fabi Opublikowano 28 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2007 (edytowane) Tak dzisiaj rozmyslalem sobie jadac samochodem i musze przyznac ze nie wiem jak to jest :icon_mrgreen: sytuacja jest jasna podczas kolizji samochod vs samochod :biggrin: swoje autko reperujemy z polisy sprawcy. jednak zastanawia mnie sprawa gdy np potrace pieszego z jego winy ( wylezie w niedozwolonym miejscu pijany itd) koleszka przezyje oczywiscie rozwali mi mache szybe i nie wiem co tam jeszcze ;) kto mi zwroci pieniadze za naprawe? Edytowane 28 Grudnia 2007 przez fabi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 28 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2007 (edytowane) Wiem jedno-jakbys faktycznie przezyl taka sytuacje to na pewno te wszystkie usmiechniete buzki szybko by zniknely....A jezeli gosciu nie ma ubezpieczenia OC ,to pozostaje dochodzic swoich spraw na drodze prawnej. Moglbys mu wytoczyc sprawe cywilna. Edytowane 28 Grudnia 2007 przez zajc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rof Opublikowano 29 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2007 To wtedy jest klops, ewentualnie należność ściągana by była na drodze postępowania sądowego. Swego czasu były pomysły żeby rowerzyści musieli wykupić OC, bo oni też powodują sporo wypadków, a potem nie ma jak ściągać za naprawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekj Opublikowano 29 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2007 20 grudnia miałem kolizję samoochodu z sarenką. Do zdarzenia doszło na podlasiu w okolicach Puszczy Białowieskiej więc niby nic dziwnego. Policja była na miejscu. W wyniku kolizji sarenka poniosła śmierć na miejscu :) Niestety, uszkodzenia mojego samochodu są spore. Nie muszę pisać, że sarenka nie była ubezpieczona i koszty naprawy zostaną pokryte z mojej polisy AC. Tym niemniej, jest podobno możliwość procesować się z nadleśnictwem, które odpowiada za zwierzynę w jej okręgu. J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 29 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2007 W przypadku pieszego jest możliwość skorzystania z jego polisy OC (nie komunikacyjnej tylko "zwykłej") o ile taką posiada. Jest to opcja często dodawana do polis mieszkaniowych niemniej jest to ubezpieczenie dobrowolne więc działa tylko w określonych przypadkach. Jako pewien absurd prawniczy dodam, iż w przypadku pieszego nieletniego możemy zostać zmuszeni do zapłaty JEMU odszkodowania, pomimo iż tylko ON ponosi wyłączną winę... Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychuu_ktm Opublikowano 29 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2007 Witam. W wyniku kolizji z pieszym, przy stwierdzonej winie pieszego odszkodowanie uzyskane może być poprzez wytoczenie sprawy cywilnej pieszemu lub uzyskane z polisy OC pieszego co zdarza się b. rzadko. Dla przykładu kolega miał wypadek z rowerzystą. Rowerzysta pod wpływem alkoholu, samochód odniósł dość duże uszkodzenia. Co prawda Fiat 126p, lecz było to kilka lat wstecz i wtedy samochody te miały jakąś wartość. Policja poinformowała kolegę, że może uzyskać odszkodowanie z tytułu poniesionych uszkodzeń poprzez wytoczenie sprawy cywilnej i oczywiście wygranej w tej sprawie. Także w przypadkach gdy winien kolizji nie ma polisy OC odszkodowanie jest ciężkie do uzyskania.. Sprawy cywilne toczą się niejednokrotnie długo, mozolnie i często bez większych rezultatów.. Pozdrawiam krzychuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 Jako pewien absurd prawniczy dodam, iż w przypadku pieszego nieletniego możemy zostać zmuszeni do zapłaty JEMU odszkodowania, pomimo iż tylko ON ponosi wyłączną winę...Mozesz rozwinac ten watek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zappa Opublikowano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 20 grudnia miałem kolizję samoochodu z sarenką. Do zdarzenia doszło na podlasiu w okolicach Puszczy Białowieskiej więc niby nic dziwnego. Policja była na miejscu. W wyniku kolizji sarenka poniosła śmierć na miejscu :smile: Niestety, uszkodzenia mojego samochodu są spore. Nie muszę pisać, że sarenka nie była ubezpieczona i koszty naprawy zostaną pokryte z mojej polisy AC. Tym niemniej, jest podobno możliwość procesować się z nadleśnictwem, które odpowiada za zwierzynę w jej okręgu. JA znaku 'Uwaga na leśne zwierzęta' nie było? Było by to dziwne zważywszy na okolicę ale jeśli był to życzę powodzenia w sądzie :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekj Opublikowano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 Znaki może i były. Droga na której doszło do kolizji to odcinek chyba 6-tej kolejności odśnieżania. Miejsce gdzie "diabeł mówi dobranoc". Nikomu nie życzę takich doświadczeń. Sarna o tej porze roku ma ubarwienie sierści niezwykle zbliżone do otoczenia. Coś nieprawdopodobnego jak doskonale potrafi się wtopić w tło. Gdy spłoszona sarna wyskoczy 2 metry przed pojazd nie mamy żadnych szans na uniknięcie kolizji, nawet gdy poruszamy się z prędkością 40 km/h, a ja miałem koło 60 km/h (zbliżałem się do zakrętu). I tak koszty naprawy pokryje AC. J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domel Opublikowano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 Z tego co się orientuję to jeżeli są znaki "uwaga leśna zwierzyna" to nie można dochodzić odszkodowania od nadleśnictwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 Z tego co się orientuję to jeżeli są znaki "uwaga leśna zwierzyna" to nie można dochodzić odszkodowania od nadleśnictwa.Z tego co mi wiadomo to nie placi nadlesnictwo, tylko kolo lowieckie. I faktycznie tylko wtedy, jezeli obszar nie byl oznakowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 Za dziką sarnę nie płaci ani skarb państwa ani nadleśnictwo. Tutaj jesteśmy przegrani na całej linii. Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne objęte całoroczną ochroną, ale tylko w uprawach, płodach rolnych i na polowaniach - donosi “Rzeczpospolita”. Tak uznał Sąd Najwyższy (sygn. III CZP 120/07) w uchwale z 7 grudnia 2007 r. Więcej macie o tym tutaj: http://www.forum.prawnikow.pl/topics25/12072.htm W przypadku pieszego jest możliwość skorzystania z jego polisy OC (nie komunikacyjnej tylko "zwykłej") o ile taką posiada. Jest to opcja często dodawana do polis mieszkaniowych niemniej jest to ubezpieczenie dobrowolne więc działa tylko w określonych przypadkach. Jako pewien absurd prawniczy dodam, iż w przypadku pieszego nieletniego możemy zostać zmuszeni do zapłaty JEMU odszkodowania, pomimo iż tylko ON ponosi wyłączną winę... Art. 428. Gdy sprawca z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego nie jest odpowiedzialny za szkodę, a brak jest osób zobowiązanych do nadzoru albo gdy nie można od nich uzyskać naprawienia szkody, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody od samego sprawcy, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i sprawcy, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego. Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leonstar Opublikowano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 (edytowane) Fabi jeśli posiadałbys AC, naprawiasz z AC, wskazujesz sprawce i ubezpieczyciel ściaga kasę z niego, a ty nie tracisz zniżek.Pomocna może byc tez polisa DAS. Edytowane 30 Grudnia 2007 przez leonstar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fabi Opublikowano 30 Grudnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 no wlasnie nie posiadam AC i dlatego padlo to pytanie. tak myslalem ze jakby mi sie wydarzyla taka sytuacja to raczej z wlasnej kieszeni musialbym najpierw wylozyc a pozniej ewentualnie dochodzic swoich roszczen dluga i mozolna droga. dzieki za odpowiedzi oby mi sie taka sytuacja nigdy nie wydarzyla. odpukac w niemalowane .....puk...puk....puk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zappa Opublikowano 30 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2007 (edytowane) Fabi jeśli posiadałbys AC, naprawiasz z AC, wskazujesz sprawce i ubezpieczyciel ściaga kasę z niego, a ty nie tracisz zniżek.Pomocna może byc tez polisa DAS.No właśnie! Wskazujesz na leżaca sarnę i ubezpieczyciel ściaga kasę z niej :icon_mrgreen: :crossy:leonstar, już chyba padły na ten temat wyczerpujace odpowiedzi... (patrz posty: Domel, zajc i lukasz-aprilia) :icon_mrgreen: Edytowane 30 Grudnia 2007 przez zappa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.