Skocz do zawartości

shipp

Forumowicze
  • Postów

    1987
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez shipp

  1. W obronie puszkarzy /tych dobrych :bigrazz: /

    WIELKIE SORRY JESZCZE RAZ DLA GOŚCIA NA DRAGU /chyba/ LECĄCEGO WCZORAJ A1 DO CZĘSTOCHOWY ZA ZAJECHANIE PASA RUCHU :buttrock: :biggrin: :bigrazz:

    Wyajśniam: lecą autem 2-pasmówką lewym pasem. Widzę w lusterku, że dolatuje do mnie jeszcze szybsze auto. Spoglądam w lusterka wsteczne. Nic nie widać, pusta droga. Patrzę dość dokładnie, jedno, drugie, nic. No to kierunek w prawo i po chwili zjeżdżam na lewy pas. Żona nagle: UWAŻAJ! Ja po heblach i co widzę? MOTOCYKL! Najwyraźniej w momencie patrzenia w lusterka, był w "martwym" punkcie i wcale go nie widziałem :lalag: :banghead: :banghead:

    Nic się nie stało, ale było blisko...

     

    zjeżdzałem nie na lewy, a na prawy pas. Lapsus mi się trafił.

  2. Troche offtopic, ale konkluzje tutaj wysnute, zmuszaja mnie do napisania:

     

    Skoro doszlismy do wniosków - nie jezdzic bez prawa jazdy, grzecznie zatrzymywac sie przed blokada i sluchac niebieskich - to po jaka cholere dajecie dzieciakom 14-20 lat w ogole zly przyklad?

     

    Malo to postow na tematy dotyczace porad prawnych, co zrobic, jak jade bez prawka, co mi grozi, czy sie zatrzymujecie, czy uciekacie, bla,bla,bla?

    Ewolucja i dobor naturalny swoja droga, ale po co kusic mlodych kretynkow?! Pogrzeb nigdy, nawet kretyna, nie jest przyjemny.

     

    Slowo do Administracji i Mod Team.

    Moj szacunek znacznie zmalal do was. Na waszym miejscu od razu banowalbym po IP nastoletnich durniow, ktorzy opisuja jak to jezdza bez prawka i starych durniow, ktorzy w ogole opowiadaja, ze jezdzili bez prawka, czy spierdzielali przed policja. Prosze bardzo - zrobiles - Twoja brocha, ale nie opisuj, do cholery. Przeciez mlodzi czesto sie wzoruja na nas, przyszli tutaj takze po porady i doswiadczenie. Potem, kazde kolejne info o zabitym (z wlasnej czy nie wlasnej winy) mlodocianym motocykliscie czy jeszcze gorzej - ofiarach z jego winy - powinno po czesci takze nasze sumienie obciazac. GDZIE KU.WA TEN ZDROWY ROZSADEK!?

    Prosze, zeby ktos z Administracji naprawde wypowiedzial sie w tej kwestii i wzial sprawe w swoje rece.

    Masz rację, ale...

    To, do czego namawiasz Admina i Mod Team to nic innego, jak chęć wprowadzenia cenzury.

    Przerabialiśmy to już kiedyś i na dobre nikomu takie pomysły nie wychodziły.

    Jeśli Administarator i Moreratorzy zaczną selekcjonować tematy i wypowiedzi ze względu na "odpowiednią" treść /już to robią, zgodnie z regulaminem forum/ to cała działalność forum i jego istota przestaną funkcjonować tak, jak powinny.

    Forum to spotkania i rozmowy różnych ludzi na interesujące ich tematy. Wyrażanie swojego zdania. Można się z kimś zgadzać albo nie, ale nie zamykajmy mu od razu ust. Na tym polega dyskusja.

    Nie można winić forum, że na świecie są narwańcy, którzy łamią prawo, gadają głupoty czy jeżdżą jak wariaci. Nie wpłyniemy na to, jakie wnioski wyciągają ludzie z rozmów. Każdy ma swój rozum i żadne "ułożone" i rozsądne radny nie zmienią od razu jego poglądów i postępowania.

    Każdy na forum szuka czegoś dla siebie, czegoś co go interesuje. Jeśli Administarator czy Moderatorzy będą robić, jak sugerujesz, to ludzie o których się martwisz po prostu odejdą z tego forum znajdą sobie inne.

    Poza tym, ostatecznie opowiadań o jakich wspominasz nie ma tak wiele i nie zauważyłem, żeby wzbudzały powszechny zachwyt, poklask i naśladowców.

  3. OK, chyba łapię o co chodzi, a tak na marginesie jakie jest ciśnienie w cylindrze silnika 250 rzędowego?

    Pewnie w okolicy 10 atm, dobrze kombinuję?

    Reasumując, dwa ciśnieniomierze wkręcone w miejsce świecy w oba cylindry? Ale jak mają być ustawione tłoki? Czy coś pokręciłem?

    Przy synchronizacji gaźnika nie wykręcasz świec. Cała operacja odbywa się na odpalonym silniku. Trudno było by to zrobić w wykręconymi świecami.

    Wakuometr podłączasz do gaźnika, odpalasz silnik i obserwujesz wskazania na zegarach. Reszta jak wyżej.

     

    Jakie jest ciśnienie w cylindrach 250tki...?

    Zabieś mi klina, bo nigdy nie interesowałem się tym. Z ciekawości sprawdzę.

  4. Uffff... dobrnąłem do końca. Jeden dzień zaległości w lekturze i czytania na godzinę! Macie tempo, nie powiem :D

    Naciąg łańcucha - wszystko powiedziane wyżej. To co stuka, czy przypadkiem luźny łańcuch nie wali w obudowę skrzyni? Szczególnie przy ruszaniu i zmianie biegów będzie słychać stukanie albo dźwięczny odgłos.

    Olej - ja używam oleju Orlena PLATINUM MOTO 4T 10W/50. Olej semisyntetyk do silników z mokrym sprzęgłem około 28-30zł za litr. Zawsze robię zapas. Proponuję sprawdzać na stacjach paliwowych, bo tam jest najbardziej dostępny i przy okazji tankowania kupić flaszkę, żeby po przebiegu kilometrów mieć pod ręką do wymiany.

    Uślizg tylnego koła - jeszcze nie miałem uślizgu na mokrej nawierzchni. Raz tył mnie wyprzedzał, kiedy zjeżdżałem ze skrzyżowania a na asfalcie był piasek. Jedyny sposób na mokrą nawierzchnię, liście, piasek i inne niebezpieczeństwa to szczególna ostrożność i ograniczenie prędkości. Albo nowe opony za kilka tysiaków.

    Synchronizacja gaźnika - prosta sprawa. Nie wnikając w szczegóły, podłącza się wakuometr, gdzie widać na zegarach wskazania. Reguluje się za pomocą wkrętów /śrub/ w gaźniku, wkręcając lekko lub wykręcając, aż wskazania będą jednakowe dla obu zegarów. Wyjęcie siuraka z bokserek gdy mocno ciśnie jest bardziej skomplikowane. :)

     

    Wklejam linka do strony, gdzie umieszczam fotorelacje ze swoich wyjazdów, imprez czy zlotów.

    Narazie jest to faza testowa i nie ma tego dużo. Uwaga! Pliki do pobrania są dość obszerne.

     

    FOTORELACJE

  5. Przejrzałem wszelkie dostępne informacje na temat tego wypadku.

    WSZĘDZIE piszą o kradzieży motocykla albo wręcz złodzieju motocyklowym.

    Nie mam pretensji do ludzi pałających oburzeniem i wstrętem do złodziei.

    W tym konkretnym przypadku nie ma mowy o kradzieży.

    To byli dwaj przyjaciele z boiska /używam przenośni i każdy wie o co mi chodzi/.

    Czy miał pozwolenie...? To jest teraz nieistotne, bo napewno taką zgodę by otrzymał, gdyby zapytał.

    Właściciel motocykla ani przez moment nie żałował straconej maszyny.

    Informacje jakie teraz podałem, niestety nie są dostępne w internecie.

    Znam te fakty z ust znajomych moich i tych chłopaków.

    Kolejny raz media dowiodły, że za nic mają człowieka a nawet pamięć zmarłego!!!

    Podają wykrzywione czy wręcz nieprawdziwe informacje w celu wzbudzenia silnych emocji, co przekłada się na sprzedaż i w rezultacie kasę :notworthy:

    Nie dajmy się ogłupiać pismakom!

  6. Łańcuch będzie się naciągał. Mój też się naciąga, ale dopóki jest rezerwa na skali, można go bez problemów naciągnąć od czasu do czasu.

    Biegi bez sprzęgła zmieniać można. Ja to stosuję, kiedy chcę jechać dynamicznie. Wtedy lekko popuszam manetkę gazu, wrzucam bieg i maneta ostro na gaz. Wtedy wiem, że jadę.

  7. Pytanie do Jinlunowców: czy te podesty zamiast podnóżków kierowcy są wygodne? Przymierzałem się kiedyś w salonie i mi się wydawały wygodne, ale jak ze zmianą biegów? Pytam, bo Paweł Boruta w teście narzekał - ale to malkontent jest :banghead:.

    Podesty są wygodne. Długie i dość szerokie pozwalają ułożyć stopę w kilku pozycjach. Dodatkowo można zamontować spacerówki na gmolach i wtedy nie straszne nawet najdłuższe trasy.

     

    Co do skrzyni biegów, moja dotarła się bardzo dobrze. Czasem mam problem w przejściem z 3 na 4, ale to dlatego, że od 3 biegu nie używam sprzęgła i zmieniam biegi przy odpowiednim odkręceniu manetki bez sprzęgła.

    Jedyny problem stanowi od czasu do czasu wrzucenie jałowego. Sposób najlepszy to wyłączyć silnik na jedynce i dopiero wtedy wyrzucić luz.

  8. Kilku kolegów siedziało przy pizzy w Żaganiu, podziwiając dopiero co kupiony motocykl.

    Właścicel motocykla wszedł do na chwilę do baru coś zamówić, a jego najlepszy kumpel w tym czasie postanowił się przejechać. Resztę znacie. Finał - śmierć jednego i zdruzgotana psychika drugiego.

    Piszę to po to, żeby wszyscy ci rzucający wyrokami nie znając szczegółów sprawy, zastanowili się na przyszłość, co piszą i nie wierzyli tak bezwarunkowo mediom.

    Chłopak który zginął był porządnym dzieciakiem i nie zasłużył sobie na śmierć ani bezmyślne oczernianie jego pamięci.

  9. rybson13, to nie jest tak, że nie mają gdzie, bo tam standardem są autostrady trzypasmowe plus pas awaryjny, można powiedzieć że jedzie się jak przez pas do lądowania samolotów, czasami oczywiście są odcinki dwupasmowe, ale z pasem awaryjnym takim jak trzeci pas, tak więc mają gdzie jeździć, ale nie, oni tak cholernie przestrzegają przepisów, że czasami cholera bierze. Jak jest ograniczenie 60, to nie zobaczysz nikogo kto gna więcej, bez względu czy jedzie Ferrari, Porsche, Maybachem czy innym pierdzipędem. Po prostu u wszystkich na zegarze prędkościomierz wskazuje 60 :( :( :D

    Tam można sobie pozwolić na dosłowne stosowanie się do ograniczeń prędkości z prostego powodu.

    Mianowicie "stracony" na odcinkach z ograniczeniami czas, spokojnie nadrobisz na autostradzie 2-3 czy więcej pasmowej. U nas nie masz najmniejszej szansy na to. Jeśli stosowało by się tak dosłownie ograniczenia w Polsce, to podróż z jednego krańca na drugi zajęła by czasu niemalże tyle, co 100 lat temu koniem. Stąd moim zdaniem biorą się nerwowe reakcje kierowców na wolniejsze pojazdy.

    Mała sieć dróg, słaba jakość nawierzchni, duża ilość zakrętów, liczne ograniczenia prędkości, niska kultura jazdy. Dodać to wszystko razem i wychodzi mieszanka wybuchowa. No i niektórzy wybuchają nerwowo.

  10. oj nie ma sie co wymadrzac :crossy: co chcial zrobic. Nikt tak naprawde tego nie wie i sie nie dowie. Wina jak zwykle po obu stronach. Ciezarowka wymusila pierwszenstwo a motocyklista przekroczyl dozwolona predkosc. W tym przypadku wieksza wina jest jednak moim zdaniem po stronie motocyklisty. No chyba ze kierowca ciezarowki widzial zanim zaczal skrecac zblizajacy sie motocykl.

    Nie było wymuszenia. Ciężarówka skręcała baaardzo długo a motocylista zapier****ł bardzo szybko. Nie sądzę, żeby w momencie rozpoczęcia skręcania był w polu widzenia kierowcy ciężarówki.

  11. shipp namiot to chyba bierzesz w razie co? Do samochodu zawsze można zapakować, bo w trasie nigdy nic nie wiadomo. Zawsze na jakimś zlocie może się przydać. zobaczymy jak szybko ci pójdzie dotarcie do Kielc to może się uda załapać na zlocik w Sandomierzu albo już w Bieszczadach na rajd starych pojazdów. Obie imprezy są 10-12 sierpnia.

    Łańcuch zmieniłeś, czy jedziesz na oryginalnym?

    Wyruszasz sam, czy będzie już jakaś ekipa od startu?

    A z tą żoną samochodem to niezły pomysł w razie co. Będzie gdzie tobołów się pozbyć i motorkowi ulżyć :crossy:

    Namiot biorę oczywiście. Do Kielc powinno zejść mi nie więcej, jak 4 dni.

    Na zlot do Żar na 10 sierpnia nie dam rady obrócić, więc pozostaje jakiś zlocik w Bieszczadach.

    Wyjeżdżam 3 sierpnia w piątek. 6-8 powinienem być u Ciebie.

    Jak narazie jestem sam na starcie.

  12. nie slyszalem zeby w zadnym cywilizowanym kraju (nawet w usa) strzelalo sie do kogos kto minal blokade, chyba ze jest 100% pewnosc, ze to ta sama osoba. po wyroku widac ze zblizamy sie do rosji, bialorusi i chin wielkimi krokami.

    ten chlopak nie zatrzymal sie kontroli, to wszystko co mial na sumieniu... :icon_mrgreen:

    Chyba jeszcze nie byłeś za granicą jeszcze.

    Nasza policja to pikusie. Spróbuj nie zatrzymać się do kontroli we Francji czy USA a do końca życia będziesz tego żałować. A omiń blokadę! Szczególnie kiedy łapią kogoś za napad z bronią w ręku! Tam policjant dostał by jeszcze nagrodę za zdecydowane działanie.

  13. Macie tempo! Nie powiem...

    W temacie ubranie. Co ja mam i ubieram i jest spoko na każdą prawie okazję. Mianowicie obowiązkowo skórzane spodnie. Wygoda /dupa nie ślizga się po siedzeniu/, ciepło /nie przepuszcza powietrza/ i bezpiecznie. Kurtki dwie na różne okazje. Skórzana na dłuższe wyjazdy, typu ramoneska. Żeby nie wiało po szyi mam specjalny kołnierz zapinany na rzepy. Wystarcza. Druga kurtka robi za przeciwdeszczową. Kupiłem za 20 zł z ceraty imitującej skórę. Wody nie wchłania i nie przepuści choćby nie wiem co.

    Rękawice też dwie pary. Obie skórzanie. Jedna para normalne, wzmacniane z długim czymś, żeby można rękwy kurtki schować, coby pod spód nie zawiewało. Wzmocnienia na kostki, wierzch dłoni, kanty i spód. Sprawdzone w zimę /są ciepłe/ jak i latem /przewiewne/! Jak oni to zrobili??

    Druga para, skórzane bezpalcowe krótkie na typowo upalne dni. Też wzmocnione na dłoni i kancie.

    Bielizna termoaktywna i polarek pod spód. Buty-wojskowe trepy /najlepsze moim zdaniem/

    Kask otwarty z daszkiem i okulary z wymiennymi szkłami. 2 pary. Jedne szerokie i duże, drugie mniejsze typu minigogle na piance. Używam zależnie od pogody i pory dnia.

    Szczękowiec w planach, ale 100% kupię.

    Teraz ostatnia niedziela. Po wcześniejszym umówieniu, spotkałem się z kilkoma ludźmi z forum w Karkonoszach. Prawie całą niedzielę jeździliśmy w 8 motocykli po górach. Mój chińczyk sprawował się rewelacyjnie. Fakt, że nie cisnęliśmy dużych prędkości, ale pod strome podjazdy nie odstawałem. Nieco problemów było na dłuższych prostych /jednak przyśpieszenie nie to/ ale doganiałem grupę szybciutko.

    Urocze okolice, super miłe i fajne towarzystwo, filmy, fotki i zadowolenie z wycieczki. I to wszystko z plecaczkiem!

    W jeden dzień przeleciałem jakieś 350 km, a wcześniej 150. Razem niemalże jednorazowo ponad 500 km. I żadnych problemów. Teraz nakręcone na liczniku 8 tys. i nic. Tylko się cieszyć.

  14. Hmm, może w Jinlunach 150 tak jest jak piszecie.

     

    W Jinlunie 250 już kilka osób pisało o działaniu ssania tak jak w moim przypadku:

    - odpalasz z ssaniem (zero gazu itp), kilkanaście sekund silnik chodzi na ssaniu, gdy zaczyna słabnąć, wyłączasz i silnik chodzi bez ssania

    Dokładnie tak jest.

    Jeśli moto odpala bez ssania, chociaż zaraz gaśnie, wskazuje na bogatą mieszankę.

    Jeśli odpala na ssaniu a bez ssania nie chce pracować nawet rozgrzany silnik - mieszanka zbyt uboga.

  15. W całym tym problemie włażenia na moto najśmieszniejsze jest to, że jeszcze nigdy nie spotkałem motocyklisty, nawet właścicieli drogich maszym czy HD, żeby odmówili wejścia na sprzęt i zrobienia fotki. Tylko że oczywiście właściciela trzeba najpierw zapytać o pozwolenie. Wielu nawet chętnie opowie coś ciekawego przy okazji o motocyklu. :banghead:

  16. U mnie w zasadzie jest cicha, chociaż czasem mam wrażenie takiego właśnie odgłosu. Nie przejmuję się tym. Nakulałem 7,5 tysiąca i nic się nie stało.

    Gorzej z wrzuceniem biegu jałowego. Zazwyczaj wchodzi dobrze, ale czasem wrzucenie go graniczy z cudem.

     

    2pac o ile pamiętam, sprzedawałeś przecież moto...

    Nie sprzedałeś czy kupiłeś taki sam?

  17. Kochani, ja niedługo dostanę kręćka od tych chińskich motorów.

    Mam ochotę kupić 250 V, do wyboru Kingway Voyager 250 albo Heroway 250

    Wszystko fajnie, ale ....

    Chodzi mi o to że dla mnie to jest dokładnie ten sam motocykl, różni się jedynie pojemnością zbiornika, reszta to chyba jest dokładnie to samo. Jak tak, to serwis z kingway jest w Krakowie i w razie czego można naprawić, ale jeśli to jest coś innego?

    Czy ktoś może mi pomóc rozszywrować tą zagadkę? To jest to samo czy mi się tylko wydaje?

    Jak dla mnie, to jeden i ten sam motocykl.

    Hyosung ma nieco lepszą "opinię" spośród chińczyków. Kingwayowi Lifan trochę zepsuł renomę jakąś kiepską serią i rozeszło się na pozostałe sprzęty.

    Ja osobiście brał bym nowego. Różnicy w cenie prawie nie ma a nie wiesz dlaczego gość sprzedaje i jak docierał.

  18. Byłem po południu na przeglądzie gwarancyjnym i wyglądało to tak:

     

    - powiedziałem właścicielowi o złym ustawieniu śrub i naciągu łańcucha, a on mi z rozbrajającą szczerością odpowiedział, że oni tego nie sprawdzają, tylko dają tak jak fabryka dokręci !!! (a przegląd zerowy przy odbiorze motocykla mi podbili nie sprawdzając takiej rzeczy !)

    - co do zgubionej długiej śruby od osłony, to serwisant mi powiedział, że nie ma takich na stanie i żebym sobie sam dorobił

    - wymienili mi olej na półsyntetyczny Agip

    - posprawdzali śruby (podobno, bo nie mogłem być przy przeglądzie ! )

    - posprawdzali linki (jak powyżej)

    - wyregulowali tylny hamulec (tak, że w ogóle nie hamuje i w drodze powrotnej sam go wyregulowałem :icon_evil: )

    - lekko odkurzyli lakier

    - skasowali mnie na 150 pln i podbili przegląd

    - oznajmili że następny przegląd po 1500 km

     

    Jedno dobre, że po zmianie oleju na półsyntetyk kultura pracy silnika się lekko poprawiła.

     

    Ja czuję lekki niesmak, a wy ?

    Dlatego ja olałem przeglądy gwarancyjne, bo ch**a robią a nieźle kasują.

    Mi ta cała gwarancja do niczego się nie przydała, bo linkę i tak w Popowie za grosze sam bym kupił.

    Teraz już jest rok po zakupie i prześmiganie ponad 7 tys, więc po gwarancji. I dobrze, bo nie mam stresa jak sam coś robię.

  19. A ja sie nie zgadzam wcale nie trzeba od 200 ja kupiłem swój za 120 w lidlu.. bodaj niemieckiej firmy b-square i jest naprawde genialny, bardzo mocny.. dobry.. a wiem co mówie bo miałem w skuterze kask za 700zł który niestety ale mi ukradli razem ze skuterem

    Nie bierz tej ceny tak dosłownie.

    Patrz na jakość, wytrzymałość i atest kasku.

     

    Ja rozglądam się obecnie za szczękowcem, najlepiej Nolan albo Airoh w granicach 500-600pln, bo otwarty na ładną pogodę się tylko nadaje. Gdy pada deszcz, to albo zbierać w ryj /a przy większych prędkościach już zaczyna boleć/ albo założyć maskę.

  20. Shipp plecaki już zacząłeś pakować? :crossy:

     

    Dobrze by było, aby osoby, które ewentualnie się chcą dołączyć na trasie miały przynajmniej z tobą kontakt telefoniczny bo później na trasie będzie się cieżko znaleźć.

    No chyba, że zabierasz laptopa z internetem :crossy:

    Czy masz jakieś przewidywania ile zajmie ci dni dotarcie w świętokrzyskie, bo 3-5 jest zlot w Bieszczadach i nie wiem, czy mam na Ciebie cierpliwie czekać, czy w międzyczasie śmigne tam i spowrotem. :crossy:

    Śmignij tam i spowrotem, bo ja wyjadę 2 albo 3 sierpnia, więc napewno mnie nie będzie w tym czasie.

     

    Dla chętnych do przyłączenia się tel. kontakt. do mnie:

     

    886 610 857

     

    Laptopa zostawiam w domu, chyba że żonka do autka zapakuje.

  21. Za Onet.pl

     

    19-letni mężczyzna zginął w wypadku motocyklowym, do jakiego doszło w nocy w Żaganiu w Lubuskiem.

    19-latek ukradł motocykl, nie zdołał przejechać nawet 2 km, gdy stracił panowanie nad jednośladem. - poinformowali lubuscy policjanci.

     

    19-latek zauważył, że właściciel maszyny zostawił ją na chwilę bez opieki. W stacyjce znajdował się kluczyk. Wsiadł na motor i - czego być może się nie spodziewał - nabrał zbyt dużej prędkości. Stracił panowanie nad maszyną i przewrócił się na jezdnię. Nie przeżył upadku.

    Łożeszku! Pracuję w Żaganiu ale o czymś takim nie słyszałem!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...