Skocz do zawartości

Kilka dobrych słów (wreszcie) lecz przy smutnej okoliczności...


_Monter_
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Niecne Zielone Oczy

Natomiast w Polsce przekręcanie cudzych wypowiedzi jest na porządku dziennym i już chyba trzeba się z tym pogodzić.

 

Na koniec tylko napiszę ten kto nie korzystał nigdy z emula niech pierwszy rzuci kamień.

 

pzdr

R

 

Ad.1.

Nie. Trzeba z tym walczyć. Inaczej długo jeszcze będziemy pod tym względem trzeci światem, daleko za murzynami.

 

Ad.2.

Mogę rzucać :D Nigdy nie korzystałam ani z emula, ani z kazy.

Acz z drugiej strony uważam, że ściaganie i oglądanie filmów, to nie to samo, co zarabianie na czyjejś pracy i podpisywanie się pod nią.

 

Poza tym uważam, że dziennikarz dopuszczający się plagiatu powinien stracić pracę. Jeżeli gazeta dalej trzyma takiego "autora", to jest poniżej pewnego poziomu, do którego nie warto się zniżać.

To samo tyczy się innych autorów- pisarzy, naukowców, itp.

Nie potrafisz napisać sam- nie pisz w ogóle- nie kradnij. Zmień zawód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przykrością zawiadamiam, że Twoje życzenie abym Cię nauczał zostało odrzucone. Dałeś popis. Swoją wątpliwą umiejętnością pisania po polsku, wyraziłeś mniej więcej przynależność do odpowiedniej grupy społecznej. Swoim brakiem kultury natomiast, uplasowałeś się na najwyższym szczeblu ignorancji, jaki jestem sobie w stanie wyobrazić. Nie ma bowiem w słowniku ludzi kulturalnych, słów dostatecznie obelżywych aby móc Ci właściwie zripostować. Nie ma także potrzeby zniżać się do Twojego poziomu, a raczej braku poziomu. Podejmując jakąkolwiek polemikę z człowiekiem ograniczonym umysłowo, można wpaść w niezłe tarapaty. Obniży on poziom dyskusji do swojego, w którym jest mistrzem, a wtedy pokonać takiego jest znacznie trudniej. Nie staję w szranki.

Zajmijmy się raczej tematem. Uważam, że redaktor "Gazety Giżyckiej" nie jest opiniotwórczy. Nie ma zatem obaw o możliwość szargania opinii w kontekście nadwatląnej jego reputacji. UFI, możesz spać spokojnie :cool:.

Czy Liza ma prawo rościć? Naturalnie tak! Popieram także opinię Igora. Wychwytywanie tego rodzaju zdarzeń może mieć wpływ na ich ograniczenie. Dzięki tego rodzaju inicjatywie nie będzie nam rosło pokolenie analfabetów niezdolnych do samodzielnego myślenia. Nawet jeśli wyrośnie, bądź już wyrosło (co nie, kisYZF?), widząc pręgierz, może się powstrzyma i zacznie myśleć. Ehhh...

 

Veto

 

Wole byc jak to napisales "analfabeta niezdolnym do samodzielnego myslenia " niz nadgorliwym dupolizem i umoralniaczem prawda vETO - uFI? , ktory walac pseudo madre wywody na forum szuka poklasku.

Po drugie wypraszam sobie obelgi i obrazy, bo wczesniej zadnego z was lizaki nie obrazilem, a wy rzucacie sie na mnie jakbym ja ten plagiat zrobil . :D ZENUA

 

ps, oj musieli was chlopaki ostro w szkole tyrac ze wyrosliscie na takie dziwaki

Edytowane przez kisYZF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obydwu artykulow samemu dokladnie nie porownalem, wiec moje slowa moga mijac sie z prawda.

 

Jednak o ile sie nie myle, jak narazie wskazano tylko jedno zdanie, ktore zostalo skopiowane. Gdyby teraz kazdy dziennikarz mial obowiazek w swojej krotkiej notce do gazety, uzupelniac kazde sformulowanie i kazdy fakt o zrodlo z jakiego go pozyskal, gazety zwiekszylyby swoja objetosc kilkukrotnie, a my musielibysmy czytac mase niepotrzebnych nikomu informacji.

 

Tak wiec nie popadajmy w skrajnosc. Gdyby artykul mial byc faktycznie analiza wypadkowosci jednosladow, badz tez wrecz naukowa rozprawa o ruchu drogowym w Polsce, wtedy owszem mozna domagac sie jakiejs bibliografii czy listy zrodel. Teraz jednak byla to krotka notka o smierci motocyklisty, ktora autor, niechcac by zostala odebrana jako radosne doniesienie o smierci kolejnego dawcy-idioty, zechcial uzupelnic o kilka faktow przekonujacych, ze to niekoniecznie tak. A wy oczekujecie zeby te 3 zdania o statystykach byly przeplecione 3 kolejnymi o tym skad autor uzyskal te informacje. Przeciez przecietnego czytelnika takie szczegoly w takim artykule w ogole nie interesuja i tylko zaciemniaja tresc.

 

Jezeli jednak skopiowano rzeczone 3/4 artykulu to wycofuje swoje slowa, ale tylko wtedy... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NZO i chwała Ci za to... ja też nie korzystam z p2p bo uważam to za taką samą kradzież jak kradzież bułki w sklepie. Napisałem tak bo wiem ilu ludzi korzysta a ściągając udostępnia ... tak to już jest a jest to napewno łamanie praw autorskich.

 

Co do autora artykułu mam podobne zdanie ale nie będę się wypowiadał na ten temat w tym poście.

Może chciał dobrze, wyszło nie najlepiej. Nie znam człowieka ani powodów nim kierujących więc tak naprawdę nie mogę ocenić tego co zrobił. Teraz próbuje się bronić do czego się zresztą chyba przyznał ?

Poza tym wystarczy przejżeć wiadomości w internetowych portalach. Od zapożyczeń aż się roi.

 

pzdr

R

Edytowane przez banka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ad.2.

Mogę rzucać :D Nigdy nie korzystałam ani z emula, ani z kazy.

Acz z drugiej strony uważam, że ściaganie i oglądanie filmów, to nie to samo, co zarabianie na czyjejś pracy i podpisywanie się pod nią.

 

jedno mozna podciagnac pod kradziez, a drugie pod paserstwo. Bedziemy wartosciowac ktore lepsze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Niecne Zielone Oczy

jedno mozna podciagnac pod kradziez, a drugie pod paserstwo. Bedziemy wartosciowac ktore lepsze?

 

Ale po co?

Paserstwo to sprzedawanie kradzionych rzeczy, jak to się ma do oglądania sciągniętych filmów? Przecież nie masz z tego żadnych zysków.

A tak poza tym to jedno i drugie to kradzież.

 

Napisałam tylko, że oglądanie ściągniętych filmów to nie to samo, co podpisywanie się pod cudzym dziełem. Na takiej samej zasadzie jak lodówka to nie to samo, co pingwin, choć trochę wspólnego mają:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piękny wywód natomiast sam nie czytasz ze zrozumieniem lub odwracasz znaczenie chyichś wypowiedzi.

Napisałeś cyt.: "Zajmijmy się tematem." O ile jeszcze potrafie czytać, tematem posta jest "Kilka dobrych słów (wreszcie) lecz przy smutnej okoliczności" a nie "Dywagacje na temat praw autorskich" a o ile dobrze zrozumiałem wypowiedź kisYZF wcale nie prosił Cię o nauczanie a wręcz odwrotnie.

 

Na koniec tylko napiszę ten kto nie korzystał nigdy z emula niech pierwszy rzuci kamień.

Ludzie, trzymajcie mnie! Ich tu jest więcej!!!

Obiecuję, że nie zabiorę głosu w tej dyskusji ponad to, co napiszę poniżej.

 

Wydawało się, że prościej się nie da. Niestety, widzę, że jest konieczność by brnąć dalej. Dla Twojej "banka" i potencjalnych Twoich naśladowców wiadomości:

 

Zrozumienie treści w komunikacji międzyludzkiej to umiejętność znalezienia zależności znaczenia treści jakiegoś fragmentu tekstu, wypowiedzi lub słowa, od treści i znaczeń słów ją poprzedzających lub po nich następujących. Np. słowo "morze" rozumiemy przede wszystkim jako dużą ilość wody, lecz wypowiedź "morze piasku" rozumiemy jako pustynię, czyli obszar bezwodny, a słowo "morze" jest w tej specyficznej frazie synonimem bezmiaru, dużej ilości. Bardziej precyzyjnie, słowo "morze" zostało tu użyte w sensie metaforycznym/przenośnym. W wielu przypadkach chwilowy kontekst dyskusji/rozmowy/intencji/negocjacji zmienia istotnie znaczenia używanych słów, ale nie zawsze jest wychwytywany przez rozmówców, co w efekcie może prowadzić do nieporozumień i konfliktów. Odniesieniem do tematu wątku, który kąśliwie cytujesz, jest artykuł opublikowany w gazecie. Jeden z interlokutorów był uprzejmy poddać pod wątpliwość oryginalność tekstu i stąd zawrzało. Nie ma zatem mowy o odwracaniu znaczenia słów uczestników rozmowy tudzież samego jej tematu lecz o rozstrzyganiu jednego z wątków. Twoja teza niestety się nie obroniła :-(

Rozbierzmy jeszcze na czynniki tezę drugą. Czy zostałem poproszony o nauczanie? W stwierdzeniu kolegi kisYZF "narazie nauczycielu i madry panie", nie dość, że popełniono błędy ortograficzne, to autorytatywnie (dla twórcy frazy) określono przypisywaną mi rolę. Skoro zatem jestem traktowany, czy też określany mianem nauczyciela, uznałem, że nie mam ochoty uczestniczyć w edukacji niektórych osobników, o czym niezwłocznie poinformowałem.

Teza druga "poszła się kochać", tak jak i pierwsza :-/

 

Liberum

 

PS

Wole byc jak to napisales "analfabeta niezdolnym do samodzielnego myslenia "

Nikt nie śmie w to wątpić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LiberumVeto,

widać, że pojęcie o języku masz napewno, więc napewno właściwie zrozumiałeś wypowiedź kisYZF "narazie nauczycielu i madry panie" w której chodziło raczej o podkreślenie pouczającego tonu Twoich wypowiedzi a nie było prośbą o Twoją naukę. Jak sam napisałeś słowo może mieć różne znaczenie w zależności od kontekstu więc nadal twierdzę, że zmieniłeś sens wypowiedzi kisYZF.

 

pzdr

banka

 

ps. nie pisz, że jest tu Takich więcej bo nikt Cię tu nie obraża.

Nie jest to forum oratorskie więc ton swoich wypowiedzi możesz zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co?

Paserstwo to sprzedawanie kradzionych rzeczy, jak to się ma do oglądania sciągniętych filmów? Przecież nie masz z tego żadnych zysków.

A tak poza tym to jedno i drugie to kradzież.

 

Napisałam tylko, że oglądanie ściągniętych filmów to nie to samo, co podpisywanie się pod cudzym dziełem. Na takiej samej zasadzie jak lodówka to nie to samo, co pingwin, choć trochę wspólnego mają:icon_mrgreen:

Nie zrozumielismy sie, a wrecz zrozumielismy opacznie :icon_razz:

Sciaganie filmu porownalem do kradziezy a podpisanie pod cudzym dzielem ( i przyjecie honorarium ) porownalem do paserstwa. A nie na odwrot (film=paserstwo a plagiat=kradziez)

Choc w sumie plagiat to paserstwo polaczane z kradzieza.

 

Co do pytania "ale po co?", moja propozycja wartosciowania miala charakter ironiczny.

 

Czy lodowka i pingwin to nie to samo? wiesz, wszystko zalezy co jest przedmiotem oceny :icon_razz:

Sa przestrzenie w ktorych odcinek jest kolem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli jednak skopiowano rzeczone 3/4 artykulu to wycofuje swoje slowa, ale tylko wtedy... :icon_mrgreen:

 

3/4 artykułu Pana Mieczkowskiego to kopia mojego tekstu. Co do tego nie ma wątpliwości.

Artykuł "Motocykliści to piraci drogowi" to kopia mojego artykułu. Jakim więc przykładem jest taki tekst? Czy wnosi coś dobrego?

 

Piszecie, że artykuł jest poświęcony śmierci Damiana. Osobie Damiana autor ofiarował aż 3 zdania tekstu, nagłówek, tytuł artykułu, podpis pod zdjęciem. Natomiast kilkanaście następnych zdań to plagiat. Autor, pod pretekstem śmierci Damiana, stworzył coś, co składało się w dużej mierze z mojego tekstu + 3 zdań o Damianie. Nadal uważacie, że Damian ogrywa rolę pierwszoplanową? Osoby, które nadal tak sądzą, najzwyczajniej w świecie dały się złapać w pułapkę. Poddały się manipulacji. Temat, podpis pod zdjęciem i nagłówek dały mylne wrażenie, że tekst napisany jest o Damianie. Ale prawda jest taka, że nie.

 

Tekst możnaby określić jako tekst poświęcony Damianowi, gdyby ilość zdań mówiąca o tej osobie stanowiła przeważającą część artykułu. ale stanowi niespełna 1/5 całości.

 

Gdyby się uprzeć, możnaby wysunąć wniosek, że ten pismak obraził rodzinę Damiana. Pod pretekstem jego śmierci stworzył plagiat. Jego osobie poświęcił zaledwie 3 zdania. Pracy w to nie włożył prawie żadnej. A za całość wziął forsę.

 

Pozdrawiam, Liza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liza no przecież tak najłatwiej:) Po co pisac sie meczyc?? Mozna wejsc w google.pl po szukac, potem to z górki kopiuj=wklej no i wszystko. Kase zgarnąć a reszte to mieć głeboko w dup**

Juz teraz i tak po fakcie nie ma co dyskutować zrobił zle , chociaz by przeprosił autorke. Co do Damiana to [*] :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...