Boniek

Zajefajnie zrobiony Ogarek :) Mojemu daleko było do takiego wyglądu :D Chętnie bym kiedyś nabył tą maszynę ze względów sentymentalnych ;)

W związku, że ze zlotu GSów wyszło g... z kolegą swiruradom pojawimy się na party jeśli oczywiście można :D;)

Tak z ciekawości pytam. Kiedy będzie zamknięcie imprezy? Bo nie wiem czy brać wolne na poniedziałek. Przyjadę pewnie jakoś w piątek pod wieczór, bo kończę pracę o 6 rano także muszę jeszcze się wyspać porządnie :(

no ja mysle że sie po trasie bedziemy łączyć w wieksze grupy- ja mam nadzieje że ze 100licy bedzie jechało kilka osób :) Widzę, że nie tylko ja tak kombinuję :) Już tak myślałem żeby MrMax jadąc z północy, wpadł po mnie, a potem razem po DrDredda do Łodzi i jazda na południe. Także Max kombinuj żeby sprzęt był sprawny. Ja zaraz pędzę do wulkanizacji bo oddałem koła do wyważenia :P

7 bieg normalna sprawa :) Na początku to była chyba norma po kupieniu sprzęta. Teraz już jakoś doszło się do wprawy. Tak jak wcześniej inni pisali. Wystarczy rzut oka na zegary i można wywnioskować z nich co i jak.

Ja mam tylko 379 kilometrów także pikuś :) Chyba, że zmienimy miejsce to wtedy się inaczej wykombinuje :)

Pewnie, że bierz GSa. Ja mam 175cm, jakies 65 wagi i spokojnie radzę sobie z tą rakietą :) Mi ostatnio spalił 3,90l na 100 km. Normalnie jest to max 5 litrów, także biorąc pod uwagę ostatnie ceny paliwa na pewno można trochę zaoszczędzić.

Ja dziś poraz pierwszy od dłuższego czasu wsiadłem na rower. Dawniej nie było kłopotu z przejechaniem w ciągu dnia 100 kilometrów. Dziś po ok 8 moje kolana dały znać o sobie :/ Obydwa całkiem nieźle bolały. Chyba wyszła jazda motocyklem bez odpowiedniego stroju. Mocnych na takie sprawy nie ma i jeśli ktoś odpowiednio wcześnie nie zadba o siebie, to później będzie narzekać.

Jeśli zlot będzie w weekend 8-10 lipca to jestem na 200%. Mam akurat wolne także mi pasi. Odległość bez znaczenia. Poza tym odpadam bo biorę w sierpniu dłuższy urlop także muszę oszczędzać :/

Ja już jestem wolny także czekam na propozycje. W tym, albo w następnym tygodniu oddaję na parę dni GSa w ręce mechanika i potem mogę śmigać do woli :banghead:

Przełożenia GSa 1 2,46 2 1,77 3 1,38 4 1,12 5 0,96 6 0,85 Kiedyś w sieci wpadłem na opis różnych kombinacji uzębienia :evil: do GSa. Z tego co pamiętam ogromnych różnic nie było. Ja jeżdżę na standardowym zestawie i mi to wystarcza. Trzeba pogodzić się z faktem, że GS to nie sportowa maszyna i kosmicznych prędkości na nim nie rozwiniesz.

Aktualnie jest jeden komplet takich owiewek na ebay http://tinyurl.com/d76wa Może i jest to fajne, ale jak dla mnie nieopłacalne przy takim motocyklu ze względu na koszty.

Raczej niemożliwe. Gdyby było coś nie tak z paliwem, motocykl cały czas chodziłby nieregularnie, a tutaj cuda działy się tylko w przedziale prędkości 110-120.

Ja mam taką zagadkę co do GSa. Ostatnio jechałem sobie na Poznań i za cholerę nie mogłem przekroczyć 110/120 kmh. Przy próbie przekroczenia tej prędkości silnik przestawał kręcić jakby odcięło zapłon. Po tym jak sprzęt zwolnił silnik załapywał i można było jechać dalej. W ten sam dzień wieczorem jak już zrobiło się chłodniej, pokręciłem się po okolicy i wszystko było ok. Spokojnie można było brykać 140 i więcej, bez żadnych niepokojących oznak. Kto to rozpracuje? :P

Faktycznie na zdjęciach z allegro to zwykła ZX9, a na bikepics to już miodzio maszyna :D Nic tylko pogratulować. Jak będę sprzedawać GSa to poproszę o sesję, żeby sprzęt bardziej korzystnie wypadł :P Jakim aparacikiem były robione fotki?

Tak jak napisał zbychu pewnie będzie to przewód paliwowy. Parę dni temu wydawało mi się, że mam to samo. Przerywał na ON, a byłem święcie przekonany, że mam pełen bak. Więc przekręciłem na RES i tak nakręciłem trochę kilometrów wyjeżdżając paliwo do zera, w drodze powrotnej z pracy ;) Na szczęście nawinął się kumpel na skuterze i podrzucił mi litra bezołowiowej ;) Zapomniało mi się po prostu, że to tankowanie do pełna było we Wrocławiu z którego wróciłem do chaty robiąc 180 kilometrów. Potem trochę pojeździłem, potem było to przekręcenie na RES no i zobaczyłem dno baku :D

Staram się sygnalizować wszystko jak należy. Wiele nie trzeba zachodu żeby kierunek włączyć-wyłączyć, a w sytuacji awaryjnej nikt się do nas nie przyczepi, że czegoś nie zrobiliśmy.

Na początek to przejrzyj archiwum ;) Taka moja rada w temacie.

Zasyfiałe drogi są chyba wszędzie u nas. Niedaleko mojego miasta budowane są wiadukty na autostradę. Jeździ tam masa wywrotek ze żwirem piaskiem i cholera wie czym jeszcze, przez co drogi są masakryczne. Ostatnio przejeżdżałem po takim asfalcie. Tempo zgodnie z ograniczeniem 40kmh. I zostałem otrąbiony przez jakąś niecierpliwą panią w Chryslerze. Pociągnąłem za nią jeszcze jakieś 100 metrów trąbiąc w odwecie :banghead: i zawróciłem. Widać niektórym śpieszy się na tamtą stronę.

Polly niezłego fuksa miałaś. Teraz wygląda na to, że trzeba się bacznie rozglądać nie tylko jak się przechodzi przez ulicę, ale nawet wsiadając do samochodu. Cholera wie skąd jakiś wariat nadjedzie. Ano bo jak Ci policjanci powiedzieli kolizji nie było, a Ty porysowałbyś samochód i draka gotowa :/ Taki kraj :/

Jak się szuka upragnionej maszyny to nawet spod ziemi się wykopie jak będzie trzeba ;) Nie ma co ograniczać się do jednego źródła. Nigdy nie wiadomo co znajdziemy gdzie indziej.

Raczej wprost przeciwnie. Tych "młodzieniaszków" jest coraz więcej bo to teraz takie trendy posiadać 2oo. Laski można zarywać itp itd. Niestety często umiejętności nie idą w parze z ilością posiadanych KM, dlatego dochodzi do tragicznych wypadków.