Skocz do zawartości

Aguśka

Forumowicze
  • Postów

    47
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Skąd
    Wrocław

Osiągnięcia Aguśka

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

0

Reputacja

  1. Zaryzykuję stweirdzenie, że czegoś takiego jak sprzęgieło raczej u mnie nie ma. Rozrusznik sam "nakręca" mechanizm. Nie ma po drodze niczego co by pasowało do Twojego opisu. Chyba ze ktos to zakwestionuje? Pzdr.
  2. Wcześniej efekt był zupełnie inny- przekaźnik milczał, teraz zachwuje się tak jakby dostawał na mało prądu (słychać charakterystyczne tyrrrrrrr) Czy aku samochodowe mam podlączyć bezpośrednio do instalacji czy przez aku motocyklowy?Czy mogę to jakoś rozwiązac przy pomocy kabli rozruchowych? W motocyklu mam "oczka" które przykręcam do aku. W samochodzie raz są klemy. Mogę miec problem z podłaczniem aku z samochodu bespośrednio do instalacji.
  3. Jest takie ładne i mądre polskie przysłowie... NIE CHWAL DNIA PRZED ZACHODEM SŁOŃCA!! :clap: :D :banghead: Mój "dzień" zakończył się całkowicie nieoczekiwanie. Poskładałam wszystko w całość. Mechanizm rozrusznika, dekiel + nowa uszczelka, wyregulowałam sprzęgło, podłączyłam wszystko, założyłam podnóżki... Naciskam starter. Moto z mozołem zakręciło, pochodziło chwilę i zgasło. Pomyślałam że jest zimne i dlatego taki objaw. Naciskam starter jeszcze raz. Słychać z rozrusznika "cpyk, cpyk, cpyk, cpyk". Objaw jak na padniętym aku. Podłączyłam do prostownika. Po godzinie podłączam znowu- aku. 13.4V. Efekt taki sam. Przekaźnik rozrusznika zaczyna "strzelać" i nic się nie dzieje. O co chodzi?? Już zgłupiałam kompletnie. Czy to znów problem z rozrusznikiem? Czy może aku po tylu próbach wyzionął ducha? Ponownie prosze o pomoc :( :( :(
  4. Witam po wdłuższej przerwie. Od mojego postu rozrusznik został oddany jeszcze dwa razy do zakąłdu który zajmował się "przeglądem" rozrusznika przed sezonem. No i w końcu się udało :biggrin: Przyczyna leżała w samym rozruszniku, w którym dochodziło do zwarcia. Skończyło się na dostarczeniu drugiego rozrusznika i z dwóch złożeniu jednego... Taki zakład :biggrin: Problem dotyczył stojana, który został wymieniony. Własnie nim zajmowali się przy pierwszej wizycie... Jeśli już musicie coś oddać do serwisu to naprawdę wybierzcie taki, kóry ma pojęcie o tym co robi. Co pawda z usug tych Panów korzytałam przy okazji kilku rozruszników samochodowych i nigdy problemów nie było, ale drugi raz tam się nie wybiorę... Dziękuję chłopaki za pomoc :biggrin: Gdyby nie forum przez takie przypadki już dawno przesiadłą bym się na 4 kółka :icon_question: Pozdrawiam
  5. To że jest kompresja to akurat dobrze :) Problem w tym że tę kompresję trzeba przełamać. Robi to własnie rozrusznik, któy w moim przypadku nie chce nawet raz zakręcić wałem, a co dopiero mówić o odpaleniu moto... MłodyVFR chyba tylko tyle mi pozostaje. Nie znam się jednak za bardzi na moim podstawowym mierniku :P Dlatego za jakieś 2-3 dni poproszę Cię o wskazówki jak to zrobic. Dlaczego wtedy- czytaj dalej :D Kilka razy przewijał się watek aku. Wiem ze wszystko się moze zdarzyć, ale... Aku kupiony rok temu. Zawsze naladowany do konca, co kilka dni zarowno w sezonie jak i poza nim podpinany do prostownika ktory doladowywal go w razie potrzeby. Moto z tego samego aku 2 tyg. temu normalnie odpalało. Przez ten czas nie wydarzyło się absolutnie nic, co mogło by go uszkodzić. Jeśli jednak przyczyna nie zostanie odnaleziona to nie będę miała wyboru jak kupno nowego aku.,lub wczesńiej sprawdzenie metody MłodegoVFR... To własnie zrobiłam- złączyłam dwa styki przekaźnika. Pobłyskało iskrami, porobiło wżery na śrubokręcie, a rozrusznik jak milczał tak milczy. Dziś zaniosłam z reklamacją rozrusznik do zakładu w którym był robiony. Na forum wygrzebałam info., że ktoś z podobną usterką miał problem ze stojanem, który u mnie z tego co mi wiadomo był robiony. Byc może tutaj coś spieprzyli? Najbardziej obawiam się, że spierniczyli go do tego stopnia że będę musiała kupic nowy, nie stać mnie na to w tej chwili :( Rodobno (piszę tak, gdyż słabo się na tym znam), rozruszniki w moto są regenerowane tylko do pewnego stopnia. No i jak im udowodnię że rozrusznik nie działa, skoro na "sucho" kręci? Wolę o tym na razie nie myśleć. Jestem dobrej myśli :)
  6. Także coraz bardziej skłaniam się ku uszkodzeniu rozrusznika. Problem tylko w tym, że on normalnie działał, a wykończyła go "rutynowa kontrola" przed sezonem. Pójdę tam i wepchę go im w d*** !! Tak to jest dać coś do zrobienia partaczom. Szkoda że wczesniej nie miałam zastrzeżeń do współpracy z nimi... Po czymś takim będę omijać ich zakład szerokim łukiem. Piotrze wydaje mi się, że wszystko posprawdzałam bardzo dokładnie. Jutro przed wyjęciem rozrusznika sprawdzę to jeszcze raz.
  7. Dzięki! Lece do garażu :) D O P I S A N E : No i po wszystkim ;) Podłączyłam naładowany aku (12.9 V). Złączyłam styki przekaźnika. Poza kilkoma iskrami i wżerami na śrubokręcie efekt taki sam- rozrusznik ani drgnie. Wieczorem może będe miała drugie aku do sprawdzenia. Zostało tylko to, lub rozrusznik...
  8. Czy podłączenie aku samochodowego jest konieczne? Samochód na warsztacie, a jutro chciałabym to wyjasnić... Mogę mieć problem ze zdobyciem nowego aku do jutra. Czy samo chwilowe połączenie styków przekaźnika (np. śrubokrętem) i naciśnięcie startera nie wyjaśni sprawy??
  9. Chyba nie pozostaje mi nic innego jak własnie zrobienie takiego małego "zwarcia". Tylko czy jest to bezpiczne i nie pociąga za sobą większych wydatków?? Myślałam także o bezpsrednim połączeniu aku i rozrusznika tylko, że nasunęły mi się podobne wątpliwości - czy nie ucierpi na tym uzwojenie rozrusznika? witaj Adamie :icon_mrgreen: Ten cholerny rozrusznik i generalnie problemy z odpalaniem to jedyne co dolega temu motocyklowi. Mogę narzekać, ale mam też wiele powodów do zadowolenia że nic innego nie nawala :D Wszystko dokładnie posprawdzałam (wielokrotnie) i za każdym razem objaw jest taki sam - na "sucho" kręci, ale jak już napięcie spadnie do 12.5 V to zaczynają się problemy nawet bez obciązżenia. MOje przemyslenia prowadzą mnie do trzech wniosków: - zbyt małe napięcie rozruchowe dawane przez aku (który notabene miesiąc temu jeszcze działało!) - problem "po drodze" do rozrusznika, czyli coś nie tak z przekaźnikiem - zbyt duże opory stawiane przez rozrusznik po niefachowej naprawie...
  10. Akumulator jest praktycznie nowy, zakupiony w tamtym sezonie. Regulanie doładowywany, jeszcze 2 m-ce temu normalnie odpalałam z niego motocykl. Problemy pojawiały się po oddaniu rozrusznika do sprawdzenia. W Viagrze obwodowy przekaźnik rozrusznika nie jest rozbieralny. Jedyne co mogłam zrobić to wyczyścić na błysk styki z zewnątrz. Takie ładowanie miałam w marcu, gdy robiłam ostatni pomiar. Nie jeździłam na niedoładowanym aku. Rozrusznik uruchomiłam bez obciążenia żeby w ogóle sprawdzić czy działa. No i nie ma problemu- po naciśnieciu startera (bez obciążenia) rozrusznik kręci bez problemów. Myślę że to wyklucza także usterkę przekaźnika Mogę się jednak mylić, więc proszę o wskazówki w jaki sposób go sprawdzić?? Właśnie tym przewodem poruszałam w razie problemów z rozruchem. Styki w środku były podobno ponadrywane i właśnie one były robione przez zakład. Z tego co wiem to właściwie tylko to było robione- reszta czyli szczotki tulejki itp. było sprawne. Czy możliwe że spieprzyli coś właśnie przy tych stykach? Tak jak pisałam problemy pojawiają się TYLKO przy obciązeniu. Bez tego całość współpracuje bez problemu (szkoda tylko, że nie o to mi chodzi). DOPISANE: W jaki sposób sprawdzić sam przekaźnik ??
  11. Witam wszystkich, którzy otworzyli ten wątek. Sezon w pełni a ja borykam się z problemem związanym z rozruchem mojego motocykla. Motocykl to XV Virago z końcówki lat 90tych. A było to tak. Motocykl odpalał bez większych problemów. Czasami tylko coś nie łaczyło przy przewodzie dochodzącym do rozrusznika- chodzi o miejsce gdzie przewód jest przykręcony do rozrusznika. Wystarczyło wtedy ruszyć tym przwodem w tym miejscu i motocykl odpalał. Uznałam że oddam rozrusznik do zrobienia żeby mieć z tym święty spokój w nadchodzącym (obecnym) sezonie. Jak pomyślałam tak zrobiłam- rozrusznik oddałam do zakładu, ktory wyeliminował ten problem. Nie jest jednak "różowo". Rozrusznik na "sucho" a więc włożony do moto, ale bez ociążenia, czyli bez kół zębatych które napędza- działa normalnie. Kręci dość żwawo i dość szybko. Jednak po złożeniu całości nie ma siły przekręcić nawet jeden raz. Słychać tylko z przekaźnika jedno "cpyk" i koniec. Nic się nie dzieje. Myślałam, że może coś źle złożyłam. Poskładałam zatem wszystko jeszcze raz od nowa z serwisówką w ręce- objaw taki sam. Nawet ćwierć obrotu wałem. To co spstrzegłam zastanawiającego to fakt, że rozrusznik bez obciązenia rozrusznik przestaje się kręcić, gdy akumulator ma 12.5-12.6 V. Wcześniej przy takim naładowaniu aku motocykl normalnie odpalał. Abstrachując od tego na wpełni naładowanym aku. także nie ma siły przekręcić, gdy całość jest poskładana. Gdzie szukać problemu? Na co zwrócić uwagę? Czy może to byc wina przekaźnika rozrusznika? Wszystkie połącznia klemy->aku-> przekaźnik->masa-> rozrusznik zostały przeze mnie starannie wyczyszczone. Czy zakład mógł coś spieprzyć w rozruszniku do tego stopnia że stawia on zbyt duże opory?? BŁAGAM o pomoc. Do najbliższego mechanika mam ponad 5 km. i jeśli nic nei wymyślę, będę musiała zapchnąć tam motocykl :eek:
  12. Chyba nie pozostanie Ci nic innego jak wizyta u elektryka, bo jakoś nikt nie ma pomysłu co to może być...
  13. Było to na jesieni i aku i tak już było na wykończeniu. Mam nowy akumulator, ale chciałabym uniknąć tej sytuacji. Czy grubość przewodu ma znaczenie?
  14. Witam. Mam podobny problem z moją Virago - także przy rosnących obrotach spada ładowanie, lub nie ma go wcale. Dzisiaj chciałam wypróbować pomysł Brezniewa z bezpośrednim połączeniem regla z masą aku. Użyłam do tego celu przewodu grubości kabla od kierunkowskazów. Podłączam i... pojawila się taka iskra, że stopiło część klemy wraz mocowaniem od aku. Na szczęście nic ponadto się nie stało. Pytanie do Breżniewa ( i innych) : Jakiego przewodu użyć, bo wszystko inne zrobiłam raczej dobrze. Czy przewód z kierunkowskazów nie okazał się zbyt cienki? Innego niestety pod ręką nie było :)
  15. Argumenty: - brak doświadczenia (jak ja jeździalm na moto, to ten młokos dostał pierwszy trzykołowy rowerek) - brak umiejętności czytania słowa pisanego - przypisywanie wypowiedzi innych do swoich nic nie wnoszących wypowiedzi. Myślę, że starczy :) Pozdro Stan
×
×
  • Dodaj nową pozycję...