Skocz do zawartości

KAŚKA-NR RAMY,SILNIKA A JEGO HISTORIA


ricardo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

re. PRINCE

Nie obraż się ale nie wiem co ma link z foto do fachowości nabicia numerów ,w kontekście dojścia do źródła produktu. :notworthy:

Numery znam i ciekawi mnie tylko czy możliwe jest doszukanie się w historii przemysłu motoryzacyjnego Rosji Radzieckiej śladu mojego motocykla...

Ot taka prosta sprawa. :rolleyes:

Bez obaw -nie obrażam się . Jeśli masz za dużo czasu , cierpliwość mnicha ,mocną głowę i dobrych przyjaciół w rosyjskim wywiadzie wojskowym to pewnie dasz sobie radę . Znajdą albo prędzej wyprodukują ci papiery wskazujące gdzie kiedy i kto zjechał tym motocyklem z taśmy produkcyjnej :buttrock:

A link do foto -bo najlepiej będzie zobaczyć o co właściwie chodzi . zainteresowało mnie czy motocykl jest w takim stanie technicznym i oryginalności że już właściciel nie ma co robić tylko zajmować się szukaniem takich rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A link do foto -bo najlepiej będzie zobaczyć o co właściwie chodzi . zainteresowało mnie czy motocykl jest w takim stanie technicznym i oryginalności że już właściciel nie ma co robić tylko zajmować się szukaniem takich rzeczy.

 

Widzisz Przyjacielu, gdy miałem 23 lata byłem właścicielem Syreny 103 z silnikiem dwucylindrowym-takim samym jak w motopompie strażackiej. Wtedy miałem mało czasu i musiałem dużo pracować aby do czegokolwiek dojść. Nie miałem więć czasu na rozmyślania i dociekliwość historyczną. Pewnie i ja bym się dziwił że ktoś szuka dziury w całym :biggrin:

Pensja wtedy miała wartość ceny JEDNEGO krzesła tapicerowanego, Rosyjski motocykl to był towar luksusowy... :biggrin: (Nowa syrena =zapomnij)

Było to krótko po zakończeniu procedur stanu wojennego. Z racji zawodowych poznałem kilku ciekawych rosjan. Za prawdę, uwierz mi Przyjacielu -w Rosji Radzieckiej(cccp) nie do końca wszystko tkwiło w takim bałaganie jak to opisałeś!! Wiele rzeczy po prostu do dziś nie jest znanych tylko z jednego powodu:Rosjanie uwielbiają tajemnice i samych siebe.Nie lubią ciekawskich.

Tak więc pozwól kolego że stan w jakim znajduje się dziś mój motocykl nie ma żadnego znaczenia dla nikogo, nie jest przecież na sprzedaż :biggrin:

Co do braku jakichkolwiek numerów na ramie i silniku przyznam że to nie do wiary i w to nie uwierzę, takie cudo za pewne pochodzi z klonów rzemieślniczych.

Pozdr.

Edytowane przez ricardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do braku jakichkolwiek numerów na ramie i silniku przyznam że to nie do wiary i w to nie uwierzę, takie cudo za pewne pochodzi z klonów rzemieślniczych.

Bo >>>

Wiele rzeczy po prostu do dziś nie jest znanych tylko z jednego powodu:Rosjanie uwielbiają tajemnice i samych siebe.Nie lubią ciekawskich.

xD

Co do reszty historii o syrenie i rosyjskim porządku którego tak bardzo nie lubią pokazywać ciekawskim i stąd nikt go nigdy nie widział^^ ,to wszystko bardzo ciekawe ja jednak bardziej jestem ciekaw wyglądu motocykla o którym rozmawiamy i zapewniam cię nie dla tego że chciałbym go kupić ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było to krótko po zakończeniu procedur stanu wojennego. Z racji zawodowych poznałem kilku ciekawych rosjan. Za prawdę, uwierz mi Przyjacielu -w Rosji Radzieckiej(cccp) nie do końca wszystko tkwiło w takim bałaganie jak to opisałeś!! Wiele rzeczy po prostu do dziś nie jest znanych tylko z jednego powodu:Rosjanie uwielbiają tajemnice i samych siebe.Nie lubią ciekawskich.

Tak więc pozwól kolego że stan w jakim znajduje się dziś mój motocykl nie ma żadnego znaczenia dla nikogo, nie jest przecież na sprzedaż :notworthy:

Co do braku jakichkolwiek numerów na ramie i silniku przyznam że to nie do wiary i w to nie uwierzę, takie cudo za pewne pochodzi z klonów rzemieślniczych.

Pozdr.

W ZSRR mieli taki porzadek ze kilku tzw brudnych bomb walizkowych o ladunku atomowym po rozpadzie mocarstwa do dzisiaj nie moga sie doszukac.

Co do braku nr na ramie to nic nowego i nie wiarygodnego, jest tego mnogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej ricardo, upieranie sie o numery na ramie to obrona straconej barykady, tak jak pisałem to ze SA-TO DZIWNE i w to nie uwierze:-)

Czemu tak trudno uwierzyć w to, że są numery na ramie????

W moim K-650 co prawda nie ma, ale poprzednio miałem K-750 z krótką ramą i miała numery (a w Polsce pierwszym jej właścicielem byłem ja - poza tym nie była malowana od miliona lat, więc numer musiał byc tam "dłuższą chwilę"). W Dnieprze MT9, którego kupiłem na części zdaje się, że też są numery;

Nie jest to więc żadna dziwna sprawa, że ów numer jest na swoim miejscu - ale jak widać jest mniej więcej "tak, że czasem numer jest - czasem nie (widocznie ruski był wtedy trzeźwy gdy składał tą Kaśkę, którą miałem wcześniej);

 

Apropo numerów - mam ruski dowód na K-650. W miejscu "numer silnika" wpisany jest jakiś tam ciąg cyfr, natomiast w miejscu "rama" mam dwie litery (radzieckie), które odczytać można mniej więcej jako B/N (to już w przełożeniu na polskie).

Wnioskuję z tego, że (chyba) na ramie nie miało być numeru - lub numer ramy ma się równać numerowi silnika. Ten dowód kupiłem "osobno" i jakoś nie bardzo się związuję z myślą, że zarejestruję na to motocykl - jednak jakby się dało byłoby fajno (tylko rocznik mi troszkę nie podchodzi - bo mój sprzęt jest z '68, a w papierze jest '71).

Pytanie brzmi - co wg was oznacza ten wpis w miejscu przeznaczonym na numer ramy???

 

Zdjęcie dowodu - http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8f8d3cffc96b88d6.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Apropo numerów - mam ruski dowód na K-650. W miejscu "numer silnika" wpisany jest jakiś tam ciąg cyfr, natomiast w miejscu "rama" mam dwie litery (radzieckie), które odczytać można mniej więcej jako B/N (to już w przełożeniu na polskie).

Wnioskuję z tego, że (chyba) na ramie nie miało być numeru - lub numer ramy ma się równać numerowi silnika. Ten dowód kupiłem "osobno" i jakoś nie bardzo się związuję z myślą, że zarejestruję na to motocykl - jednak jakby się dało byłoby fajno (tylko rocznik mi troszkę nie podchodzi - bo mój sprzęt jest z '68, a w papierze jest '71).

Pytanie brzmi - co wg was oznacza ten wpis w miejscu przeznaczonym na numer ramy???

 

Zdjęcie dowodu - http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8f8d3cffc96b88d6.html

 

Według mnie motocykl miał wymienioną ramę na nową, zakupioną w sklepie, która oczywiście nie miała nabitych numerów. Do tego dowodu, który został wydany w 1977 roku (a motocykl wyjechał w 1971 r) powinna być dołączona wkładka w której znajdowały się numery ramy lub podano, że rama została wymieniona w takim to a takim dniu z takiego to powodu. Miałem podobną sytuację z silnikiem w Dnieprze MT9, który był wymieniany na inny. W radzieckim dowodzie była właśnie taka luźna wkładka, na której podano, że właściciel pojazdu kupił silniki od jakiegoś gościa (podano numer umowy kupna) i wymienił go w pojeździe. Z tym, że pierwotny numer silnika był nadal wpisany, ale to dla tego, że motocykl nie był przerejestrowywany i cały czas od momentu pierwszej rejestracji miał jeden numer rejestracyjny. W tym przypadku widać, że pojazd miał zmienione numery (najpierw BNI 21-30 potem BNSZ 96-11). A litery w pozycji numer ramy oznaczają "b/n" czyli bez numeru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Produkcja dla woja i milicji z pewnością była objęta klauzulą tajności :lalag: i niemozliwością będzie odtworzenie historii sprzęta nawet po autentycznych numerach nie mówię juz o pisaniu do fabryki :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu tak trudno uwierzyć w to, że są numery na ramie????

W moim K-650 co prawda nie ma, ale poprzednio miałem K-750 z krótką ramą i miała numery

 

Moja kaska z 64r. na krotkiej ramie rowniez posiada numer ramy, jest on wybity na lewym tylnym wysiegniku amortyzatora, numery ramy zgodne z tabliczka. A dowod rzecz jasna od calkiem innej kaski z 68 r.

Edytowane przez pioter_gpz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lalag: Witam.

Jest tu taka różnorodność w ocenie faktów,że przyjmuje iż wszyscy macie racje panowie. Dobrze jest jak numer jest, dobrze jak numeru nie ma, jeszcze lepiej jak jest inny numer w dowodzie rejestracyjnym inny na ramie .Pozostaje jeszcze opcja szlifierka i numeratory własne(pożyczone)

Oto Polish reality!!! :clap:

Temat uważam za wyczerpany.

Pozdrawiam :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:icon_mrgreen:

Oto Polish reality!!! :D

Temat uważam za wyczerpany.

Pozdrawiam :icon_mrgreen:

To wcale nie polska domena. Witaj w swiecie radzieckich motocykli, tutaj wciaz jest cos zaskakujacego.Ja ma cztery ramy radzieckie i na jednej nie mam numerow. Wsrod kolegow jest jeden sprzet, tez bez numerow na ramie. Nigdy sie juz pewnie nie dowiemy co "Iwan" mial na celu nie klepiac nr na ramie. Moze to scisle tajna produkcja dla Specnazu ;)

Edytowane przez Storm007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ja mam K-650 numer ramy zgadzają się na tabliczce, i w dowodzie rejestracyjnym, numer silnika zgadza się z dowodem, tylko nie wiem czemu mam wpisane K-750, jak to jest K-650... Można to jakoś skorygować w dowodzie? Pozdrawiam

przykro mi ale chyba sie nie da poniewaz k-750 jest oznaczeniem modelowym a tego nie mozna zmieniac oto dowod : miałem bete e36 320 w której padł motor, załozyłem drugi tylko,ze 2.5 litra czyli mozna powiedziec ze miełem 325 z 320, chciałem to zmienic zeby w dowodzie było cacy, zrobiłem przegląd i poszedłem to zgłosic w urzedzie rej. i tu dostałem odpowiedz ze 320 to oznaczenie modelowe i w Polsce sie tego nie zmienia a mozna znienic tylko pojemność w dow. rej.

wiec jesli masz ochote to......ale czy warto? mi sie nie opłacało (180zl.przeglad+rózne opłaty+nowy dowód+wyzsze OC= porazka)

wybor nalezy do ciebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje jeszcze opcja szlifierka i numeratory własne(pożyczone)

Oto Polish reality!!! :icon_razz:

Temat uważam za wyczerpany.

Pozdrawiam ;)

 

Niee, załamuje mnie ludzka niekompetencja zeby nie powiedziec ostrzej, przeciez wszelkie ingerencje w pole numerowe sa do wykrycia nawet przy pomocy nieskomplikowanych metod, i jeslli ktos sie uprze(czyt. glina) masz pozamiatane po motorze. Mój Ural ma numer na tabliczce i nie ma numerów na ramie, paskowałem nie znalazłem, od tego czasu patrze na numery w rusach i w wiekszosci nie ma, na tabliczce owszem sa ale na ramie juz nie! Ale to nie ważne, jesli ich nie ma mozna nabic i zgłowy, jesli sa, nie radze ich ruszac, tylko zrobic zasiedzenie i jest na legalu, sprawe papierów sprzedawanych na alle lub w innych miejscach to juz opisałem, wiec nie powtórze czemu to kanał a wszelkie poprawki w dowodzie beda bardzo utrudnione trzeba rzeczoznawce i takie tam, krótko -kanał!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...