Aguśka Opublikowano 2 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 (edytowane) Witam wszystkich, którzy otworzyli ten wątek. Sezon w pełni a ja borykam się z problemem związanym z rozruchem mojego motocykla. Motocykl to XV Virago z końcówki lat 90tych. A było to tak. Motocykl odpalał bez większych problemów. Czasami tylko coś nie łaczyło przy przewodzie dochodzącym do rozrusznika- chodzi o miejsce gdzie przewód jest przykręcony do rozrusznika. Wystarczyło wtedy ruszyć tym przwodem w tym miejscu i motocykl odpalał. Uznałam że oddam rozrusznik do zrobienia żeby mieć z tym święty spokój w nadchodzącym (obecnym) sezonie. Jak pomyślałam tak zrobiłam- rozrusznik oddałam do zakładu, ktory wyeliminował ten problem. Nie jest jednak "różowo". Rozrusznik na "sucho" a więc włożony do moto, ale bez ociążenia, czyli bez kół zębatych które napędza- działa normalnie. Kręci dość żwawo i dość szybko. Jednak po złożeniu całości nie ma siły przekręcić nawet jeden raz. Słychać tylko z przekaźnika jedno "cpyk" i koniec. Nic się nie dzieje. Myślałam, że może coś źle złożyłam. Poskładałam zatem wszystko jeszcze raz od nowa z serwisówką w ręce- objaw taki sam. Nawet ćwierć obrotu wałem. To co spstrzegłam zastanawiającego to fakt, że rozrusznik bez obciązenia rozrusznik przestaje się kręcić, gdy akumulator ma 12.5-12.6 V. Wcześniej przy takim naładowaniu aku motocykl normalnie odpalał.Abstrachując od tego na wpełni naładowanym aku. także nie ma siły przekręcić, gdy całość jest poskładana. Gdzie szukać problemu? Na co zwrócić uwagę? Czy może to byc wina przekaźnika rozrusznika? Wszystkie połącznia klemy->aku-> przekaźnik->masa-> rozrusznik zostały przeze mnie starannie wyczyszczone. Czy zakład mógł coś spieprzyć w rozruszniku do tego stopnia że stawia on zbyt duże opory?? BŁAGAM o pomoc. Do najbliższego mechanika mam ponad 5 km. i jeśli nic nei wymyślę, będę musiała zapchnąć tam motocykl :eek: Edytowane 2 Maja 2008 przez Aguśka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
morador Opublikowano 2 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 sprpbij odpalic z zewnetrznego zrodla pradu?? innego akku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 2 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 Abstrachując od tego na wpełni naładowanym aku. także nie ma siły przekręcić, gdy całość jest poskładana.Gdzie szukać problemu? Na co zwrócić uwagę? Na 99% masz stary akumulator, ktory nawet po naladowaniu juz nie ma sily "krecic"Czeka Cie kupno nowego bo skoro rozrusznik zrobiony to jest tylko wina aku. Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomala122 Opublikowano 2 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 Witam a czy akumulator jest napewno sprawny ,najlepiej sprawdzic na innym akumulatorze moze tam jest przyczyna.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piterro Opublikowano 2 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 Witam wszystkich, którzy otworzyli ten wątek. Sezon w pełni a ja borykam się z problemem związanym z rozruchem mojego motocykla. Motocykl to XV Virago z końcówki lat 90tych. A było to tak. Motocykl odpalał bez większych problemów. Czasami tylko coś nie łaczyło przy przewodzie dochodzącym do rozrusznika- chodzi o miejsce gdzie przewód jest przykręcony do rozrusznika. Wystarczyło wtedy ruszyć tym przwodem w tym miejscu i motocykl odpalał. Uznałam że oddam rozrusznik do zrobienia żeby mieć z tym święty spokój w nadchodzącym (obecnym) sezonie. Jak pomyślałam tak zrobiłam- rozrusznik oddałam do zakładu, ktory wyeliminował ten problem. Nie jest jednak "różowo". Rozrusznik na "sucho" a więc włożony do moto, ale bez ociążenia, czyli bez kół zębatych które napędza- działa normalnie. Kręci dość żwawo i dość szybko. Jednak po złożeniu całości nie ma siły przekręcić nawet jeden raz. Słychać tylko z przekaźnika jedno "cpyk" i koniec. Nic się nie dzieje. Myślałam, że może coś źle złożyłam. Poskładałam zatem wszystko jeszcze raz od nowa z serwisówką w ręce- objaw taki sam. Nawet ćwierć obrotu wałem. To co spstrzegłam zastanawiającego to fakt, że rozrusznik bez obciązenia rozrusznik przestaje się kręcić, gdy akumulator ma 12.5-12.6 V. Wcześniej przy takim naładowaniu aku motocykl normalnie odpalał.Abstrachując od tego na wpełni naładowanym aku. także nie ma siły przekręcić, gdy całość jest poskładana.Gdzie szukać problemu? Na co zwrócić uwagę? Czy może to byc wina przekaźnika rozrusznika? Wszystkie połącznia klemy->aku-> przekaźnik->masa-> rozrusznik zostały przeze mnie starannie wyczyszczone. Czy zakład mógł coś spieprzyć w rozruszniku do tego stopnia że stawia on zbyt duże opory?? BŁAGAM o pomoc. Do najbliższego mechanika mam ponad 5 km. i jeśli nic nei wymyślę, będę musiała zapchnąć tam motocykl :crossy:Z twojego opisu stawiam na elektromagnetyczny wlacznik rozrusznika.Kiedy nie ma obciazenia to przez miedziana zwore(pewnie nadpalona)przeplywa prad,ale zbyt duzy opor stawiaja te nadpalone styki by zadzialalo pod obciazeniem.Nie wiem co prawda jak jest w Viagrze ale w Hondzie udalo sie to rozebrac i odwrocic nadpalony styk.Problem zniknal. Ach no i szacuneczek-kobiety nie czesto nawet prostsze sprawy probuja. Powodzenia :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Breżniew Opublikowano 2 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 Sprobuj w do starego aku podłączyć akumulator z samochodu. Naturalnie musi być odpowiedni przekrój przewodów łączących oraz zachowana biegunowość. jeśli teraz zapali to problem leży po stronie starego akumulatora i czeka cie wymiana. Po odpaleniu zmierz na zaciskach akumulatora napiecie ładowania. Powinno byc przy 5000 obr/min i włączonych światłach ok 14,4V. Wahania w zakresie 13,5-15,5V sa dopuszczalne w zależności od obrotów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek101 Opublikowano 2 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 Witam.Po pierwsze i najważniejsze silnik szeregowy prądu stałego prościej np rozrusznik nie powinien chodzić bez obciążenia bo zrobisz mu kuku.Druga sprawa to co pisali koledzy najlepiej odpal jakieś autko weź przewody podepnij do akumy i spróbuj zakręcić, nie sądzę aby przekaźnik był uszkodzony bo bez obciążenia kręci co jedynie faktycznie mogą być spadki napięć na stykach. Zerknij w jakim są stanie jak brudne to kup jakiś środek do czyszczenia styków ok 5 zł ;) Co do uszkodzenia rozrusznika to można raczej wykluczyć w końcu z tego co pisałaś ten przewód wystarczyło poruszyć więc w rozrusznik za bardzo nie ingerowano.Stawiam na akume, jak nie masz innego źródła a masz jakiś miernik to zmontuj wszystko i zobacz napięcie na akumie zakręć rozrusznikiem znaczy symuluj kręcenie :P i jeżeli masz dużą różnicę to leć po akumulator jeżeli bardzo bardzo małą albo wcale to coś z przekaźnikiem. Aha nagnij prawo i zrób to na zgaszonych światłach hehe :D Pozdrawiam i powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 2 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 ... Czasami tylko coś nie łaczyło przy przewodzie dochodzącym do rozrusznika- chodzi o miejsce gdzie przewód jest przykręcony do rozrusznika. Wystarczyło wtedy ruszyć tym przwodem w tym miejscu i motocykl odpalał. Główny przewód zasilający dochodzi do włacznika elektromagnetycznego (popularny "automat" rozrusznika)więc jeśli nim poruszałaś i motocykl odpalał to najprędzej masz właśni wypalone styki w tym automacie. W 99% przypadków są one jednak nierozbieralne.(nie wiem jak jest w Twoim moto) i nawet jeśli oddałaś cały rozruszni do elektryka to jedynie mógł on przetoczyć komutator, wymienić szczotki i ew. tulejki. To automatu raczej nie zaglądał. Jeśli styki są nadpalone to jest na nich spory spadek napięcia i przez to kłopoty. Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aguśka Opublikowano 2 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 (edytowane) Na 99% masz stary akumulator, ktory nawet po naladowaniu juz nie ma sily "krecic"Czeka Cie kupno nowego bo skoro rozrusznik zrobiony to jest tylko wina aku. Akumulator jest praktycznie nowy, zakupiony w tamtym sezonie. Regulanie doładowywany, jeszcze 2 m-ce temu normalnie odpalałam z niego motocykl. Problemy pojawiały się po oddaniu rozrusznika do sprawdzenia. Z twojego opisu stawiam na elektromagnetyczny wlacznik rozrusznika.Kiedy nie ma obciazenia to przez miedziana zwore(pewnie nadpalona)przeplywa prad,ale zbyt duzy opor stawiaja te nadpalone styki by zadzialalo pod obciazeniem.Nie wiem co prawda jak jest w Viagrze ale w Hondzie udalo sie to rozebrac i odwrocic nadpalony styk.Problem zniknal. Ach no i szacuneczek-kobiety nie czesto nawet prostsze sprawy probuja. Powodzenia :biggrin: W Viagrze obwodowy przekaźnik rozrusznika nie jest rozbieralny. Jedyne co mogłam zrobić to wyczyścić na błysk styki z zewnątrz. Po odpaleniu zmierz na zaciskach akumulatora napiecie ładowania. Powinno byc przy 5000 obr/min i włączonych światłach ok 14,4V. Wahania w zakresie 13,5-15,5V sa dopuszczalne w zależności od obrotów. Takie ładowanie miałam w marcu, gdy robiłam ostatni pomiar. Nie jeździłam na niedoładowanym aku. Witam.Po pierwsze i najważniejsze silnik szeregowy prądu stałego prościej np rozrusznik nie powinien chodzić bez obciążenia bo zrobisz mu kuku.Druga sprawa to co pisali koledzy najlepiej odpal jakieś autko weź przewody podepnij do akumy i spróbuj zakręcić, nie sądzę aby przekaźnik był uszkodzony bo bez obciążenia kręci co jedynie faktycznie mogą być spadki napięć na stykach. Zerknij w jakim są stanie jak brudne to kup jakiś środek do czyszczenia styków ok 5 zł :biggrin: Co do uszkodzenia rozrusznika to można raczej wykluczyć w końcu z tego co pisałaś ten przewód wystarczyło poruszyć więc w rozrusznik za bardzo nie ingerowano.Stawiam na akume, jak nie masz innego źródła a masz jakiś miernik to zmontuj wszystko i zobacz napięcie na akumie zakręć rozrusznikiem znaczy symuluj kręcenie :biggrin: i jeżeli masz dużą różnicę to leć po akumulator jeżeli bardzo bardzo małą albo wcale to coś z przekaźnikiem. Aha nagnij prawo i zrób to na zgaszonych światłach hehe :biggrin: Pozdrawiam i powodzenia Rozrusznik uruchomiłam bez obciążenia żeby w ogóle sprawdzić czy działa. No i nie ma problemu- po naciśnieciu startera (bez obciążenia) rozrusznik kręci bez problemów. Myślę że to wyklucza także usterkę przekaźnika Mogę się jednak mylić, więc proszę o wskazówki w jaki sposób go sprawdzić?? Główny przewód zasilający dochodzi do włacznika elektromagnetycznego (popularny "automat" rozrusznika)więc jeśli nim poruszałaś i motocykl odpalał to najprędzej masz właśni wypalone styki w tym automacie. W 99% przypadków są one jednak nierozbieralne.(nie wiem jak jest w Twoim moto) i nawet jeśli oddałaś cały rozruszni do elektryka to jedynie mógł on przetoczyć komutator, wymienić szczotki i ew. tulejki. To automatu raczej nie zaglądał. Jeśli styki są nadpalone to jest na nich spory spadek napięcia i przez to kłopoty. Właśnie tym przewodem poruszałam w razie problemów z rozruchem. Styki w środku były podobno ponadrywane i właśnie one były robione przez zakład. Z tego co wiem to właściwie tylko to było robione- reszta czyli szczotki tulejki itp. było sprawne. Czy możliwe że spieprzyli coś właśnie przy tych stykach? Tak jak pisałam problemy pojawiają się TYLKO przy obciązeniu. Bez tego całość współpracuje bez problemu (szkoda tylko, że nie o to mi chodzi). DOPISANE: W jaki sposób sprawdzić sam przekaźnik ?? Edytowane 2 Maja 2008 przez Aguśka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Breżniew Opublikowano 2 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2008 (edytowane) To , że aku jest nowe jeszcze o niczym nie świadczy. Również może mieć uszkodzenie mostka pomiędzy celami i mimo prawidłowego napięcia nie jest w stanie dostarczyć prawidłowego prądu rozruchu. Elektrowłacznik mozna wykluczyc po przez chwilowe zwarcie zacisków np kawałkiem metalu. Jesli rozrusznik zakręci silnikiem to pozostaje naprawa elektrowłacznika. Pewnie ma zawalcowaną obudowę na izolacyjnej części z zaciskami. Po odgięciu obudowy można go rozebrać i naprawic. Ruchoma zwora ze stykami powinna dotykac w momencie łączenia do styków w izolacyjnej obudowie cała powierzchnią. Styki powinny byc w takiej samej odległości od zwory. nie moga byc wypalone ani zanieczyszczone. korekty można dokonać za pomocą drobnego pilnika gładzika. Edytowane 2 Maja 2008 przez Breżniew Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 3 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2008 Czesc Aguska, przykro mi ze dalej walczysz z rozrusznikiem.Jednakze Brezniew opisal wszystko idealnie - to profesjonalista jesli chodzi o elektryke. Moja uwaga jest taka, czy nie ominelas jakiegos glupstwa jak za slabe dokrecenie klemy na akumulatorze, czy zasniedziale zaciski / bieguny aku. Jezeli nie to najbardziej podejrzany jest przekaznik i jego sprawdzaj. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aguśka Opublikowano 3 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2008 (edytowane) To , że aku jest nowe jeszcze o niczym nie świadczy. Również może mieć uszkodzenie mostka pomiędzy celami i mimo prawidłowego napięcia nie jest w stanie dostarczyć prawidłowego prądu rozruchu. Elektrowłacznik mozna wykluczyc poprzez chwilowe zwarcie zacisków np kawałkiem metalu. Jesli rozrusznik zakręci silnikiem to pozostaje naprawa elektrowłacznika. Pewnie ma zawalcowaną obudowę na izolacyjnej części z zaciskami. Po odgięciu obudowy można go rozebrać i naprawic. Ruchoma zwora ze stykami powinna dotykac w momencie łączenia do styków w izolacyjnej obudowie cała powierzchnią. Styki powinny byc w takiej samej odległości od zwory. nie moga byc wypalone ani zanieczyszczone. korekty można dokonać za pomocą drobnego pilnika gładzika. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak własnie zrobienie takiego małego "zwarcia". Tylko czy jest to bezpiczne i nie pociąga za sobą większych wydatków?? Myślałam także o bezpsrednim połączeniu aku i rozrusznika tylko, że nasunęły mi się podobne wątpliwości - czy nie ucierpi na tym uzwojenie rozrusznika? Czesc Aguska, przykro mi ze dalej walczysz z rozrusznikiem.Jednakze Brezniew opisal wszystko idealnie - to profesjonalista jesli chodzi o elektryke. Moja uwaga jest taka, czy nie ominelas jakiegos glupstwa jak za slabe dokrecenie klemy na akumulatorze, czy zasniedziale zaciski / bieguny aku. Jezeli nie to najbardziej podejrzany jest przekaznik i jego sprawdzaj. Adam M. witaj Adamie :icon_mrgreen: Ten cholerny rozrusznik i generalnie problemy z odpalaniem to jedyne co dolega temu motocyklowi. Mogę narzekać, ale mam też wiele powodów do zadowolenia że nic innego nie nawala :D Wszystko dokładnie posprawdzałam (wielokrotnie) i za każdym razem objaw jest taki sam - na "sucho" kręci, ale jak już napięcie spadnie do 12.5 V to zaczynają się problemy nawet bez obciązżenia. MOje przemyslenia prowadzą mnie do trzech wniosków: - zbyt małe napięcie rozruchowe dawane przez aku (który notabene miesiąc temu jeszcze działało!)- problem "po drodze" do rozrusznika, czyli coś nie tak z przekaźnikiem- zbyt duże opory stawiane przez rozrusznik po niefachowej naprawie... Edytowane 3 Maja 2008 przez Aguśka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 3 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2008 Najlepszy plan eliminacji poszczegolnych niewiadomych to zaczac od podlaczenia sie pod samochodowy aku ( przez twoj wlasny motocyklowy ) ale sprawdz przewodzenie laczacych oba akumulatory przewodow, bo potrafia rdzewiec i stawiac opor i jezeli dalej jest zle to zewrzec zaciski przekaznika - wszystko powinno sie wyjasnic.Jezeli po zwarciu przekaznika nie chce krecic to wina rozrusznika. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aguśka Opublikowano 3 Maja 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2008 Czy podłączenie aku samochodowego jest konieczne? Samochód na warsztacie, a jutro chciałabym to wyjasnić... Mogę mieć problem ze zdobyciem nowego aku do jutra. Czy samo chwilowe połączenie styków przekaźnika (np. śrubokrętem) i naciśnięcie startera nie wyjaśni sprawy?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cabaniero Opublikowano 3 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2008 Czy podłączenie aku samochodowego jest konieczne? Samochód na warsztacie, a jutro chciałabym to wyjasnić... Mogę mieć problem ze zdobyciem nowego aku do jutra. Czy samo chwilowe połączenie styków przekaźnika (np. śrubokrętem) i naciśnięcie startera nie wyjaśni sprawy?? Jak zewrzesz oba zaciski na elektrowłączniku (wystarczy wziąć śrubokręt i przyłożyć go jednocześnie do obydwu zacisków) to naciskanie startera nie będzie konieczne... prąd popłynie bezpośrednio z aku na rozrusznik i jeśli rozrusznik i aku są ok to powinien zakręcić w momencie przyłożenia śrubokręta do zacisków. Jeśli nie zakręci... a bateria jest na 100% ok no to możliwe że sam rozrusznik stawia duży opór... może na tulejkach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.