Skocz do zawartości

650 kilometrów dla 15 latka.


Gość Lukasz1221
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zapowiada się z ciebie niezły obieżyświat :clap:

Jak dla mnie to dziwny sprzęt na większą turystykę (skuter byłby wygodniejszy) ale ważne, że tobie sie podoba. 50 km/h nie jest wcale bezpieczną prędkością i trzeba uważać na tych co cię wyprzedzają a zwłaszcza na ciężarówki i podmuchy wiatru im toważyszące.

650km z prędkoscią 50km/h w jeden dzień to całkiem konkretny wyczyn :crossy:

Życzę powodzenia.

 

P.S.

Jak silniczek spokojnie sobie daje rade na trasie to wymień sobie tylną zębatkę na dwa, trzy zęby mniejszą, lub przednią o jeden większą. Podniesie to twoją prędkość przelotową i komfort jazdy.

Jeździłem kiedyś komarkiem 50cc o nazwie Kadet na traski około 100km i zmiana tylnej zębatki okazała sie zbawienna. W tym przedziale gdy przelotowa zwiększy się choćby o 10km/h zaczyna się zupełnie inna jazda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lukasz1221

Dziękuje Wam za nowe komentarze. Co do trasy, jeśli nie starczy czasu (mam go łącznie 16 h) to trasę skrócę. Brałem taką możliwość i mam awaryjną trasę krótszą w razie jak by czasu nie starczyło.

 

Maść ? Hmm chyba kupie ten Fastum .Na 100 % od niewygodnej pozycji są tye bóle. Sprzęt jak najbardziej niewygodny do takich podróży, no ale cóż...

Zapowiada się już kolejna trasa ok. 2000 km łącznie. Ale to już we wakacje za rok. Trasa na 2 tygodnie od Śląska na zachodnie wybrzeże i z tamtąd po wybrzeżu aż do wschodniej części (Koszalin, Gdynia, Krynica Morska) i z tamtąd wschodem Polski na Bieszczady. Zapowiada się ciekawa 14 dniowa wyprawa, ze spaniem na kempingach w namiocie.

Ale szczegóły będę planował dopiero za rok :wink:

 

 

Proszę o dalsze komentarze i liczę ze 6 lipca będziecie trzymać kciuki. A może się spotkamy po drodze :)

 

 

Pozdrawiam. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maść ? Hmm chyba kupie ten Fastum .Na 100 % od niewygodnej pozycji są tye bóle.

 

mieszkasz blisko CZ wiec wyskocz tam i kup w spozywczym cos co sie nazywa Franckovka czy jakos tak - w kazdym razie flaszka ok.1L z zielonkawa ciecza- wyglada jak zwykla wodka ale bardzo mocno rozgrzewa i jest bardzo dobra na bolace miesnie i stawy. kosztuje ok.140KC, na wyprawe odlejesz sobie troche i po klopocie, choc przyznam ze wygodniejsza bylaby tubka z pasta ale nie wiem czy az tak skuteczna.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lukasz1221

mieszkasz blisko CZ wiec wyskocz tam i kup w spozywczym cos co sie nazywa Franckovka czy jakos tak - w kazdym razie flaszka ok.1L z zielonkawa ciecza- wyglada jak zwykla wodka ale bardzo mocno rozgrzewa i jest bardzo dobra na bolace miesnie i stawy. kosztuje ok.140KC, na wyprawe odlejesz sobie troche i po klopocie, choc przyznam ze wygodniejsza bylaby tubka z pasta ale nie wiem czy az tak skuteczna.....

 

 

 

Hmm czy nie chodzi o tak zwaną : końską maść ? Widziałem to juz w takiej butelce w CZ.

 

 

Mam pytanie z innej beczki.

Zamierzam w drugiej połowie wakacji (sierpień) jechać na 3 dni w Tatry. Dokładnie to raczej Zakopane.

Mam zamiar spać na polu namiotowym. W sobotę jadę kupić namiot + śpiwór. Mam zamiar również kupić pokrowiec na motocykl wodoodporny.

Teraz mam do Was pytanie, jak to wygląda na polach kempingowych ?

Czy np. jak bede miał ze sobą bagaże, a na polu kempingowym będe miał wykupione 2 noclegi, to czy bagaze muszę za kazdym razem co bede chciał wyjechac pozwiedzać brać ze sobą ? Czy zostawić w namiocie ? A jak z motocyklem obok namiotu... Płaci się normalne za motocykl i namiot czy tylko za namiot a motocykl przy namiocie stoi ? Jak to jest z bezpieczeństwem tam moich rzeczy i motoru ?

 

 

 

Pozdrawiam,

Łukasz1221

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jedna mała rada: weź ze sobą coś, co podłożysz na noc pod stopkę boczną (bo centralki chyba nie masz w TZR) - pogoda w wgórach zmienia sie tak szybko, że deszcz może rozmiękczyć glebę pod motocyklem i ten może upaść bez ostrzeżenia. Niekoniecznie musi to być coś wyłącznie do podstawiania, możesz użyć czegoś z ekwipunku (talerza :) ), nie licz za to na takie gadżety na kempingach; lepiej zadabac o to samodzielnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lukasz1221

Dokładnie :D Wiedziałem o tym, ale zapomniałem napisać :icon_mrgreen: Oczywiście, że biorę ze sobą malutką deseczke (wystarczająca, bo zawsze ją używam w domu) .

 

Bardziej interesuje mnie to co w poprzednim poście, a najbardziej o bezpieczeństwo pozostawionego (czy jednak brać ze sobą?) ekwipunku.

 

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lukasz1221

Plany się pozmieniały z przyczyn finansowych, wycieczka przełożona na sierpien (początek) ale za to ok. 600 km łącznie i w tym spanie na polu namiotowym w Zakopanym (3 dni) i w Niedzicy (2 dni), więc bede zapakowany jak pełen turysta ;)

 

 

 

Pozdrawiam,

Łukasz1221

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

co do pola namiotowego to osobno płaci się za motocykl/samochód. Ja zawsze zostawiałem rzeczy na polu w namiocie i chyba większość tak robi, ale ja byłem autem.

Raczej nie zostawiłbym odzieży motocyklowej i kasku ze względu na wartość. Jakbyś chciał gdzieś pieszo iść to lepiej te rzeczy zostaw u kogoś kto pilnuje pola (mają jakiś domek lub przyczepę i pewnie nie będą robić problemu).

Życzę udanej wyprawy.

Ja w lipcu też jadę w swoją 1 dłuższą trasę - nad morze=720km.

Mam nadzieję, że uda mi się dojechać w jeden dzień.

pozdrawiam

 

p.s. Skoro dużo podróżujesz to może warto wykupić Assistance Polska np w PZU? Wychodzi taniej niż pianka do opon -ja zapłaciłem 39zł , a masz zapewnioną pomoc w razie awarii, kolizji, choroby itp.

Edytowane przez wadir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Gość Lukasz1221

Witajcie.

 

Niestety, podróż była odwołana. Tydzień przed z przyczyn finansowych musiałem sprzedać Yamahe i wyjazd się automatycznie odwołał. Mam nadzieje, że za rok na wakacjach odrobie to na większym sprzęcie (Honda Varadero 125).

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego tez, zeby ominac przyczyny finansowe, w pierwsza polowe wakacji nalezy udac sie do byle jakiej roboty, odkladac kazdy grosz, i potem masz problem z glowy.

 

widac bylo ze byles pelen zapalu, no ale niestety takie sa czasy ze i tak sie zdarza.

do tego dochodzi kwestia rodzicow/ opiekunow, bo niekazdy moze sobie pozwolic na daleka podroz.

 

 

powodzenia w osiaganiu swych (tych ambitnych) celow.

 

 

 

pzdr:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

no, wyszło nieco mniej jak 650km, ale za to autor wycieczki załapał się na publikację w śm udowadniając, że nie trzeba 'lytra", żeby skutecznie podróżować. gratulacje, tak trzymaj! :icon_mrgreen:

jsz

 

ps. chociaż dla mnie i tak bogiem będzie gość od "rometem na kaukaz", czy jakoś tak... :cool:

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jako młody motocyklista powinieneś zaopatrzyć się w jedno ZDROWY ROZSąDEK aby kiedy rodzice nie widzą nie poniosło Cię!!!!!!!!poza tym oczy do okoła głowy i szerokości.Kiedyś to były przejażczki SIMSONEK wiatr we włosach muchy w zębach 50 na godzinę jadąc mogłeś zwiedzać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...