Widać, że jesteś z Kamieńca Wrocławskiego. Ja jestem z Wrocławia, dokładniej to z Wojnowa. Też miałem kilka takich niebezpiecznych sytuacji z prawdopodobnie tymi samymi dzikami, tylko, ze ja jechalem po lesie... chociaz moj kumpel jadac autem na wysokosci Łan w pieknym stylu skasował fure, a dzik wpadł mu do środka na miejsce pasażera... dobrze, ze byl to byl warchlak a nie jakas 100kg locha ;)