Skocz do zawartości

przemekpimek

Forumowicze
  • Postów

    83
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez przemekpimek

  1. siemka. Przeleciałem cały temat i powiem tak. Sam mam hondzine i ta ramę naprawdę trudno uszkodzić. Kolega pisze,że jedzie prosto, a lagi wizualnie proste. Jeśli to był "handlarz" to można się spodziewać wszystkiego... Panowie ja obstawiam, że dolna półka jest od innego moto. Inne położenie lag jest spowodowane nieosiowym ustawieniem półek. W wyniku czego lagi mogą być proste, rama prosta, moto pojedzie prosto a koło będzie bliżej tak jak w tym przypadku. Ps. Polecam zawiechę od 636 do stopali jak znalazł :notworthy:, a i jak okaże się ,że miałem racje to skrzyneczkę browarka widzę :buttrock: No a ramę to koszt ok 1500 wymiana max 2 dni i śmigasz. tu masz foto z zawieszeniem kawy
  2. No ciekawy temat więc też coś napisze od siebie ;). Nie będę wypisywał wszystkich, bo nie chce zanudzać. A więc pierwszy lepszy to jak paliłem gumę jeszcze fazerkiem 1000 i siedząc zataczałem koło. Nie zwróciłem uwagi,że w jednym miejscu asfalt był załatany bardzo miękkim czymś... No i jak trafiłem na ta łatę to przednie koło straciło przyczepność z podłożem a ja nie zdążyłem, wysprzęglić moto no i gleba. ;P Wyglądało niegroźnie ale całą siłę upadku przyjąłem na bark. No i wyskoczył skubany koło szyi :icon_mrgreen: Oj bolało , bolało, ale uśpili nastawili i po 3 miesiącach już były pierwsze gumy. :notworthy: o chyba nawet filmik gdzieś mam: widać wyraźnie ten pas "asfaltu..." A i jeszcze jedną miałem ciekawą. Teraz na zlocie w Łagowie tzn. w 2010 kolo najechał mi na tył (podczas parady) w momencie uderzenia odkręciłem nanete, moto zrobiło backflipa. Ja oczywiście miałem bliskie spotkanie z szorstkim podłożem. Niestety moje moto trafiło w inne i laska dostała złamania kostki. Kolo co mnie najechał był po "2 piwach" i zwiał z miejsca wypadku. Ciężko było całą sprawę wyjaśnić bo kolo był byłym policjantem.... No ale dostał 10 tyś kary i 6 czy 8 miesięcy w zawieszeniu na 2 lata.
  3. Mam akurat u siebie chyba 3 rodzaje to jakiś podpasuje. Tak w ramach wyjaśnień co do połączeń gwintowanych klejonych: http://www.loctite.pl/cps/rde/xchg/henkel_plp/hs.xsl/kompletna-lista-produktw-loctite-6520.htm?&countryCode=pl&BU=industrial&parentredDotUID=productfinder&redDotUID=productfinder&param2=mode%3Dfull|
  4. No dokładnie szkiełkowanie polega na tym samym co piaskowanie a dzięki zastosowaniu bardzo drobnego szkiełka powierzchnia jest tylko delikatnie "zmatowiona". Po piaskowaniu masz małe wżery w materiale. Dobra wracając do tematu. Jak ktoś już będzie miał taki problem to patent z silikonem odpada. Niech sobie daruje to zaoszczędzi czas ;) Oczywiście nie poprzestałem na tym. Z boku tego odlewu jest wkręcony "robaczek". Po jego wykręceniu (nie jest to łatwe - i tu od razu przestrzegam ,żeby nie stosować jakiś chińskich imbusów bo tylko sobie narobimy dodatkowego problemu), zauważyłem ,że jest tam gwint. Niestety sprawa nie jest taka prosta aby to rozkręcić. Ja zrobiłem tak. Najpierw ściągnąłem zgarniacz, potem ten drucik - blokadę nad zimeringiem. Następnie odkręciłem tą śrubę imbusową (ta co trzyma lagę na dole) i odwróciłem lagę żeby olej spłynął do górnej części. Wtedy ładnie wyszła rura z tym odlewem. No i teraz najlepszy motyw. W tej róże jest przelotowy otwór. Dociąłem kawałek drucika chyba fi 10mm tak, żeby wystawał po ok 3 mm z każdej strony. Następnie wkręciłem w imadło skręcając na maxa ten drucik. W odlew -( tam gdzie przychodzi oś koła) wsadziłem kawał rury chyba 1,5 metra (Uwaga -ważne,żeby skręcić te dwie śruby imbusowe bo inaczej odlew może pęknąć) dodatkowo kluczem do rur kumpel trzymał za ten odlew i razem używając naprawdę ogromnej siły za 2- gim podejściem udało się rozkręcić. (potem wrzucę fote ;). I faktycznie w tym odlewie jest oring dziś zamawiam. Wszystko już wyczyszczone i odtłuszczone. Jak przyjdzie oring to składam całość oczywiście na klej do gwintów. Dam znać czy operacja przebiegła pomyślnie ;)
  5. No w sumie to masz racje. Klej zawiera sporo substancji chemicznych i jedno z drugim mogło by się gryźć. Jak dam rade to jeszcze w weekend ostro przetestuje ten patent ;)
  6. Kolego jeśli chodzi o złudzenie to odpada. Przerabiałem już niejedną lagę.... (z wiadomych przyczyn ;) ) Dowiedziałem się,że kumpel miał już podobny przypadek od stopali i ostrych lądowań z gumy laga się rozszczelniła. Jutro spróbuje zreanimować to miejsce. Najpierw okleję lagę zostawiając ok 3 mm od strony rury i kołnierz odlewu. Miejsce tego łączenia wyszkiełkuje, następnie "zaleje" klejem do gwintów a po wyschnięciu przelecę dookoła silikonem.Teoretycznie powinno być gites.
  7. No przerabiałem już manuala od 636 i tam jest to pokazane jako jeden nierozbieralny element. Może jakaś podpowiedź jak to rozdzielić?
  8. Witam. Od niedawna jestem posiadaczem f4i z zawieszeniem od 636 03-04 rok. Po wymianie uszczelniaczy zauważyłem ,że jedna laga się poci w miejscu łączenia rury a tym odlewem co jest przykręcany zacisk. Ma ktoś pomysł jak to uszczelnić?
  9. Ja również podepnę się do tematu mam takie pytanko. W momencie kupna wszystko było ok po przekręceniu kluczyka pompa chodziła kilka sekund i się wyłączała. W transporcie moto leżało na boku (stunt maszyna ;) następnego dnia po przekręceniu kluczyka pompa chodzi cały czas. Moto pali normalnie, ssanie tez działa bezproblemowo, nie zalewa. Moje pytanie: co mogło się stać podczas transportu? Chodzi o hondę f4i (wtrysk). Dodam,że węże są ok. Z moich ustaleń wynika,ze pompa pompuje prawidłowo. Gdzie jest czujnik który jest odpowiedzialny za wyłączenie pompy? Troszkę pogrzebałem dziś z pomocą serwisówki i doszedłem do tego sterownika pod kanapą, był tam dołożony dodatkowy kabelek ale po jego wyjęciu pompa nie chodzi. Wiecie może od czego ten sterownik? pozdro
  10. Ja również trzymam lekko ponad stan (okienko całe zalane). Ale tego wymaga moja jazda.......
  11. Śruba i tak jest do wyje..... proponuje dospawać jakąś przedłużke i po problemie.
  12. Dziś założyłem nową oponke. Wszystko jest ok :) To jednak była wina popychaczy i dość "wysoko" pdkręconego sprzegła. Temat uważam za zakończony. Dzięki wszystkim za rady.
  13. Moja propozycja jest taka. Zajedź do wulkanizatora niech wyważy Ci koło i problem zniknie. Miałem podobny przypadek w RF600R. Dałem do zmiany oponke z przodu. Odebrałem nastepnego dnia załozyłem i mało się nie zabiłem ;/. Przy prędkości ok 140km/h koło dostało takich wibracji,że o mały włos bym nie utrzymał motoru. Zatrzymałem się sprawdzić czy wszystko dobrze skręciłem - byłem w lekkim szoku... Zajechałem powli do domku i po dłuższych oględzinach doszłem do wniosku,że wulkanizator fakt zmienił opone ale jej nie wyważał!!!!! Co gorsza zostawił stare odważniki!!!! Nastepnego dnia zaleciałem do innego wulkanizatora co wyważa koła motocyklowe i po wyważeniu wszystko było juz ok :buttrock:
  14. No ba pewnie ,że można pytać, po to jest te forum :) Moja propozycja byłaby taka: Niech ten kolega wymieni Ci ten rozrząd i nawet podniesie cene moto o tą wymiane, a Ty kupisz od niego moto sprawne w 100%. Po co puźniej ma wyniknąć jakieś nieporozumienie (różnie to bywa....) Wymiana nawet w serwisie nie będzie aż tak kosztowna w porównaniu do ceny moto, a będziesz miał spokojną głowe :buttrock:
  15. Słuchajcie Panowie "zygi12" i "dark_rider" kolega ma tu poważny problem a Wy zamiast pomóc to piszecie ,żeby się na drogi przerzucił. Ja też lubie polatać na kole i wyciskać soki z mojej maszyny. Wydaje mi się,że lepiej jak szaleje na lotnisku niż na drodze. Kolego "robertk-g" tak trzymać -trzeba trenować :buttrock: A jeśli chodzi o silnik to jest to część wymienna.... Ja też już jeden zajechałem i to w również w Hondzie (Cbr 900rr). Panie Adamie M. jeszcze kilka takich postów i zostanie obalony mit o Hondzie: "(mimo ze Honda sie nie psuje )" :) Ja moge pomóc tylko w ten sposób: http://moto.allegro.pl/item257154118_honda...nne_czesci.html pozdrawiam
  16. Wydaje mi się ,że kolega "qurim" ma racje, bo jak wkręciłem pokrętło od regulacji sprzęgła to problem zanikał. Faktycznie klamke miałem ustawioną, że brała dość szybko i to mogło być powodem ciągnięcia delikatnie na sprzęgle po rozgrzaniu. No i jakoś "dziwnie łatwo" biegi wchodziły. Dzieki za cenne info :)
  17. kupujesz moto i chesz zmienić rozrząd?? To nie samochód!!! 1. Po czym sądzisz ,ze jest do wymiany?? 2. Może ktoś chce Ci wcisnąć jakąś mine z rozjeb..... panewkami i mówi,ze to rozrząd 3. Jeśli chodzi o wymiane to wystarczy sam łańcuszek (choć nieliczni wymieniają również napinacz) 4. Odradzam grzebanie samemu przy wymianie łańcuszka - z Twojego pytania wynika ,że nie jestes orłem wsród mechaników. 5. Kupując moto wymienia sie olej i filtr oleju ale nie odrazu rozrzad......
  18. Jeśli masz dobrze ustawioną rączke sprzęgła (tzn po wciśnięciu nie ciągnie do przodu) tylko normalnie wysprzęgla to nic się nie dzieje z tarczami. :banghead:
  19. Wiem o co chodzi ,ale przeważnie przed paleniem polewam delikatnie oponke olejem. Tak ,że nie ma mowy o spaleniu sprzegła. No i łatwiej się zmywa gume...
  20. Kiedyś jak paliłem zx6r to było podobnie i puźniej wszystko wróciło do normy jak silnik ostygł. W poniedziałek zakładam nową oponke to zobacze czy coś się stało. Jestem dobrej myśli ;P
  21. Witam. Mam pytanko czy jest to normalka ,że po ostrym paleniu laka i próbie jazdy chwilke po tym ślizga sie wam sprzęgło? Wentylator jest włączony cały czas podczas palenia (dodatkowy włącznik).
  22. Wtam. Podobny przypadek miałem w Fazerze. Świeca też miała iskre i była mokra. Okazało się jednak,że nie przepalała paliwa tak jak powinna. Moto wchodził dopiero na normalne obroty ok 3tys. Zainwestowałem 100 w świece i jest ok. pozdraiam
  23. Ja miałem podobny przypadek w suzuki rf 600r. U mnie była to wina łańcucha. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało ok (tzn łańcuch i zębatki) ale gdy naciągłem łańcuch i zaczynałem kręcić kołem to zmieniał się naciąg łańcucha nie działo się to co 1/2 obrotu koła (czyli zebatka była osiowo ok) tylko w danym połozeniu łańcucha. Jak puźniej się okazało to łańcuch wyciągnoł sie tylko w jednym miejscu. Pisze o tym bo też mechanik mówił ,ze wytrzyma sezon, ale jak łańcuch jest stary (tak było tez w moim przypadku) i stawiasz moto na koło to są ogromne przeciążenia dla łancucha w momencie podrywania moto do góry stary łańcuch może tego nie wytrzymać i wyciagnąć się w jednym miejscu. Proponuje sprawdzić czy masz równy naciąg na całej długości łańcucha. pozdro
  24. Witam. Oczywiście byłem ale niestety autem, bo kobieta,że wieje ,że zimno i pada :icon_evil: hehe. No i co. Mieliśmy wypadek (pewnie widzieliście Omege bez przodu na A2) zaraz za tym "Panem" co wjechał ciężarówką do rowu (koleś miał 2 promile i zasnął w radjowozie...) Naszczęście nic się nie stało nikomu. Dziś się chyba wybiore ale motorkiem....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...