Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12/04/23 uwzględniając wszystkie działy

  1. brakuje argumentów to zaczynają się inwektywy i wymyślanie niestworzonych rzeczy 😄 już chyba to kiedyś pisałem - mam nadzieję, że na starość nie skończę jak Ty, jako stetryczały dziad, któremu WYDAJE SIĘ, że pojadł wszystkie rozumy i wszystko przeżył 😉, który musi! (bo inaczej dostaje spazmów) odezwać się każdym temacie, również w tych o których nie ma pojęcia. co do Twoich pytań z dupy: 1. co ma holowanie pojazdu wielośladowego do holowania motocykla? 2. w PL na obszarze zabudowanym dopuszczalna prędkość podczas holowania (pojazdu silnikowego czyli również motocykla) to 30km/h a poza nim 60km/h. a z jaką holować należy? dobrze by było z taką aby nie zrobić sobie krzywdy 😉 a zależności jest wiele -warunki drogowe, długość linki holowniczej, umiejętności kierowców. 3. droga reakcji? chodzi Ci o drogę przebytą przez pojazd przez czas reakcji zanim kierowca np. rozpocznie hamowanie od momentu rozpoznania zagrożenia? pewnie będzie zależna od osoby, której temat dotyczy. jak komuś już nie dryga i próbuje się dowartościować debilnymi wpisami to pewnie będzie o wiele dłuższa niż młodzieży do której już niestety też nie należę nie wiem w zasadzie po co odpowiadam na te pytania bo to Twoja standardowa taktyka - pytać o rzeczy z dupy a potem okręcać kota ogonem dobrze Ci z zakazem holowania motocykla w rzeszy(o ile takowy istnieje)? to się ciesz swoją "usprawiedliwioną" przez przepisy ułomnością i odpierwiastkuj się od polskich przepisów o których pojęcia nie masz żadnego. co do znajomości regulacji w zakresie kat. AM - proszę przejrzyj sobie jeszcze raz tamten temat (musiałem to znaleźć bo znowu imputujesz) - tam jak zwykle próbowałeś udowadniać jakie prawo obowiązuje w PL bazując na swojej niewiedzy na temat prawa w DE i dyrektyw/rozporządzeń unijnych. wszystko masz jasno podsumowane. dla ułatwienia link do ostatniej strony tematu: jeszcze o sposobach holowania i ewentualnie uruchamiania silnika w motocyklu metodą "bezwładnościową". swojego czasu chyba Tomek promował sposób (przekonywał, że warto się tego nauczyć) który polega na popychaniu motocykla nogą na podnóżek pasażera motocykla "pchanego" przez kierującego motocyklem "pchającym". kilka razy próbowałem takiej metody, również w celu uruchomienia silnika. jednak wg mnie -totalnie subiektywnie (może ze względu na małą praktykę/niewyćwiczenie/ewentualnych pomocników) jest to sposób jeszcze mniej bezpieczny niż uruchamianie silnika "na zaciąg" czy w ogóle holowanie na lince. osobiście za dzieciaka miałem jedną poważniejszą akcję z holowaniem - na zlocie padło sprzęgło i za autem kumpel podholował mnie do domu za autem odrobinkę ponad 100km. znajomi (też już jakiś czas temu) holowali się na lince (motocykl-motocykl) kilkaset km na powrocie z dalszej wycieczki. i co może się wydawać dziwne dla niektórych - wszyscy zdrowi 😉 także wszystko jest dla ludzi - ale może jak alkohol i media martk - nie dla idiotów 😉 ktoś mógłby stwierdzić, że z mojej strony wieje hipokryzją bo w pierwszym poście sugerowałem jednak odstąpienie od pomysłu. ale miałem na myśli tylko i wyłącznie (może źle oceniam?) holowanie przez osobę/osoby niekoniecznie mające pojęcie w takich sprawach. bo skoro ktoś pyta na forum to raczej świadczy, że tego pojęcia nie ma. i jeszcze trudniej z przeszkoleniem pomagiera online 😉
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...