jaquzie

to zdecydowanie przyzwyczajenie do sporta :bigrazz: co do dylematu autora, stawiam na zakup FZ1 (i nie koniecznie dlatego, że jeżdżę FZ1 :D)

"doradca w w biurze RZU dokładnie powiedział mi na czym będzie chciało mnie PZU kiwnąć i co mam zrobić". a co mniej więcej ciekawego powiedzieli ? ;)

kurtka nie jest rzeczywiście zła, tylko odpruj potem te napisy motonita z ramion, bo dość komicznie potem wygląda to na ulicy ;) zbroję na Twoim miejscu też bym kupił, ale nie do zakładania pod kurtkę (po 1 nie ma takiej potrzeby, w kurtce masz wystarczająco ochraniaczy, po 2 nie ma bata żebyś zbroję pod kurtkę wcisnął, chyba, że kurtkę kupisz 3 rozm. większą :)), a do noszenia w ciepłe dni. W kurtce czasem idzie się usmażyć, mimo, że ma wloty powietrza. just my 2 cents.

(lekki offtop) jako, że czasem jestem leniwiec, pytanie, czy odwołanie (podobnie jak zgłoszenie szkody) można składać na infolinii telefonicznie (gdzie każda rozmowa jest rejestrowana, i można spokojnie się na nią powoływać), czy jednak bawić się w osobiste wizyty i oficjalne pisma (z chojen na Alexandrowską [dla obeznanych] całą łódź jeździć trzeba - tak z 15km [dla nie obeznanych]) ? :bigrazz:

dorzuciłem jeszcze buty (zdarty i wyrwany ślizgacz w lewym bucie, więc but do śmieci). operator z PZU wypisał osobne zlecenie na to (podobno tak jest, osobno na pojazd, osobno na ubiór etc). tak czy tak w poniedziałek ma wpaść rzeczoznawca, i popatrzy na 1 i 2 (moto i obuwie) dam znać co wyszło.

popatrzyłem jeszcze dziś dokładniej, wykręciłem zgięty crash pad, próbowałem wkręcić prawy crash w miejsce lewego i.. okazało się, że wykręcając stary zgięty crash (śrubę) powiększył się gwint i nowa śruba obraca się wokół własnej osi. W FZ1 crash mocowany jest przed otwór w ramie do bloku silnika. I w bloku silnika wyrobił się gwint. Mogę więc zapomnieć o zamocowaniu oryginalnych crash padów/gmoli etc.. bo nic nie będzie już pasowało.. Muszę teraz się bawić w powiększanie gwintów śrub/jakieś gwinty naprawcze etc.. Jak to teraz widzicie? Jeśli uszkodził się gwint w uchu bloku silnika, do którego mocowany jest crash, oczywiście również zgłaszam to jako strata i przekazuję rzeczoznawcy (zawrę to również w zgłoszeniu w PZU).. tak samo próbować ściągać za to pieniądze? a blok silnika sporo kosztuje...

nędzne złodziejskie lumpy. oby im łapy wyschły i odpadły. takie ładne moto... i w Łodzi będziem wypatrywać.

dzięki piter, buber za konkretną odpowiedź. co, jeśli kasa proponowana od rzeczoznawcy nie będzie mi odpowiadała i uprę się na naprawę (czyli wrzucenie nowej owiewki) w ASO (czyli Liberty Motors Łódź zapewne). Rozumiem, że ASO wymieni mi zniszczoną owiewkę na nową, i tutaj brać formę bezgotówkową, bo wtedy towarzystwo ubezpieczeń użera się jak coś z ASO? i jeszcze jedno, jest coś takiego jak moto zastępcze ? :)

ja wczoraj na trasie Stryków -> Łowicz, jadąc sobie z plecaczkiem na jezioro Rydwan, prędkość spokojna, turystyczna miałem małą kolizję z nissanem almerą. sprawa wyglądała tak, że wymijałem sobie 2 autka, które dały migacz w prawo i zjeżdżały na pobocze. trzymałem się oczywiście swojego pasa (była podwójna ciągła). no i taki sobie "debil" z almery, postanowił wyprzedzać na podwójnej ciągłej (no comment ) na mojej wysokości, zobaczył, że nie da rady wyprzedzić mnie i tira jadącego przede mną, więc zjechał na mój pas (inaczej przywalił by czołowo w autko jadące z przeciwka), tym samym uderzając mnie w lewy bok. motocykl wpadł w shimmę jakiej nigdy nie doświadczyłem. z plecaczkiem widzieliśmy już jak ślizgamy się po asfalcie wprost pod koła tira przed nami... nie wiem jakim cudem udało się utrzymać moto (ktoś mnie lubi chyba tam na górze ) i kilkanaście metrów dalej zjechać na pobocze.. w moto uderzony crash (solidnie wygięta śruba mocująca), i zarysowana owiewka, migacz podrapany... ja na szczęście cały, plecaczek siniaczor na nodze... na szczęście tylko tyle... mogło się skończyć znacznie gorzej... koleś skleił 500zł mandat i jakieś tam punkty, te "drobne" acz drogie elementy w moto zostaną pewnie zrobione z jego OC. miał łzy w oczach, bo wiedział, że mógł swoim "mądrym" manewrem zabić 2 osoby... tutaj podziękowania dla Michała i jego dziewczyny (świadkowie, którzy zatrzymali się i pomogli). Dzięki Wam jeszcze raz. kolesiowi powiedziałem, że nawet jak byśmy szlifowali, i pod tira wjechali, jeszcze bym znalazł siłę, by wstać i mu pier.....ć :evil: pewnie z rana podjadę do PZU zgłosić szkodę (przy okazji dowiedzieć się co i jak) i wstawię moto do liberty. zamówią mi plastiki, crasha, moto będę jeździł (bo się da). i teraz pytania. co polecacie zrobić? straty niewielkie, śrubę w crashu mogę sobie zrobić, wymieniłbym migacz i owiewkę. i za to bym chciał odzyskać kasę z kolesia OC. pytanie, czy płacić za te owiewy z góry w ASO etc. i brać rachunek i iść do PZU z kwitami, by oddawali, czy np. robić bezgotówkowo, i jak to wtedy wygląda.. jaką polecacie metodę postępowania? :notworthy:

przecież to w 3 godziny przerobisz :bigrazz:

"można też zrobić jajecznicę na baku" mam to na codzień :D jak każdy motocyklista (lub motocyklistka z jajami :P)

nie było, bo zdążyłeś zwiać w pole ? :D

A może kolega nie ma prawka A i dlatego szuka 50ccm. Niech się kolega więc okresli, to zaczniemy dawać jakieś propozycje i porady ;)

mam ten sam problem.. tarcze wyglądają na solidnie zdarte. dodatkowo przy hamowaniu z małej prędkości czasami odczuwam jakieś bicie.. koło wyważone idealnie, klocki ok, stawiam więc, iż czas najwyższy wymienić tarcze.

to pytanie dodatkowe w takim razie (się nie znam), czy lepiej kupić oryginalny profil tarcz, czy typu Wave? (jaka jest różnica - i teoretycznie i praktycznie).

Panowie (a nuż i panie) :bigrazz: Niebawem zbliża się czas wymiany przednich tarcz hamulcowych w moich 2oo (Yamaha FZ1 2006). W związku z tym zapytanie, jako, że nie bardzo widzi mi się wydawać kroci $ na owe tarcze, wytłumaczcie mi czym różnią się takie tarcze od siebie, prócz ceny, producenta, wykroju etc (może będzie przydatne - stalowy oplot jest). http://allegro.pl/item1141122990_tarcza_ha...8_r1_04_06.html http://allegro.pl/item1169115395_tarcza_ha..._mt_01_fz1.html Pytanie rozszerzam o ewnetualne inne produkty, które możecie polecić/gdzie zakupić/za ile/a nuż ktoś handluje etc. Z góry wielkie dzięki za każde przydatne info :notworthy:

Dziadu, przyznaj się lepiej, ile Tobie dali flaszek za reklamę :D

Wilku, Za poniższe: "Buteleczkę wszystkim z domku w którym będę..." możesz skreślić stwierdzenie "za pozwoleniem" - nie widzę przeciwskazań :flesje:

Zerknij Sławek na mojego bikepicsa (zdjęcia trochę niżej) http://bikepics.com/members/jaquzie/06fz1/ Puig turystyczny zgodnie z prośbą (przyciemniany) :bigrazz:

do domku 16 się można dopisywać. 2 osoby aktualnie - to tak dla info. jakby kto pytał i reflektował ;)

trzeba było dać Tajowi w trąbę :D a może i słoniowi? ;)

sory Hun, że nie napiszę nic więcej (się nie znam na tym typie), ale motorek sam w sobie zajebiaszczy. Sam myślę nad zmianą asfaltowego FZ1 na takowe właśnie BMW ;) a teraz prosimy o konkretne wypowiedzi na temat :D

fajny i dobry kombiak to kombiak tschul-a 737 http://allegro.pl/item1154762334_kombinezo...737_titani.html

A ja zmieniam z szukającego na mającego. Jak ktoś nie ma gdzie spać, może się dopisać ;) 1. Szuberto - 1 domek 2. Igor - 1 domek 3. Adam - 1 domek 4. oscar - 1 domek 5. Belgu - 1 domek (byc moze z opcja zamiany na pokoj w ichniejszym hoteliku) 6. Klaudiusz, Yuby, Mariusz, Badger, Rebelek - 1 domek 7. cezsek - 1 domek 8. Peterek i Ludwicjusz i Jeżyk i Karola(jeśli się zgodzicie to do tego samego domku :-)) - 1 domek 9. Aśka - 1 domek 10.Cosmoo - 1 domek 11. Pietra i Złota 12. Grass - 1 domek 13. Pepe - 1 domek 14.Wojtek-rr-1 domek 15. Tatakis - 1 domek 16. Jaquzie (& women) - 1 domek Szukam wyrka: 1. Gronoszowa 2. sowa

grebur, stary, nie przejmuj się Yubym czy bikeriderem. Co poniektórzy chyba poprostu zazdroszczą patrząc na Twoją stronę bikepics'ową, stąd zapewne takie, a nie inne wrzuty. (tak apropos, panowie, chyba Wam się coś pomyliło. jak macie dalej pisać takie brednie/wrzuty, idźcie lepiej pojeździć, bo w niczym nie pomagacie. zostały wyraźnie postawione pytania [czytać ze zrozumieniem!], ograniczcie się więc do odpowiedzi, a wrzuty sobie wsadźcie. co Wy kurna? 10 lat macie? bez obrazy). Jak dla mnie grebur, w grę raczej wchodzi naruszenie nietykalności cielesnej, a jeżeli pobicie to w lżejszej formie, tj. naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia poniżej 7 dni – art. 157 § 2 kodeksu karnego. Ściganie tego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego. Zgodnie z art. 217. § 1 kk - Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. PS. żeby była jasność. nie ma znaczenia, jaka droga etc. Chłop ze wsi nie miał najmniejszego prawa stosować rękoczynów.