Skocz do zawartości

Chińskie silniki


chudy83
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

stare japonce robia po 100 -200 tys km bez wiekszego remontu , ciekawe czy taki juncostam tyle wykreci... wuecha chyba cos sie sie myli...., pozatym 15 tys to ja robie w rok, wiec co to za przebieg stwierdzajacy czy taki silnik jezt zywotny ? chyba ze ta 250 ma 50 koni

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

OFFTOP: Ostatnio czytalem crash test samochodu jakiegos Chinskiego ( byl to SUV,terenowy czy jaki tam) w kazdym badz razie mial ponad 2 tony i nie musi przechodzic obowiazkowo crash testow. Cena byla okazyjna (nowy) w porownaniu do konkurencji tzn znanych firm. Pewien zaklad postanowil przeprowadzic crash test i co sie okazalo: Przy 60 km/h czolowe zdezenie kierowca ma nikle szanse na przezycie ( pasazer jeszcze mniejsze ). I taki samochod nie musi przechodzic crash testu poniewaz z zasady duzej masy jest rzekomo bezpieczny. Wiec i ja dziekuje za taki motocykl. Jak by mi przypadkiem amorki sie zlamaly przy hamowaniu mocnym... Ciekawe kiedy sie wezma za wyczyny :biggrin: Tłoki juz robia :D

 

http://pl.youtube.com/watch?v=f7Ts94rjr4M

http://pl.youtube.com/watch?v=DZWy_fASSiQ

http://pl.youtube.com/watch?v=0bDsgz2Jmz8

http://pl.youtube.com/watch?v=F06LjugtIUo

http://pl.youtube.com/watch?v=4Swzbt76wBM

 

:D

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt zostawiamy historie historykom.

 

Zalezy co sie uwaza za starą japonie;] Zresztą znam przypadki w których dostawcy pizzy robili 45tys km w rok chińskim skuterkiem i to na silniku 2T. Znam tez historie ze zaraz po sprzedazy padał telefon własciciela ze cos nawaliło. Nigdy nie twierdziłem ze jakosc jest w porzadku tylko ze jest i owszem niska ale można popadać w jakieś paranoje;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wueska, stara japonia nigdy nie byla kiepska, wprost przeciwnie Honda ruszajac w latach 60 na podboj swiatowego rynku motocyklowego miala przede wszystkim plan jak to zrobic.

Jego glownym punktem bylo zbudowanie motocykli nie dla motocyklistow, ale dla kazdego przecietnego zjadacza chleba, czyli takich ktore beda niezawodne, tanie i latwe w obsludze. Okres niemowlecych bledow te motocykle przeszly na japonskim rynku wewnetrznym w latach 50 tych i gdy pojawily sie na rynku swiatowym kilka lat pozniej byly bez wyjatku lepsze od produktow europejskich czy amerykanskich. Mowie tu o pojemnosciach 50 - 305 ccm, ktore pojawily sie na poczatku lat 60 tych.

Inni producenci zlekcewazyli japonczykow i ich produkty, ale prawda byla taka ze nie bylo porownania miedzy np malymi motorkami koncernu BSA a malymi Hondami. Widzilem taka mala Honde 70 ccm u kolegi w PRL w latach 70 tych i bylo to cacko z dziurka, zapalajce na dotyk, chodzace setka i nigdy sie nie psujace, wygladajace do tego (w tych latach !!!) na miniaturke choppera.

Tak ze nie ma co tego porownywac do chinskiej produkcji, ktorej pieta achillesowa jest niska kultura techniczna robotnikow i oszczednosci na materialach.

Tyle ze ja rowniez uwazam ze chinole sie poprawia, tak jak poprzednio koreanczycy i dojda do wysokiego japonskiego poziomu - moze im to zabrac jednakowoz troche czasu.

Nie ma co strzepic jezyka na ten temat, pamietajcie ze to co chinczycy teraz sprzedaja na rynku motocykli to przede wszystkim kopie starych japonskich konstrukcji, pchanych przez nich do Azji od lat 40, tyle ze gorzej wykonane :)

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Luca: 15 tkm co to jest? Rozumiem ,że Twoj to czteropak? W kazdym badz razie dla niewysilonego silnika 15 tkm to chyba niewiele? Poza tym nie mówie.. Przypadkiem mogą i Chinole zrobić coś dobrego. Włąsnie chodzi o to ze kazdy pojazd tego samego typu moze przejechac 10 km jak i 10 tkm. W Japonii takie rozbiezbosci sa niezwykle rzadkie a tutaj jest na porzadku dziennym.

A ty myślisz, że jak byś miał raz w tygodniu kilka godzin wolnego czasu to byś więcej nakręcił :)

Chińskie moto nie jest dla kuriera, czy globtrotera ale zwykłemu zapracowanemu zjadaczowi chleba, spokojnie wystarcza i może przynieść wiele frajdy. Nie każdy robi na moto 40 tyś km w ciągu roku. W naszym klimacie przeciętna wszystkich posiadaczy jak wyjdzie 6 tyś to będzie dobrze.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam przeważnie usterki chinoli to nie jest słabosc materiałowa silnika bo te sa naprawde trwałe;] Zalewane dobrym olejem i dobrze dotarte chodzą i chodzą.

 

Opisze tu jak wyglada przykładowy skuter chiński przychodzacy do firmy.

 

Przychodzi sobie dośc cieżka paczka okryta tektura pod która jest skuter, czesto mokry lub paczka jest pognieciona od złego przewozu. W środku jest skuter z odkreconym tylnym kołem przednia maskownica, i stopkami centralnymi. Trzeba tez podpiac weżyk paliwa i podcisnienia.

Podczas składania przewaznie w supermarketach niklt nie zauwaza tego jak powinny isc wiozki kabli i jak maja być ułozone wezyki gaźnika. Stad biora sie usterki najczęstsze, przetarte wiozki to codzienność, do tego dochodzą wiozki spalone przez to ze np. pod przednia maskownica wiązka lezy na oporniku 30W który troche ciepła potrafi wydzielic. Potem sa niedopiete wtyczki te sa najgłupsza przyczyna. Zle ułozone weżyki czesto sie odpinaja lub poprostu wypadaja. Juz od 2 lat nie widziałem przypadku w którym silnik zepsół sie od tego ze jest chiński. Nawet sławne zimne luty w elektrowni sie juz niezdażają. Silniki maja juz widac deczko lepsze materiały, ładniejsze odlewy itp. Niestety dalej najsłabszym punktem silnika sa łożyska te sa marnej jakosci ale wystarczaja na około 25tys. Słabymi punktami ramy sa silentblocki które po pewnym czasie sie sypia(mozna dobrac od jakiegos samochodu) po załozeniu nowych lepszej jakosci (kosztujacy naprawde grosze, jest sporo lepiej. Niestwierdziłem wad w układzie hamulcowym. Sam osprzet silnika też jest ok. Raz w życiu wymieniłem rozrusznik i to zepsuł sie z winy klijenta.

 

Regulatory napiecia czesto sie przegrzewaja ale to wina ze tak powiem juz montarzu goscia który składa taki skuterek z podełka.

 

 

p.s. Silnik chiński kazdy może sobie sam naprawić przy odrobinie wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wueska, ty masz swoje doswiadczenia a ja mam swoje.. Silnik chinski to tak jak Adam pisal tak naprawde silnik japonski wykonany przez chinczykow z chinskich materialow i przy uzyciu chinskiej technologii produkcji. I tu jest problem. Ja dobrego slowa na dzien dzisiejszy o nich nie powiem.

Edytowane przez cyborg78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie składa ze z chinskich sprzętów korzystam,itak sa chinskie firmówki i badziew.Ale najbardziej mnie razi polski niewykwalifikowany, niedbały serwis tych sprzętów.Mówicie ze te sprzęty sie rozpadają,a to przez to że skręcaja je ludzie wzięci prosto z ulicy,bez zielonego pojęcia o mechanice(murarze,itp.).I niech żaden nie próbuje sie ze mną sprzeczac,bo sam widziałem jak działa serwis kingweeya.Po zakupie w motorowerze brakowało połowe śrub.Gośc powiedział ze przy pierwszym przeglądzie wyreguluje zawory,żeby on jeszcze wiedział gdzie one są?

 

A tak przypadkiem spotkałem mechanika samochodowego który robił kariere murarza.

Tak wygląda polska rzeczywistość.A chińskie i tak zawsze i wszędzie będzie lepsze od Polskiego.Żeby nie chiny to do dzisiaj jezdzilibysmy na wsk-ach a stary junak by kosztował 10000,00 zł.Tylko profesjonalizm może uratować polaków,jak użytkujesz tak masz!!!!

Edytowane przez zygi12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie co w tym silniku moze sie zpesuc... tam nawet nie ma co;]

Nie ma co ale wlasnie i tak sie sypie - tłok,cylinder,wał. Po któtkim czasie mają potworne zużycie. Gdyby się jeszcze zużywały to ok. Ale najczęsciej tam coś pęknie i "po ptokach"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dalej najsłabszym punktem silnika sa łożyska te sa marnej jakosci ale wystarczaja na około 25tys.

Piszesz tu o wytrzymałości łożysk w chińskich silnikach skuterowych, czy motocyklowych?

Po 14 tyś z ciekawości zdemontowałem dekiel od sprzęgła i jakiegokolwiek luzu na łożyskach wału nie zaobserwowałem.

Czy po 25 tyś powinienem znowu tam zaglądnąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisze o skuterach bo je naprawiam i wiem ze różnie z nimi bywa;] Lepiej sobie w jakas deszczowa sobote pod dekiel zagladnij;)

 

 

O i nareszcie 1 który mnie rozumie, brak kadry która umie poskładac ten motocykl z pudełka. To boli te motocykle strasznie zwłaszcza ze sa sporo delikatniejsze niz japońskie.

 

Generalnie chińczycy nie robia cylidra innego niż np. piaggio róznicuy materiałowej nie widze wcale. To samo tyczy sie pierscieni i tłoka. Róznice widać przy łozyskach i wszelkiego typu przegubach. Śruby też nie tej twardosci. Nie oszukujcie sie panowie wasze japończyki pomimo ze sa do przodu to też z metalu gwiezdnego nie sa a im nowsze tym coraz bardziej brną ku chińskiej wytrzymałosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...