konrad1f

ja na twoim miejscu kupiłbym lc4 i przeplótł koła na 17" zostają świetne zawieszenia(w duke-u mają mały skok) i zawsze możesz powrócić do orygiału(enduro) poza tym możesz go póżniej używać jak na supermoto czyli trochę asfaltu i trochę szutru z hopkami duke nadaje się raczej tylko na gładkie jak stół ulice a u nas raczej trudno o takie co do hamulca(tarcza przód) to wiem że są specjalne adaptery na większe tarcze(większa średnica-łatwiejsze sztuczki)

co do samej wskto nie widziałem chyba twardzszego sprzętu-wsk wytrzyma chyba wszystko i wybacza nawet skuterowcom którzy po ewentualnej przesiadce dopiero teraz (na niej) uczą sią jeździć.

ale na niego najechaliście!dobrze że nie możecie go zlinczować

kilka lat temu na pewno produkowano dwusuwowe mz w turcji(potwierdzją to katalogi m.in.motocykle swiata) nie znam importera w czasie gdy prawa do nazwy mz miał turecki producent niemieckie sprzęty nazywały się muz(produkowane z silnikami yamahy) niedawno nazwa mz znowu powróciła do niemieckiego producenta w niemczech na pewno nie produkują już dwusuwowych modeli 251 ja ostatnio widziałem turecką mz 2lata temu temu w ośrodku egzaminowania w poznaniu(zdawałem na rakim sprzęcie) może by tam spytać skąd mieli te sprzęty

co wy tu pier........ za 500zł można kupić co się wam tylko wymarzy(ja w zeszłym roku kupiłem cz 350 za 450zł) spokojnie można kupić za to jawę(nawet ts 350),cz,jak dobrze poszukać to i mz etz 250, ja mam juz upatrzonego junaka(do poskładania,remontu silnika,z papierami,niestety już pocięty na choppera) za 200zł iża 49 z papierami do remontu silnik(na chodzie) za 500zł m 72 bez papierów silnik do remontu za 1200zł) t5rzeba tylko dobrze poszukać i nie napalać się na pierwszego obejrzanego sprzęta inną sprawą jest to że jak już wyprujesz sobie flaki na sprzęta to zawsze coś musisz wymienić ,zarejestrować zapłacić OC itp szukajcie a znajdziecie

Kudłaty czy 6tyś to trochę nie za dużo jak na uralca? jeśli masz za tyle kupca to się nie zastanawiaj tylko oddaj go z pocałowaniem ręki.

Coś dawno Karliku nie odpowiadasz milczniem sam potwierdzasz niemożność latania varadero;-)))

gdybym, miał to siano to z miejsca brałbym CBR 1000F (oczywiścia jeśli chodzi o plastiki) szukałbym tego późniejszego modelu(bodajże po '91 i to chyba o ozn SC24)

rok temu jeździłem cz 350,to sprzęt podobny jeśli trochę się nią zaopiekujesz to wszystko będzie ok trochę czasu musisz spędzić przy regulacjach(szczególnie zapłonu) jest warta swojej ceny

chciałbym zamontowac do swojej mz etz 250 wózek boczny czy ma któś może taki zaprzęg? jaki wózek lepszy-od tropki czy może od jawy(velorex-widziałem to gdzieś na jakiejs stronce)

właśnie kupiłem(dzisiaj) etz 250 za 650zł. rejestracja wyniesie mnie ok 150zł wymienię tylko simmeringi w widelcu i mam czym latać na wakacje nawet gdybym miał jeszcze coś przy niej robić to i tak wmieszcze się w 1000zł

mówie(piszę) o lataniu dosłownie(skoki)-jakoś Cie nie widzę ze 2metry nad ziemią ćwierćtonowym sprzętem

do karlika chętnie popatrzę jak jak latasz na wychwalanym przez Ceibie varadero na torze motokrosowym myślę że ktm lc 4 adventure to super maszynka która w nawet dość trudnym terenie daje sobie radę jednocześnie nie tracąc właściwości turystyka, nadaje się też na miasto-jest stosunkowo lekki,ma duży zbiornik,owiewkę,w miarę mocny silnik no i jak przystało na ktm-a super zawieszenia