tomasz87 Opublikowano 9 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2008 (edytowane) A robi sie takie coś?? Najpierw go odtłuściłem (solidna kąpiel w rozpuszczalniku),a potem nałożyłem kilka cienkich warstw farby,tak żeby nie było widać gołego metalu wink.gif Muszę Cię zmartwić ale tak się powinno robić :icon_twisted: na puszce z farba pewnie też tak było napisane :D Jak to się będzie teraz sprawować to Ci nie powiem bo jeszcze tego nie robiłem. Powinno się wygrzać cylka w piekarniku czy tam palnikiem i dopiero cienkimi warstwami psikać farbą. Ja bym się dowiedział jeszcze dokładnie do czasu gdy się farba nie wypiecza na działającym silniku. Pewnie będziesz musiał ponownie go w nitro wsadzic zmuc farbe i ponownie pomalować na goracym cylku :D ale poczytaj jeszcze bo dokładnie nie wiem. Edytowane 9 Listopada 2008 przez tomasz87 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 9 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2008 Też słyszałem taką wersję z podgrzewaniem ale nie byłem pewien co i jak. Wiem tylko że aby uniknąć zmiany koloru rury wydechowej należy ją pomalować od środka właśnie lakierem żaroodpornym. To powinno spowolnić lub nawet zatrzymać efekt zmiany koloru na niebieski. Bynajmniej działa to w silnikach 4T. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GaCek Opublikowano 9 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2008 Tak,zgadza się. Cylindry tak bardzo się nie nagrzewają,nawet powinien na tłumiku wytrzymać.No dobra. Ja słyszałem inną wersje. Miałem zamiar lakierować proszkowo tłumiki do emki. Zgadałem sie w tej sprawie z kumplem, który malował kiedys tłumik do Junaka proszkowo. Z lakieru nic nie zostało, proszek utrzymał sie jedynie na końcówce, reszta zlazła pod wpływem temperatury. Kumpel sam go malował bo pracuje w fabryce na lakierni proszkowej. I co wy na to??Sprej na nowe tłumiki nie wchodzi w gre, bo wiem jaki jest późniejszy efekt. Rdza wyłazi od spodu.Teraz bardziej oglądam sie za chromowanymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
j@wa Opublikowano 9 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2008 To dziwna sprawa.Ja malowałem tłumik kumplowi właśnie do ETZ 250 i nic się nie dzieje,a z dobre dwa lata minęły. Jak był w półmacie tak jest. Może ten proszek nie był poliestrowy,tylko jakaś mieszanka. Bo to jest ogromna różnica. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal.051 Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 Co do tego wałuKolego kup wino :banghead: (zatykane korkiem) od tego zacznijmyKorek wyjmij i dotnij do wymiarów otworów w wale. Żeby nie wypadał i nie pęczniał zalep go z jednej i drugiej strony żywicą epoksydową. ot to wszystkoPrzepis sprawdzony. PS nie myślałeś o podkowie w skrzyni korbowej?? Z tego co widzę to korba ma sworzeń głęboko wsunięty w wewnątrz wału więc podkowa by weszła. Zawsze to jakiś zysk na elastyczności by był. No chyba że twoje założenia są inne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qlimaxDJ Opublikowano 12 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 Aha,no to w końcu jakiś konkret :wink: Dzięki za radę,właśnie przy tym korku miałem pozostać :wink: A co do tuningu to moja koncepcja odbudowy motocykla tego nie przewiduje :wink: Pozostanie oryginał :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukass Opublikowano 20 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 (edytowane) W swojej WSK mam aluminiowy cylinder. Poprzedni właściciel go założył, gdyz poprzedni się po prostu rozpadł - wada matariału. ALuminiowy jest jeszcze z tych lepszych czasów :) Po wyczyszczeniu benzyną, zeskrobaniu nalotów, zmatowieniu, farba żaroodporna w spreju firmy Dupli Color trzyma sie na nim idealnie. Juz kilka tyś tak zrobiłem, w deszczu, zimie, śniegu i upale. Nic nie odpryskuje, nic nie odpada i nic sie nie ściera. Koledze w tym roku w SHL na żeliwym cylindrze równiez położyłem tę farbę, zero jakichkolwiek problemów. W zeszłych latach robiłem podobnie. Dla mnie to trochę dziwne malować proszkowo, to dobre moim zdaniem dla "zboczeńców" motoryzacyjnych. Uważam że rozmowa na temat czy odprowadza ciepło lepiej czy gorzej jest bez sensu troche, czy malujecie grubymi warstwami czy dajecie jej minium? Moze i sie nie znam, ale mnie uczono zawsze żeby po wyschnięciu farby żaroodpornej wygrzać element w celu jej utwardzenia, nigdy przed malowaniem. Może teraz są jakieś inne trędy w modzie... Edytowane 20 Listopada 2008 przez Lukass Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 20 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 Dyskusja troszkę bez sensu , to fakt. Wystarczy rozkminić w jaki sposób były malowane cylindry w fabryce podczas produkcji. Po trudach jakie napotykam przy czyszczeniu cylindra z farby wnioskuję że jest to piecówa więc można śmiało malować w taki sposób jeśli ktoś chce mieć moto zrobione zgodnie ze sztuką. pzdr. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukass Opublikowano 20 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 Qurim, z moich obserwacji wynika że piecówka była stosowana na błotniki, ramę itp... Jest ona dośc grubo kładziona (popatrz na WSK, SHL) a następnie wygrzewana w piecach do iluś stopni. Chyba piecówka nie wytrzyma temperatury cylindra, może sie mylę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 20 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 Raczej się mylisz. :biggrin: Piecówka własnie jest odporna na temp. właśnie w wyniku procesu wygrzewania. A lakierowanie sprayem wymaga nagrzania elementu przed położeniem farby. Widziałem to nawet w programie "A Bike is Born" gdy Evans remontował starego HD WLA i malował cylindry. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukass Opublikowano 20 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2008 Moze i wymaga nagrzewania, ale nikomu nigdy z moich znajomych którzy wygrzewali elementy po malowaniu, żadna farba nie matowiała, nie odpadała itp, itd. :) Nawet dawnemu znajomemu który prawie 10 lat temu malował żaroodpornym w spreju swoją WL, do dziś jeździ i jest git. Oblukam tę metodę wygrzewania przed i zobaczymy... A tak w ogóle co to tak na prawdę daje? Czy to pic na wode, czy wszelka wilgoć zostanie usunięta, czy szybciej odparują rozpuszczalniki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korba222 Opublikowano 2 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2008 qlimaxDJ co do malowania sprajem cylindra to sprawdz czy farba nie rozpuszcza się w benzynie . Ja tak miałem wyglądało super ale jak doszło do kontaktu z benzyną zrbilo się błoto i moment zeszło. Mam też takową zieloną WSk. Tylko że z numerkiem ramy805 z 55 roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qlimaxDJ Opublikowano 5 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 Cylindrem nie ma się co przejmować,wyjdzie w praniu czy ta farba nadaje się do cylindrów :wink: W razie czego nię będzie dużo roboty żeby w miejsce tej,dać jakąś inną warstwę lakieru;) @ korba222-Jak będziesz się chciał pozbyć tej WSKi to daj znać :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qlimaxDJ Opublikowano 16 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2008 Witam ;) Kupowałem ostatnio łożyska do swojej fumki i mam takie pytanko: czy jest jakaś różnica pomiędzy tańszymi (5zł sztuka),a droższymi (7zł sztuka) łożyskami??A w ogóle to może macie jakąś sprawdzoną firmę,jakie łożyska polecacie? :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HD1940 Opublikowano 16 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2008 Witam ;) Kupowałem ostatnio łożyska do swojej fumki i mam takie pytanko: czy jest jakaś różnica pomiędzy tańszymi (5zł sztuka),a droższymi (7zł sztuka) łożyskami??A w ogóle to może macie jakąś sprawdzoną firmę,jakie łożyska polecacie? :smile: Różnica na pewno jest w jakości wykonania albo w zastosowanych luzach, a o tym powie dokładny symbol łożyska. Osobiście zawsze stosowałem krajowe FŁT lub zagraniczne FAG lub SKF. Te ostatnie drogie, ale jakość światowa (zresztą to jedne z najlepszych wytwórni łożysk na świecie). Odradzam najtańsze produkty chińskie, czeskie lub rumuńskie - szkoda kasy bo szybko trzeba znowu je wymieniać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.