Skocz do zawartości

Egzamin dla instruktorów nauki jazdy kat A


cabaniero
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę Panowie odbiegacie od tematu. Warszawa, Wrocław... W jakich miastach jeszcze egzaminy odbywają się poza "sezonem"?

Pytałem się dziś dyrektora WORD w Grudziądzu ale sam nie wiedział czy jakieś egzaminy na instruktora w tym roku jeszcze odbędą się. Mówił, że oni sami o tym nie wiedzą i kazał dzwonić do Urzędu Wojewódzkiego.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45000-najmniej :icon_mrgreen: wiem ze dla was moze sie to wydawac dziwne i wiedziałam ze taka bedzie reakcja...człowiek uczy sie przez całe zycie wiec nie śmie twierdzic ze jestem dosw w 100% ....

 

Sorry ale dwa lata to raczej smiech na sali, tak samo jak jedna kategoria PJ ( nie bierz tego bezposrednio do siebie, to tak ogolnie ).

 

..znam osoby które maja 10 lat prawko i ,,nie jeżdża płynnie" nie potrafią podjąc szybkiej decyzji w niebezpiecznych sytuacjach itp.

Mowie tu tylko o kursiena B

 

Znam zakie ktore jezdza 20 i tez nie potrafia.

 

Przedewszystkim to trzeba by zrobic Tomka Egzaminatorem instruktorow nauki jazdy, moze dzieki temu doszloby sie do jakiejs jakosci egzaminujac najpierw samych instruktorow jak sami potrafia poruszac sie po drodze, bo jak kts ma uczyc jezeli sam nie potrafi.

 

Co myślicie o robieniu instruktora na wiele kategorii na raz? Ja specjalnie zrobiłem wiele kategorii bo mój tata otwiera szkołe. Mam A,B,B+E,C ,C+E

 

Rob od razu wszystko po kolei abys nie wypadl z toku uczenia sie i zmian przepisow, jest to dosyc meczace ale jako kierowca z trzema kat. widze to pozytywnie, powinienes bowiem znac i widziec ruch z trzech roznych pozycji.

 

To są dwa dobrze znane filmiki, wycinki programu emitowanego w telewizji:

http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg

http://www.youtube.com/watch?v=n_QCpbcX20A

Pomijając grę "pod publikę", zwróćcie uwagę na przygotowanie merytoryczne instruktora. Gamoń każe wciskać sprzęgło przed hamulcem (i nie były to manewry), co dyskwalifikuje go jako instruktora. Takich "instruktorów" są tłumy, więc nie ma się co dziwić, że mamy na drogach taki burdel.

 

caly ten balagan w trzech seruach ogladalem, ba mam nawet nagrany na Video. ZENADA.

 

Juz kiedys pisalem, ze rownie dobrze mozna by posadzic orangutana, tez gozej nie bedzie.

 

 

W innym filmie zatrzymuje się na pasach dla pieszych (instruktor!). W kolejnym powoduje kolizję twierdząc że "jo hamowoł" tylko coś marnie raczej ale jeśli nie potrafi sobie poradzić w sytuacjach kryzysowych to jak ma tego nauczyć kogokolwiek...?

 

W rzeczywistosci czasami niewiele mozna zrobic, jak kursant wciska pedal hamulca, to dupa blada, nie masz zadnej mozliwosci aby przeciwdzialac.

 

Sam zaczalem ta " zabawe 08.05. dopiero w Czerwcu tego roku po dlugich perypetiach zdalem moje BE. Na drodze mialem piec egzaminow panstwowych, to tak na marginesie.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gamoń każe wciskać sprzęgło przed hamulcem (i nie były to manewry), co dyskwalifikuje go jako instruktora.

 

nie chce sie narażac ale co to za różnica ?? czy wdusi sprzęgło do oporu i zahamuje czy hamuje na silniku sprzęgniętym z kołami ??mnie na świętej pamięci B którego nie mam do tej pory uczyli że jeżeli hamuje na wciśniętym sprzęgle to grozi poślizgiem i jakoś mimo op....lu mojego instruktora cała zime tak hamowałem jak jeździłem L i nigdy ,,nie udało'' mi sie wpaść w poślizg....jak ktoś umie dozować hamulec to żadna róznica chyba ??

 

ja cała zime jeździłem ogarem 200 na praktycznie łysych gumach hamowałem tylnim hamulcem przy sprzęgle wciśniętym do oporu z 50km/h i żyje do tej pory miałem z 2 szlify (jeden to moja wina w sensie że za póxno zaregowałem a 2 to jazda bez świateł :) )

 

 

motocykl to nie opel corsa 1.3 że mając wbitą 4 zahamujemy do 10 km/h i wciśniemy sprzęgło i auto stanie tylko dwusuw z niesnychronizowaną skrzynią bezlitośnie zgaśnie i tyle.......pozatym jak hamuje np z 50 do 30 to i tak musze zrobić redukcje biegu i wcisnąc sprzęgło....

 

ja nie wiem nieznam sie itd ale po prostu mnie interesuje czemu jest ten dziwny wymóg żeby hamować bez sprzęgła..........

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw wciskasz pedal hamulca aby wykorzystac jeszcze hamowanie silnikiem, sztuka polega na tym aby wcisnac sprzeglo " ciut " przed wolnymi obrotami, tak aby auten nie " zatrzeslo ".

 

Inna bajka jest hamowanie awaryjne, tu wciskasz gwaltownie oba pedaly na raz, tak aby natychmiastowo zostal aktywowany ABS. ( mowa o manewrze podczas egzaminu w Niemczech ).

 

:banghead:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucę swoje parę groszy.

Uprawnienia instruktora nabyłem w 1996roku. Przed kursem musiałem przejść egzamin kwalifikacyjny, a mianowicie zdawałem te same testy co kandydaci na kierowców, następnie plac manewrowy również zadania egzaminacyjne dla kandydatów na kierowców. Za ten egzamin oczywiście opłata jak za normalny egzamin w WORD-zie. Gdy go zaliczyłem dopiero mogłem wnieść opłatę za faktyczny kurs instruktorów(3000nowych złotych), do tego dołączyć zaświadczenia o stanie zdrowia, badania psychotechniczne, zaświadczenie o praktyce w kategorii o którą ubiegam się o szkolenie, potwierdzenie posiadania co najmniej średniego wykształcenia. Te wszystkie zaświadczenia i dodatkowe badania to oczywiście znowu dodatkowe koszta. Wtedy dopiero zacząlem uczęszczać na faktyczny kurs. Zajęcia odbywały się w soboty i niedziele we wrocławskim Zakładzie Doskonalenia Zawodowego, w salach wykładowych w Rynku. Kurs trwał pół roku. Zagadnienia i tematy zajeć to:

poszerzony zakres Prawa o ruchu drogowym, dydaktyka nauczania, metodyka nauczania, psychologia. Do tego zajęcia praktyczne, czyli organizacja we własnym zakresie kursu na kartę rowerową/motorowerową w wybranej przez siebie placówce dydaktycznej(szkole), organizacja i przeprowadzenie egzaminu na w/w kategorie, oczywiście z pomocą zorganizowanego egzaminatora z uprawnieniami do tych kategorii, jazda wraz z instruktorem w samochodzie szkoleniowym z kursantem, z początku jako obserwator potem zmiana miejsc i obserwatorem stawał się właściwy instruktor. Podstawą było szkolenie w zakresie kategorii B, każda dodatkowa kategoria to osobne zajęcia i oczywiscie dodatkowe koszty, podobnie z egzaminem na instruktora, każda dodatkowa kategoria to dodatkowy egzamin i oczywiście koszt. W mojej ocenie kurs przygotowany dość profesjonalnie, bardzo duży nacisk na zagadnienia ruchu drogowego, wykładowcy poszczególnych przedmiotów to nauczyciele akademiccy. Na przymknięcie oka można bylo liczyć jedynie na egzaminie z psychologii(a może to tylko moje wrażenie), bo byłem antytalentem w tej dziedzinie. Łącznie koszt kursu zamknął się w kwocie około 5000zł.

Po roku, w zwiazku z Nowym Prawem o Ruchu Drogowym(1997), przeszedłem kurs i egzamin kwalifikacyjny i znowu był następny dosc spory wydatek.

Pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Orientuje się ktoś z czego składa się egzamin na katagerię A jeśli mam już B?

Szkolenie sprowadza się przecież tylko do kursu dodatkowego - czyli części praktycznej. Jak jest z egzaminem?

 

 

Szkolenie A to jednak zupelnie inna bajka, i jezeli to prawda co piszesz to sorry ale ..... :icon_razz:

 

:D

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka inna bajka? Jaka jest niby różnica w metodyce, psychologii czy prowadzeniu OSK? Inna jest technika kierowania i obsługi pojazdu oraz zasady szkolenia, ale to przecież można przerobić w części praktycznej.

Jest jak mówię, tu masz odpowiedni wycinek:

§ 35. 1. Kandydat na instruktora nauki jazdy i instruktor nauki jazdy podlega szkoleniu, które obejmuje:

1) szkolenie podstawowe - przed przystąpieniem po raz pierwszy do egzaminu przed komisją egzaminacyjną powołaną przez wojewodę;

2) szkolenie dodatkowe:

a) każdorazowo po dwukrotnym uzyskaniu negatywnego wyniku egzaminu, o którym mowa w pkt 1,

b) jeżeli rozszerza posiadany zakres uprawnień instruktora,

c) jeżeli został skreślony z ewidencji instruktorów z powodu określonego w art. 107 ust. 1 pkt 4 ustawy.

2. Szkolenia, o których mowa w ust. 1, prowadzi się na warunkach i w trybie określonym w programie szkolenia kandydatów na instruktorów i instruktorów nauki jazdy stanowiącym załącznik nr 6 do rozporządzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba chodzilo Ci o pedagogike a nie o psychologie :icon_razz: Oczywiscie, ze pedagogike mozesz przerobic, tak samo jak metodyke ktora jest zupelnie inna - ja trzeba sobie jak wszystko inne wypracowac, po czesci mozesz przerobic. ( moja subjektywna opinia ).

 

Nie wiem czym jest OSK - prosilbym o wyjasnienie.

 

Co do przepisow to moze nie bedziemy dyskutowac jakie one sa, bo mozemy juz na starcie sie troche pogrysc :buttrock: .

 

Jak dla mnie to wlasnie ten jeden egzamin z praktyki jest smieszny - co sie na nim robi ?

 

Robert napisal wyzej.

 

Zajęcia odbywały się w soboty i niedziele we wrocławskim Zakładzie Doskonalenia Zawodowego, w salach wykładowych w Rynku. Kurs trwał pół roku.

 

Zwroc tez moze uwage na ilosc i dlugosc kursu i co jestes sie w stanie na nim nauczyc.

 

:(

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę być złośliwy i tak tego nie odbieraj, ale wypowiadasz się w temacie w którym nie masz orientacji.

Na kursie podstawowym jest taki przedmiot jak psychologia.

Pedagogika należy do nauk społecznych, zespół nauk o wychowaniu, teoria działalności wychowawczej. Na jej gruncie formułuje się istotę, cele, treści, metody, środki i formy organizacyjne procesów wychowawczych. Pedagogika odnosi się głównie do młodego pokolenia, które dzięki oddziaływaniom wychowawczym winno osiągnąć optymalny rozwój osobowości, ukształtować wiedzę o rzeczywistości, przygotować się do funkcjonowania w życiu społecznym. Nijak ona się ma do kształcenia instruktorów.

OSK to ośrodek szkolenia kierowców - podstawowe pojęcie, jest taki przedmiot: prowadzenie ośrodka szkolenia.

Ilość godzin to 128 teoretycznych + 60 /w przypadku kategorii A/ praktycznych. Można się trochę nauczyć. Na kursie dodatkowym realizuje się tylko te 60 praktycznych przy czym obejmują one:

b) pokaz przeprowadzenia 10 ró˝nych tematycznie

zaj´ç teoretycznych dla kandydatów na kierowców

lub motorniczych — z uwzgl´dnieniem ró˝-

nych kategorii prawa jazdy na które prowadzone

jest szkolenie,

c) prezentacja przez ka˝dego sΠuchacza kursu co

najmniej 5 wybranych zaj´ç teoretycznych,

o których mowa w lit. b — czas ka˝dej prezentacji

45 minut,

d) udziaΠ w charakterze obserwatora co najmniej

w 20 zaj´ciach teoretycznych prowadzonych

w oÊrodku szkolenia,

e) pokaz przeprowadzenia 5 zaj´ç praktycznych dla

kandydatów na kierowców w zakresie uprawnieƒ

obj´tych nauczaniem — pokaz prowadzi

si´ 2 godziny na placu manewrowym i 3 godziny

w ruchu miejskim,

f) udziaΠ w charakterze obserwatora w zaj´ciach

praktycznych prowadzonych w ruchu miejskim

w oÊrodku szkolenia kierowców

Jak dla mnie to wlasnie ten jeden egzamin z praktyki jest smieszny - co sie na nim robi ?

Właśnie o to pytam jak wygląda ten egzamin. Twierdzisz, że jest śmieszny choć nie wiesz na czym polega.

 

Ponawiam więc pytanie:

wie ktoś jak wygląda egzamin po kursie dodatkowym??

Edytowane przez crocop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to pytam jak wygląda ten egzamin. Twierdzisz, że jest śmieszny choć nie wiesz na czym polega.

 

Przyznaje, ze nie wiem jak ten egzamni wyglada. Wiem jedno, ze dla dobra kursanta to stanowczo za malo.

 

Same przepisy dopuszczajace do rozpoczecia kursu dla instruktorow sa bardziej niz niskie ( wie chce ublizac tu komukolwiek, o tym zreszta wypowiadal sie juz sam Tomek K. ).

 

Inaczej przygotowujesz sie tez do egzaminu jednego a inaczej, jezeli masz ich wiecej. To rzutuje pozniej na samo nauczanie jak i zdawalnosc uczniow / kursantow.

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
Czy nie uważacie, że instruktor powinien bezbłędnie posługiwać się językiem polskim w mowie i piśmie?

:icon_rolleyes: :icon_mrgreen:

 

Tomku, w rzeczy samej, zgadzam się bez protestu :smile: Ja jestem wreszcie po egzaminie wewnętrznym i w poniedziałek najpewniej spróbuję zapisać się na egzamin państwowy. A językiem posługuję się nieźle :icon_razz: :wink:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że już ktoś odgrzał tego kotleta ;) to co dostałem na maila z WORD w Wawie:

 

 

art. 105 Prawa o ruchu drogowym średnie wykszt. kat B min. 3 lata najpierw B później inne

----- Original Message ----- From: "Michał Flaszczyński" <[email protected]>

To: <[email protected]>

Sent: Monday, July 13, 2009 5:17 PM

Subject: Szkolenie instruktor nauki jazdy kat. A

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Jako, że już ktoś odgrzał tego kotleta ;) to co dostałem na maila z WORD w Wawie:

art. 105 Prawa o ruchu drogowym średnie wykszt. kat B min. 3 lata najpierw B później inne

----- Original Message ----- From: "Michał Flaszczyński" <[email protected]>

To: <[email protected]>

Sent: Monday, July 13, 2009 5:17 PM

Subject: Szkolenie instruktor nauki jazdy kat. A

Odkopię znów trupa.

 

Art. 105 nie brzmi, cytuję kolegę mrf:

Prawa o ruchu drogowym średnie wykszt. kat B min. 3 lata najpierw B później inne

 

Lecz brzmi:

Art. 105. 1. Szkolenie osoby ubiegającej się o uprawnienie do kierowania pojazdem silnikowym albo tramwajem jest prowadzone przez instruktora, z zastrzeżeniem ust. 3.

 

2. Instruktorem jest osoba, która:

 

1. ma co najmniej wykształcenie średnie;

 

2. posiada, przez okres co najmniej 3 lat, uprawnienie do kierowania pojazdami rodzaju objętego szkoleniem;

Tak więc ponownie. Można sobie zrobić dowolnie kategorię tylko B lub tylko A.

Nie ważne, co mówią w WORD. Ustawa jasno określa sprawę i nie ma tu miejsca do innych interpretacji.

 

Co do nie wiedzy ludzi w OSK.

W jednym OSK mi powiedziano, że pomimo, że mam legitymację intruktora kategorii B muszę zrobić kurs podstawowy kat. A (12 godziny teorii i 2600LPN do zapłaty). Czyste naciągactwo przez nie wiedzę.

Edytowane przez Vatzeque
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...