ovvero Opublikowano 27 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2008 ja najbardziej cierpię na chroniczne ściganie się puszek ze mną, ciekawe że jak jadę autem to nikomu nie spieszy sie by sprawnie ruszyć na zielonym ale jak stoisz obok motorem to po stopach przejadą. Wczoraj wieczorem na rondzie onz prawie spowodowałem wypadek, bo tak się puszkasz zaangażował przy lewoskręcie na rondzie żeby nie wpuścić mnie przed siebie że pojechał na czerwonym :icon_razz: dobrze że żadne moto nie leciało z przeciwka tylko inne puchy hamowały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 27 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2008 ja najbardziej cierpię na chroniczne ściganie się puszek ze mną, ciekawe że jak jadę autem to nikomu nie spieszy sie by sprawnie ruszyć na zielonym ale jak stoisz obok motorem to po stopach przejadą. Wczoraj wieczorem na rondzie onz prawie spowodowałem wypadek, bo tak się puszkasz zaangażował przy lewoskręcie na rondzie żeby nie wpuścić mnie przed siebie że pojechał na czerwonym :icon_razz: dobrze że żadne moto nie leciało z przeciwka tylko inne puchy hamowały. Tu masz temat na ten temat :biggrin: http://forum.motocyklistow.pl/Prowokacje-t97362.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 27 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2008 (edytowane) Tak krotko, jade 2 pasmowka lewym pasem, ograniczenie do 80 ja jade wiecej, wlasciwie pusto-w zasiegu wzroku mialem 3 samochody i 4 w lusterku(panda), jade i widze kolesia w pandzie tuz za mna z tylu i nagle klakson.... zastanawiam sie co sie dzieje a koles spycha mnie na prawy pas... czy ja cos zrobilem nie tak? serce mialem w gardle, potem wymuszono na mnie pierszenstwo jeszcze 7 razy w ciagu moze 40 min jazdy!!! lacznie z kolesiem ktory se przejechal na czerwonym jak juz wszyscy ruszali z jego prawej strony... poprostu masakra, pierwszy raz mailem taki dzien...Witaj na polskich drogach w kraju gdzie walka o przeżycie na drodze nigdy się nie kończy :icon_razz: Stary, blokujesz pas i jeszcze się pytasz co robisz nie tak...........I chociaż widzisz, że stwarza to dla Ciebie zagrożenie nie wyciągasz wniosków tylko dalej trzymasz się tego pasa. Chłopie, jakie pierwszeństwo? Na cmentarzach są całe aleje tych co mieli pierwszeństwoCo ty piszesz jakie blokujesz pas? Pas by blokował jadąc sporo poniżej prędkości dozwolonej a nie powyżej.Tym sposbem co ty piszesz to każdy jadący lewym pasem blokuje. Dozwolone jest 80km/h ty jedziesz 100 a z tyłu dopada cię gość który jedzie 150 i ty mu teraz blokujesz pas i jest wnerwiony bo się wleczesz 100km/h.Robi się obłęd na naszych drogach bo ci co zapier... to im się wszystko należy i ci co jadą przepisowo muszą się ratować jak chcą żyć bo wielki pan w furze jedzie.Robi się paranoja w mentalności kierowców i brak szacunku dla innych użytkowników, jest tylko ja moje dla mnie a reszta do piachu.Co do pierwszeństwa i tych na cmentarzu to niestety tak jest, że trzeba ratować swoje cztery litery bo prawo na drodze to fikcja, przepisy są martwe i funkcjonują tylko tam gdzie stoi radiowóz. Jak widzisz szybko zbiżający się pojazd to trzeba się usunąć bo najprawdopodobniej jak by zabijanie na drodze było bezkarne to by cie rozjechał. To, że akurat chcesz ale nie masz gdzie usunąć się to tego z tyłu wcale nie obchodzi.Większość kierowców ma głeboko gdzieś, czy ty żyjesz, czy nie, czy stwarzają dla ciebie zagrożenie, czy po prostu swoim zachowaniem na drodze cię przestraszyli tak, że masz serce w gardle.A co do jazdy mozliwie blisko prawej krawedzi jezdni to jedna z uwag ktora zapamietalem jeszcze z kursu u Tomka i wzialem sobie do serca to zeby zajmowac caly pas ruchu. Po pierwsze jadac mozliwie blisko prawej w Polsce mozna wybic sobie zeby bo z reguly nawierzchnia jest w tym miejscu do dupy a po drugie jest tez chyba gdzies mowa w przepisach o mozliwosci zajmowania jednego pasa ruchu przez jeden pojazd. Jadac blisko prawej zachecacie roznych pacanow w samochodach by was wyprzedzac tym samym pasem co powoduje niebezpieczne sytuacje. To samo na swiatlach jak juz zajmuje pas ruchu to zajmuje go calego-stawanie z brzegu powoduje ze puszka bedzie sie wpychac obok a to chociazby przy ruszaniu jest niebezpieczne...Zgadza się, trzeba jechać środkiem pasa, tak jest najbezpieczniej.Jak jedziesz przy prawej krawędzi to jesteś zdany na łaskę tych co cię wyprzedzają, albo zachowają odstęp albo ryją się na chama a takia jazda przy prawej krawędzi wręcz zachęca puszkarzy do wyprzedzania.Należy trzymać się środka pasa bez względu na to co mówia przepisy bo przepisy w tej sytuacji stawrzają niebezpieczeństwo w przypadku gdy cała reszta ich nie przestrzega.Dopiero jak pojazd zaczyna nas wyprzedzać wtedy łagodnie zjeżdzamy na prawo. Zyskujemy wtedy większy odstęp i w przypadku tych co lubią na włos to nie zahaczą o nasze lusterko a ci kulturalni jeszcze podziękują za ułatwienie im manewru wyprzedzania. Edytowane 27 Maja 2008 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 27 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2008 (edytowane) Należy trzymać się środka pasa bez względu na to co mówia przepisy bo przepisy w tej sytuacji stawrzają niebezpieczeństwo Przepis mówi "możliwie blisko" pozostawia więc kierocy pole do interpretacji. Dla mnie owo "możliwie blisko" to po prostu w takiej odległości, jaka daje mi poczucie bezpieczeństwa. Osobiście wybieram 2/3 szerokości pasa - tak jak umiesczny jest kierowca w puszce. Jazda blsiko krawędzi jest niebezpieczna (dziury, syf, śmieci) więc czuję się zwolniony z obierania tej pozycji właśnie poprzez owo słowo "możliwie". pozdr Edytowane 27 Maja 2008 przez jurjuszi Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 27 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2008 Z drugiej strony, jak widziałeś że koleś jedzie szybciej niz Ty to trzeba było zjechać albo polecieć jeszcze szybciej. W Lusterka trzeba patrzeć i obserwować co sie dzieje z tyłu! Oczywiście nie tłumacze kretyna z Pandy :P Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 27 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2008 3 w 1. Bo koleś zachował się po chamsku, przez swoją bezmyślność mógł spowodować nieszczęście a Ty zamiast zmniejszyć ryzyko dla siebie w tej sytuacji to je zwiększyłeś. Co do tego co dzieje się na drogach w tym sezonie to można opowiadania pisać. Przez 2 sezony nie miałem tylu sytuacji podbramkowych co w tym sezonie, który niedawno się dla mnie rozpoczął. Dla przykładu: jadąc Morską w Gdyni prawym pasem dostaliśmy strzała od jadącego obok Tipo. Koleś bez kierunkowskazu postanowił zmienić pas nie patrząc na to czy ktoś na nim jest... W porę jednak zareagowałem i tylko on miał straty bo łokciem rozwaliłem mu lusterko i kolanami powgniataliśmy mu drzwi. Moto bez ryski. Dobrze, że nie spadliśmy na glebę bo za nami sznur aut jechał. 2 dni później, 300 metrów dalej wymuszenie pierwszeństwa i znowu Tipo tyle że białe (jechałem prawidłowo, w dodatku miałem zielone światło). Do tego gość się pluł na nas przez szybę i potem zahamował z piskiem opon, żebyśmy w niego uderzyli. Ręce mi opadają, czasami mam dość i coraz częściej po mieście używam komunikacji miejskiej :) . Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 27 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2008 Czolem! Jest to prawda, co piszesz, ze coraz wiecej buractwa na drodze, ale z drugiej strony jednoczesnie rosnie tez liczba "swiadomych" kierowcow. Z kazdym rokiem coraz czesciej samochody ladnie ustepuja mi miejsca w korkach, czy daja sie wyprzedzic, poprzez "przytulenie sie" do prawej krawedzi jezdni. Wystarczy tylko dac szanse kierocwom zauwazenia motocykla :). Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemandero Opublikowano 27 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2008 (edytowane) Witaj na polskich drogach w kraju gdzie walka o przeżycie na drodze nigdy się nie kończy :flesje:Co ty piszesz jakie blokujesz pas? Pas by blokował jadąc sporo poniżej prędkości dozwolonej a nie powyżej.Tym sposbem co ty piszesz to każdy jadący lewym pasem blokuje. Dozwolone jest 80km/h ty jedziesz 100 a z tyłu dopada cię gość który jedzie 150 i ty mu teraz blokujesz pas i jest wnerwiony bo się wleczesz 100km/h.Robi się obłęd na naszych drogach bo ci co zapier... to im się wszystko należy i ci co jadą przepisowo muszą się ratować jak chcą żyć bo wielki pan w furze jedzie.Robi się paranoja w mentalności kierowców i brak szacunku dla innych użytkowników, jest tylko ja moje dla mnie a reszta do piachu.Co do pierwszeństwa i tych na cmentarzu to niestety tak jest, że trzeba ratować swoje cztery litery bo prawo na drodze to fikcja, przepisy są martwe i funkcjonują tylko tam gdzie stoi radiowóz. Jak widzisz szybko zbiżający się pojazd to trzeba się usunąć bo najprawdopodobniej jak by zabijanie na drodze było bezkarne to by cie rozjechał. To, że akurat chcesz ale nie masz gdzie usunąć się to tego z tyłu wcale nie obchodzi.Większość kierowców ma głeboko gdzieś, czy ty żyjesz, czy nie, czy stwarzają dla ciebie zagrożenie, czy po prostu swoim zachowaniem na drodze cię przestraszyli tak, że masz serce w gardle. Chłopie, weź się lecz. Jeżdżę często w dalekie trasy, (autem bo autem ale to chyba na temat) zmuszony jestem często przekraczać prędkość dozwoloną i podganiać gdzie się da jeżeli nie chce wyjeżdżać tydzień z Polski. I strasznie, ale to strasznie denerwują mnie takie księżniczki szos które uważają ze jak już jadą 10km/h więcej niż ograniczenie pozwala to już nie muszą patrzeć we wsteczne lusterko. Bądź Pan bardziej życiowy bo ja dużo młodszy a uczyć Cię będę... Żeby było bezpiecznie na drodze trzeba aby kierowcy byli przewidywalni i myślący o wszystkim i wszystkich! Przepuść i wróć sobie z powrotem na lewy pas jeżeli tak bardzo Cię to rajcuje. O osobie która przepuszcza i nie utrudnia ruchu myśli się pozytywnie i jeżeli warunki na to pozwalają mrugnie się nawet awaryjnymi w podzięce. Edytowane 27 Maja 2008 przez przemandero Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 28 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2008 (edytowane) Chłopie, weź się lecz. Jeżdżę często w dalekie trasy, (autem bo autem ale to chyba na temat) zmuszony jestem często przekraczać prędkość dozwoloną i podganiać gdzie się da jeżeli nie chce wyjeżdżać tydzień z Polski. I strasznie, ale to strasznie denerwują mnie takie księżniczki szos które uważają ze jak już jadą 10km/h więcej niż ograniczenie pozwala to już nie muszą patrzeć we wsteczne lusterko. Bądź Pan bardziej życiowy bo ja dużo młodszy a uczyć Cię będę... Żeby było bezpiecznie na drodze trzeba aby kierowcy byli przewidywalni i myślący o wszystkim i wszystkich! A czy ty przypadkiem nie jechałeś tą Pandą? P.S.Włśnnie kierowcy o takim mniemaniu jak twoje powodują to co się dzieje na drogach.,,zmuszony jestem często przekraczać prędkość dozwoloną i podganiać gdzie się da" - jesteś na torze wyścigowym czy na drodze publicznej? Szkoda gadać, powinni ci zabrać prawko i wsadzić na parę miesięcy abyś nabrał trochę rozumu.Mam tylko nadzieję, że nikt przez twoje zachowanie na drodze nie ucierpi. No i oczywiście jak już opuścisz granice Polski to nadal jesteś zmuszony często przekraczać prędkość dozwoloną? Przepuść i wróć sobie z powrotem na lewy pas jeżeli tak bardzo Cię to rajcuje. O osobie która przepuszcza i nie utrudnia ruchu myśli się pozytywnie i jeżeli warunki na to pozwalają mrugnie się nawet awaryjnymi w podzięce.Powiedz mi w którym miejscu napisałem, że nie należy puszczać tych jadących szybciej.Nie widzisz różnicy między tym jak ktoś z dużą prędkością wjeżdza ci pod sam zadek mruga światłami i trąbi a gościu jadący przodem nie ma gdzie się usunąć bo akurat wyprzedza inne pojazdy a tym jak ktoś może się bezpiecznie usunąć a z premedytacją tego nie robi.Nawet jak wlecze się jakiś dziadzio to i tak trzeba go potraktować jak człowieka a nie jak przeszkodę która zakłóciła podganianie. Pamiętaj, że kiedyś przed Panem Bogiem zostaniesz ze wszystkiego rozliczony i trzeba być człowiekiem również na drodze. Edytowane 28 Maja 2008 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 28 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2008 Czolem! Cale szczescie Luca, ze nie jestes jakims Ministrem i przekroczenie predkosci to tylko wykroczenie, karane grzywna, a nie wiezieniem i zabieraniem prawka. Ostatnio chwaliles sie jak to Ty ze wspanialego Jelonka wycisnales 140km/h. I powiedz mi, gdzie w Polsce sa drogi, gdzie mozna tyle jechac? To teraz idz i wsadz sie do wiezienia na pare lat. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 28 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2008 Jeśli ktoś jeździ sporo powyżej ograniczenia prędkości to niech sobie tak jeździ ale powinien się liczyć z tym że nie będzie to płynna jazda tylko non stop hamowanie i przyspieszanie ... Kultura powinna obowiązywać w obydwie strony czyli należy zjeżdżać na prawy pas w miarę możliwości, ale z drugiej strony nie można popędzać długimi i bliskim podjeżdżaniem kogoś kto akurat na tym pasie jedzie wolniej od nas ale wyprzedza samochody na prawym. To że ktoś jedzie szybciej nie oznacza że jest pojazdem uprzywilejowanym !!! Przy dużym natężeniu ruchu staram się trzymać prawego pasa, po każdym wyprzedzeniu zjeżdżam na prawo mimo że za chwilę będę znów wyprzedzał ... Jeśli natomiast trafi się jakiś sukinsyn, który mi miga długimi i trąbi żebym zjechał to go specjalnie blokuję żeby się jeszcze bardziej powk..wiał. Dotyczy to oczywiście sytuacji gdy jadę samochodem bo na moto bym nie ryzykował ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 28 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2008 Jeśli natomiast trafi się jakiś sukinsyn, który mi miga długimi i trąbi żebym zjechał to go specjalnie blokuję żeby się jeszcze bardziej powk..wiał. Dotyczy to oczywiście sytuacji gdy jadę samochodem bo na moto bym nie ryzykował ...Tjaaa... a potem w końcu gość wjeżdża przed Ciebie i hebel. Na tekiego debila nie masz rady. pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 28 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2008 Tjaaa... a potem w końcu gość wjeżdża przed Ciebie i hebel. Na tekiego debila nie masz rady. A niech sobie hebluje, mi to wisi ... Liczę na to że gość w końcu fiknie na zawał serca jak będzie taki nerwowy :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 28 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2008 (edytowane) Czolem!Cale szczescie Luca, ze nie jestes jakims Ministrem i przekroczenie predkosci to tylko wykroczenie, karane grzywna, a nie wiezieniem i zabieraniem prawka.Ostatnio chwaliles sie jak to Ty ze wspanialego Jelonka wycisnales 140km/h. I powiedz mi, gdzie w Polsce sa drogi, gdzie mozna tyle jechac? To teraz idz i wsadz sie do wiezienia na pare lat.PozdroA żebyś wiedział, że jak by to ode mnie zależało to by było u nas na drogach tak jak jest w Czechach, czy w Austrii. Jeśli tylko uratowałbym tym kilka istnień ludzkich to nawet powieka by mi nie zadrgała przed wyłapaniem tych co przeginają.Co do tych 140km/h to jak najbardziej masz rację, że przegiąłem, było pusto i droga ekspresowa i byłem świadom, że mogę ponieść konsekwencje przekroczenia prędkości.Nikogo jednak nie spychałem z drogi ani nie wymuszałem przejazdu a o to tu chodzi w tym temacie.Dla mnie jednak jest różnica między chwilowym pociśnięciem na pustej bardzo dobrej drodze od gonienia na max gdzie się tylko da bo mi szkoda czasu.Zbychu lubisz pocisnąć i dlatego cię rusza to co piszę ale dobrze zdajesz sobie sprawę, że nie powinno tak być, że jeździ się po naszych drogach tak jak się komu podoba bez poszanowania innych użytkowników i przepisów.P.S.Z tym więzieniem na kilka lat to przesadzasz, wystarczy odpowiednia grzywna a więzienie dla tych niereformowalnych co nagminnie przeginają lub lubią po alkoholu. Edytowane 28 Maja 2008 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 28 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2008 Czolem! Byles pierwszy, ktory wspomnial o wiezieniu za przekroczenie predkosci.Przemadero napisal tylko, ze czasem podgania i ze nie lubi ksiezniczek na drodze blokujacych pas szybkiego ruchu. Nie wspominal nic o spychaniu takich delikwentow z drogi. Wiec zrozumialem, ze wlasnie za przekroczenie predkosci chciales go wsadzac do wiezenia... Per analogie trzebaby wiec wsadzic i Ciebie za te 140km/h...A rusza mnie to, bo w Polsce sa chore ograniczenia predkosci. Dwupasmowka i ograniczenie do 60-70km/h, totalnie bez powodu. Wierz mi, ze jesli mielibysmy w Polsce troche wiecej Autostrad i drog ekspresowych, na ktorych nie byloby ograniczen do 70-100km/h, a na zwyklych drogach ograniczenia bylyby wiarygodne i sensowne, to duzo wiecej kierowcow by ich przestrzegalo. A w obecnej sytuacji, gdyby za predkosc bylo wiezienie, to po tygodniu polowa kierowcow by kiblowala. Zaostrzanie kar i ogranczanie swobody nie jest sposobem na rozwiazywanie problemow polskich drog. A wracajac do wypowiedzi Przemadero. Ja tez takich ksiezniczek nie lubie, co blokuja pas szybkiego ruchu. A ze jezdze i motocyklem i zamulonym Polonezem, to potrafie sie wczuc i w role szybkiego i wolnego na drodze... W obu wypadkach staram sie byc kulturalny wobec innych kierowcow. Polonezem ustepuje drogi, na moto czekam spokojnie bez poganiania nikogo, az ktos cos wyprzedzi i zwolni mi pas. Jedynie jak ktos ewidentnie nie zjezdza mi na prawy pas, gdy chce go wyprzedzic, mimo ze jest ten pas wolny, to wtedy wyprzedzam taka ofiare prawym pasem. Ale nie wazne. Uwazam, ze jak ktos jedzie szybko, nawet ponad dozwolona predkosc, to nalezy takiemu ustapic i dac wolna droge. Of korz w przy nadarzajacej sie okazji. W koncu to jego sprawa ile jedzie, a juz na pewno nie jest naszym obowiazkiem egzekwowanie przepisowej jazdy od innych uczestniow ruchu. To, ze niektorzy zbyt agresywnie chca wymusic przejazd, to na to juz nic nie poradzimy i oczywiscie mnie sie to nie podoba, nie pochwalam tego i nigdy nie robie. I o ile w takiej sytuacji w samochodzie jeszcze mozna pokusic sie o stoicki spokoj i olewke ponaglen piratujacego buraka, o tyle na moto "przepychanki" z takim nie warte sa juz potencjalnej utraty zdrowia. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.