finalcell Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 zobaczcie ile wypadków powodowanych jest przez pijanych kierowców, przecież coś sie stanie jak kogoś trzeźwego skontrolują, w tym wypadku uważam że trzeba dmuchać na zmine Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 (edytowane) ok - wobec tego powtórzę jeszcze raz: nie zapomnij o tym "dmuchaniu na zimne" po każdym zlocie, na którym będziesz!Chyba, ze bywasz tylko na bezalkoholowych - dużo ich...No i pamiętaj, że telefonowanie w czasie jazdy bez zestawu głosnomówiącego jest zabronione!pzdr Edytowane 14 Czerwca 2008 przez Staszek_s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 (edytowane) ok - wobec tego powtórzę jeszcze raz: nie zapomnij o tym "dmuchaniu na zimne" po każdym zlocie, na którym będziesz!Chyba, ze bywasz tylko na bezalkoholowych - dużo ich...No i pamiętaj, że telefonowanie w czasie jazdy bez zestawu głosnomówiącego jest zabronione!pzdr A co to za argument z tymi zlotami? One są ponad prawem? Mamy wiele debilnych praw i zwyczajów w Polsce ale to jest jeden z najrozsądniejszych, bo pozwala w jakiś sposób eliminować debili na drogach, którzy nie znają umiaru. Jak ktoś dzień po jest najebany i go złapią no to cóż - bardzo mi przykro. Ja też bym zadzwonił i nie ma to nic wspólnego z konfidencją i kablowaniem, jak to niektórzy tu pie**olą, bo w ten sposób może chronię siebie a może kogoś z moich znajomych. Ciekawe Staszku_S jakbyś się czuł jakby napruty kolega motorzysta z "zlota" zabił Ci na pasach żonę/matkę/koleżankę/wstaw tu co chcesz? Na pewno byś biedulka usprawiedliwił bo tylko lekko przekroczył normę. Fajnie jest sobie gdybać i usprawiedliwiać dopóki to nie dotyczy nas bezpośrednio. Edytowane 14 Czerwca 2008 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 (edytowane) Wyrwałeś Greedo trochę z kontekstu moich wszystkich wypowiedzi i "zjechałeś na bocznicę" ... Dokładnie jak w "Misiu", od jednego piwka gładko przeszedłeś do "Naprutego Gościa na pasach".Po prostu piszę o tym, że mam wątpliwosci, czy wielu z tych, co tu tak ochoczo piszą o telefonowaniu na policję, zrobiłoby to samo w sytuacji, gdyby dotyczyła ta sytuacja ich kumpli motocyklistów. O dwulicowość ewentualną się pytam... I czy aby im samym nie zdażyło się nigdy po jednym piwku prowadzić (a to, wg mnie, tam gdzie prawem dozwolone, nie jest niczym złym). To po pierwsze.Po drugie: uważam, iż telefonowanie po policję na widok kierowcy z piwkiem w ręku WSIADAJĄCEGO do auta uważam za nadgorliwość, a nie, jak inni, za prewencję... W pierwszym poście Greedo wyraźnie napisałem, w jakiej sytuacji uznałbym taką interwencję za uzasadnioną... pzdr Edytowane 14 Czerwca 2008 przez Staszek_s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 Staszek_s to co piszesz to mnie osobiscie przeraza i nie posadzalem cie o takie myslenie :icon_eek: Widzisz faceta idacego do TIRa z otwarta puszka, i nie reagujesz tylko spokojnie sobie idziesz swoja droga :eek: I jeszcze usprawiedliwiasz go tym, ze on ta puszke otworzyl swojemu pasazerowi, no popatrz jaki ten czlowiek uczynny :banghead: Za to ze prez niego ktos na drodze zginie, nie mowie ze motocyklista, ale dziecko, kobieta, starzec idacy droga to pewnie tez winic go za to nie mozna bo po co ci ludzie sie po drogach paletaja :banghead: Nawet piwa spokojnie nie dadza kierowcy po tylu godzinach spokojnie za kolkiem wypic :icon_eek: Dla mnie nie ma usprawiedliwienia dla obu stron zarowno kierowcy TIRa jak i zalozyciela tematu, ja ostrzegam uczciwie z miejsca wyciagam telefon i dzwonie na policje, jezeli zauwaze taka sytuacje :P Dosc wypadkow i niewinie zabitych na drogach ludzi przez pijanych kierowcow :icon_exclaim: :icon_exclaim: :icon_exclaim:P.S.Co do pijanego kumpla gdyby chcial jechac motocyklem to zabralbym mu kluczyki, walnal w leb i kazal polozyc sie spac, albo dal mu jeszcze kielicha zeby szybciej polozyl. Ciekawe co z ciebie za kolega jak pozwalasz swoim znajomym prowadzic w stanie spozycia o ile oni nie maja tyle rozumu zeby wiedziec ze po pijaku sie nie prowadzi !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 (edytowane) MOC - nie za dużo tych ikonek z waleniem głową w mur? Nie posądzałem Ciebie, że do użycia szarych komórek musisz aż tak się pobudzać... Ok - ja na widok wsiadającego do kabiny kierowca TIR-a z piwem w ręku nie zadzwonię, wg mnie to jeszcze nie powód. Jak zobaczę pijanego kierowcę usiłującego odjechać lub jadącego stylem pijanego - zadzwonię, bo nie przychodzi mi do głowy inne rozwiązanie. Co do kolegów -dokładnie MOC jak to napisałeś - wyjmę kluczyki, wyperswaduję, raczej użyję innych środków niż uczynny telefon na...I proszę jeszcze raz o czytanie mojego postu uważnie, nie stawiam znaku równości pomiędzy jednym piwem a pijaństwem, to wszystko... A nawet Ty zaraz dorabiasz do tego historię o całkowitej i bezmyślnej tolerancji dla pijanych na drogach... pzdr Edytowane 14 Czerwca 2008 przez Staszek_s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 Staszek_s w takim razie pojezdzij caly dzien i wypij piwo, zobaczysz jak sie bedziesz czul kiedy zmecznoy wypijesz browara i czy np. nie bedzie ci sie chcialo spac. Nie ma tlumaczenia, nie pije sie za kolkiem i nie wazne czy browara czy sete... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 Wyrwałeś Greedo trochę z kontekstu moich wszystkich wypowiedzi i "zjechałeś na bocznicę" ... Dokładnie jak w "Misiu", od jednego piwka gładko przeszedłeś do "Naprutego Gościa na pasach".Po prostu piszę o tym, że mam wątpliwosci, czy wielu z tych, co tu tak ochoczo piszą o telefonowaniu na policję, zrobiłoby to samo w sytuacji, gdyby dotyczyła ta sytuacja ich kumpli motocyklistów. O dwulicowość ewentualną się pytam... I czy aby im samym nie zdażyło się nigdy po jednym piwku prowadzić (a to, wg mnie, tam gdzie prawem dozwolone, nie jest niczym złym). To po pierwsze.Po drugie: uważam, iż telefonowanie po policję na widok kierowcy z piwkiem w ręku WSIADAJĄCEGO do auta uważam za nadgorliwość, a nie, jak inni, za prewencję... W pierwszym poście Greedo wyraźnie napisałem, w jakiej sytuacji uznałbym taką interwencję za uzasadnioną... pzdr No ok, ale dlaczego nie prewencja? Od czego jest policja jak nie od łapania pijanych kierowców? Przecież nie masz pewności ile wypił, ale myśląc logicznie co się nasuwa pierwsze na myśl? Że skoro idzie z otwartym piwem w łapie to raczej nie poczeka na dojazd do domu aż mu się wygazuje. Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 (edytowane) ok MOC - nie będziemy kruszyć kopii. Umówmy się, że Ty nie wypijesz nawet jednego piwka, a ja wypiję... Będę tylko uważał, aby nie wypić przy Tobie, bo nie pozwolisz mi jechać dalej :biggrin:. Aha - jak poczuję, że nie powinienem jechać po tym jednym piwku, to po prostu nie pojadę... Greedo - chociażby dlatego, jak pisał wcześniej Falko. Jak będziesz wzywał policję do każdego przypadku - to zabraknie jej tam gdzie jest potrzebna... Pisałem tylko o zachowaniu zdrowego rozsądku w ocenie sytuacji. Ale ok - nie ma sensu spierać się dalej, każdy ma prawo do własnej oceny sytuacji i postępowania, jak uzna za stosowne. Kwestię dopuszczalnej ilości alkoholu w organizmie precyzują stosowne przepisy, zachowania nasze w takich sytuacjach zweryfikuje życie... pzdr Edytowane 14 Czerwca 2008 przez Staszek_s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 Staszek kierowca widziny byl jak wsiadal za kolko z otwartym piwem, czy trzeba cos wiecej jeszcze :biggrin: Ja rozumiem jak wypijesz piwko, odczekasz swoje w miedzyczasie cos przekasisz i pojedziesz w swoja strone, ale nie kiedy zasiadasz za kierownice z otwarta puszka piwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 (edytowane) MOC - już tylko dla podsumowania, poczekajmy jak ten konkretny cytowany przypadek sie zakończy. 1. Może kierowca wsiadl z otwartym piwem, pociągnął łyk i podał zastępcy?2. Może wyjeżdżał ze stacji ten właśnie zmiennik?3. Może wyjeżdżał inny TIR? I może na końcu to był ten konkretny kierowca, po tym piwku, ale jednak miał w normie dopuszczonej przepisami tę zawartość alkoholu we krwi? I to najtrudniejszy przypadek, bo co wtedy? Błędne przepisy? Ale jednak ich nie złamał... Edytowane 14 Czerwca 2008 przez Staszek_s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
henio Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 Po co w ogóle pić browar wiedząc że będzie się jechało moto czy puszką. A jak już chcemy pić to nie lepiej odstawić moto i kulturalnie napić sie browarka. Co do kierowcy tirów... jakby nie było to jest ich praca więc tym bardziej powinni zająć i skupić się na niej a nie browarka sobie popijać. Zadam jedno pytanie... skoro jedno nawet piwko to nic złego to czemu nie mogę je sobie chlapnąć w robocie na przerwie?. :cool: . Także jak jedziemy to lepuej dołożyc parę groszy i kupić np red bulla niż browar i stres dodatkowo że może jeszcze przekroczyliśmy norme w razie kontroli. POZDROJa mogę :biggrin: Zmień robotę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 jak ktos siedzi 24/h czasem i 7 dni w tygodni w kabinie w tym 11h kompletnie nic nie robiąc bo tacho nie pozwala... to czemu sie dziwic ze chce sie choc troche piwa napic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MOC Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 Otoz to, motocyklista i tak winny bo przeciez pedzil 300km/h oni wszyscy tak jezdza... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 14 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2008 Szczerze mówiąc, w sytuacji gdy motocyklista ZNACZNIE przekracza prędkość, uważam, iż to on jest winny, nie ten co zajechał... Są granice rozglądania się przed rozpoczęciem manewru... Ale to temat na zupełnie inną historię, zresztą doświadczenie (również z tego forum) uczy, że też nie dający się doprowadzić do ujednolicenia zdań :icon_mrgreen:pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.