Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07/10/21 uwzględniając wszystkie działy

  1. z moich obserwacji wynika że OKOŁO 70% zaliczonej botaniki na torach nie jest spowodowanych "przedobrzeniem" ale tym że ktoś się wystraszył że nie przejedzie i spanikował natomiast pewne czepliwe osoby napisałyby (gdyby miały o tym pojęcie 😉 ) że owszem slicki nie mają bieżnika ale są ze zdecydowanie innej mieszanki gumowej zrobione 🙂 ale ja rozumiem skrót myślowy 😉 jakby co to tekst o narażaniu życia był dla jaj a raczej w temacie "poprawności politycznej" niektórych użytkowników tego forum Damian Dodatkowo jeszcze pamiętaj że sportowy litr to najmocniejsze (a przez to najdroższe ) łańcuchy zębatki itp a i opony zjada zdecydowanie bardziej No i wachy też wciąga więcej 😉 Oczywiście nie wiem czy to dla ciebie ważne bo to Twoja kasa i twój wybór ale tak se napisze gdyby kiedyś ktoś miał takie dylematy 🙂
    1 punkt
  2. Kiler, generalnie to masz racje ! Tyl ze, ze ja staram sie jezdzic w dni ktore nie pada. Jak wiesz slick torowy niema bieznika i jakos ci moturzysci na torach w botanike na co drugim winklu nie ida, no czyba, ze przedobrza ! 🤣 @Damian85 Bierz tego litra, bedzieszPan zadowolony ! Srednia lub czasy rosna, bo przyspieszenia sa inne i na ktotszym odcinku osiagasz wyzsza predkosc ! Kilek fajnie to opial, wiec nie bede siem powtarzac ! 🤣 🙂
    1 punkt
  3. Ok. To ja Ci napisze tak - to kierowca obsługuje gaz , biegi i hamulec a nie motocykl robi to za nas . Więc jeśli jeździsz jak to sam piszesz - na wyczucie to problemu mieć nie powinieneś Przekładając to na jazdę samochodem różnica w jeździe jest powiedzmy jak 2.0 benzyna w okolicach 170 KM a dieslem 3.0 powiedzmy 240 KM czyli mamy lepszą elastyczność , nie mieszamy tak biegami no i oczywiście większy v-max tyle od strony silnikowej Niestety analogicznie do 2.0 benzyny i 3.0 diesel masa jest większa co daje ciut trudniejsze prowadzenie w zakrętach Generalnie różnica nie jest może jakaś kosmiczna (zarówno w prowadzeniu jak i w osiągach ) ale oczywiście jest odczuwalna co do odpowiedzialności od strony panów w niebieskich mundurkach myślę że jadąc (przykładowo i teoretycznie 😉 ) np 200 po zwykłej ulicy otrzymasz dokładnie taką samą karę jak jadąc po niej np 250 😉 podobnie z zajechaniem drogi - dziadek w seicento kupionym w salonie w 98 roku i jeżdżący nim do dzisiaj bo to super samochód 🙂 ma zbliżone szanse na nie zauważenie Ciebie zarówno przy 200 jak i przy 270 😉 podobnie również będziesz wyglądał kiedy się w niego wpakujesz 😉 zarówno na 600tce jak i na litrze 😉 jeździłem i diablo ii Ferrari 360 i fajnie jest powiedzmy przez godzinę może kilka ale ....... najpierw trzeba do niego wsiąść , wymanewrować a na koniec wysiąść a to nie jest takie fajne jak by się wydawało 😉 łooooo panie . Jak tak możesz ryzykować . przecież narażasz życie swoje i innych na takiej kiepskiej oponie 😉 A jeśli jeszcze ma więcej niż trzy lata to w ogóle śmierć w oczach i korniki 😉
    1 punkt
  4. Dbam o to, abyś się nie nudził. 😄 W sumie to całkiem logiczne - na drogach masz więcej prostych, niż zakrętów. Wydaje mi się, że nawet nawet jak sobie spojrzysz na tory (np. Poznań, Silesia Ring), to na oko jest więcej metrów prostej drogi, niż zakrętów. Kiler, sympatyczny z Ciebie gość, także spróbujmy jeszcze raz. Myślę, czy sobie nie kupić lytra jako takie moto do jazdy wokół komina (na torach i tak rzadko bywam mimo chęci). Chciałbym się dowiedzieć o ile więcej kłopotów mogę mieć z tego powodu, że 1000cc ma dużo WINCY pary od 600cc. Na licznik nie paCZę, jeżdżę na wyczucie, także zdarza mi się czasem jechać mocno nieprzepisowo - o czym dowiaduję się dopiero, gdy sobie tak na szybciocha zerkam na budzik. Moja obawa jest taka, że na litrze te prędkości mogą dużo wzrosnąć. Na kilku portalach intełnetowych czytałem artykuły ludzi, którzy przeskakiwali z 600cc na 1000cc i powtarzali jedną rzecz - że podobnież na litrze średnia prędkość przelotowa wzrasta i łatwiej wpakować się w nieciekawą sytuację. Chciałbym potwierdzić, czy jest w tym jakieś ziarenko prawdy, czy to tylko przypadkowe zbieżności przemyśleń kilku osób, które napisały artykuły o litrach. Wiem, że na lytrze jeździłeś (i zakładam, że jeździsz). Myślę, że na ten temat coś wiesz. I nie, nie jestem mistrzem kierownicy - nie kupuję litra z tego powodu, że 600cc to mało, tylko aby poczuć jak to jest pojeździć sobie 1000cc. To tak, jakbyś się chciał przesiąść z BMW M3 do powiedzmy Ferrari. M3 i tak ma dużo pary, ale z ciekawości Ferrari też chciałbyś pojeździć.
    1 punkt
  5. Oj Damian, Damian, Ty to mi zawsze roboty przysporzysz ! 🤣 Wyszedlem na zewnatrz sprawdzic. Zrobilem pomiar w trzech miejscach. 1. Stodek, 2. polowa opony, 3. i jej najbardziej zewnetrzny profil. 1. -> 1,8 mm 2. -> 2,6mm 3. -> 3,0mm i smiem twierdzic, ze ciezko by mi bylo zjechac boki bardziej, no chyba, ze uzywal bym motura tylko w Harz'u iAlpach . 🙂
    1 punkt
  6. Świnta prawda. Jeden wyjazd na Poznań i opony poździerane, jakby ktos je tarł papierem ściernym i polewał gorącą smołą. A na zwyklej drodze można odwijać caly dzień i wynik bedzie i tak bez porównania. Chyba, że ktos wjedzie na trasę i się mocno napędzi, wtedy opony sie szybciej topią... ale to bez sensu. Wolę ciasne zakrety i zabawę, niż zapieprzanie na wprost lub po łagodnych łuczkach.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...