Skocz do zawartości

odpalanie bez ssania


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kurde Toowdie, szkoda, ze tych avatarów nie można obejrzeć w pełnej rozdzielczości :D

 

A z linka to się chyba poddam narazie, spróbuje wymyślić jak zaadoptować wystającą końcówkę, nie chce mi się tyle rozkręcać. Zresztą od kąd mieszkam w bloku w wawie, a nie w Józefowie to nie mam żadnych narzędzi...

 

Pozdro!

 

to kup w Tesco :flesje: ;)

 

a tak w temacie... nie ma możliwości zrobić tego po "WueSKowemu"? tzn. mała nakrętka, młotek, skrócony pancerz linki i zeklepać? nie mówię żeby tak robić na zawsze, ale do czasu kupienia nowej linki chyba by można bo to 5 minut roboty :lapad:

 

ew. kupić w rowerowym sklepie baryłkę zakręcaną na linkę(wielkość jaką potrzebujesz), ja tak mam zrobioną linkę od sprzęgła na obu końcówkach i już duużo kilometrów nalatane, więc mogę powiedzieć że metoda sprawdzona :banghead: a zalety takiej baryłki? -koszt, bo ok 3,50zł z czego 3 zł na browar żeby się nasmarować przy robocie :banghead: :lapad:

Edytowane przez Lysy5g1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż... zrobię sobie, jak podjadę do domu. ale też myślę nad zrobieniem prowizorki. Nie chce rozkręcać za dużo, bo wiem, że zawsze cos mi zostaje w ręku po skręceniu + cos moge połamać + bardzo często zanim biorę się za skręcanie z powrotem mija trochę czasu, więc i moto byłoby wyłaczone na trochę.

 

Ale czytałem tez na forum o przylutowaniu końcówki. Nie wiem na czym to polega, ale jeśli chodzi o lutowanie cyną, to chyba nie jest to zbyt żywotne, nie? I druga rzecz nad którą siezastanawiam, to chyba, kolejnośc montowania linki jest odwrotna -> najpierw manetka, apotem do silnika, więc aby potem wmontować to w manetkę, musiałbym odkrecić drugi koniec. Stąd też moje pytanie:

 

Gdzie jest drugi koniec linki? Schowany pod owiewką, czy gdzieś na wierzchu?

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśłi chodzi o XR 600 to ma ssanie

Jeśli chodzi o zagniatanie nakętki na końcu linki trzeba uważać, bo możemy zgnieśc zbyt mocno i przetnie się linka

Jeśli chodzi o lutowanie to końcówka linki musi być bardzo dobrze odtłuszczona, następnie linkę przegrzewasz lutownica i nakładasz cynę (przyda się kalafonia) i z cyny robisz "końcówkę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W warunkach awaryjnych lub polowych w momencie rozruchu przysłoń na około 3/4 wlot powietrza do filtra powietrza. Spowodujesz tym wzrost podciśnienia w gardzieli gaźnika, a tym samym spowodujesz wzbogacenie mieszanki. Nie zasłaniaj całkowicie bo zalejesz silnik. gdy trochę nagrzeje się i zaczyna stabilnie pracować zdejmij zasłonę, aby motor nie musiał męczyć się ze zbyt bogatą mieszanką.

Pozdrawiam!

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To takie pytanie do Kogoś kto rozkręcał CBR 600. Bez rozkręcania widzę tylko, że linka wchodzi pod bak. Czy tam może cos mnie zaskoczyć (poza pająkiem)? Czy wystarczy zdjąć bak i nie bedzie dalej problemu??

Obawiam sie ze samo odkrecenie baku nie wystarczy. Z tego co pamietam to linka od ssania wchodzi od prawej strony gaznikow (siedzac na moto), ale i tak zeby miec do nie swobodny dostep musisz odkrecic airbox, wyjac filt powietrza oraz plyte z "gardzielami" do gaznikow (przykrecona na 16 srubek)

 

 

Ale czytałem tez na forum o przylutowaniu końcówki. Nie wiem na czym to polega, ale jeśli chodzi o lutowanie cyną, to chyba nie jest to zbyt żywotne, nie?

Ja kiedys stosowalem do tego koncowki szprych rowerowych lub motorowerowych (tzw nyple, nypelki). Koncowke linki w kladalem w ten nypel, zalewalem cyna i zaciskalem szczypcami. Raz udalo mi sie nawet w ten sposob naprawic linke od sprzegla, a tam wiadomo dziala dosc duza sila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej... od 3 dni mam motocykl... tyle się nacieszyłem i już urwała mi się linka ssania, albo coś innego, w kazdym razie ssanie nie działa, a jest za ciemno, abym coś tam dojrzał. Spojrze na to rano. Ale teraz pytanie (od Kogoś kto marnie zna się na mechanice)...

 

Czy będe niszczył silnik, jeżeli zamiast ssania będę dodawał gazu?

 

Pozdro!!

 

Witaj, mam podobny problem, ale z pewnością niedługo się wyjaśni co i jak. Wprawdzie nic nie urwałam w wyciągniku ssania, niemniej Intruza muszę trzymać na ssaniu, żeby sie rozgrzał z 10-15 min :( w momencie, kiedy ssanie samo sie "wciąga" (nie wiem jak to określić, może zapada) to natychmiast silnik dławi sie i gaśnie. Gazu nie ma co dodawać, tak myślę, bo to w niczym nie pomaga, sprawdziłam, też gasł.

 

Tak jak przypuszcza mój Przyjaciel Biker to sprawa niewyregulowanych gaźników w przypadku mojego Intruza, dlatego czekam cierpliwie w kolejce do doktora medycyny ds technicznych motocykli ;)

 

Jak będzie pracowal i łapał oddech później mój Intruz? Myślę, ze nacisnę starter, dam mu lekko ssanie , pkręci, pomruczy ze 3 minuty i będzie można go ujeżdżać.

 

Śledzę wątki o tematyce mechanicznej, ale żałuję....nie umiem jeszcze prowadzić tu dyskusji, więc proszę o wyrozumiałość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...