. Ale zawsze mnie ciągnęło na moto . I sens jest wtedy w jeździe kiedy cię to rajcuje. Ucz się powoli i dobrze - jak najmniej gleb zaliczaj. Sukcesów Krzysztof
-
Twoja pierwsza gleba na moto
kris2007 odpowiedział(a) na bakardi temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witajcie Ja trochę nietypowo. w sumie to min 5000 gleb i jestem cały , ale tak to w sporcie bywa. Początek to trial i tam najwięcej razy leżałem - tu nauka sie przyda - czyli pełny bieg po łące i przewrót dżudowy przez prawy i lewy bark dla rozgrzewki. W motocrosach to i pełne salta były - nie polecam. W rajdach szybkich radze nauczyć się latać pomiędzy drzewami. No a w wyścigach to o dziwo ani jednej gleby nie zaliczyłem (6 lat) Ostatni z matką ziemią to na Hondzie mtx 125 na śliskim - tylko kombinezon rozdarłem. A tak w ogóle to radze trenować upadki , ale sie nie wywracać się, bo to zawsze boli. Jeżeli ktoś z was nie umie się wywracać bezpiecznie to sportu nie polecam. A wszystkim życzę miliona km bez upadku. Cześć -
Witaj Karolu ! Witaj Karolu !! Już jestem - chciałbym dzisiaj pojechać nad Wisłą do Kazunia itd. Jak masz czas to bądź o 17 stej pod Centrum Olimpijskim na Żoliborzu przy wisłostradzie. Zapraszam oczywiście wszystkich chętnych na "małe co nieco" w terenie. Pozdrawiam Krzysztof Witam ! Pojechałem sam , trochę błota było, ślisko, kilka razy wyjechałem poza drogę, ale bez zatrzymania, odwiedziłem gospodarstwo z psami ( szybki odwrót). Trasa: Łomianki , Kiełpin, Dziekanów, Pieńków - krótka około 50 km. Większość dróg zablokowana. Nad Wisłą jechać się da. Pozdrawiam i do soboty. Krzysztof
-
Cześć Korolu !! Jak wrócę w poniedziałek to dam Ci znać to polatamy razem. Do zobaczenia Krzysztof Dawniej latałem nad Wisłą do Kazunia , dalej przez most i od Nowego Dworu na Żerań.
-
Kilka pytań dotyczących wyboru motocykla...
kris2007 odpowiedział(a) na Spidi temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Cześć Włochaty !! Tata ma racje -najpierw opanuj małe moto potem duże. Z mojego wieloletniego latania wyczynowo na moto , mogę Tobie powiedzieć tyle. Musisz nauczyć sie bezpiecznie padać na glebę, ćwicz przewroty judo tzn przez bark w pełnym biegu na trawie. Żeby bezpiecznie jeździć trzeba po prostu nauczyć się właściwie upadać. Dopóki tylne koło moto nie wyprzedza przedniego to walcz czyli kontruj, jeżeli tył zaczyna wyprzedzać przód to ja puszczałem moto i sam orbitowałem. Oczywiście są mistrzowie europy i świata którzy tak jeżdżą ze szczęka opada, ale to już inna bajka. To tyle i wyciągaj wnioski z każdego upadku, po pewnym czasie wszyscy koledzy będą się wywracać a TY NIE, i o to chodzi. A ha i nie zniechęcaj się , każdy musi zaliczyć jakieś 5000 upadków ( to nie błąd drukarski) i już jesteś dobry. Pozdrawiam Krzysztof -
Strony o starych motocyklach trialowych.
kris2007 odpowiedział(a) na bing17 temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Witajcie endurowcy !! Jestem mile zaskoczony takim odzewem , ale zdjęć mam mało - tak się mi ułożyło w życiu. Teraz wróciłem do motocykli ale już rekreacyjnie . Poszukam zdjęcia i może za dwa tygodnie coś już będzie - ale uprzedzam to stare foty z lat 70. Miłego skakania po wertepach. Krzysztof -
Witajcie !! Ci którym wertep strasznym nie jest, a i odwagę w sercu mają żeby z nim do boju stanąć. Wstęp patetyczny , ale zakończenie prozaiczne . Kto ma ochotę pojeździć w terenie na enduro niech sie tu umawia. Jeżdżę często sam ( a jest to niezgodne z bhp.) na wycieczki i muszę wolniej , a we dwoje raźniej . Jak ktoś z amazonek lub rajdowców ma chwilę czasu po południu to niech tu da znak życia - to pojedziemy. Pozdrawiam Krzysztof