Dylemat

[Tobik]

Nie bedę się rozwodził nad GSem 500, bo już wszystko w jego kwestii zostało powiedziane. Powiem tylko, że tez mam znajomego który śmiga tą 500 i bezproblemowo na winkach mnie łyka z placem w dupie, kolege który ma wieksze doświadczenie i jezdzi na 1000 Dualu CBR też łyka z palcem w dupie. Dlatego zakup 500 jest wyborem optymalnym, nauczysz się smigac, nabierzerz techniki na zakretach i tak dalej, bo na prostej to kazdy odkręcić sobie może.

 

Wydaje mi się, że zastanawiałeś się nad F4 czy tam nad Fazerem 600 z powodów tylko i wyłącznie prestużowych.

[Frem]

Dziwne pytanie :icon_mrgreen:

Patrz na stan a nie rocznik. W cb 500 było tak mało zmian, że to praktycznie ten sam motocykl przez cały okres produkcji.

od 1997 roku jest inny rodzaj hamulca tylniego (tyle sie doczytalem) no i wraz z biegiem lat nie dodali wiecej koników ?

 

Tak patrzylem na F4 takim chcę jeździć (wygodny na trasy i bardzo solidny), potem mnie przekonaliscie ze to za mocne wiec pomyslalem o Fz6 wkoncu to juz nie sport. Ale ok. Zaczne od cb 500 o ile znajde taką nie wiecej niz 6500 zł hm??

[tadeo]

Znajdziesz na pewno.

Ten model praktycznie nie ma wad, więc jeśli trafisz nie waloną, to będziesz się cieszyć długą i bezawaryjną jazdą.

[serwient]

http://moto.allegro.pl/item320378345_suzuk...l_idealny_.html tu masz bardzo ładne moto, w sam raz na twoje potrzeby.

[dżymol]

drogi kolego

 

moje pierwsze moto to cbr 600f4 i wiem ze jest piekielnie mocne( jak dla swierzaka i mam szaacunek dla tego motocykla):))

uwazam ze moc nie ma tu zbyt duzego znaczenia jesli bedziesz jezdzil rozwaznie to nawet 1000 bedzie dobra ale nieczarujmy sie majac do dyspozycji taką moc potwornie korci zeby ja wykorzystac

 

jest to moj pierwszy sezon an moto zaczołem około 5 lutego do dnia dzisiejszego nastukałem 700km na początku bałem sie wjechac na autostrade predkosci rzedu 100km/h były dla mnie przerazające a głupio mi było jak by mnie tiry miały wyprzedzać ale od czegos trzeba zaczać

 

 

dzisiaj smigałem 200km/h wiem ze nie potrafie jezdzic ale niemogłem sie oprzec tej pokusie

 

moim zdanie jesli bedzesz sie przesiadał z 500 o moc 50km na 600 o mocy 110 to tez bedzie ogromny skok zatem nauke zaczniesz od nowa

 

marzenia są poto aby je spełniac zatem odpowiedz jak dla mnie jest dośc oczywista (jednakze sam tak nie postąpiłem moim ideałem motocykla jest r1 a jeżdżę 600-tką ale moim marzeniem był motocykl a model mniej ważny

 

ważna jest satysfakcja z jazdy :))

 

pozdrawiam

[fantom]

drogi kolego

 

moje pierwsze moto to cbr 600f4 /ciach

 

uwazam ze moc nie ma tu zbyt duzego znaczenia jesli bedziesz jezdzil rozwaznie to nawet 1000 bedzie dobra /ciach

 

jest to moj pierwszy sezon an moto zaczołem około 5 lutego do dnia dzisiejszego nastukałem 700km/ ciach

 

dzisiaj smigałem 200km/h wiem ze nie potrafie jezdzic ale niemogłem sie oprzec tej pokusie/ciach

 

marzenia są poto aby je spełniac/ciach

 

 

No i zajebiście. Widzisz, Frem - bierz wymarzoną cebrę, kręć dwa złote i spełniaj marzenia jak kolega dżymol.

 

bosz....

[Frem]

Spokojnie, nastawiony jestem na cb 500 i nie lubie zmieniać pomysłów.

 

Koledze życze jak najlepiej na f4 i nic nie powiem.

 

Wracając do moich wątpliwości. Kupić cb 500 z owiewką czy bez?(podoba mi się duzo bardziej bez, ale tu też chodzi o praktyczną część i wygode) Dam rade z czasem przecinać drogi 160 km/h bez owiewki czy to koszmar?

 

mam 172 cm i waże normalnie... jak sądzicie?

[yoozef]

Kolejna dłuuuuga dyskusja na temat wyboru motocykla - słabszy czy mocniejszy :lalag:. A co sądzicie koledzy o opcji kupna mocniejszego moto i fabrycznego zdławienia silnika do np. 30-50KM? Ja też jestem świeżakiem i szukam sobie powoli moto, często natrafiam w ogłoszeniach na info w stylu "Fazer 600, jeżdżony przez kobietę, ograniczenie mocy do 25KM".

 

Co o tym sądzicie (mówię o ograniczeniu mocy, nie o jeżdżeniu przez kobietę :) )? Ma to sens?

 

--

Yoozef

[tadeo]

Frem, z owiewką czy bez, to sam musisz sobie odpowiedzieć.

Dla mnie ta owiewka jest brzydka jak psia kupa. Polecam szybkę do nakeda i jest dużo lepiej.

Przy twoim gabarycie będzie Ci baaardzo wygodnie (ja mam 182cm i jest ok).

A jak pojeździsz, to wbrew temu co piszą oszołomy i mistrzowie prostej, mocy Ci wcale nie braknie (no chyba, że będziesz chciał gonić duże sporty)

[PaleSatan]

 

Zastanawiam się nad Cb:

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M639901

 

Tej to chyba ktos mocno przekrecil licznik do przodu 900 000 km :icon_rolleyes:

 

A co do rozwazania czy z owiewka czy bez -> Przy 160 to nakedem trza niezle sie nawalczyc. Mialem porownanie mojej starej dywersji do wersji naked i rzeczywiscie jest duza roznica.

 

Wiec moze jednak wartos sie zainteresowac divesion? Przynajmniej owiewka nie wyglada jak totalna kupa :icon_eek: A cena podobna do CB.

[G3d]

Nie wiem czy dlawienie nie wyjdzie drozej niz strata na zmianie moto na mocniejsze ;]

Co do cb ehh ja bym bral z owiewka.

Ostatnio jezdzilem swoja XJ bez owiewki i przy 120 juz mi sie nie podobalo.

[jeszua]

A co do rozwazania czy z owiewka czy bez -> Przy 160 to nakedem trza niezle sie nawalczyc.

 

a gdzie u nas jest szansa tyle latać? tak na dłuższą metę, biorąc pod uwagę raczej świeżego motocyklistę..? do śmigania z taką prędkością też trzeba przywyknąć, i nie chodzi o rozbudowę mięśni karku, ale przede wszystkim o wyrobienie sobie właściwych odruchów, jak np. "oczu dookoła głowy" czy zdolności "jasnowidzenia" sytuacji na te najcenniejsze kilkanaście sekund do przodu

 

Ostatnio jezdzilem swoja XJ bez owiewki i przy 120 juz mi sie nie podobalo.

 

i w sumie dobrze... opór powietrza jest w początkach nauki jazdy o tyle istotny, że człowiek uświadamia sobie własną prędkość - łatwo o niej zapomnieć chowając się za owiewką, ale kiedy uderza prosto w pierś i kask jest inaczej. nie zapominajmy, że na zwykłej drodze 120 to jest zazwyczaj "aż", a nie "tylko". pal diabli ograniczenia i przepisy, ale bezpieczna prędkość rzadko kiedy odpowiada maksymalnej, jaką się da w określonych warunkach wycisnąć

 

jeszcze raz powtórzę: zagrożenie z rozpoczynania jazdy zbyt mocnym sprzętem kryje się między innymi w łatwości, z jaką przekracza się bezpieczną dla siebie (ze względu na umiejętności i doświadczenie) prędkość. na sportowej 600ccm 100kmh masz w kilka sekund, na gołej 500ccm będziesz czuł, jak prędkość wzrasta - masz więcej czasu by zauważyć przekroczenie swojej własnej granicy bezpieczeństwa

jsz

[Frem]

Zgadza się, ale prawdopodobnie pojeżdżę tą cebulą dwa sezony i podejrzewam, że pod koniec pierwszego i napewno w drugim sezonie nie będę już sie bał jechać wiecej niz 150 km/h np po prostej lub łagodnym łuku...

 

Nie będę zmieniał specjalnie moto żeby mieć owiewke, stąd moje pytanie przed czasem.

[PaleSatan]

a gdzie u nas jest szansa tyle latać? ....

...i w sumie dobrze... opór powietrza jest w początkach nauki jazdy o tyle istotny, że człowiek uświadamia sobie własną prędkość - łatwo o niej zapomnieć chowając się za owiewką, ale kiedy uderza prosto w pierś i kask jest inaczej.

 

Do przetestowania i porownania to mi wystarczy kawalek piatki na poznan albo wroclaw :P

A do tego zeby stale leciec to 160 kmh to chyba nadaja sie tylko nasze "autostrady" i niektore wystapujace fragmetarycznie ekspresowki. I mowie tutaj o bezpiecznym 160 kmh.

 

Tylko ze w nauce jazdy najwazniejszy jest rozsadek. Jezeli tego zabraknie to nawet ped powietrza nie wplynie na odkrecenie manetki. Ja wychodze z zalozenia ze po to mam predkosciomierz zeby sie kontrolowac i przy tym nie rezygnowac z komfortu jazdy poprzez brak owiewki.

[tadeo]

Frem- fajne załorzenie, pierwszy sprzęt i Ty już wiesz, jak będziesz jeździł na koniec sezonu :banghead:

Właśnie wtedy ma miejsce spora liczba wypadków.

Ludzie myślą, że coś potrafią, a tak naprawdę są daleko w dupie, i często przeceniają swoje umiejętności.

 

Więc ja Ci życzę dużo szczęćcia i trochę pokory.

 

:crossy: