Skocz do zawartości

mick

Spec
  • Postów

    305
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mick

  1. Zero emocji?! ;) Po każdym weekendzie tracę głos. W niedzielę darliśmy się z Grzesiem jak debile, a podstawą jest właśnie robienie tego z emocjami. Może masz za cicho telewizor? ;) Pamiętaj, że my przez te trzy dni komentujemy na żywo przez 18(!) godzin, a nie tylko godzinkę wyścigu MotoGP. Nie można drzeć się przez cały czas... Jeśli chodzi o jakość: Mam dekoder N, podłączony do telewizora HD Ready dobrym kablem HDMI, dekoder ustawiony na tryb 720 i jakość obrazu jest jak najbardziej przyzwoita. Nie jest to HD, ale na pewno nie ma dramatu. W HD (720p) można oglądać na motogp.com, ale roczny abonament kosztuje 400zł, a w HD jest tylko wyścig. Wbrew pozorom MotoGP w HD pokazywane jest w zaledwie kilku państwach, choć Dorna faktycznie puszcza sygnał w taki sposób.
  2. Mogę zapytać, dlaczego 'kiepski'?
  3. mick

    AMA vs WSBK

    Cześć, Niestety, w tej chwili mistrzostwa USA, (bo już nie nazywają się AMA), leżą i kwiczą. Dwa lata temu amerykańskie stowarzyszenie motocyklistów, AMA, sprzedało prawa do AMA Superbike (i wszystkich serii motocyklowych, które mieli) zewnętrznej firmie, DMG (to ci sami ludzie, którzy rządzą w NASCAR). Ta decyzja spotkała się z ogromnym sprzeciwem amerykańskich importerów motocykli, którzy mieli w serii swoje fabryczne teamy i bezpośrednio współpracowali z Japonią. Honda, Kawasaki i Suzuki inwestowało wówczas więcej w AMA niż WSB, a nawet przy rozwoju drogowych motocykli bardziej brano sobie do serca uwagi zawodników z USA niż z WSB. Zmiana promotora, a co za tym idzie bardzo duże ograniczenie przepisów (wcześniej była wolna amerykanka i ogromne nakłady finansowe, zmiany poszły bardzo w kierunku klasy Stock, a z 600'tek zrobiono cyrk, dopuszczając w jednej klasie 600 i twiny 1200 jak Ducati 1098 czy... Buella) sprawiły, że importerzy odwrócili się od zawodów i przez pewien czas knuli nawet organizację własnej serii. Efekt końcowy jest taki, że w mistrzostwach USA zostały tylko prywatne zespoły bardziej znanych, ale jednak skromnych, dilerów, jak Graves Yamaha, Erion czy Rockwall Honda, plus kilka prywatnych teamów (M4G Suzuki) plus sami totalni prywaciarze. Niestety, tym sposobem AMA całkowicie straciło na prestiżu. O główne pozycje w klasie Superbike walczyli w tym roku Josh Hayes i John Hopkins. Nie zmienia to faktu, że kilka lat temu AMA było zdecydowanie jedną z najmocniejszych serii krajowych obok Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Importerzy, wielka kasa, relacje TV i wielomilionowe kontrakty czołowych zawodników. Spies i Mladin zarabiali miliony, ale inni też nieźle sobie finansowo radzili. Jeśli chodzi o Mladina, to jeździł w MŚ klasy 500 na początku lat 90'tych, jako młody debiutant w Cagivie, ale niestety zupełnie sobie nie poradził, za to gdy trochę dojrzał, całkowicie zdominował USA. Poziom USA wydawał się w ostatnich latach porównywalny ze środkiem stawki - drugą połową czołowej grupy WSB. Spies to kosmiczny talent, ale z drugiej strony tacy zawodnicy jak Hayes czy Zemke, startując z dziką kartą nie pokazali wiele (chociaż Hayes ładnie pojechał w WSS w Portimao kilka lat temu). Roger Lee Hayden, który jeździł w czubie w AMA, także nie imponuje w WSB, chociaż akurat dosiadał tam w tym roku prawdziwego parcha. Fakt faktem, Mladin miał oferty na starty w WSB rok temu, ale to już stary facet i koniec jego kariery jest definitywny. A szkoda, bo ewidentnie mógłby jeździć w czołówce MŚ, gdyby jednak chciał wrócić na światowe tory... ale nie chciał, to była jego świadoma decyzja. Miał to gdzieś, bo dobrze mu było w USA, a w MŚ SBK nikt wtedy tyle nie płacił co Yoshimura Suzuki ;). PS: Śliwa - Stoner, Lorenzo i Pedrosa dostali w tym sezonie mniej więcej po 4 mln Euro za swoje kontrakty.
  4. Zawodnicy wiedzieli o tragedii jeszcze przed wyścigiem. To mogło stać się wszędzie. Chłopak zaliczył wywrotkę i uciekał z toru, przebiegał przez asfalt kiedy potrącił go następny zawodnik. Tak czy inaczej Peter to kochał i w rodzinie nie było ciśnienia, że musi jeździć. Wiem, bo śledzę jego karierę od ładnych paru lat. Jego ojciec udziela się na jednym z zagranicznych forów. Kochał chłopaka bez granic. PS: Szramer, wizy pewnie i tak by mi nie dali, za gębę, ale musiałem siedzieć w studiu i komentować. Może za rok?!
  5. Nie... Moriwaki 250ccm, 4-suw. Wielka szkoda Pete'a. Miał ogromny talent i na pewno szybko trafiłby do GP. Zresztą, był dobrym kolegą Colina Edwardsa...
  6. mick

    Rossi w Ducati

    Bo ten news jest trochę od d.... strony. To tak samo jak napisać, że Rossi przechodzi do Ducati, więc nie będzie już jeździł Yamahą. Wciąż nie wiadomo, co się stanie z Fiatem. Wygląda na to, że odjedzie z zespołu Yamahy, bo to na Rossim opierał się jego kontrakt. Ale, że Fiat jest właścicielem Ferrari, które kusi Rossiego przyszłością w F1 i które ma bezpośrednie powiązanie z Ducati z powodu wspólnego sponsora - Marlboro, ja wcale bym nie wykluczał zaangażowania grupy Fiata w team Ducati - czy to będzie jako Ferrari, czy jako Fiat, czy jak do tej pory, jako np. Alfa Romeo (jest partnerem Ducati). Także spokojna głowa.
  7. mick

    Rossi w Ducati

    A nie można? Każda runda na żywo w SportKlubie - komplet relacji z treningów, kwalifikacji, wyścigów, a nawet rozgrzewek. W niewielu państwach pokazywane jest aż tyle. SportKlub jest na N'ce i w kablówkach, a jak nie masz w kablu, to często wystarczy zadzwonić do dostawcy, niech dorzuci... często nie ma najmniejszego problemu. Jakość może nie HD, ale N'ce jest bardzo przyzwoicie jeśli masz telewizor podpięty kablem HDMI. Miłego oglądania!
  8. Łukasz Wargala Informacja Prasowa 06.07.2010 Łukasz Wargala w mistrzostwach świata Moto2 Startując z dziką kartą w Grand Prix Czech na torze w Brnie, Łukasz Wargala zostanie w sierpniu pierwszym Polakiem w motocyklowych mistrzostwach świata klasy Moto2. 27’letni zielonogórzanin wystartuje na znanym sobie torze w barwach niemieckiego zespołu Racing Team Germany, dosiadając szwajcarskiego prototypu marki Suter MMX z silnikiem Hondy CBR600RR u boku byłego mistrza Niemiec, Arne Tode. W stawce Moto2, przedsionku do królewskiej klasy MotoGP – uznawanej za Formułę 1 na dwóch kołach - permanentnie startuje aż czterdziestu zawodników, zaś na każdą z osiemnastu rund organizatorzy przyznają jedynie dwie dzikie karty. Swoją wyścigową karierę Wargala rozpoczął zaledwie trzy lata temu od startów w amatorskim pucharze markowym Fiat Yamaha Cup, jednak dzięki dwóm sezonom spędzonym w najlepszych zespołach prestiżowych mistrzostw Niemiec IDM Superbike, już dziś prezentuje poziom dorównujący najlepszym polskim zawodnikom. Łukasz Wargala będzie pierwszym Polakiem w motocyklowych mistrzostwach świata Grand Prix od czasu lat siedemdziesiątych i startów poznaniaka, Ryszarda Mankiewicza. Bezprecedensowy start Polaka obejrzeć będzie można na żywo w dniach 13-15 sierpnia na antenie stacji SportKlub, która wyemituje nie tylko wyścig, ale także komplet treningów wolnych, kwalifikacji i rozgrzewek wszystkich trzech klas Grand Prix: 125ccm, Moto2 i MotoGP. Więcej o Łukaszu Wargali pod adresem: www.wargala.pl Łukasz Wargala „Wciąż nie mogę uwierzyć w ogromną szansę, przed jaką staję. Dwa lata startów w mistrzostwach Niemiec były dla mnie ogromną lekcją. Motocykl Moto2 bardziej odpowiada mojemu stylowi jazdy niż Superbike, dlatego to właśnie w tej klasie upatruję swojej wyścigowej przyszłości. Otrzymanie dzikiej karty do startu w najbardziej prestiżowych zawodach na świecie i dzielenie toru z takimi asami jak Valentino Rossi, to dla mnie wielki zaszczyt. Wyścigi w Moto2 są w tym roku niewiarygodnie zacięte, a stawka bardzo wyrównana, dlatego nie mam złudzeń i nastawiam się na naukę. Znam tor i przed startem przetestuję także motocykl, ale w czterdziestoosobowej stawce, którą na jednym okrążeniu dzielą tylko dwie sekundy, najmniejszy błąd w jednym zakręcie decyduje o tym, czy będziesz w pierwszej piątce, czy poza pierwszą trzydziestką. Z tego powodu stawianie sobie jakichkolwiek celów, poza dojechaniem do mety, nie ma dzisiaj sensu, ale liczę na udany weekend i mam nadzieję, że start w Brnie będzie dla mnie początkiem dłuższej przygody z Moto2. Myślę, że to wielka szansa dla polskich wyścigów.” Mistrzostwa świata klasy Moto2 Najważniejsze informacje Motocyklowe mistrzostwa świata MotoGP to najbardziej prestiżowa seria wyścigów jednośladów. W jej skład wchodzą trzy kategorie: 125ccm, Moto2 i królewska klasa MotoGP, uważana za motocyklowy odpowiednik Formuły 1. Moto2, jako przedsionek do MotoGP, zastąpiło w tym roku klasę 250ccm, a zawodnicy ścigają się tu używając zmodyfikowanych silników z drogowego modelu Honda CBR600RR oraz prototypowych ram i opon Dunlop. Jedynym Polakiem startującym w motocyklowych mistrzostwach świata Grand Prix był, na przełomie lat 60’tych i 70’tych, Ryszard Mankiewicz. Najlepszym wynikiem poznaniaka było trzecie miejsce w Grand Prix Jugosławii oraz siódma pozycja w klasyfikacji generalnej klasy 125ccm w roku 1969. Łukasz Wargala w czeskim Brnie wystartuje z tak zwaną „dziką kartą”, w barwach zespołu Racing Team Germany, który na stałe reprezentuje w Moto2 Niemiec, Arne Tode. Polak, podobnie jak Tode, dosiądzie dominującego w stawce podwozia szwajcarskiej firmy Suter. Kategoria Moto2 niemal natychmiast zyskała sobie ogromną popularność i sympatię kibiców, bowiem korzystając z takich samych silników i opon, wszyscy zawodnicy mają równe szanse, a wyścigi są niezwykle emocjonujące. Na starcie w Brnie ustawią się w klasie Moto2 aż 42. maszyny. W treningach i kwalifikacjach dwie sekundy różnicy w czasie okrążenia dzielą zazwyczaj niemalże całą stawkę, co sprzyja niezwykle zaciętym i nieprzewidywalnym wyścigom. Sytuacje, w których zwycięzca jednego wyścigu w kolejnym jest dopiero trzydziesty, nie są tutaj rzadkością. Moto2 (wcześniej 250ccm) nie bez powodu uważana jest za przedsionek MotoGP. Czterech najlepszych zawodników ubiegłego sezonu: Hiroshi Aoyama, Hector Barbera, Alvaro Bautista i Marco Simoncelli, w tym sezonie awansowało do „królewskiej klasy”, a swoje kariery od sukcesów w mniejszych klasach GP rozpoczynali m.in. Valentino Rossi, Casey Stoner, Dani Pedrosa, Andrea Dovizioso, Loris Capirossi czy Marco Melandri. Treningi wolne, kwalifikacje, rozgrzewki i wyścigi wszystkich trzech klas podczas każdej z osiemnastu rund polscy kibice oglądać mogą na żywo na antenie stacji SportKlub. Więcej o Moto2 i MotoGP pod adresem www.motogp.com . Łukasz Wargala Najważniejsze informacje 27’letni zielonogórzanin swoją karierę w wyścigach motocyklowych rozpoczął dopiero trzy lata temu. Po kilku prywatnych testach i treningach na jedynym w Polsce torze w Poznaniu, w roku 2008 Wargala wziął udział w amatorskim pucharze wyścigowym, Fiat Yamaha Cup. Zamiast awansować do mistrzostw Polski, Wargala rok temu wystartował w prestiżowych mistrzostwach Niemiec klasy Superbike w barwach profesjonalnego, startującego wcześniej w mistrzostwach świata, fabrycznego zespołu Yamaha Deutschland. Choć skupiał się na nauce i współpracy z profesjonalną ekipą, 27’latek zaimponował także dziewiątym miejscem w rozgrywanym w deszczu wyścigu na znanym z MotoGP torze Sachsenring. Potencjał Polaka dostrzegł Dietmar Franzen, szef techniczny ekipy Racing Team Germany oraz właściciel juniorskiego zespołu BMW, barwy którego Wargala reprezentuje w tym roku w mistrzostwach Niemiec. Dzika karta w Grand Prix Czech jest pierwszym krokiem Polaka w celu realizacji planu zakładającego start w pełnym cyklu MŚ klasy Moto2 w sezonie 2011 razem z ekipą Racing Team Germany. Wargala nie ma jednak złudzeń i zdaje sobie sprawę, iż celem podczas sierpniowego wyścigu w Brnie nie będzie walka o czołowe pozycje, a przejechanie jak największej liczby okrążeń w treningach, ukończenie wyścigu i zbieranie cennych doświadczeń. Harmonogram Grand Prix Czech Piątek 12:40-13:40 – I trening 125ccm 13:55-14:55 – I trening MotoGP 15:10-16:10 – I trening Moto2 Sobota 09:00-09:40 – II trening 125ccm 09:55-10:55 – II trening MotoGP 11:10-12:00 – II trening Moto2 13:00-13:40 – kwalifikacja 125ccm 13:55-14:55 – kwalifikacja MotoGP 15:10-15:55 – kwalifikacja Moto2 Niedziela 08:40-09:00 – rozgrzewka 125ccm 09:10-09:30 – rozgrzewka Moto2 09:40:10:00 – rozgrzewka MotoGP 11:00 – wyścig 125ccm (19 okrążeń) 12:15 – wyścig Moto2 (20 okrążeń) 14:00 – wyścig MotoGP (22 okrążenia) Wszystkie sesje na żywo na antenie stacji SportKlub, dostępniej m.in. na platformie cyfrowej „N” i w wielu sieciach kablowych (dokładna lista pod adresem www.sportklub.tv )
  9. Podejrzewam, że kilka osób, które właśnie przez te krawężniki leżą teraz w szpitalach, a niektórzy mają już po sezonie, raczej się z Tobą w tej kwestii nie zgodzi... :(
  10. mick

    Tylko profeska

    Dupa! Pół godziny odpisywałem z multiquotem i się wszystko skaszaniło jak dodałem odpowiedź, także mogę jedynie potwiedzieć "pozdro" bo już mi się nie chce drugi raz pisać ;-). Edit: Poniżej w moim poście jest to co napisał Mick. Mick na przyszłość z racji tego że forum potrafi się powiesić jak będziesz pisał długiego posta to zanim klikniesz wyśłij - ctrl "c" ;) Śliwa
  11. Cześć, Dziękuję wszystkim, którzy byli z nami przez tych 240 godzin SportKlubowych relacji MotoGP na żywo w tym sezonie! Dzięki za wszystkie komentarze i uwagi na forum. Dzięki za 6 tysięcy maili, które otrzymaliśmy będąc na antenie (i przepraszamy, że na wiele najzwyczajniej w świecie nie zdążyliśmy odpowiedzieć, szczególnie w ostatni weekend, w który było ich bardzo wiele). Za wiele miłych słów, interesujących pytań i konstruktywną krytykę, która jest zawsze bardzo cenna i mile widziana. W imieniu Adama Badziaka, całej stacji SportKlub i swoim, DZIĘKUJE i do usłyszenia w sezonie 2010 !!! pozdrawiam, Mick
  12. Od Grand Prix Czech, o ile mnie pamięć nie myli, Rossi i Lorenzo mają absolutnie identyczne motocykle, co do śrubki. To było warunkiem przedłużenia umowy przez Hiszpana i to się też Włochowi bardzo nie podoba, stąd plotki o możliwym przejściu do Ducati w sezonie 2011. (Rossi powiedział niedawno "Po 2010 w Yamasze albo on, albo ja.") Co do opanowania Lorenzo, pamiętaj, że jest jeszcze młody. Owszem, popełnia błędy, ale i dzięki nim się uczy. Jest bardzo silny psychicznie, co podkreśla sam Rossi, jest równie szybki jak Włoch (w tym roku obaj jechali na limicie, Rossi dwa razy wygrał o włos, a w pozostałych przypadkach ten, który pierwszy popełniał błąd, opadał: Rossi na Indy, Lorenzo z Brnie) i z pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
  13. Jest takie coś o czym piszesz i nazywa się Red Bull Rookies Cup. Co roku od trzech lat trąbię, piszę i proszę, żeby się zgłaszać, ale jakoś bez efektów. W tym roku na testy do takiego właśnie pucharu zaproszenie dostał Artur Wielebski i miejmy nadzieję, że się dostanie, bo talent ma nieprzeciętny! A co do wystawienia dziesięciu 125 w polskich warunkach to zapomnij o tym, bo my jesteśmy wyścigową Kambodżą, a nie Europą. Nikt nieodmawia tym, których na to stać, umiejętności, niektórym talentu i mega potencjału, ale taki jest urok tego sportu, że musisz być nie tylko szybki, ale także albo mieć kasę, albo umieć ją sobie zorganizować. To jedna z części składowych tej dyscypliny i tak jest na całym świecie. A to, że kogoś stać, jeszcze o niczym nie świadczy. Wielu robi to dla frajdy i przyjemności i trudno zmusić kogokolwiek, by zamiast w siebie, ciężko zarobione pieniądze pompował w obcego człowieka... Pewnie wiele osób ma w tym kraju wielki, naturalny talent, który nigdy nie zostanie odkryty, ale tak samo może być w przypadku piłki nożnej, siatkówki, a nawet gotowania ;-).
  14. Artur Wielebski Informacja Prasowa 24.09.2009 Jedną nogą wśród motocyklowej elity Artur Wielebski, szesnastolatek z Krotoszyna, już na początku października weźmie udział w specjalnych testach, dzięki którym ma szansę trafić do markowego pucharu Red Bull Rookies Cup, przedsionka motocyklowej Grand Prix. Wielebski, który przez dwa ostatnie sezony swoim talentem i szybkością regularnie zaskakiwał całą polską scenę wyścigową, zauważony został także przez światowej klasy ekspertów. Szesnastolatek znalazł się w nielicznej grupie, wybranej spośród setek młodych zawodników z całego świata i zaproszony na specjalny test na włoski tor Adria. To właśnie podczas ostatniego etapu żmudnej selekcji, wybranych zostanie kilkunastu najszybszych nastolatków, którzy w roku 2010 wystartują w prestiżowym pucharze Red Bull Rookies Cup, będącym serią towarzyszącą motocyklowym mistrzostwom świata najbardziej prestiżowej kategorii MotoGP i przedsionkiem do słynnych wyścigów Grand Prix. Kim jest „Arti”? Artur Wielebski, na co dzień uczeń pierwszej klasy Liceum w Krotoszynie, motocyklami pasjonuje się od najmłodszych lat swojego życia. W ubiegłym roku nastolatek rozpoczął starty w wyścigach na torze w Poznaniu, a jego debiut odbił się szerokim echem w środowisku motocyklowym. Już w swoim pierwszym wyścigu w markowym pucharze Honda CBR 125R, „Arti” stanął na podium, a sezon zakończył na świetnym, trzecim miejscu, ustanawiając przy okazji w swojej klasie rekord okrążenia, który do dzisiaj nie został poprawiony. Dzięki wsparciu firmy Torn, Wielebski mógł w tym roku awansować do klasy „Rookie” i szlifować swoje umiejętności na znacznie szybszym, mocniejszym i wymagającym motocyklu, dysponującym mocą ponad stu koni mechanicznych Suzuki GSX-R600. Choć rywalizował ze znacznie bardziej doświadczonymi i starszymi zawodnikami, Artur znów zaskakiwał, swój debiut kończąc na podium, a cały sezon na rewelacyjnej, trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej. Na dzień przed awansem do mistrzowskiej klasy Superstock 600, praktycznie najwyższej ligi jeśli chodzi o polskie wyścigi motocyklowe, Artur, razem z rodzicami, wysłał zgłoszenie do Red Bull Rookies Cup. Choć wiedział, że otrzymanie zaproszenia na testy będzie bardzo trudne, bowiem każdego roku do startu zgłaszają się setki zawodników z całego świata, Polak trzymał kciuki. Organizatorzy nie mieli jednak wątpliwości i już po trzech dniach od otrzymania zgłoszenia, zaprosili krotoszynianina na testy kwalifikacyjne do Włoch. „Artur ma bez wątpienia ogromny talent, determinację, a przy tym cechuje go niespotykany w tym wieku spokój i opanowanie.” – mówi Paweł Szkopek, wielokrotny mistrz kraju w wyścigach motocyklowych i jedyny polski zawodnik regularnie startujący w mistrzostwach świata, w klasie Supersport. „Rok temu rywalizowaliśmy w wyścigu VIP’ów klasy CBR 125, w którym mistrzowie starli się z najmłodszymi. Wygrałem z nim o włos i wiem, że mimo młodego wieku i niewielkiego doświadczenia, ma ogromny potencjał.” Red Bull Rookies Cup – przedsionek do F1 na dwóch kołach Choć w czteroletniej historii Red Bull Rookies Cup do startów zgłaszali się polscy zawodnicy, żaden z nich nie zaimponował panelowi ekspertów na tyle, aby otrzymać wymarzone zaproszenie na ostateczny test, nie mówiąc już o starcie w samych pucharze. We włoskiej Adrii Artur Wielebski jako pierwszy Polak stanie więc szóstego października przed szansą dołączenia do najlepszych. Red Bull Rookies Cup nieprzypadkowo uważany jest za przedsionek do najwyższej ligi wyścigów motocyklowych tzw. „ścigaczy”. Zwycięzca pierwszej edycji, Francuz Johann Zarco, ściga się w tym roku w mistrzostwach świata. Jeszcze szybciej do Grand Prix trafił tegoroczny triumfator, Czech Jakub Kornfeil, który w mistrzostwach świata zadebiutował zaledwie trzy tygodnie po sierpniowym sukcesie wywalczonym na torze w Brnie. W MŚ ściga się obecnie wielu zawodników, którzy pierwsze kroki stawiali właśnie w pucharze Red Bulla, m.in. Włoch Lorenzo Salvadori, Hiszpan Luis Salom czy Czech Lukas Sembera. Ten organizowany z niesamowitym rozmachem puchar to nie tylko okazja, by w te same weekendy ścigać się na tych samych torach, na których w MotoGP rywalizują takie gwiazdy jak Valentino Rossi, Jorge Lorenzo czy Casey Stoner, ale także nieocenione doświadczenie. Młodzi zawodnicy są bowiem otaczani kompleksową opieką i mogą liczyć na wartościowe rady największych ekspertów z dziedziny wyścigów motocyklowych. Sezon 2009 składał się z siedmiu rund, w tym dwóch podwójnych, organizowanych na torach całej Europy w te same weekendy, w których gościli na nich również zawodnicy MotoGP. Uczestnicy Red Bull Rookies Cup dosiadają wyczynowych, wyjątkowo lekkich motocykli KTM RS 125, o mocy pięćdziesięciu koni mechanicznych, niemal takich samych, jakie zobaczyć można w mistrzowskiej klasie 125ccm. Wyścigi Red Bull Rookies Cup oglądać można także w Polsce, na żywo na antenie stacji SportKlub. „Wciąż nie mogę uwierzyć, że organizatorzy Red Bull Rookies Cup dali mi tak wielką szansę i zaprosili na testy do Włoch.” – cieszy się Wielebski. „Wiem, że to niepowtarzalna okazja, by stanąć w szranki z najlepszymi i szóstego października na torze Adria dam z siebie wszystko.” Komplet informacji o Red Bull Rookies Cup oraz powtórki wszystkich tegorocznych wyścigów znaleźć można na oficjalnej stronie pucharu, www.redbullrookiescup.com. Więcej o dotychczasowych startach Artura Wielebskiego na stronie zespołu Torn Racing, www.racing.torn.pl . :-)
  15. mick

    Donington

    Oczywiście nie był to żaden "prikaz odgórny", a decyzja samych zawodników...
  16. Dobra wiadomość dla sympatyków Andrzeja Chmielewskiego!!! Start Polaka w wyścigu ME Superstock 600 w Brnie obejrzeć będzie można w najbliższą niedzielę o godzinie osiemnastej na antenie kanału SportKlub (zaraz po zakończeniu relacji z wyścigu MotoGP w Wielkiej Brytanii). Stacja pokaże wszystkie pozostałe tegoroczne wyścigi Andrzeja.
  17. Po co kombinować? Nie lepiej zaopatrzyć się w SportKlub i podczas każdego wyścigowego weekendu oglądać 15 godzin relacji na żywo po polsku? Nawet na motogp.com nie pokazują porannych sobotnich treningów czy niedzielnych rozgrzewek mniejszych klas...
  18. Informacja Prasowa Fiat Yamaha Cup 09.05.2009 Pierwsza kwalifikacja Fiat Yamaha Cup Jurek Berger w klasie R1 i Marcin Małecki w R6 autorami najlepszych czasów podczas pierwszych kwalifikacji Fiat Yamaha Cup 2009. Wyjątkowy, bo rozgrywany na słynnym torze w czeskim Brnie, trzeci sezon Fiat Yamaha Cup rozpoczął się oficjalnie w sobotę (09.05.2009) od dwóch sesji kwalifikacyjnych. Po piątkowych treningach zawodnicy klas R1 i R6 byli dobrze przygotowani do walki o jak najlepsze czasy okrążeń i pola startowe do niedzielnego wyścigu. W pełni wykorzystując idealne warunki atmosferyczne, motocykliści przejechali dziś dwie sesje kwalifikacyjne, po dwadzieścia minut każda. Tegoroczni zawodnicy Fiat Yamaha Cup to grupa wyjątkowych indywidualności. O najwyższe laury rywalizują m.in. dentysta, pilot, doktor kryminalistyki, ogrodnik oraz pani prawnik. Tak szeroki wachlarz osobowości i zainteresowań sprawia, iż w wyścigowym miasteczku FYC nigdy nie jest nudno, zarówno w kraju, jak i za granicą. Jurek Berger na pierwszym polu startowym Najlepsze czasy w obu sesjach kwalifikacyjnych uzyskał najstarszy zawodnik w stawce, 47-letni Jurek Berger i to właśnie on wystartuje do jutrzejszego wyścigu z pole position. Zawodnik z Dąbrowy Górniczej był w kwalifikacjach o prawie sekundę szybszy od Waldemara Chełkowskiego. „Po pierwszej kwalifikacji wiedziałem, że mogę pojechać sporo szybciej i tak też się stało – tłumaczy Berger. – Nie mogę jednak spać spokojnie, bo czuję oddech rywali na plecach”. Chełkowski rozpoczął weekend od upadku już na drugim okrążeniu porannej sesji, a następnie zbyt późno wyjechał na tor w ostatnich minutach kwalifikacji i nie był w stanie poprawić swojego najlepszego czasu. „Niestety rano przesadziłem i straciłem z tego powodu sporo czasu – powiedział „Waldi”, któremu rywale-koledzy pomogli odbudować motocykl przed drugą kwalifikacją. – Szkoda, że nie udało mi się pojechać szybciej, ale jestem zmotywowany do walki o zwycięstwo w jutrzejszym wyścigu”. Trzeci czas uzyskał Wojciech Mańczak, zaś pierwszą czwórkę, która rozpocznie wyścig z pierwszego rzędu, uzupełni Andrzej Sztuder. Marcin Małecki najszybszy w klasie R6 Zwycięsko z zaciętej walki o pola startowe w klasie R6 wyszedł drugi w klasyfikacji generalnej rok temu, Marcin Małecki. O pół sekundy wyprzedził on Igora Piaseckiego, Michała Irzyka i Sebastiana Puzonia. „Liczy się wynik po przejechaniu szachownicy w niedzielę, dlatego staram się zbytnio nie ekscytować najszybszym czasem – spokojnie tłumaczy 34-latek z Poznania. – Jutrzejszy wyścig będzie z pewnością bardzo długi i wymagający, dlatego dobra pozycja startowa jest mimo wszystko bardzo ważna”. Niedzielny wyścig rozpocznie się o godzinie 11:45 i będzie liczył dziesięć okrążeń. W skład wyścigowego weekendu organizowanego przez firmę Bike Promotion wchodzi nie tylko seria Fiat Yamaha Cup, ale także wyścigi dla zawodników z całej Europy. Emocji w czeskim Brnie z pewnością nie zabraknie, a wstęp na tor i trybuny jest darmowy. Wyniki kwalifikacji: 1. Jurek Berger 2:13.724 2. Waldemar Chełkowski 2:13.754 3. Wojciech Mańczak 2:14.450 4. Andrzej Sztuder 2:14. 550 5. Marcin Dąbrowski 2:15.172 6. Marcin Małecki 2:17.098 (R6) 7. Michał Piątek 2:17.169 8. Igor Piasecki 2:17.635 (R6) 9. Michał Irzyk 2:17. 834 (R6) 10. Sebastian Puzoń 2:17.879 (R6) 11. Mateusz Korobacz 2:18.116 (R6) 12. Paweł Chrzanowski 2:19.600 (R6) 13. Wojciech Lemański 2:20.805 (R6) 14. Łukasz Sekuła 2:21.180 (R6) 15. Szymon Szałapieta 2:21.403 (R6) 16. Robert Kowalski 2:22.300 17. Tomasz Ciszewski 2:22.430 (R6) 18. Norbert Jędrzejewski 2:22.554 (R6) 19. Sebastian Kłys 2:23.058 20. Grzegorz Stefanowski 2:26.389 (R6) 21.Szymon Zborowski 2:35.913 Więcej informacji na stronie www.fiatyamahacup.pl Zdjęcia: http://photosport.ie/IMAGEAGENCY/EVENTS200...O/FYCBRNO_1.JPG http://photosport.ie/IMAGEAGENCY/EVENTS200...O/FYCBRNO_2.JPG http://photosport.ie/IMAGEAGENCY/EVENTS200...O/FYCBRNO_3.JPG Fiat Yamaha Cup Informacja Prasowa 10.05.2009 Mańczak i Małecki zwycięzcami pierwszego wyścigu Fiat Yamaha Cup 2009 Wojciech Mańczak w klasie R1 i Marcin Małecki w R6 wygrali pierwszy w tym sezonie wyścig Fiat Yamaha Cup, który odbył się dzisiaj (10.05.09) na znanym z MotoGP torze w czeskim Brnie. Spod świateł najlepiej ruszył Waldemar Chełkowski i to on bronił pozycji lidera przez pierwsze półtorej okrążenia. Na drugim kółku 34-latek z Brodnicy spadł za plecy Marcina Dąbrowskiego, ale cztery cyrkulacje później na pierwsze miejsce wysunął się ostateczny zwycięzca, Wojciech Mańczak. „Wszystko poszło zgodnie z planem – wyjaśniał „Maniek” przed ceremonią podium. – Chciałem przez kilka kółek jechać w najszybszej grupie, oszczędzać opony, badać tempo rywali i analizować ich jazdę, a następnie rozpocząć ucieczkę”. Gdy 29-latek z Poznania oderwał się od rywali, za jego plecami toczyła się dramatyczna walka o dwa pozostałe miejsca na podium. Na szóstym kółku wyścig zakończył się dla Dąbrowskiego i najszybszego w kwalifikacjach Jurka Bergera, gdy zawodnicy zderzyli się w ostatnim zakręcie toru w Brnie. Berger został cofnięty na polach startowych o pięć pozycji, gdy w kwalifikacjach wystartował na nieregulaminowym komplecie opon. Zmieszany z powodu swojego niedopatrzenia, 47-latek z Dąbrowy Górniczej był zdeterminowany, aby potwierdzić swoją formę w niedzielę, ale do Polski wróci bez punktów. Pod nieobecność dwóch rywali, pojedynek o drugą pozycję rozstrzygnął się między startującym z pierwszego pola Waldemarem Chełkowskim i Andrzejem Sztuderem. „Nie udało mi się utrzymać za „Mańkiem”, ale postaram się pokonać go za tydzień w Poznaniu” – powiedział „Waldi”, który bez problemów utrzymał za sobą Sztudera. W klasie R6 tempo narzucał drugi zawodnik ubiegłorocznej edycji Fiat Yamaha Cup, Marcin Małecki. Pod koniec wyścigu do jadącego samotnie na czele stawki lidera zbliżyli się ostro walczący o drugie miejsce Mateusz Korobacz i Sebastian Puzoń. Gdy już wydawało się, że losy zwycięstwa stanęły pod znakiem zapytania, Małecki podkręcił tempo i z bezpieczną przewagą minął linię mety. „Kontrolowałem sytuację, ale wiem, że Mateusz będzie w Poznaniu bardzo szybki” – powiedział krótko zadowolony zwycięzca. Drugi na mecie „Sołtys”, licealista z Poznania, dodał – „Marcin przyspieszył na ostatnich okrążeniach, ale zrobię wszystko, aby pokonać go podczas drugiej rundy”. Radości nie krył także Sebastian Puzoń. „To był świetny wyścig – powiedział 21-letni ogrodnik z Ustronia. – Mateusz był bardzo szybki, ale jechałem tuż za nim. Chciałem zaatakować, ale na ostatnich kółkach popełniłem dwa błędy i straciłem z nim kontakt”. Pierwsza runda sezonu i pierwsza w historii Fiat Yamaha Cup rozegrana poza granicami kraju okazała się wielkim sukcesem. Drugie spotkanie, podczas którego odbędą się aż dwa wyścigi, już w najbliższy weekend na doskonale znanym zawodnikom torze w Poznaniu. Do rywalizacji wróci kilka nazwisk nieobecnych w Brnie, m.in. Ania Sobotka i Marek Drgas oraz liczący o najwyższe laury w klasie R1 Paweł Kusyk. Wyniki wyścigu R1 1. Wojciech Mańczak 22:38.611 2. Waldemar Chełkowski +3.944 3. Andrzej Sztuder +4.712 4. Michał Piątek +20.356 5. Szymon Zborowski +1 okrążenie Nie ukończyli Sebastian Kłys Marcin Dąbrowski Jurek Berger Robert Kowalski Wyniki wyścigu R6 1. Marcin Małecki 22:57.775 2. Mateusz Korobacz +1.662 3. Sebastian Puzoń +5.092 4. Igor Piasecki +19.002 5. Michał Irzyk +19.084 6. Szymon Szałapieta +24.879 7. Tomasz Ciszewski +29.216 8. Łukasz Sekuła +29.836 9. Paweł Chrzanowski +33.349 10. Norbert Jędrzejewski +3t6.120 11. Wojciech Lemański +40.048 Nie startował Grzegorz Stefanowski
  19. Wyścig odbędzie się w wielkanocny poniedziałek o godzinie 20:00 czasu polskiego. Na 99% będzie go można obejrzeć na żywo na SportKlubie, ale to potwierdzę jeszcze jutro rano (a właściwie dzisiaj, bo już północ minęła). RELACJA NA ŻYWO DZISIAJ NA KANALE SPORTKLUB: 19:00 - SESJA WARM-UP (powtórka) 19:30 - WPROWADZENIE (na żywo) 20:00 - WYŚCIG MOTOGP (na żywo)
  20. Siemacie, Przypominam, że w świąteczny weekend rusza MotoGP! Pierwsza runda, Grand Prix Kataru na torze Losail w nocy i przy sztucznym oświetleniu. Tutaj znajdziecie zapowiedź i godziny relacji na kanałach SportKlub i SportKlub+: http://www.scigacz.pl/GP,Kataru,Zapowiedz,8957.html Start już w piątek, o godzinie 19:30 na antenie SportKlub+ treningi wolne wszystkich trzech klas. W Sobotę od 21:00 na antenie SportKlub kwalifikacje wszystkich trzech klas i w niedzielę, także na antenie SportKlub, wszystkie trzy wyścigi od 19:00. Wszystko na żywo!
  21. Łukasz Wargala Informacja Prasowa 09.04.2009 Wygraj wyjazd na pierwszą rundę IDM Superbike !!! Chcesz zobaczyć na własne oczy najlepszych zawodników i najszybsze motocykle, poczuć się częścią wyścigowej karuzeli i znaleźć się w samym sercu akcji? Teraz masz szansę! Łukasz Wargala, zawodnik motocyklowych mistrzostw Niemiec klasy IDM Superbike zaprasza Cię do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania jest dzień na ekscytujących zawodach! Zwycięzca konkursu uda się na niemiecki tor Lausitzring, gdzie będzie gościem zespołu Łukasza – Yamaha Motor Deutschland, czołowej ekipy w stawce. Wylosowany szczęśliwiec, wraz z osobą towarzyszącą, będzie mógł z bliska przyjrzeć się pracy mechaników, przygotowaniu zawodników oraz ich wspaniałym, ponad dwustukonnym maszynom. Garaż, ciężarówki i całe zaplecze do którego zazwyczaj nie mają dostępu kibice, już wkrótce stanie dla kogoś otworem. Aby na jeden dzień stać się członkiem zespołu wystarczy wejść na stronę www.wargala.pl i odpowiedzieć na trzy bardzo proste pytania związane z wyścigami motocyklowymi. Formularz konkursowy wypełniać można do dwudziestego drugiego kwietnia (środa), włącznie. Zwycięzca wraz z osobą towarzyszącą, spędzi dzień* wyścigowy na torze podczas pierwszej rundy IDM Superbike na torze Lausitzring i stanie się częścią zespołu Yamaha Motor Deutschland. Zobaczy zaplecze, pozna wszystkich członków ekipy podczas wspólnego obiadu, obejrzy ekscytujące wyścigi i wróci do domu z niezapomnianymi wrażeniami. Trzy osoby mogą także liczyć na nagrody pocieszenia w postaci odzieży i gadżetów związanych z Łukaszem Wargalą i zespołem Yamaha Motor Deutschland. IDM Superbike to najważniejsza kategoria motocyklowych mistrzostw Niemiec w której rywalizują najbardziej doświadczeni zawodnicy z całej Europy. W tym roku mistrzowskiego tytułu broni Martin Bauer, a na listach startowych zobaczyć można takie nazwiska jak były mistrz świata, Joerg Teuchert, najszybsza kobieta Europy, Nina Prinz, sześciokrotny mistrz Polski, Andrzej Pawelec (cała trójka razem z Łukaszem Wargalą ściga się w zespole Yamaha Motor Deutschland) czy legenda Formuły 1, Michael Schumacher. Tegoroczny kalendarz IDM Superbike składa się z ośmiu rund rozgrywanych na torach w Niemczech, Austrii i Holandii. Podczas każdej z nich zawodników klasy Superbike czekają aż dwa zapierające dech w piersiach wyścigi. Na torach rywalizując także motocykliści klas Supersport, 125ccm i trzykołowych Sidecarów. Regularne relacje z wyścigów IDM Superbike oglądać można na niemieckim kanale DSF. Fundatorami nagród są firma KARAT i hurtownia elektryczna ELEVIS z Zielonej Góry. * - zwycięzca nagrody głównej razem z osobą towarzyszącą może liczyć na zwrot kosztów podróży, lub transport z Polski na tor Lausitzring i z powrotem. Szczegóły zostaną uzgodnione indywidualnie.
  22. Andrzej Chmielewski Informacja Prasowa 09.04.2009 Andrzej Chmielewski w „Dzień Dobry TVN” W Wielką Sobotę motocyklowy Mistrz Polski i zawodnik Mistrzostw Europy klasy Superstock 600, Andrzej Chmielewski, będzie gościem programu Dzień Dobry TVN. 19’letni Chmielewski, po dwóch zakończonych mistrzowskimi tytułami sezonach startów w Polsce, powraca w tym roku do rywalizacji Mistrzostwach Europy klasy Superstock 600. Podczas pierwszego wyścigu sezonu, w miniony weekend Andrzejowi w hiszpańśkiej Walencji towarzyszyła Agnieszka Rylik, która następnie zaprosiła motocyklistę do udziału w programie. Andrzej Chmielewski będzie jednym z pierwszych gości nadawanego na żywo na antenie kanału TVN programu „Dzień Dobry TVN”, którego emisja rozpocznie się w Wielką Sobotę o godzinie 8:30. „Andrew” opowie o swoich dotychczasowych sukcesach, tegorocznej rywalizacji w Mistrzostwach Europy Superstock 600 oraz planach na przyszłość. Dwukrotny Mistrz Polski powrócił w tym roku pod skrzydła włoskiej ekipy Trasimeno Yamaha i w pierwszym z dziesięciu wyścigów serii, w hiszpańskiej Walencji wywalczył solidne, dziewiąte miejsce. Druga runda odbędzie się w ostatni weekend kwietnia na holenderskim torze w Assen. Sponsorem strategicznym Andrzeja jest portal OtoMoto.pl.
  23. mick

    SBK2009 i SS2009

    Faktycznie nie ma co bić piany. Moim zdaniem przepisy są okay i nikt nie jest faworyzowany. Zresztą, w klasyfikacji generalnej prowadzi zawodnik Ducati ;-). Oglądałem wszystkie wyścigi AMA Superbike, Supersport, Superstock i Formula Xtreme od bodajże 2003 roku, miałem przyjemność rozmawiać z wieloma zawodnikami, w tym także z Benem Spiesem (już w 2006 roku w moim wywiadzie z nim w Fast Bike'u pisałem, że to przyszły mistrz świata ;-) ) i wierzę, że chłopak może w tym roku sięgnąć po tytuł... i bardzo mu tego życzę ;-). I jako ciekawostka... w USA zmieniły się w tym roku przepisy i w jednej klasie "Daytona Sporbike" ścigają się czterocylindrowe 600'tki i wielkie twiny (Buell, Aprilia Mille). Pierwszy wyścig, Daytona 200, pokazał, że da się tak wyważyć przepisy, żeby było sprawiedliwie, więc mogą sobie WSB latać nawet Ducati o pojemności 3000ccm, byleby przepisy dawały wszystkim równe szanse, tak jak jest teraz! PS: O jakim faworyzowaniu mówię? Mówię o czasach, kiedy V-twiny miały 1000ccm, a 4'ki 750ccm i nikt nie mógł dorównać Ducati (a chwilowo także Hondzie). Wszyscy wiemy, że organizatorzy WSB to Włosi, podobnie jak Ducati i Pirelli i nie ma się co oszukiwać. Zresztą, zapewne wiesz doskonale kim dla Ducati był Paolo Ciabiatti i kim jest teraz w Infront Motorsport (dawniej FGSport)... Nie ma co pier*olić. Było jak było, a teraz jest w WSB git!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...