problem z odpaleniem; Kawasaki KLX300R '97

[jaruso13]

Mam klx 300r / 97r. / jak go kupiłem tez miałem nie liche problemy z odpalaniem - we wcześniejszych moto miałem taki praktyczny przycisk do odpalania :notworthy:

A więc z mojego doświadczenia, zakładając że wszystko z silnikiem, filtrem, gaźnikiem itd jest w porządku to problem może tkwić w sposobie odpalania, którego trzeba się po prostu nauczyć.

U mnie to wyglądało tak, że w takie chłodne dni jak teraz, po dłuższym nie odpalaniu (np. miesiąc) odłączałem mu zapłon (wciśnięty guzik) i lekko kopałem tak z 5 razy na całym zakresie ruchu kopki (nazwałbym to przedmuchiwaniem - klx ma automatyczny odprężnik). Zwalniałem przycisk zapłonu i za 6 razem już kopałem normalnie - czyli z całej siły :D Tylko uwaga - nie kop od samej góry!!! W moim przypadku należało pchnąć kopkę mniej więcej do momentu, kiedy ustawiała się równolegle do podłoża, odrobinę cofnąć w górę i dopiero wtedy cały impet w dół do samego końca zakresu ruchu kopki. 1-2 takie kopy i silnik musiał zapalić!

Gdy kopiesz od samej góry to nic to nie daje oprócz bólu w nodze na drugi dzień.

Ja jeżdziłem okrągły rok na świecy CR - 8 E, więc raczej kombinowanie z innymi typami świec jest bezcelowe.

Inna sprawa, że to właśnie świeca może być wadliwa, lub po założeniu nie została "wygrzana". Wtedy najczęściej świeca dostaje przebicia na obudowę - mimo że widać że daje iskrę to nie odpalisz na niej moto - 2 razy już tak mi się przytrafiło.

[Adam M.]

Kup sobie swiece Denso odpowiadajaca twojej NGK od PiotrusiaGSX z tego forum, lub NGK Iridium - klopoty z zawilgocona swieca sie skoncza.

Extra pieniadze za te swiece zdecydowanie sa warte wydania, biorac pod uwage stracony czas i bol nogi.

 

Adam M.

[Arv]

Mam klx 300r / 97r. / jak go kupiłem tez miałem nie liche problemy z odpalaniem - we wcześniejszych moto miałem taki praktyczny przycisk do odpalania :)

raczej kombinowanie z innymi typami świec jest bezcelowe.

 

Witam ponownie.

Mój problem nadal występuje. Jak nie mogłem uruchomić moto z kopa tak dalej nie mogę :\ Dzisiaj udało mi się pośmigać cały dzień, KLXa odpaliłem z górki :) Niezbyt wygodne, ale motocykl uruchomiony działał świetnie. W ogóle wydaje mi się, że z motocyklem jest wszystko OK, gaźnik, zawory, świetca itp. są w porządku. Nie wiem co może być nie tak, mechanik podpowiada, że to moduł, ale logicznie myśląc, gdyby moduł byłby wyregulowany (?) to po uruchomieniu motocykla nie działałby tak gładko i bezproblemowo - prawda?

 

Nie wiem, coś poprostu z kickstarterem jest nie tak. Nie mam czasu rozbierać tego a także nie wiedziałbym na co tam patrzeć. Może macie jakieś pomysły co zrobić dalej? :>

 

Z góry dziękuję za dalsze podpowiedzi,

pozdrawiam!

[Adam M.]

Pomysl z modulem jest bez sensu, zwykle modul pada calkowicie likwidujac iskre, albo obcinajac gore obrotow.

Jak zapalales z gorki to dlugo musiales sie odpychac, czy szybko zaskoczyl ?

 

Adam M.

[Arv]

Jak zapalales z gorki to dlugo musiales sie odpychac, czy szybko zaskoczyl ?

 

Zaskakiwał bardzo szybko.

[Nitomen]

cos podobnego mialem z autem , na zimno nie palil , a jak sie pchnelo to odrazu zaskakiwal i pracowal ok nawet jka sie go zgasilo ,winny byl modul zaplonowy , po zmianie modulu problem znikl

[Arv]

Co jeszcze ciekawe, że po zakupie, pierwsze kilka razy motocykl mogłem uruchomić z kopa i to raczej bez większego problemu. Z czasem (znaczy w kolejne weekendy) było coraz gorzej - kopałem nawet do kilku godzin, gdy silnik był zimny, ale mogłem znowu odpalić bez problemu po nagrzaniu silnika. Wczoraj dupa totalna. Zastosowałem przepis na uruchamianie na zimno zalecony przez jaruso13. Mimo, iż starałem się robić wszystko możliwie najdokładniej nie udało mi się. Z górki odpaliłem szybko. Później, mimo nagrzanego silnika nie udało mi się ani razu uruchomić moto kickstarterem. Jestem przekonany, że "ten typ" tak nie ma i coś jest poprostu do przejrzenia i naprawienia.

Motocykl wstawiłem do serwisu u lokalnego (Suwałki) dealera Yamaha, niestety tam nie poradzili sobie z moim problemem.

[puchaty]

To jest Kawasaki :lapad: : Honda to Honda!!!! :smile:

[Buber]

No, inteligentna odpowiedź wnosząca dużo do tematu.

A w temacie - mi to śmierdzi tylko i wyłącznie elektryką. Sprawdź uczciwie cały układ - świecę, fajkę, kabel, cewkę, moduł. Krok po kroczku, bo to mi wygląda po prostu na słabą iskrę przy paleniu. I jak Adam powyżej pisał - wstaw (jak możesz) irydową świecę. Bardzo poprawia iskrę.

[Nitomen]

puchaty a ty nie cwaniakuj , bo kiedy robili twojego zabytka to o elektronice w motocyklu jeszcze nie snili.

[Kamsel]

Co jeszcze ciekawe, że po zakupie, pierwsze kilka razy motocykl mogłem uruchomić z kopa i to raczej bez większego problemu. Z czasem (znaczy w kolejne weekendy) było coraz gorzej - kopałem nawet do kilku godzin, gdy silnik był zimny, ale mogłem znowu odpalić bez problemu po nagrzaniu silnika. Wczoraj dupa totalna. Zastosowałem przepis na uruchamianie na zimno zalecony przez jaruso13. Mimo, iż starałem się robić wszystko możliwie najdokładniej nie udało mi się. Z górki odpaliłem szybko. Później, mimo nagrzanego silnika nie udało mi się ani razu uruchomić moto kickstarterem. Jestem przekonany, że "ten typ" tak nie ma i coś jest poprostu do przejrzenia i naprawienia.

Motocykl wstawiłem do serwisu u lokalnego (Suwałki) dealera Yamaha, niestety tam nie poradzili sobie z moim problemem.

 

 

Mi równierz się tak dzieje, chociaz moto nie raz jak zimne zapyrka i odpali ale na ciepło nie ma szans a popychu odrazu. Możlwie że to przez swiece i pasowało by wymienić przy okazji kabel wysokiego napiecia (może jakies przebicia czy coś tam).

[jaruso13]

też mi to pachnie problemem ze świecą!

Wykręć ją i zobacz na osad. Osad na dobrze wypalonej świecy powinien mieć kolor jasny brąz / kawa z mlekiem. Np. duża ilość czarnej "sadzy" (czyli świeca nie wygrzana) sprawia, że na zimno moto nie odpalisz, mimo że po wykręceniu świecy i konięciu widać że iskra jest.

Ja mam ten problem po wymianie gaźnika - mam za bogatą mieszankę (za dużo paliwa) przez co świeca nie dopala wszystkiego i tworzy sie na niej czarny nagar, poza problemem z odpaleniem moto jeździ super. Winny czasem może być filtr powietrza - jak moto nie otrzyma wystarczającej ilości powietrza, skład mieszanki się zmienia no i problem jak wyżej. Ostatnia kwestia to dobór ciepłoty świecy - teraz temparatury są nieco mniejsze niż w sezonie, stąd moto może nie osiągać wystarczającej temperatury pracy a przez to świeca może się nie oczyszczać z nagaru...

Ps. Nie masz przypadkiem ustawionych zbyt wysokich obrotów biegu jałowego?

[Arv]

...duża ilość czarnej "sadzy" (czyli świeca nie wygrzana)

Ps. Nie masz przypadkiem ustawionych zbyt wysokich obrotów biegu jałowego?

 

Witam.

Eeee.. Powiedziałbym, że jest dokładnie tak jak mówicie. Powtórzę się: kupiłem moto z NGK CR8E, wymieniłem ją na nową i raczej nie pośmigałem na niej zbyt dużo. Obecnie, gdy odkręcam świecę to zawsze jest pokryta sadzą i całkiem możliwe że od tamtego czasu mam problem z odpalaniem. Ok, zatem koniecznie zmienię świecę na NGK CR8EIX (irydowa). Jak wygląda "wygrzewanie" świecy? Poprostu po uruchomieniu motocykla mam pojeździć kilka godzin?

Co do obrotów biegu jałowego. Czy odpowiedzialne jest za to takie małe pokrętło - bo tym pokrętłem sporo reguluję: na podwórku zmniejszam obroty aby moto nie wyło zbytnio, natomiast w terenie potrzebuję wyższe obroty aby motocykl nie zgasł w mało pożądanych okolicznościach. Jak powinny być ustawione owe obroty?

 

Niestety przetestować nowe wskazówki będę mógł dopiero w następny weekend (praca praca...), ale na pewno napiszę jaki jest status.

 

Póki co - dziękuję bardzo!

 

Pozdrawiam ;)

[jaruso13]

Witam.

Eeee.. Powiedziałbym, że jest dokładnie tak jak mówicie. Powtórzę się: kupiłem moto z NGK CR8E, wymieniłem ją na nową i

 

Pozdrawiam :)

Ja też w tej chwili mam standardową świece- CR8E. Skoro na popych ci odpala na tej świecy, to rzczej jej nie uszkodziłeś, problem z odpaleniem kickstarterem bierze się pewnie z tej sadzy..

Co do regulacji obrotów - to masz rację to te pokrętło, gdy będziesz miał ustawione za duże obroty podczas palenia na ssaniu możesz zalewać świece - na pewno tak jest w przypadku gaźnika z pompką przyśpieszającą, u ciebie jest podciśnieniowy.

Ale obroty biegu jałowego nie mają wpływu na sadzę. Gdy jeździsz dłużej, po osiągnięciu odpowiedniej temperatury świeca powinna sama się oczyszczać. Więc może być też tak jak mówiłem:

- ciepłota świecy nieodpowiednia do temperatury jak teraz panuje

- zła mieszanka (za dużo paliwa, za mało powietrza -stąd nie dopalanie mieszanki i osad na świecy)

- brudny filtr powietrza

Tak, że wymiana świecy na irydową wcale nie musi oznaczać rozwiązania problemu.

 

Jak zakończe eksperymenty z moim sprzętem to dam znać co było nie tak...

Edytowane 28 Lutego 2008 przez jaruso13

[Adam M.]

Nie musi byc rozwiazaniem problemu, ale napewno pomoze bedac mniej wrazliwa na warunki atmosferyczne ( wilgoc ).

 

Adam M.