Djobeł

A jak miał inaczej zareagować? KS RIDER bardzo nieładnie go skrytykował :icon_rolleyes: Cholera temat był stary a jego przeznaczeniem PORADA a nie ogólne pieniactwo i krytyka!

suzoki GSX600F Jajko Najmniej spalił mi 4,7l na 100 przy jeździe 90-120km/h, najwięcej 7l na 100 przy jeździe od 1,5 zł wzwyż, średnie spalanie w granicach 5,5 do 6l na stówkę.

Dziękuje serdecznie za radę, zaraz wybieram się do garażu! Żywię nadzieje, że będzie to rzeczywiście drobnostka, pozdrawiam! tak, na pewno dostaje :biggrin: Dzięki bardzo za odpowiedz, prawdopodobnie dzisiejszy dzień ujawni jakie licho wzięło mój motocykl:(

Jakkolwiek infantylnie to zabrzmi to motocykl schowałem do garażu po zakończeniu sezonu (Wszystko było ok) a po paru dniach chcąc się jeszcze przejechać motocykl był nie do odpalenia. Na początku cały mechanizm był słyszalny tzn wał się kręcił, tłoki, rozrusznik. Obecnie nie słychać nic poza rozrusznikiem:( Jak sprawa wyglądała ostatecznie u Ciebie? Zerwany łańcuszek rozrządu czy może jakaś błahostka? Mój motocykl też miał w przeszłości wypadek. Też mi się tak wydaję myśląc w sposób racjonalny! Ponoć zerwanie łańcuszka robi niezłe szkody silnikowi i zdarza się zazwyczaj podczas jazdy, co zaczyna być słyszalne wręcz natychmiastowo. Słychać tylko rozrusznik:(

Przed zaistniałą sytuacją raczej wszystko było ok, motocyklem dojeżdżałem codziennie do pracy i nie zawiódł mnie ani razu. Przy niższych temperaturach musiałem trzymać go trochę dłużej przy ssaniu, żeby rozgrzać silnik ale to chyba uzasadnione. Nie było problemów z utratą mocy, braniem oleju czy dymieniem, bodajże dwa razy męczyłem się przy końcu października z odpaleniem, udało się dopiero biorą go "na pych". Iskra na świecach jest, reszty o którą pytasz nie sprawdzałem. Po zakończeniu sezonu zostawiłem motocykl w garażu a po paru dniach był już nie do odpalenia. I tak po zimie łaskawie na wiosnę zapalił? Fakt, latem motocykl odpalał autentycznie na dotyk, w okresie jesiennym trochę dłużej trzeba było się z nim pomęczyć, ale tak jak wspomniałeś to raczej kwestia temperatury. Obecnie jest kompletnie inaczej jajko prawie wcale nie daje oznak życia :icon_mrgreen:

Witam! Moją prośbę o poradę kieruję do wszystkich kompetentnych kolegów. Moja maszyna- GSX600F za żadną cenę nie chce odpalić. Jajko odmówiło posłuszeństwa w listopadzie 2007, pewnego razu nie chciało po prostu odpalić w żaden możliwy sposób. Problem trwa do dziś, akumulator i świeczki są ok, w momencie próby odpalania słychać tylko pracę samego rozrusznika, wydaję się jakby nie było wcale ciśnienia na cylindrach, reakcja silnika jest identyczna mimo różnego ustawiania manetki gazu. Po wstępnych oględzinach przeszła mi przez głowa myśl o zerwanym łańcuszku rozrządu...Motocykl planuje wkrótce oddać do mechanika. Czy po opisanych wyżej objawach jesteście w stanie zdiagnozować potencjalne przyczyny? Pozdrawiam, Djobeł

Ciężko jest wybrać miedzy marzeniem a racjonalnym wyborem który okaże się bardzo praktyczny. Mimo wszystko skoro nie szastasz kasą na lewo i prawo to sugeruję kupno 500-tki. Pomyśl- pieniądze które zaoszczędzisz na takim kupnie możesz zainwestować w ubiór + wlać do baku zdecydowanie więcej. A co do nudy 500...to już kwestia indywidualna, ale do nauki sprzęt jest kapitalny! Ja sam ujeżdzałem kiedyś Avo simsona 250 z 1957 roku i uwierz mi, ze jakbym miał 600 to finansowo nie byłbym w stanie przejechać tyle co Avoczkiem:) Ale wybór i tak należy do Ciebie, pozdrawiam

Odradzam branie kasku z czarną szybką! Używałem owej w zeszłym sezonie i nie raz wołałem o pomstę do nieba co takiego kupiłem! Latem w słońcu wydaje się niezastąpiona, ale jesienną porą czy wieczorem to jest tragedia...jak nie otworzysz szybki to nie pojedziesz szybko z wiadomych przyczyn (ogranicza widoczność) jak otworzysz to pojedziesz jeszcze wolniej chyba, że masz okulary zamiast oczu:) Generalnie polecam białą ponieważ ma zastosowanie uniwersalne, totalnie praktyczna nadająca się na każdą porę! Pozdrawiam

Allegro..."Szukajcie a znajdziecie" Na bank każdy znajdzie coś rozsądnego dla siebie!

No i tutaj jest problem bo jeśli to Twój pierwszy kombinezon to zalecałbym osobisty zakup...cięzko jest wybrać "na oko" i dopasować się z rozmiarem. Najlepsza opcja to bezpośrednia styczność z kombinezonem. To moja rada...

Proponowałbym PROBIKER'a, tak jak kolega wyżej trafnie stwierdził, że w tym roku LOUIS jest nie do przebicia! Chłopaki wyprzedają kolekcja z zeszłego roku z super promocyjnymi cenami!!! W zeszłym tygodniu kupiłem np http://moto.allegro.pl/item310567553_kombi...rny_roz_52.html za 700 zł + slidery. cena zeszła z 300 euro więc gorąco polecam zakupy w lousie! Co do komfortu i jakości- za te cenę...REWELACJA! A skoro wybierasz pomiędzy tymi 4 markami to śmiałbym twierdzić, że PROBIKER będzie najlepszym wyborem! Pozdrawiam, Djobeł

Gratulacje z faktu nabycie KAPITALNEGO sprzętu! Koniecznie przyjedź nią nam rozpoczęcie sezonu w POZNANIU:) Przyjemności!

To jest moj pierwszy w zyciu kombinezon, nie przymierzalem nigdy kombiakow powiedzmy za 3000zl wiec nie mam dobrego odniesienia. Mozliwe ze gdybym przymierzal takowe to bym sie swoim zdolowal smile.gif W kazdym badz razie napisze ci moje pierwsze wrazenia przed i po zakupie. 1. Milo zaskoczylem sie gdy sprzedawca wyciagnal i pokazal mi je na 'zywo'. Wygladaja duzo fajniej niz na zdjeciach ktore widzialem na allegro. Np. taki model 720 na allegro calkowicie mi sie NIE podobal. Na miejscu okazalo sie ze na zywo taki model wyglada 100% lepiej i moj kolega sie na niego wreszcie zdecydowal smile.gif. 2. Kombiaki wygladaja bardzo porzadnie. Ochraniacze,szycia wydaja sie byc solidne. Po zalozeniu czuje sie ze jest sie 'chronionym' 3. za 850zl otrzymujesz nowy kombinezon. Ladnie wygladajacy i solidnie wykonany. Ja bym ci polecil tymbardziej jak masz ograniczony budzet. Trwalosci jeszcze nie przetestowalem. Nie jestem w stanie zagwarantowac ze ci sie nie popruje po sezonie albo nie wydarzy sie cos innego smile.gif Choc przyznam ze jak czasem go przymierzam i proboje go rozciagnac to wyczyniam takie wygibasy ze chyba jakby mial sie popruc to by to juz zrobil mrugacz.gif Dzięki serdecznie, za pokaźny opis, trochę mnie to zachęciło do osobistego nabycia w sklepie. Tak jak słusznie zauważyłeś, na allegro te kombinezony wyglądają totalnie inaczej, jakoś nie robią SUPER wrażenia, więc ogląd "na żywo" chyba będzie najlepszą opcją. Cena według mnie więcej niż ok, skoro mówisz, że kombi jest solidny...wiem juz wszystko hehe, dzięki raz jeszcze!

Do autora- Sam zastanawiam się nad kupieniem dokładnie tego modelu który kupiłeś i mimo, że pewnie go jeszcze nie wypróbowałeś na gracie to generalnie jaki to kombinezon? Czy jest warty swojej ceny, jak z jakością, dobra czy raczej trochę tandetna? Z góry dzięki za jakikolwiek komentarz! Pozdrawiam

Ja bym polecal od k5 w górę ewentualnie 636 - tę ostatnią kawę:) Nie żebym się nabijał, ale sprawiają wrażenie rowerków, więc dla niskiej osoby nadawać się mogą świetnie:) Pozdrawiam

Korzystając z faktu iż można pisać o wszystkim co związane jest z XX chciałbym się dowiedzieć czy coś wiadomo o następcy XX ? Próbowałem się zagłębiać w tym temacie, prowadzić spekulację ale żadnego sprezcyzowanego faktu o nowym XX nie znalazlem...Z tego co podpowiada mi "kobieca intuicja" :) XX przestanano produkować w 2006...czy to prawda czy gadam głupoty? pozdrawiam

Panowie przeciez to żenada jest...w pewym momencie ta konwersacja przerodziła się w absurd! Racjonalne, oparte na doswiadczeniu porady ludzi którzy mieli stycznosc z gs500 zdały się na nic...autor chyba zapomniał o czym pisał...stary a może tak hayabuse kup? Sraczki idzie dostac...proponuje koniec tematu, bo do niczego to nie prowadzi;/

Gsx600f to bardzo miły i przyjemny motocykl, stałem się jego posiadaczem rok temu i jest to mój pierwszy poważn motocykl. Co do dylematu czy Cb500 czy może Gs500...też się z nim borykałem, mogę przyznać tylko rację kolegą poprzedniką którzy racjonalnie przyznali, ze to kwestia rozumu...nie szalejesz to ogarniesz moto:) Według mnie nie masz się nad czym zastanawiać, ja mam 187 cm i 80 kg wagi i czuje się bardzo wygodnie na tym motocyklu, gabarytowo jajko przecież jest dość wielkie...R1 przy jajko wydaje się być nawet mniejsza hehe. W każdym razie do turystyki rewelacja, pozycja pół sport, pół turysta więc km można trzeba jednorazowo sporo. Co do agresywności jazdy. Do 7 tys, może do 7.5 moto kręci się dość potulnie, za to powyżej to jakby inny motocykl...wtedy odczuwasz, ze to ma niezlego kopa, ale i spalanie wzrasta;/ Co do spalania moje bierze mi średnio 5l, 6l przy jezdzie 140km/h owszem 4l o którym mówią produceni też jest możliwe ale mułowatą jazdą;/ Przyspieszenia przyzwoite biorąc pod uwagę masę i specyfike oraz przeznaczenie jajka:) Generalnie dla mnie same plusy i wydaje mi się, że jakiekolwiek obawy miną Ci z kwestią paru miesięcy, bo wierz mi, ze ja byłem posrany na początku jak djobeł hehe. Jeżdzę częst o z kumplem który ma gs500f 04 rok no i chlopak ma za sobą 7 tys km w dupie i twierdzi ze zdecydowanie brakuje mocy temu motocyklowi...teraz żałuje, ze nie brał jakiejś 600 więc to chyba jest najlepszym przykładem dla twojego dylematu:) Pozdrawiam serdecznie, w razie pytan, wal smiało <OK> Gsx600f to bardzo miły i przyjemny motocykl, stałem się jego posiadaczem rok temu i jest to mój pierwszy poważn motocykl. Co do dylematu czy Cb500 czy może Gs500...też się z nim borykałem, mogę przyznać tylko rację kolegą poprzedniką którzy racjonalnie przyznali, ze to kwestia rozumu...nie szalejesz to ogarniesz moto:) Według mnie nie masz się nad czym zastanawiać, ja mam 187 cm i 80 kg wagi i czuje się bardzo wygodnie na tym motocyklu, gabarytowo jajko przecież jest dość wielkie...R1 przy jajko wydaje się być nawet mniejsza hehe. W każdym razie do turystyki rewelacja, pozycja pół sport, pół turysta więc km można trzeba jednorazowo sporo. Co do agresywności jazdy. Do 7 tys, może do 7.5 moto kręci się dość potulnie, za to powyżej to jakby inny motocykl...wtedy odczuwasz, ze to ma niezlego kopa, ale i spalanie wzrasta;/ Co do spalania moje bierze mi średnio 5l, 6l przy jezdzie 140km/h owszem 4l o którym mówią produceni też jest możliwe ale mułowatą jazdą;/ Przyspieszenia przyzwoite biorąc pod uwagę masę i specyfike oraz przeznaczenie jajka:) Generalnie dla mnie same plusy i wydaje mi się, że jakiekolwiek obawy miną Ci z kwestią paru miesięcy, bo wierz mi, ze ja byłem posrany na początku jak djobeł hehe. Jeżdzę częst o z kumplem który ma gs500f 04 rok no i chlopak ma za sobą 7 tys km w dupie i twierdzi ze zdecydowanie brakuje mocy temu motocyklowi...teraz żałuje, ze nie brał jakiejś 600 więc to chyba jest najlepszym przykładem dla twojego dylematu:) Pozdrawiam serdecznie, w razie pytan, wal smiało <OK>

Witam:) Od dobrego roku jestem zakochany na dobre już w chyba w pięknej maszynie TL 1000R, podkreślam R! Uparłem się, że w z początkiem następnego roku przesiąde się na nią! Obecnie jeżdzę jajkiem (GSX600F) i myśle, że całkiem z powodzeniem nabieram na nim doświadczenia, na tyle, żeby dosiąść TL-ki. Moje pytanie kieruję do tych wszystkich, którzy mieli styczność z TL1000R, jakie wrażenia są po jeżdzie nim, czy jest cięzko okiełznać moc V-ki, czy nadaje się w miare do szybkiej turystyki czy raczej do szaleńczej jazdy po torze? Czy są jakieś zasadnicze róznice pomiędzy rocznikiem 1998 a 2003? Jak wyglada z ekspolatacją silnika, czy rzeczywiscie do 140 km/h silnik nie wezmie wiecej jak 5,5 litra? Jak wygląda jazda powyżej 200km/h na tym gracie? Tyle na dziś z pytań, dalsze wyjdą w praktyce:) Będe bardzo wdzięczny za wszelkie komentarze w temacie, to dla mnie niezmiernie ważne, bo w internecie ciężko generalnie mi coś wyszukać na temat tl-ki, jest raczej mało popularna, nawet z kupnem jest lipa, brakuje tego w Polsce, brakuje tez w Niemczech, gdzie najlepiej ją nabyć? Pozdrawiam serdecznie!

Witam! Historia rzeczywiście rodem z piekła...słowo CUD wydaję się być tutaj najbardziej trafne...A co z gratem, da się go jeszcze reanimować czy jest zabity? Powodzenia w przyszłości, aby taka sytuacja NIGDY nie miała więcej miejsca... POZDRAWIAM