Wydaje mi sie ze nie chodzi tu o ogólny brak zainteresowania anglikami w sensie stricto, mysle ze to po prostu brak podkladu, w polsce BSA czy Norton to prawie jak Nessie, a BMW DKW czy inne to prawie chleb powszedni, dostepnosc na rynku powoduje wzrost zainteresowania badz jego brak, maszyny ktore mozna znalezc na zlomie badz u somsiada w stodole to w przewazajacej wiekszosci produkty których bylo duzo na rynku, a angliki to byly perełki sprowadzane na zamowienie bogatych fanow 2 kolek, wiec nie dziwmy sie ze ludzie wiecej wiedzą o uralu niż royalu, mnie osobiscie nie kreca angole bo jezdza po drugiej stronie ulicy, fakt technologie maja ciekawe, klang i owszem, ale jakos tak, no jeszcze BSA czy enfield w wersji wojennej to ok, ale inne jakos tak za nowoczesnie wygladaja:-)