armando763 Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 nie przesadzajmy bo glina to i do orginału to sie moze przyszepic a u mnie na tabliczce i silniku to chyba slepy lepiej by je nabił niz fabryka i u kupla tez to samo kazda cyfra gdzie indziej patrzy :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ricardo Opublikowano 7 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 Pozostaje jeszcze opcja szlifierka i numeratory własne(pożyczone)Oto Polish reality!!! :D Temat uważam za wyczerpany. Pozdrawiam :)Niee, załamuje mnie ludzka niekompetencja zeby nie powiedziec ostrzej, przeciez wszelkie ingerencje w pole numerowe sa do wykrycia nawet przy pomocy nieskomplikowanych metod, i jeslli ktos sie uprze(czyt. glina) masz pozamiatane po motorze. Mój Ural ma numer na tabliczce i nie ma numerów na ramie, paskowałem nie znalazłem, od tego czasu patrze na numery w rusach i w wiekszosci nie ma, na tabliczce owszem sa ale na ramie juz nie! Ale to nie ważne, jesli ich nie ma mozna nabic i zgłowy, jesli sa, nie radze ich ruszac, tylko zrobic zasiedzenie i jest na legalu, sprawe papierów sprzedawanych na alle lub w innych miejscach to juz opisałem, wiec nie powtórze czemu to kanał a wszelkie poprawki w dowodzie beda bardzo utrudnione trzeba rzeczoznawce i takie tam, krótko -kanał! Szanowny kolego wyrwałeś mnie z kontekstu:Cyt: Jest tu taka różnorodność w ocenie faktów,że przyjmuje iż wszyscy macie racje panowie. Dobrze jest jak numer jest, dobrze jak numeru nie ma, jeszcze lepiej jak jest inny numer w dowodzie rejestracyjnym inny na ramie .Pozostaje jeszcze opcja szlifierka i numeratory własne(pożyczone)Oto Polish reality!!! 1/Czy uważasz kolego że brak numeru na ramie nie zastanowi policjanta dlaczego go tam nie ma???2/Czy uważasz, że będzie się zastanawiał nad zawiłością technologiczną nabijania(braku) numerów w fabryce radzieckiej?3/Czy uważasz, że oryginalne(nie) numery stwarzają więcej podejrzeń niż ich brak nawet sądząc po jakości ich nabicia?Co w takim razie naazwać brakiem niekompetencji, czy czymś czego nie nazwałeś???Wybieraj, wybór należy do Ciebie!!Moim skromnym zdaniem wolę posiadać w dowodzie ten sam numer co na ramie jakkolwiek by nie wyglądał i gdziekolwiek by był zrobiony -w fabryce lub domowym rzemiośle.Zapewniam Cię, po każdej kontroli drogowej takiej marki jak boxer radziecki w sytuacji jw. tzn mając komplet(numer+dokument) zawsze wyjedziesz z uśmiechem i przyjaznym pożegnaniem Pana władzy... :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prince Opublikowano 7 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2008 1/Czy uważasz kolego że brak numeru na ramie nie zastanowi policjanta dlaczego go tam nie ma???Nie słyszałem o jeszcze o przypadku żeby policjant chciał oglądać numery na ramie czy silniku a i w stacji diagnostycznej bywa że maja to gdzieś . 2/Czy uważasz, że będzie się zastanawiał nad zawiłością technologiczną nabijania(braku) numerów w fabryce radzieckiej?Zastanowi go plama oleju ,wsteczny bieg , ilość dźwigienek na kierownicy i co żona by mu pozwiedzała gdyby sobie sprawił taki motór . 3/Czy uważasz, że oryginalne(nie) numery stwarzają więcej podejrzeń niż ich brak nawet sądząc po jakości ich nabicia?To zależy od tego czy będziesz się podejrzanie zachowywał. nabijanie numerów to poważna sprawa i pójdziesz do paki ;P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 ja wychodze z załozenia ze lepiej miec gówniany numer orginalny, bo nikt mi nie wmówi ze jest kombinowany, niz slicznie nakombinowany numer zgodny, bo moze sie okazac ze trafisz na upartego gline i po kontroli w stacji diagnostycznej nie bedzie cie mocno przepraszał, albo zajrzy w komputer i mu wyskocza 3 takie numery z czego jeden na ciagniku c-330(autentyczne zdarzenie!!!)Zreszta niech kazdy robi jak chce, nie mój motor pójdzie na licytacje po przejsciu na skarb państwa:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ricardo Opublikowano 8 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 :icon_biggrin: Witam.Panowie zatraciliście sens dyskusji.Pytania nie było czy nabijać numery? Jest to OCZYWISTE że nie!Dyskusja się toczy o historii numeru jaki posiadam na swojej K 750 wyprodukowanej w 1960 roku, kupionej legalnie, za własne pieniądze, etc, etc!!!Czy to jest takie skomplikowane??? ;) Mnie na prawdę nie interesuje historia nabijania numerów na ramy-tylko histora numerów na ramie.Pozdrawiam :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prince Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 :icon_mrgreen: Witam.Panowie zatraciliście sens dyskusji.Pytania nie było czy nabijać numery? Jest to OCZYWISTE że nie!Dyskusja się toczy o historii numeru jaki posiadam na swojej K 750 wyprodukowanej w 1960 roku, kupionej legalnie, za własne pieniądze, etc, etc!!!Czy to jest takie skomplikowane??? ;) Mnie na prawdę nie interesuje historia nabijania numerów na ramy-tylko histora numerów na ramie.Pozdrawiam :wink:Nie nerwujta się . Już podpowiem . Tego dnia gdy Twój motocykl schodził z linii produkcyjnej była piękna i słoneczna pogoda . Pracownicy fabryki kończąc już prace wesoło pogwizdywali melodie pieśni propagandowych i szykowali się na zebranie klubu zapamiętywania numerów na ramach wyprodukowanych motocykli ^^Jessuuu , daj te zdjęcia xDDD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Chciałem dodac ze wesoło pogwizdywali bo byli juz zdrowo naprani, w koncu konczyli prace dochodziła 20,00 pracowali przecież ruskie 8 godzin, od 8do 8 i jaki człowiek wytrzymał by to o suchym pysku?wiec w/w numery nabili niechcacy na wsporniku tasmy produkcyjnej, zreszta nie pierwszy raz, były tam juz nabite numery od wczesniejszych egzemplazy i brygadzista martił sie ze go wsadza za przebijanie numerów, bo numer rzecz swieta!musiał byc dobry!Mysle ze sprawa sie wyjasniła:-)wiadomo gdzie go szukac?:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielorz Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 Granat odnośnie tego zasiedzenia, nie wiem czy pamiętasz, ale rozmawialiśmy o tym. Mi się niestety sprawa nie udała :bigrazz: Dostałem odmowę. Miałem dobrą historię, zdjęcia i świadka, który sam wierzył w to co mówił :lalag: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 8 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2008 No to czemu sie nie odwołałes? do zasiedzenia masz pełne prawo i nikt ci go nie moze ograniczac :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cienkibolo Opublikowano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2008 granat- no to wszystko przed nami; po mimo ze przez ost 2 tyodnie nic innego nie robie tylko pisze o rucholach to nadal jest mi malo jezeli chodzi o wiedze historyczna. btw. za ktos tu cyrylice? ja jedynie posiadam dane odnosnie emek od karola sawiaka:zaraz odwiedze jedna strone, gdzie sa skany do encyklopedii rucholi a dokladnie 5 modeli. moze tam cos bedzie pisalo? (bede parzytla tylko za cyframi :) nie znam rosyjskiego.. :icon_exclaim: GoskaCyrylicę wbijali mi do głowy twierdząc, że jest to język przyszłości i WSZĘDZIE się nim porozumiem, :icon_twisted: przez 3 lata podstawówki, 5 lat technikum i ze 2 lata na studiach. Jakoś bukwy składam do kupu. A o co chodzi? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 24 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2008 I dobrze gadali:-) w koncu wszedzie gdzie nie pojedziesz trafisz na nowych ruskich i polaków:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IRBIT Opublikowano 27 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2008 Moim zdaniem nie da sie określić po numerach daty produkcji, co najwyżej po sygnowaniach możliwe jest jej przyblizenie ale to odnoscie M-72. W przypadku poźniejszych "rusków" bedzie to bardzo duża rozbierznosć. A jakeiś konkretne katalogi, ksiazki z takimi danymi poprosty nie istnieja - odp prosta nie da sie określić czegoś takiego jak data produkcji ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 28 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2008 Gdzies to juz tu napisałem, ale niech tam, mysle ze mozna po numerach dojsc który był mniej wiecej rok produkcji, ale trzeba by załorzyc taka strone jak jest chocby w przypadku sokoła, gdzie własciciele wpisuja swój numer w kolejnosci i jak ktos ma jeszcze tabliczke to to patrzac na numeracje mozna mnej wiecej wyczaic jakie lata mogły by byc,nie inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IRBIT Opublikowano 28 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2008 chyba troche by to potrwało biorac pod uwage ile zostało wyprodukowanych np k750 a ile sokołatym bardziej ze wiekszosć rusków nie posiada oryginalnych kwiatów.Powiedz ile emke widziałeś znumerem katalogowym na ramie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
granat Opublikowano 29 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2008 Widze ze znikneła moja odpowiedz-wiec pisze znowu! Od czasu jak zwracam uwage na numery to bardzo mało a zeby jeszcze miały tabliczki znamionowe to juz chyba w ogóle zreszta nie poznam która jest orginalna a która doskrobana, ale jesli by sie znalazły jakies org, to byłby jakis punkt odniesienia-robimy? Moze u dzikuski na stronie?spróbowac mozna:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.