Skocz do zawartości

Wypadek - Warszawa - Kawasaki XR7 nr rej. EWI 81MM


Sandra K.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj ok 2 godz. temu w Warszawie na Mokotowie miał miejsce wypadek. Motocyklista Przemysław Belka został odwieziony do szpitala przy ul. Wołoskiej. Miał przy sobie identyfikator firmy Alianz. Policja miała problem z kontaktem z rodziną. Może ktoś z Was zna poszkodowanego i może poinformować rodzinę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleś rozwalił się na zakręcie - Batorego/Wołowska ok. 10.15. Jak byłem tam ok. 10.30 to Go zabierali do karetki.

Kawa była koloru jaskrawo niebieskiego...

Chłopak jechał od centrum w stronę Wołowskiej.

Właśnie chciałem napisać posta czy ktoś Go nie zna...

 

Może wygląd coś pomoże...

Miał tak z 180 cm, szczupły, włosy ciemny blond czesane do góry.

Ubrany w czarne teksy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Niestety, byłem na miejscu wypadku kilka chwil po zdarzeniu, jeszcze przed przyjazdem karetki.

Według opisu kierowcy samochodu:

motocykl wyjechał zza zakrętu,

następnie przewrócił się na bok,

zaczął się okręcać,

przeleciał na przeciwny pas ,

widząc to kierowca samochodu odbił w prawo na pobocze,

motor i motocyklista wpadli pod samochód, a dokładnie pod lewe przednie koło, widać było ślady na zderzaku, kierowca samochodu powiedział że chyba przejechał mu po nodze,

Kierowca zadzwonił pod 112.

Zatrzymało sie kilka osób, jak podszedłem do motocyklisty, leżał w kasku, miał wyczuwalne tętno, oddychał, ale był nieprzytomny, potem ktoś niezdejmując kasku przytrzymywał szczękę, by mógł oddychać. widząc że motocyklista jest pod kontrolą, poszedłem do Kawy i wyłączyłem stacyjkę, z baku wylewało sie paliwo, z jakimś facetem podnieśliśmy moto i postawiliśmy na poboczu drogi. Dzięki.

Przypadkowo przejeżdżała karetka, zatrzymałem ją i załoga karetki przejęła opiekę nad motocyklistą, potem przyjechała druga karetka, ( ta ze zgłoszenia).

 

Na zakręcie, pomiędzy pasami ruchu było mokro i leżała warstwa mokrych liści, prawdopodobnie to na nich motocykl wpadł w poślizg i zabrakło ..........., a przedtem wyobraźni, prawdopodobnie.

 

Opisałem to co widziałem, po to by dać ludziom możliwość nauki na cudzych błędach.

Ludzie, uczmy sie jeździć, na kursie, po kursie, bez przerwy!!!! na Jego miejscu mógł być każdy motocyklista, ja, Ty, on, ona.

Wielkie dzięki dla wszystkich który sie zatrzymali i pomogli bądź chcieli pomóc!

Przejeżdżający obok wypadku motocyklista nie zatrzymał sie, ale pewnie bardzo sie gdzieś spieszył, ważne sprawy.

 

Idzie zima, doskonały czas na naukę pierwszej pomocy, ratownictwa........ a na wiosnę techniki jazdy, w Polsce też już można sie tego uczyć!!!!

Jeśli będziecie mieli jakieś informacje, piszcie.

Wielkie wyrazy współczucia dla Rodziny i Bliskich ;)

Edytowane przez Alex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety znam ten zakret bardzo dobrze.

 

Kierowcy motocykli, ktorzy tamtedy przejezdzaja moga sie mocno zdziwic - nie wystarczy oszacowac predkosci na podstawie wczesniejszych doswiadczen z zakretami o "podobnej krzywiznie luku"... :icon_idea:

 

Otoz na duzej czesci tego zakretu (i prawie na calej szerokosci) znajduja sie potworne koleiny, ktore nawet przy suchej i czystej nawierzchni potrafia "wyrzucic" motocykl na zewnetrzna czesc luku :icon_biggrin:

 

Dodajac do tego liscie i/lub mokry asfalt - poslizg jest nieunikniony :(

 

ZetX

 

P.S.

Ja mialem problem z tym zakretem tylko raz. Jezdze ta trasa (w sezonie) prawie codziennie od 3 lat i na poczatku przejechalem przez niego 2-3 razy i wszystko bylo "ok", ale jak sie pozniej zorientowalem, tylko dlatego, ze podczas tych przejazdow trafilem na najmniej wybrakowana droge. W kolejnym dniu wpadlem na koleiny i wyrzucilo mnie na zewnatrz jak z procy - i musze przyznac, ze mialem ogromnego farta, ze nieskonczylo sie to tragicznie. :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bol w kolanie jesienia, oraz problemy przy kucaniu do dzis przypomina mi pewnego JEDNEGO (slownie: sztuk jeden) mokrego liscia (notabene asfalt dookola byl suchy), na ktorym sie polozylem bedac w zlozeniu na skrzyzowaniu, a moto kladac spadlo mi na kolano rama i dobilo je do asfaltu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety znam ten zakret bardzo dobrze.

 

[...]

 

Otoz na duzej czesci tego zakretu (i prawie na calej szerokosci) znajduja sie potworne koleiny, ktore nawet przy suchej i czystej nawierzchni potrafia "wyrzucic" motocykl na zewnetrzna czesc luku :D

 

Też często tamtędy jeżdżę... Czy to w ogóle jest dopuszczalne, żeby nawierzchnia była w takim stanie?

Słuchajcie, czy ktoś kto się zna naprawdę mógłby się gdzieś dowiedzieć (dla dobra nas wszystkich) czy istnieją jakieś normy obowiązujące zarządcę drogi. I proszę nie mówić, że "to nic nie da" bo nic ni da bicie piany dzień w dzień na forum.

Naprawdę proszę, czy ktoś na poważnie mógłby się dowiedzieć? Jakby co proszę o kontakt na PW.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety znam ten zakret bardzo dobrze.

 

Kierowcy motocykli, ktorzy tamtedy przejezdzaja moga sie mocno zdziwic - nie wystarczy oszacowac predkosci na podstawie wczesniejszych doswiadczen z zakretami o "podobnej krzywiznie luku"... :P

 

Otoz na duzej czesci tego zakretu (i prawie na calej szerokosci) znajduja sie potworne koleiny, ktore nawet przy suchej i czystej nawierzchni potrafia "wyrzucic" motocykl na zewnetrzna czesc luku ;)

 

Dodajac do tego liscie i/lub mokry asfalt - poslizg jest nieunikniony :buttrock:

 

ZetX

 

P.S.

Ja mialem problem z tym zakretem tylko raz. Jezdze ta trasa (w sezonie) prawie codziennie od 3 lat i na poczatku przejechalem przez niego 2-3 razy i wszystko bylo "ok", ale jak sie pozniej zorientowalem, tylko dlatego, ze podczas tych przejazdow trafilem na najmniej wybrakowana droge. W kolejnym dniu wpadlem na koleiny i wyrzucilo mnie na zewnatrz jak z procy - i musze przyznac, ze mialem ogromnego farta, ze nieskonczylo sie to tragicznie. :(

 

 

Ten zakręt to masakra. Przejechałem kilka razy tamtędy na moto w ciągu 3 lat i jeżdżę po prostu inną trasą omijając ten punkt. Bo nawet przy niedużej prędkości można wypaść z trasy. A przy obecnej pogodzie i liściach wywrotka prawie gwarantowana, chyba że naprawdę jedzie się wolno trzymając moto w pionie. Tym niemniej ja lecąc Wołoską odbijam w Rakowiecką, albo lecąc Niepodległości nie skręcam w Batorego tylko jadę do Madalińskiego i w prawo do Wołoskiej.

 

Strasznie mi przykro z powodu tej śmierci ... Być może jego śmierć nie pójdzie na marne i ktoś z władz miasta wreszcie podejmie decyzję o remoncie nawierzchni w tym miejscu.

 

Ja dzisiaj też chyba dojrzałem do decyzji o odstawieniu moto do garażu. Przynajmniej do czasu wyraźnej poprawy pogody. Co w związku z prognozowaną "zimą stulecia" może nastąpić dopiero w marcu.

 

Pozdrowienia,

 

&REW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh wyrazy współczucia :icon_question:

[*]

 

Koleżanka nawet myślała że to ja się wyłożyłem bo mieszkam niedaleko i jeżdżę niebieską er 5 (z daleka podobne). A tego zakrętu też bardzo nie lubię. Jeśli tamtędy jeżdżę to czy samochodem czy motocyklem zawsze bardzo uważam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...