Skocz do zawartości

130 koni nie żyje


Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

 

Jaką naukę można wyciągnąć z tej kolizji? Żeby nigdy nie jeździć szybciej, niż sięga nasz wzrok. Tzn. zwolnić na ślepym zakręcie do takiej prędkości, by komfortowo móc się zatrzymać, gdyby nagle "coś" zza niego wyskoczyło. W końcu taka taktyka się odpłaci, kiedy chociażby za ostrym łukiem będzie sobie jechał 20km/h ciągnik rolniczy.

 

A druga sprawa to podobno najwięcej wypadków jest w okolicach domu... nie rozprężajmy się więc przed wjazdem do garażu (ciągle muszę sobie o tym przypominać :biggrin:. Lot kończy się w garażu!

 

Bezpiecznej jazdy.

 

Trazy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tragedia, ale nie jesteś na przegranej pozycji, bo masz świadka. Kieruj sprawę do sądu, facet ewidentnie Ci nie ustąpił pierwszeństwa włączając się do ruchu :/ Psy to nie sąd, oni mają pojęcie o wlepianiu mandatów, a nie o rozstrzyganiu o winie.

 

Spróbuj powalczyć - na pewno się uda, a przynajmniej nie będziesz sobie pluł pół życia w brodę, że dałeś się wydupczyć przez stres i nerwy spowodowane jakimś kapelusznikiem w polówce :biggrin:

 

Z tonu postów czuję, że nie miałeś AC, szkoda - ale łatwo się daje rady po fakcie, nauczka na przyszłość...

 

Pieniądze to rzecz nabyta, odkujesz się, wyszedłeś cało i ciesz się, że żyjesz, bo mogłeś ślizgiem pojechać pod autobus z naprzeciwka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tragedia, ale nie jesteś na przegranej pozycji, bo masz świadka. Kieruj sprawę do sądu, facet ewidentnie Ci nie ustąpił pierwszeństwa włączając się do ruchu :/ Psy to nie sąd, oni mają pojęcie o wlepianiu mandatów, a nie o rozstrzyganiu o winie.

 

Spróbuj powalczyć - na pewno się uda, a przynajmniej nie będziesz sobie pluł pół życia w brodę, że dałeś się wydupczyć przez stres i nerwy spowodowane jakimś kapelusznikiem w polówce :biggrin:

 

Z tonu postów czuję, że nie miałeś AC, szkoda - ale łatwo się daje rady po fakcie, nauczka na przyszłość...

 

Pieniądze to rzecz nabyta, odkujesz się, wyszedłeś cało i ciesz się, że żyjesz, bo mogłeś ślizgiem pojechać pod autobus z naprzeciwka.

 

AC nie mialem i moze macie racje z tym odwolaniem. Szczerze mowiac to nawet nie znam swoich praw i nie wiedzialem ze po tym jak przyjalem mandat to moge sie jeszcze odwolac. Rzeczywiscie teraz patrzac na fotki\uszkodzenia auta to trudno stwierdzic ze jechałem zbyt szybko jak to mi nakrzyczala pasazerka z Polówki. Musze to przemyslec i skontaktowac sie z kims w poblizu kto moze mi pomóc i doradzic w takiej sprawie.

 

Dzieki

Edytowane przez the-one
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już będziesz w sądzie:

- zapamiętaj wszystkie szczegóły zdarzenia, najlepiej zapisz, bo do rozprawy minie kilka miesięcy,

- jechałeś zgodnie z przepisami (prędkość, nie ma żadnego niepodważalnego pomiaru),

- zjechałeś na lewy pas jezdni chcąc uniknąć zderzenia z pojazdem, który wymusił pierwszeństwo przejazdu włączając się do ruchu,

- byłeś w szoku, podpisałeś mandat bo policjanci wmówili Ci że wina leży po Twojej stronie.

Aha, i do sądu najlepiej z adwokatem, masz duże szanse na wygraną.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kredyt be AC :crossy: :biggrin: Jak to przeszło :icon_mrgreen:

 

Dobrze chłopie że tak to sie skończyło.Ty bij z buta z samego rana na policje żeby jeszcze raz przeglądneli ślady póki tam jeszcze są i odwołuj sie od wczorajszego mandatu bo masz takie prawo.Jak Ci będa robić problemy złóz skarge na ich działanie.Może to byli kumple tego z puchy :icon_question:

 

Znowu wychodzi na to że jak moto to zapie.....la i jego wina musi być.

Na przyszłość nie przyjmować mandatu,niech sprawe kierują do sądu grodzkiego.Wtedy muszą zrobić bardzo dokładną dokumentacje z miejsca wypadku dla sądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ze Policja stwierdzila wine o niczym nie swiadczy. Na Twoim miejscu wziolbym prawnika i niech poprowadzi sprawe. Definitywnie winny jest wlaczajacy sie do ruchu, to, ze kolizja miala miejsce na lewej stronie jezdni nie ma z tym raczej nic wspolnego bo zostalo wymuszone pierszenstwo przejazdu.

 

:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo smutne,

 

Ja też mam na sumieniu jedną kolizję z "mojej winy". Po 3 miesiącach od uzyskania prawka (wszystko samochodem 15 lat temu) zajechałam drogę maluchowi, który na skrzyżowaniu wyprzedzał przepuszczający mnie pojaxd!!!

Wzięłam winę na siebie, byłam w szoku, a potem żałowałam.

 

Strasznie szkoda wych Twoich kucyków, taki śliczny motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, ale Stary nie odpuszczaj :smile: Masz 7 dni na odwołanie się od mandatu. Ślady na drodze też jeszcze są widoczne, więc zrób sam kilka fotek i niech policja też zrobi dokładną dokumentację, tak jak ktoś tu podpowiadał. Gliniarzom pewnie nie chciało się wypełniać dodatkowych papierów i ruszać formalności sądowych, dlatego poszli po najmniejszej linii oporu i uznali Cię winnym. Może nawet kierowca polo się przyzna, jak sprawa otrze się o sąd.

Pamiętaj, trzymamy kciuki i powodzenia.

Pozdrawiam :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, najgorsza rzecz juz jest za Tobą, rozumiem Cie bardzo bo kiedyś tez miałem dzwona w najgorszym momencie mojego budżetu. Walcz o swoje, bo jesteś tu pokrzywdzonym a nie sprawcą. wile razy nie przyjmowałem mamndatu gdy miałem argumenty, albo poprostu nie było jednoznacznego określenia mojej winy. Tutaj Ty bezdyskusyjnie jesteś poszkodowanym. Nie potrzebujesz prawnika bo jest to banalna sprawa. Udaj się jak najszybciej na komisariat i dowiedz się jak można wycofac ten mandat, sprawa powinna wrócić do sądy grodzkiego. Ta niebieska kreautura zaszufladkowała Cię jako winnego z tytułu posiadania motoru i tyle. Oni ida na łatwiznę i tyle. Zobaczysz, że jak już ochłoniesz to wróci Tobie miłośc do RR i będziesz latał ja motylek między puszkami hihihhihi.

Nie łam się bo naprawdę szczerze Ci współczuję, normalnie się zdenerwowałem po przeczytaniu posta. Wszyscy są z Tobą, jak chcesz to mogę Cię jakoś pomóc. Przewieść moim r1 czy coś abyś nie stracił ducha i zapału do motocykli.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałeś prawidłowo swoim pasem na zakręcie, zauważyłeś przeszkodę tzn. samochód który wymusił na Tobie pierwszeństwo przejazdu i wykonałeś MANEWR OBRONNY próbując go ominąć. Gwałtowne hamowanie w pochyleniu (jazda po zakręcie) doprowadziłoby do szlifowania asfaltu i lotu po spotkaniu z krawężnikiem. Zachowałeś się prawidłowo gdyż próbowałeś uniknąć zderzenia. Jak się tłumaczył kierowca auta, że spod sklepu wyjechał na lewy pas? To nie Anglia.

Skontaktuj się z prawnikiem jeszcze dzisiaj i śmigaj na policję żeby wykonali PRAWIDŁOWY szkic z miejsca zdarzenia oraz niezbędną dokumentację fotograficzną.

Życzę powodzenia i dużej cierpliwości.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, ale Stary nie odpuszczaj :smile: Masz 7 dni na odwołanie się od mandatu. Ślady na drodze też jeszcze są widoczne, więc zrób sam kilka fotek i niech policja też zrobi dokładną dokumentację, tak jak ktoś tu podpowiadał. Gliniarzom pewnie nie chciało się wypełniać dodatkowych papierów i ruszać formalności sądowych, dlatego poszli po najmniejszej linii oporu i uznali Cię winnym. Może nawet kierowca polo się przyzna, jak sprawa otrze się o sąd.

Pamiętaj, trzymamy kciuki i powodzenia.

Pozdrawiam :crossy:

dokładnie tak! zrób jeszcze dziś fotki miejsca zdarzenia póki ślady są widoczne i odwołuj się od mandatu. I jeszcze idź do lekarza i zrób sobie badania, szczególnie kręgosłupa i głowy (bez żartów), bo gdyby odpukać coś miało się ujawnić po czasie to i na ewentualne leczenie wysądzisz z ubezpieczenia sprawcy. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby, ale gdyby jednak...

trzymaj się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AC nie mialem i moze macie racje z tym odwolaniem. Szczerze mowiac to nawet nie znam swoich praw i nie wiedzialem ze po tym jak przyjalem mandat to moge sie jeszcze odwolac. Rzeczywiscie teraz patrzac na fotki\uszkodzenia auta to trudno stwierdzic ze jechałem zbyt szybko jak to mi nakrzyczala pasazerka z Polówki. Musze to przemyslec i skontaktowac sie z kims w poblizu kto moze mi pomóc i doradzic w takiej sprawie.

 

Dzieki

 

możesz się odwołać.. ale chyba powinieneś się streszczać... z tego co pamietam masz na to chyba tylko 7 dni.... Przynajmniej tak było jak ja się odwoływałem.. odrzucili odwołanie uzasadniając przekroczeniem terminu na odwołanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak! zrób jeszcze dziś fotki miejsca zdarzenia póki ślady są widoczne i odwołuj się od mandatu. I jeszcze idź do lekarza i zrób sobie badania, szczególnie kręgosłupa i głowy (bez żartów), bo gdyby odpukać coś miało się ujawnić po czasie to i na ewentualne leczenie wysądzisz z ubezpieczenia sprawcy. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby, ale gdyby jednak...

trzymaj się!

 

Zdjęcia musi zrobić policja żeby potem nie podważył ich biegły. Swoje zdjęcia też wykonaj i to z różnych pozycji. Ja miałem sprawę w sądzie i wygrałem głównie dlatego, że miałem swoje zdjęcia na których były ślady świadczące o mojej racji. Policjant uwiecznił je na jednym zdjęciu lecz nie naniósł na szkic i z tego się brały błędne analizy. Biegły chciał podważyć moje zdjęcia, że to może być zniekształcenie obiektywu aparatu i w ogóle pewnie robione tanim aparatem (co za kretyn :smile: ).

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...