Mylisz się.
Osoba dopuszczona do egzaminu praktycznego musi mieć zaliczony egzamin teoretyczny.
Nie wewnętrzny a egzamin państwowy.
Bez to sprytkowie najpierw wykupują egzamin w 2 częściach, "teoria" osobno, a jak zaliczą to "jazdy".
Co nie zmienia faktu że nie miała uprawnień i to instruktor/egzaminator jest odpowiedzialny :)
pzdr
kjujik