Marcin SF

po 1 myślę, że skoro temat zszedł na psy i pyskówki to można go po 2 zamknąć. Nie ma znaczenia kim był/jest angel, liczy się poziom wypowiedzi PS. Jak się nie wpisze wieku w profilu to domyślnie wpisuje 13

ooo jak będziecie tak długo siedzieć to może i ja się wyrobię choć na chwile :)

ani to do humoru, ani do szkoły jazdy :] filmy z dupy

no a ja jestem ciekaw czy by zjadł, i czy przypadkiem Agusta do tych 312 nie jest blokowana. W sumie agusta cc ma 200 km a agusta 312 ma 183 km, co jest wynikiem lepszym od hajki, xx-a, czy zzr 1100. Po za tym Japońce blokują więc nie ma o czym gadać :) co by było gdyby ...

Info z Wikipedi "Znany również jako Y2K Turbine SUPERBIKE. Produkowany przez firmę MTT w Luizjanie, USA motocykl napędzany Turbiną gazową. Jednostka napędowa Rolls-Royce Allison 250, stosowana przede wszystkim w lotnictwie (np. w helikopterach Bell JetRanger 206), wytwarza ona moc 286 KM przy 52000 obr./min, co pozwala motocyklowi osiągnąć prędkość około 400km/h i przyśpieszyć od 0-320km/h w mniej niż 15 sekund. Przyśpieszenie od 0-100 km/h nie jest znane. Jako paliwo do MTT Superbike może być stosowana nafta lotnicza lub olej napędowy. Rzeczywista prędkość maksymalna tego motocykla waha się w graniach 395-400km/h. Maksymalna prędkość zmierzona przez niezależnych ekspertow wynosi 365 km/h. Silnik pracował na paliwie diesla. "Może spalać cokolwiek, od normalnej benzyny, po tequilę, a nawet perfumy Chanel" - twierdził Travert, prezes MTT. Długi, opływowy kształt Y2K stwarzał dużą przestrzeń dla kierowcy, który mógł mocno się pochylić, aby skryć się przed naporem powietrza zwłaszcza, gdy wykorzystywał on do maksimum osiągi motocykla. MTT Y2K Superbike jest najdroższym i najszybszym seryjnie produkowanym motocyklem świata, kosztuje ponad 150000 dolarów USA" ale patrząć na wiki, to po za mtt, dwa pierwsze miejsca mają Agusty, z tym, że prym wiedzie cc a nie 312 :)

IGOR Knajpa karpielówka, ul. Gandhi 11 (róg Dereniowej) godzina 18:00 , dojazd idealny metrem z pl. Bankowego, ale nie pamiętam jaka stacja, bodajże imielin, ale łba sobie uciąć nie dam. Odsyłam do zumi, szukacz, lub mapa.pf.pl. Mi te wyszukiwarki niestety zawieszają komputer w pracy

Gratulacje, to kiedy pijemy :icon_mrgreen: aa i zmień sobie opis w profilu :>

przeczytaj temat to się dowiesz :biggrin: Wigilia jutro, knajpa karpielówka, detale wyżej

prawdopodobnie nie jest równe nie będzie. Jescze info oficjalnego nie mam.

rozumiem, że następnym razem rezerwować tani, brzydki lokal z promocją na piwo i możliwością palenia :] marudzita jak przekupy na bazarze (kup pani jajka, kup pani jajka) To jest wigilia. Nie musicie się odrazu najebać i zjarać do tego ramki szlugów. To będzie akurat ukłon w stronę tych którym palacze przeszkadzają !!!

weź się w garść i przestań się mazać jak mała dziewczynka !!

a ja chyba nie dotrę. Sytuacja wyklaruje się do wtorku :[ też mi się szykuje ciężki tydzień

haha i po to jest właśnie enduro. dozo na treningu ;) sztuka wygląda na bardzo zadbaną, ja ostatecznie wybrałem dr350, ale dt125 była jedną z poważniejszych opcji :buttrock:

ja tak działam, ale trzeba ostrożnie jeździć bo nie jesteś już taki precyzyjny i szybki no i potrafią się ślizgać. Sam tego jeszcze nie praktykowałem, ale znam parę osób które są z tego rozwiązania bardzo zadowoleni :buttrock: po za tym jak ciepło w wewnetrzną stronę dłoni i paluchy, to zewnętrzna już tak bardzo nie marznie

podgrzewane manetki proponuje :icon_mrgreen:

taa zaczyna się, ja wódki nie piję, grzeczny jestem i nie rozrabiam :notworthy: a pewnie upileś się wczoraj powietrzem :cool:

skromne spotkanie w tygodniu, po flaszce na twarz :cool: :notworthy:

no właśnie, generalnie rezerwację powinniśmy zrobić zanim zaczeliśmy śpiewać, wynosić szkło i zanim Waldi rozwalił krzesło :] Ale na sliedzika lokal przedni. Trzeba szybciorem ustalić ile osób będzie i rezerwować!! Klaudiusz. A żona mówiła, żebyś rosołek wypił :D

lokal ma przezajebisty klimat. Połączenie mam niestety marne, ale załapałem się na podwózkę do domu. Bardzo dużym plusem jest to, że tak wcześnie wyrzucają. Bo bym był śpiący w pracy :biggrin:

faktycznie potwierdzam, akwarium było :lalag: a że rybka lubi pływać to było jak zwykle bardzo faaajnie :biggrin:

nie, tylko zaraz ruszam do Olków po opony do deerki, potem jadę do sklepu po linkę do odprężnika, potem muszę to wrzucić do Greeda, potem jadę do EuroAgd kupić pralkę, potem muszę to: Ver. optymistyczna wrzucić do domu, wziąć taksówkę i się napić Ver. pesymistyczna podjechać z gratami pod knajpę. Wszystko zależy od natężenia ruchu w Wawie i tego czy Greedo złapię w domu czy w piasecznie. Jak będę miał do domu dojechać na 9:00 to sorki, ale nie opłaca mi się odstawiać bryki :]

w teorii na 19:00 w praktyce ja się na pewno spóźnię :) i może się zdażyć że będę samochodem

ja się na pewno spóźniej, ale postaram się dotrzeć w rozsądnej porze i nie zmotoryzowany :icon_mrgreen:

suche drogi, ale mimo wszystko zimno, guma już tak nie trzyma (ja dziś na letnich w samochodzie)

z tematu wigilijnego wklejam tutaj miejsce i godzinę spotkania. Wigilia środa za tydzień w tym samym lokalu aaaa no i mi się mod wciął w odpowiedź. Sorx za spam :] łiii tam, urodizny Brata to nie taki dramat :wink: za rok będą następne :cool: