Skocz do zawartości

80 tys km Yamahą YBR 125 ?!


samolot
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Prawie każdy chyba słyszał o gościu który podróżuje po świecie Yamaszka YBR 125. Przejechał już ja ponad 80 tys km. Na swojej stronce pisał ile to opon wymienił, ile łańcuchów, ile oleju wymienił itd. O remoncie nic nie napisał...tak jak by go nie było?

Mam uwierzyć ze czterosuwowa 125 chłodzona powietrzem zrobił 80 tys km, na jednym cylindrze, pierścionkach, tłoku, bez zaglądania do sprzęgła itd. Niby do zaworów i panewek tez nie zaglądał.

Mój angielski jest slaby może wszystkiego nie zrozumiałem, ale wiem ze starsze enduro z jednym cylindrem proszą o remont już po 50 tys km. Wiec jak to jest?

Komar 2320 > WSK 125 > CBR 600F2 > CBR F4I SPORT > Kymco Active > YBR 125 > CBR 600RR PC 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to mozliwe, mądrze jeżdżący motorowerami czterosuwowymi tak potępianymi produkcji chńskiej potrafią prejechać ponad 50 tys km bez remontu, największy przebieg chińczykiem to udokumentowane 73 000 km. Warunek to właściwe dotarcie silnika, madra - co nie oznacza powolna - jazda, kontrola poziomu oleju i terminowo wykonane przeglądy. Osobnicy o wandalskiej i prostackiej kulturze technicznej oczywiście zarkatują każdy najlepszy silnik, ale to są bezmózgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.re-moto.com/index.php?lang=eng

 

Nigdy nie twierdziłem ze chińszczyzna nie jest trwała. Mozę i trwała jest ale mało osób ma możliwość sprawdzeni trwałości takiego sprzętu bo w międzyczasie występuje kilka lub kilkanaście awarii lub zniszczenie destrukcyjne wskutek niedokładnie wykonanych części.

Nie wierze ze są osoby które nie kontrolują lub nie wymieniaj na czas oleju. znam natomiast wiele osób które lubią jeździć prawie lub z maksymalna prędkością, gwałtownie przyspieszać itd, i w takim przypadku chińszczyzna sie niestety nie sprawdza.

Komar 2320 > WSK 125 > CBR 600F2 > CBR F4I SPORT > Kymco Active > YBR 125 > CBR 600RR PC 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.re-moto.com/index.php?lang=eng

 

Nie wierze ze są osoby które nie kontrolują lub nie wymieniaj na czas oleju. znam natomiast wiele osób które lubią jeździć prawie lub z maksymalna prędkością, gwałtownie przyspieszać itd, i w takim przypadku chińszczyzna sie niestety nie sprawdza.

 

 

No to jeszcze mało osób jak widać poznałeś... :P

 

Wbrew pozorom niektóre rzeczy oczywiste dla jednych, dla innych to zbędne "duperele".

 

A potem pojawiają się opinie że to chlam, to nie do jazdy, tego nie warto kupować itp.

 

Jak się dba to się ma :icon_biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh. Mnie to nie dziwi. Z początku na kurierce smigałem na Suzuki GN250 czyli 1 cyl 4T, moto kupiłem z jakimś tma przebiegiem, a smigałem nim do prawie 50 tys mil co daje nam 50x1,64=82 tys km. i moto nadal smigało. Fakt że korbowód dzwonił i silnik żłopał olej ale nie miał lekiego życia na kurierce. Zdarzało mi się trzymać stałą predkość 65-70 mph na długich odcinkach na autostradzie zeby nie zostać rozjechanym przez ciężarówki.

 

Teraz smigam Suzuki GS500E , 1994 rok, moto ma na dzień dzisiejszy 82.500 mil x 1.64 = 135.300 km. Oleju bierze tak mało że nawet nie zwracam uwagi ile. dolewan 100ml co kilka tys mil a gubi trochę przez wycieki z wałka zdawczego. Łancuszek rozrządu dzwoni okropnie ale pownien być zmieniony przy ok.50 tys km a wciąz jest fabryczny. Jak kupiłem to moto troszkę ponad rok temu to miało trochę ponad 20 tys mil nakręcone. Zestaw napędowy nie był zmieniany od kiedy go mam więc wytrzymał baaardzo dużo. Synchro gaźników robiłem 2 razy przez ten czas, raz padł regulator napięcia...i to tyle. Nic wiecej się nie działo.

 

Mam zamiar podciągnąc to moto to 100-110 tys mil i jak jeszcze nie padnie to rozbiorę silnik o go zweryfikuje od środka. Dodam tylko że olej zmieniałem tylko raz, w maju zeszłego roku.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na swojej stronce pisał ile to opon wymienił, ile łańcuchów, ile oleju wymienił itd. O remoncie nic nie napisał...tak jak by go nie było?

 

Cos tam jednak przy silniku robil; bedac we Francji wymienil pierscienie, gdyz Yamaszka za duzo oleju pila:

 

http://www.re-moto.com/photos.php?lang=pl&img=13617

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Gurmin zaskoczyłeś mnie trwałością swoich sprzętów.

 

80tys km na GN 250 to niezły wyczyn. Powiedz mi tylko przy jakim przebiegu silnik zaczął żłopać olej a korbowód dzwonić? Czy nie było to przepadkiem trochę ponad 40 tys km. Znam gościa co polonezem zrobił 170tys km bez remontu ale zaraz po 100tys km jazda była mało pewna ( silnik rzęził) nie mówiąc już o spadku osiągów.

 

Przebieg 135 tys km w Gs 500i mimo tego dobry stan techniczny mnie nie dziwi aż tak bardzo jak w GN 250. Chcesz powiedzieć ze te 100tys km zrobiłeś na jednym łańcuchu i zębatkach?!

 

tesli chodzi o trwałość współczesnych motocykli to w internecie doszukałem sie następującej wzmianki:

- gość przejechał Honda F4i 100tys km przy czym ingerował tylko w rozrząd

- Honda CBR 900 150tys km po czy spadło ciśnienie w cylindrach

- Honda CBR 929 ponad 200tys km - tez spadło ciśnienie

- CBR 600F2 250 tys km!! Zmiana pierścieni tłokowych i dalsza jazda

Komar 2320 > WSK 125 > CBR 600F2 > CBR F4I SPORT > Kymco Active > YBR 125 > CBR 600RR PC 40

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam gościa który śmiga Hondą CBR 600 (jest to jeden z pierwszych modeli cebry - lata 80' ) i ma nawinięte 97 tys km , motocykl wciąż śmiga i podobno (z tego co mówił właściciel ) nie bierze oleju w jakiś strasznych ilościach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz smigam Suzuki GS500E , 1994 rok, moto ma na dzień dzisiejszy 82.500 mil x 1.64 = 135.300 km. Oleju bierze tak mało że nawet nie zwracam uwagi ile. dolewan 100ml co kilka tys mil a gubi trochę przez wycieki z wałka zdawczego. Łancuszek rozrządu dzwoni okropnie ale pownien być zmieniony przy ok.50 tys km a wciąz jest fabryczny. Jak kupiłem to moto troszkę ponad rok temu to miało trochę ponad 20 tys mil nakręcone. Zestaw napędowy nie był zmieniany od kiedy go mam więc wytrzymał baaardzo dużo. Synchro gaźników robiłem 2 razy przez ten czas, raz padł regulator napięcia...i to tyle. Nic wiecej się nie działo.

Dodam tylko że olej zmieniałem tylko raz, w maju zeszłego roku.

Czyli jak kupiłeś motocykl trochę ponad rok temu miał 20 tyś mil, czyli około 33 tyś km , teraz masz 135tyś, czyli w trochę ponad rok przejechałeś 102 tyś km i w tym czasie olej wymieniłeś tylko raz rok temu i ani razu nie wymieniałeś jeszcze zestawu napędowego.

 

No to muszę ci pogratulować wyobraźni :bigrazz:

Już nawet nie wspomnę o przejechaniu tych 102 tyś km w trochę ponad rok. Takie przebiegi udają się tylko tym co jeżdzą po świecie i mało kiedy zsiadają z motocykla.

 

Jest to mozliwe, mądrze jeżdżący motorowerami czterosuwowymi tak potępianymi produkcji chńskiej potrafią prejechać ponad 50 tys km bez remontu, największy przebieg chińczykiem to udokumentowane 73 000 km. Warunek to właściwe dotarcie silnika, madra - co nie oznacza powolna - jazda, kontrola poziomu oleju i terminowo wykonane przeglądy. Osobnicy o wandalskiej i prostackiej kulturze technicznej oczywiście zarkatują każdy najlepszy silnik, ale to są bezmózgi.

A możesz podać jakieś wiarygodne żródło gdzie i jaki sprzęt tyle przejechał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Już nawet nie wspomnę o przejechaniu tych 102 tyś km w trochę ponad rok. Takie przebiegi udają się tylko tym co jeżdzą po świecie i mało kiedy zsiadają z motocykla.

 

 

Ojj przesadzasz :) to wychodzi tylko niespełna 300Km ...... codziennie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

 

qurim - zrob fotke licznika, to zamkniesz niedowiarkom usta :).

 

samolot - 170tys.km Polonezem, to zaden wyczyn. Moj ma 135tys.km obecnie, od nowosci zagazowany i smiga az milo. A nieobce jest mi strzelanie ze sprzegla, ruszanie z piskiem i takie tam. Sprzeglo mam fabryczne.

W KWK Szczyglowice widzialem liste samochodow sluzbowych wystawionych na sprzedaz. Byl tam Poldek taki jak moj 1.6 GLI z przebiegiem 267tys.km i drugi z silnikiem Rovera 1.4 z przebiegiem 357tys.km.

 

A ze swojego doswiadczenia - Seven Fifty, przebieg 75tys.km, zerowe zuzycie oleju :].

 

Pozdro

 

Edycja:

znalazlem:

http://ruchomosci.kwsa.pl/index.php?pojazdy&n_wybierz=&

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem!

qurim - zrob fotke licznika, to zamkniesz niedowiarkom usta :biggrin:.

Zbychu tu nie chodzi o to, że moto może tyle przejechać tylko o roczny przelot, który jest możliwy tylko wśród bardzo nielicznych ale to, że na jednym oleju bez wymiany i na jednym zestawie napędowym to graniczy z cudem.

Jakieś granice poczucia rzeczywistości powinny być a zdjęcie samego w sobie licznika o niczym nie świadczy.

Kto jak kto ale ty Zbychu jeździłeś kilkoma motorkami i wiesz co jest możliwe a co zalatuje na science fiction lub po prostu cud :icon_razz:

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...