Skocz do zawartości

bert

Forumowicze
  • Postów

    1660
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    21

Treść opublikowana przez bert

  1. No ale tak to jest, że dopóki skrzyżowania będą projektowane przez ludzi bez prawka, to lepiej nie będzie (mam taką znajomą projektantkę skrzyżowań - sporo tego robi, ale nie bardzo przejmuje się swoją pracą, bo w jej rodzinie nie ma samochodu). ...ten kraj nigdy nie przestanie mnie zadziwiać :biggrin: a w temacie to jedynie pozostaje mi sie zgodzic z przedmówcami - nasze miasta wygladają [jak wyglądają] nie tylko z powodu fatalnych rozwiązań komunikacyjnych ale tez z powodu b. niskiej kultury jazdy i bezmyślności. brakuje też synchronizacji i [tylko czasem stosowanych] tablic z wyświetlaną, zalecaną w danym momencie prędkością - to mogłoby poprawić płynność jazdy i [w ostatecznym rozrachunku] szybsze dotarcie do celu z mimo mniejszej predkości. ...choć mówiąc szczerze to nie wierze :buttrock: - nie przy naszej mentalności. tu kazdy zapitala jakby mu się z tyłu paliło i przestrzeganie zalecanej prędkości mało kogo obchodzi [tam gdzie takie tablice są] -- nie wiem jak teraz jest - ale kiedy ja zdawałem na prawko to o tzw. myśleniu za kierownicą nikt nie wspominał - instruktorzy pilnowali placu i centymentrów, podobnie jak egzaminatorzy - a nikt nie wspomniał o tym co naprawde ma sens - o całej masie dobrych, bezpiecznych i pozytecznych nawyków które ułatwiają życie [i przeżycie] nam i innym.
  2. david to był twardy i charakteryjny gość. życie czasem pisze przewrotne scenariusze. po wyścigu w którym zginął Roger, David mial pretensje do innych kierowców że nie zatrzymali się by pomóc mu wyciagnać rannego kolegę. a nie zatrzymali się "najwięksi". było to o tyle istotne że w tamtych czasach kombinezony przeciwogniowe były jedynie na wyposażeniu kierowców i obsługa toru niewiele mogła zdziałać. mogli pomóc jedynie inni kierowcy - tzn. przewrócić płonacy wrak który przyciskał Rogera i wyciągnąć go. niestety, miejsca na pudle były istotniejsze, młody wówczas jeszcze zawodnik, niejaki lauda powiedział nawet obcesowo po wyscigu cos w tym stylu że jego praca "to jezdżenie po torze a nie zatrzymywanie się do wypadków". w późniejszym sezonie lauda miał podobny wypadek [którego ślady nosi do dzisiaj] - stracił panowanie nad pojazdem i rozbił go - w wyniku zderzenia wybuchło paliwo. lauda przeżył tylko dlatego że natychmiast po jego wypadku zatrzymało się TRZECH innych kierowców i wyciągneło go z płonacego wraku. gdyby nie to, lauda podzieliłby los Rogera i został kolejnym czarnym krzyzkiem w statystyce F1. ...ciekawe jakie wnioski wyciagnał z tego zdarzenia. a powracając do Davida: za swoja postawę na torze został nagrodzony przez królową brytyjską jednym z najwyższych odznaczeń państwowych - przyznawanym głownie za wyczyny wojenne. w jakiś czas po tym zdarzeniu sam miał poważny wypadek - czołówkę z bandą na wielkiej prędkości. przeżył, choć miał w sumie coś ponad 30 złamań [!] i 3 razy zapadał w śmierć kliniczną. ktoś wyliczył że w momencie zderzenia był poddany przeciażeniu ponad 100 [sto] G. * wyszedł z tego i powrócił do wyscigów. zginął, tak jak żył [nietuzinkowo] pilotując jakiegoś zabytkowego grata [był też pilotem] w latach osiemdziesiątych. wielka szkoda. charakteryjny chłop z niego był. [nie to co ta pipa szumacher] pozdrawiam
  3. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3701883.html
  4. znaczy się zostaje zdrowaśka [werska skrócona] dobre i to :)
  5. :) ehmm... tego. szczupły jestem [wredni mówią nawet że chudy] ...to o czym mówilismy? :)
  6. ... majkel... czy kazdy dragstar jest wyposażony w TAKI plecak? bo jak tak to ja od dziś zapominam o istnieniu innych motorów... :)
  7. w sumie racja [chyba] czas przykryć sprzęta prześcieradłem :) dziś potrzebowałem mocniej przyhamować przed światłami [sie wredne nie tak zmieniły i nie w tym momencie] a że po przygazówce własnie byłem to tak jakoś kiepsko to szło - jakbym jechał na drewnianych kołach a nie gumie. zużyłem cały limit i jeszcze 0,5m z przejścia dla pieszych. no i wieje. czas powiedzieć dobranoc i zgasić światło.
  8. niedobdzie, niedobdzie, bad karma. kuruj siniaki ninja i miłego wypoczynku zimową porą życzę. motonga się naprawi. grunt żeś cała. tego, ten, no - uważaj na siebie.
  9. umc :) moze ktoś napisze co robić i jak się ratować z takiego karpia ??? wielce rad byłbym...
  10. a jeździłem, jeżdziłem - ino deszczyk wygnał mię do garażu. a motongów mało. w zeszłym tyg. na trasie z wro. do kra. spotkałem tylko 1 motonitę na krakowskiej. inna sprawa że wiało jak cholera. na wrocławskiej do góry św. anny brakło tylko małego spojlera [tudzież rozpietej kurtki] by się ze mnie zrobiła moto-lotnia. generali paździerz nie jazda :) pozdrawiam uparciuchów [ i tych co nie jeżdżą]
  11. Hej Borsuk ! Podaj, proszę, adres i pełna nazwę fundacji. Potrzebny jest adres dysponenta konta /tu: fundacji/ - nie adres banku ! - przy transferze elektronicznym wystarcza tylko numer konta bez adresu banku. posłałem, tak jak wyczytałem, w okienko dysponenta wpisałem fundacja MADFA - tak z błedem jest podane w poście z wielkim numerem konta. :) :bigrazz: ZMIEŃCIE TO SZYBCIUTKO BO BEDA PROBLEMY Z TRANSFEREM KASY OD LUDZI :crossy: :icon_eek: moje pewnie tez wrócą. poslę ponownie. pozdrawiam i trzymam kciuki za Bartka.
  12. witam Was, motocykl kontra samochód - załączam linki do prawdziwych zdarzeń: http://www.youtube.com/watch?v=f4OTAi7l08g 1. NIGDY nie woźcie plecaczka bez kasku bo może to skończyć sie jego śmiercią. http://www.youtube.com/watch?v=QWl-vLPL3UA...related&search= 2. ZACHOWAJCIE UMIAR w kręceniu wajchy jak przejeżdżacie przez skrzyżowanie /dot. także pierwszej sytuacji 3. droga publiczna to nie tor wyścigowy - nie nalezy tylko do nas. http://www.youtube.com/watch?v=iL5fDlRHqgU...related&search= 4. ZAWSZE zapinajcie orzeszka i ZAWSZE bądźcie czujni - nigdy nie wiadomo na której krzyżówce czeka anioł smierci. zwróćcie uwagę że poza ostatnią sytuacją wina leży po stronie motonitów. uważajcie na siebie, kochani - SEZON POLOWAŃ SIE JESZCZE NIE SKOŃCZYŁ. [pomachał łapką]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...