Lysy5g1 Opublikowano 16 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2008 (edytowane) Kurde Toowdie, szkoda, ze tych avatarów nie można obejrzeć w pełnej rozdzielczości :D A z linka to się chyba poddam narazie, spróbuje wymyślić jak zaadoptować wystającą końcówkę, nie chce mi się tyle rozkręcać. Zresztą od kąd mieszkam w bloku w wawie, a nie w Józefowie to nie mam żadnych narzędzi... Pozdro! to kup w Tesco :flesje: ;) a tak w temacie... nie ma możliwości zrobić tego po "WueSKowemu"? tzn. mała nakrętka, młotek, skrócony pancerz linki i zeklepać? nie mówię żeby tak robić na zawsze, ale do czasu kupienia nowej linki chyba by można bo to 5 minut roboty :lapad: ew. kupić w rowerowym sklepie baryłkę zakręcaną na linkę(wielkość jaką potrzebujesz), ja tak mam zrobioną linkę od sprzęgła na obu końcówkach i już duużo kilometrów nalatane, więc mogę powiedzieć że metoda sprawdzona :banghead: a zalety takiej baryłki? -koszt, bo ok 3,50zł z czego 3 zł na browar żeby się nasmarować przy robocie :banghead: :lapad: Edytowane 16 Marca 2008 przez Lysy5g1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przeswit Opublikowano 16 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2008 No cóż... zrobię sobie, jak podjadę do domu. ale też myślę nad zrobieniem prowizorki. Nie chce rozkręcać za dużo, bo wiem, że zawsze cos mi zostaje w ręku po skręceniu + cos moge połamać + bardzo często zanim biorę się za skręcanie z powrotem mija trochę czasu, więc i moto byłoby wyłaczone na trochę. Ale czytałem tez na forum o przylutowaniu końcówki. Nie wiem na czym to polega, ale jeśli chodzi o lutowanie cyną, to chyba nie jest to zbyt żywotne, nie? I druga rzecz nad którą siezastanawiam, to chyba, kolejnośc montowania linki jest odwrotna -> najpierw manetka, apotem do silnika, więc aby potem wmontować to w manetkę, musiałbym odkrecić drugi koniec. Stąd też moje pytanie: Gdzie jest drugi koniec linki? Schowany pod owiewką, czy gdzieś na wierzchu? pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba_195 Opublikowano 16 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2008 Jeśłi chodzi o XR 600 to ma ssanieJeśli chodzi o zagniatanie nakętki na końcu linki trzeba uważać, bo możemy zgnieśc zbyt mocno i przetnie się linkaJeśli chodzi o lutowanie to końcówka linki musi być bardzo dobrze odtłuszczona, następnie linkę przegrzewasz lutownica i nakładasz cynę (przyda się kalafonia) i z cyny robisz "końcówkę". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robik64 Opublikowano 16 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2008 W warunkach awaryjnych lub polowych w momencie rozruchu przysłoń na około 3/4 wlot powietrza do filtra powietrza. Spowodujesz tym wzrost podciśnienia w gardzieli gaźnika, a tym samym spowodujesz wzbogacenie mieszanki. Nie zasłaniaj całkowicie bo zalejesz silnik. gdy trochę nagrzeje się i zaczyna stabilnie pracować zdejmij zasłonę, aby motor nie musiał męczyć się ze zbyt bogatą mieszanką.Pozdrawiam!Robert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal750 Opublikowano 16 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2008 To takie pytanie do Kogoś kto rozkręcał CBR 600. Bez rozkręcania widzę tylko, że linka wchodzi pod bak. Czy tam może cos mnie zaskoczyć (poza pająkiem)? Czy wystarczy zdjąć bak i nie bedzie dalej problemu??Obawiam sie ze samo odkrecenie baku nie wystarczy. Z tego co pamietam to linka od ssania wchodzi od prawej strony gaznikow (siedzac na moto), ale i tak zeby miec do nie swobodny dostep musisz odkrecic airbox, wyjac filt powietrza oraz plyte z "gardzielami" do gaznikow (przykrecona na 16 srubek) Ale czytałem tez na forum o przylutowaniu końcówki. Nie wiem na czym to polega, ale jeśli chodzi o lutowanie cyną, to chyba nie jest to zbyt żywotne, nie?Ja kiedys stosowalem do tego koncowki szprych rowerowych lub motorowerowych (tzw nyple, nypelki). Koncowke linki w kladalem w ten nypel, zalewalem cyna i zaciskalem szczypcami. Raz udalo mi sie nawet w ten sposob naprawic linke od sprzegla, a tam wiadomo dziala dosc duza sila. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damaged_Lady Opublikowano 26 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2008 Hej... od 3 dni mam motocykl... tyle się nacieszyłem i już urwała mi się linka ssania, albo coś innego, w kazdym razie ssanie nie działa, a jest za ciemno, abym coś tam dojrzał. Spojrze na to rano. Ale teraz pytanie (od Kogoś kto marnie zna się na mechanice)... Czy będe niszczył silnik, jeżeli zamiast ssania będę dodawał gazu? Pozdro!! Witaj, mam podobny problem, ale z pewnością niedługo się wyjaśni co i jak. Wprawdzie nic nie urwałam w wyciągniku ssania, niemniej Intruza muszę trzymać na ssaniu, żeby sie rozgrzał z 10-15 min :( w momencie, kiedy ssanie samo sie "wciąga" (nie wiem jak to określić, może zapada) to natychmiast silnik dławi sie i gaśnie. Gazu nie ma co dodawać, tak myślę, bo to w niczym nie pomaga, sprawdziłam, też gasł. Tak jak przypuszcza mój Przyjaciel Biker to sprawa niewyregulowanych gaźników w przypadku mojego Intruza, dlatego czekam cierpliwie w kolejce do doktora medycyny ds technicznych motocykli ;) Jak będzie pracowal i łapał oddech później mój Intruz? Myślę, ze nacisnę starter, dam mu lekko ssanie , pkręci, pomruczy ze 3 minuty i będzie można go ujeżdżać. Śledzę wątki o tematyce mechanicznej, ale żałuję....nie umiem jeszcze prowadzić tu dyskusji, więc proszę o wyrozumiałość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.