szable

jakbym traki silnik mial, tobym go postawil na polke, bo za pare lat to bedzie tak, jakby sie przeniesc w czasie do egiptu i bzyknac nefretete dziewice.))))

Wow to by sie zgadzalo!! - nr silnika znaczy sie by sie zgadzal tak na oko z rokiem.

0014903 Hello, ten nr silnika to juz przejsciowka, i wg mnie oraginalnie miales lampe z dwiema kontrolkami, moze wczesniejszy wlasciciel, jak wracal z dancingu, to gdzies przysolil i musial lampe wymienic. Te silniki, w ktorych nie bylo kontrolki luzu, to byly zupelnie wczesne - z odpowietrzeniem z przodu, z iskrownikiem na 4 sroby, z mala miska olejowa, z innym filtrem oleju etc, roznic jest duzo wiecej. Ciekawostka jest fakt, ze aluminium, z ktorego robiono kartery, balo tak "rzadkie", ze trzeba bylo kartery malowac od wewnatrz specjalna czerwona farba, ktora to wszystko uszczelniala. Przynajmniej ja takie znam wytlumaczenie obecnosci tej farby. Zdaje mi sie ze tych pierwszych silnikow bylo cos kolo 7000, ale glowy za to nie dam, chyba w jakims bardzo starym "motorze" bylo o tym.

Witam pierwsze Junaczki nie mialy kontrolki - jest to bardzo rzadka lampa, bo jezeli nie ma kontrolki luzu, to znaczy ze nie bylo w deklu od skrzyni biegow styku do wlaczania lamki. Ergo - ta lampa jezdzila w pierwszej wersji M07, z silnikiem z odpowietrzeniem z przodu. Poniewaz jezdzilem przez kilka lat M07 nr ramy 109, silnik142 to chetnie sluze pomoca przy rozwiazywaniu zagadek dot. najwczesniejszych M07 . Dygresja - w pierwszych miesiacach produkcji zdazyla sie seria M07 z instalacja od AWO - EMW - wtedy w Junaczku byla lampa od AWO, z dwiema kontrolkami, ale kontrolka luzu po prostu nie byla wykorzystywana. W tej lampie byl tez bardzo rzadki licznik VDO, skalowany do 120. Stacyjka od AWO. Taka lampe mozna poznac po tym, ze ma nieco mniejsza srednice niz "prawdziwa" junakowska. No i w pierwszych dziadkach nie bylo stopu oryginalnie, stad automaty stopu montowano pozniej gdzie popadnie.

a nie patrzyles w dyfrach od bmw? tam jest duzo 9,10 i nawaet 11, moze lepiej zamias robic przekladnie dwigatjel/korobka pieriedacz, moze lepiej jakis szybszy dyfer?

witajcie - ja sie kiedys zastanawialem, ale nie przetestowalem tego, jakby zastosowac typowe, jakies lekkie samochodowe "szklanki". A to dla tego, ze mozna by dobrac jakies ogolnodostepne, a ponadto takie szklanki maja duza srednice rzedu 15-18mm, a nie tak jak w janku cienki trzonek. I w zwiazku z tym powierzchnia prowadzenia tego elementu w szklankach jest duuuuzo wieksza, ergo - mniejsze zuzycie i i cichsza praca. A to wlasnie te nieszczesne popychacze sa zrodlem halasow sieczkarniopodobnych w janku. Nawiasem mowiac - znam bardzo malo konstrukcji, gdzie popychacz jest poruszany bezposrednio przez krzywke - z regoly jest tam jeszcze rodzaj wahaczyka, ktory bierze na siebie kasowanie tych wybaczajacych sil od krzywki, i zamienia wszystko na ruch gora-dol. co sadzicie?

http://www.fh-bingen.de/~fbm/labors/kfz_la...r/INLIINFO.html no comments

tak wiec jestesmy zgodni:))

a co do tych biegow, to wyglada mi to na odkrecana podstawe zmieniacza biegow. Tam sa dwie sroby, ktore sie notorycznie odkrecaja. Jezeli to bedzie to, to radze po dokreceniu zapunktowac. A co do sprzegla to doraznie mozesz wyciagnac podkladki spod sroby dokrecajacej sprezyne sprzeglowa, albo wymienic sprezyne na mocniejsza. A mniej doraznie to wybrac najlepsze tarcze sprzeglowe, przejechac precyzyjnie brzeszczotem przerwy miedzy korkami , zlozyc to i w imie ojca i syna..... Minimalna grubosc tarczy w janku to chyba 4,2m m, jezeli tarcze sa ciensze to sie bedzie na pewno slizgac

a po kiego?

a ten Jones to zawsze na Buellu? /boje sie tu uzyc nazwy HD/ Co takiego ma ten motocykl, ze taki wymiatacz akurat na tym? Przeciez o ile sie nie myle tow Buellu jest nadal zwykly popychaczowy widlak? Pytam z ciekawosci- nie ze zlosliwosci:))

zgrabna zgrabna - widac masz estetyczna smykalke.

Stary - nie masz sie czego bac- XTeciak to chyba krol w swojej klasie - jezeli chcesz na prawde pochulac na singlu, to to jest chyba najlepszy wybor. Niestety czasy sportowych AJS i Nortonow nas ominely.... Junak to inna bajka - duuuuuzo wiecej pracy i jednak w jezdzeniu jego 19 koni to nie to co 40 kucow Yamahy. Zawsze ci bedzie czegos w manetce brakowac. Nawiasem mowiac, po 10 latach ujezdzania Junaczka, caly czas sie lamie czy nie kupic sobie XT do zabawy:)))

Nic nie przeszkadza, zeby moto byl kompletny, ale chodzi o to , im mniej ludzi w nim grzebalo, tym lepiej. A w zapewnienia 17letniego mlodzienca, ze przeprowadzil remont generalny- ja bym nie wierzyl. Jezeli jest to mlodzieniec 40 letni z 17 letnim stazem , to juz lepiej :)))

Hello Pipcyk - Mialem na mysli ze Junak jest najlepszym z postokmunistycznych sprzetow solo - wg mnie - wiem co mowie :))))) Juz kiedys o tym pisalem , ale chodzi mi o to, ze naped walem i sztywne zblokowanie zespolu napedowego powoduje takie nieprzyjemne reakcje na zdejmowanie gazu. Glowa leci do przodu... A 2 lancuchy w ukl. napedowym daja ci efekt plyniecia. Przy predkosciach rzedu 90 -100 to jest zajebiste uczucie, a z postkomunistycznych solowek tylko Junak jeszcze daje rade na tych predkosciach. Pewnie ze idealem bylhy Triumph t120, albo Harry, ale mamy co mamy - junakowi przy tych nyjlepszych predkosciach - 80 -110 - brakuje kuna mocy. Nie bez kozery projektowano go na 500. pzdr

Jedna uwaga - jak sie odpala bez odpreznika, to strasznie dostaje walek rozrusznika, frezy na walku, tulejki itp. A ten walek jest akurat trudno regenerowac. Zreszta takie delikatne "pykniecie" w kopniak jest na pewno duzo bardziej bajeranckie - zwlaszcza, jak sie siedzi juz na moto. Dziwaczne i nieporadnie wygladaja wyskoki ponad motocykl, jak przy serwach w siatkowce. Odpalalem zawsze Dziada, siedzac na nim "z angielska" i uzywajac odpreznika.

ODWAGI Ja na Junaku uczylem sie jezdzic, w wieku gdzies tak 16lat. To byl moj pierwszy motocykl, czyli sie da. Jest latwy test, czy moto nie jest za ciezkie - dziadki zawsze mawialy - jak jestes w stanie podniesc lezacy motocykl, to znaczy, ze nie jast dla ciebie za ciezki.

Hello jezeli rzeczywiscie zastosowales sie scisle do slow przedmowcy, to powinno byc dobrze, od siebie dodam, ze te srobki - kontry, jak sie zbyt precyzyjnie ustawi, to czesto biegi nie wchodza. Ja tam zawsze dawalem troche luzu. Ponadsto, dwie stozkowe sroby, ktorymi jest przykrecona ta podstawowa blacha zmieniacza biegow do dekla, musza byc na bank zapunktowane - bo inaczej sie rozkrecaja. Oczywiscie punktowanie, jak juz wszystko dziala. Ale do rzeczy - niewykluczone, ze wlozyles walek wodzikow ze zle ustawionymi wodzikami - jest to mozliwe. I wtedy jeden z wodzikow jest przekrecony o 360° i rzteczywiscie biegi ni jak nie wchodza. Chyba musisz to rozebrac i sprawdzic. Jezeli sprawdzisz to, to zloz z powrotem i na poczatku nie skladaj zmieniacza - posprawdzaj wszystkie biegi krecac kopka , a walek wodzikow np kombinerkami. No i miej na uwadze, ze na walku wodzikow, wyciecie na 1 bieg jest bardzo blisko wyciecia na 4, moze tu po prostu sie zamotales? Moze bierzesz 4 za 1 bieg? Milego dochodzenia... A ha, warto jednak stosowac podkladki dystansowe, o ktorych jest w instrukcjach - luz poosiowy walkow do 0,3mm. Co prawda skrzynia Junaka jest chyba jego najtrwalszym elementem, ale jak luzy nie sa wybrane, to zdarzyc sie moze, ze 2 rozne biegi wchodza i wtedy gleba. Powodzenia

Uwazaj mlody czlowieku - jezeli rzucasz haslo, ze masz 8000 na Junaka, to zaraz Cie dopadnie banda hohsztaplerow i innej zbieraniny. Proponuje skierowac sie do jakiegos starszej daty motocyklisty w Twoim miescie - tak ok 40 lat, i zebys powiedzial mu ,czego Ci do szczescia potrzeba. I bron boze nie przyznawaj sie, ze chciales wydac na Junaczka 8000!! Wg mnie to 1500 zl za komplet do remontu to jest maksymalna cena. Do tego dolicz do 2000 za remont i masz motocykl. a reszte zachowaj na paliwo, dobre motocyklowe ciuchy itp. Pozdrawiam

Hello Juz po urlopie, bylo znakomicie. Nie bede odgrzewal starych watkow, tylko krociutko - Indyk popier.ala 160 - 170, a nie 115km/h. Pozdrawiam.

Jeszcze jestem, i wlasnie poniewaz przywolales Cymbala, to mam w zwiazku z tym patynie, na ktore od wielu lat nie znalazlem odpowiedzi: Otoz malo kto wie ze KS750 Sahara ma silnik widlak, a nie bokser - jest to rozchylenie cylindrow rzedu 175°, czego golym okiem nie widac. Ale moje pytanie brzmi - po kiego Niemcy tak wymyslili? Bo jezeli tak zrobili Niemcy, to na pewno mieli jakis wazki powod. Ja nie znalazlem na to odpowiedzi. A jeszcze dodam, ze tak zaokraglajac, uwaza sie, ze Zundapp byl dla BMW tym, czym Indian dla Harleya. Niedoscigly innowator. A co do produkcji wojennej, to ja uwazam ze absolutnym topem ,jezeli chodzi o motocykl militarny, jest DKW NZ250/350.

W jadacym motocyklu tenze efekt zyroskopowy powstaje od krecacych sie kol, i w przypadku boksera jest tak, ze ten niepozadany efekt zyroskopowy od walu, gubi sie w wiekszej ogolnej sile prostujacej, bioracej sie z efektu zyr. od kol, a takze z geometrii przedniego zawieszenia. Jezeli jednak te wszystkie efekta wspomagaja sie, to sila prostujaca jest duzo wieksza, ale..... Zeby nie bylo, ze jestem jakis slepy - taka kolosalna sila prostujaca jak np w Bigchiefie, wcale nie jest zawsze pozadana, bo utrudnia branie zakretow - moto po prostu chce jechac grade aus! Oczywiscie wiem, ze w R12 wprowadzono widelec teleskopowy po raz pierwszy, ale nie zmienia to faktu, ze widelec z resorem piorowym jest uznany za najlepiej prowadzacy motocykl. I powtorze, ze teleskopy sa popularne, poniewaz nie wymyslono nic wygodniejszego i przyjazniejszego dla motocyklisty, jest po prost komfortowy. Jeszcze dodam, ze wlasnie dzis wyruszam na urlop, wiec nie bede mogl kontynuowac tej pasjonujacej dyskusji. Urlop a jakze - na dwoch kolach - na kolazowce Raleigh - trasa po Niemczech, Czechach i Polsce. Tak mi sie na stare lata odmienilo, ze preferuje trasy na rowerze, choc przez lata smigalem po naszym pieknym kraju na roznej masci staruszkach. Pozdrawiam