umberto69 Opublikowano 28 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2007 Jeżdżę Yamahą MT-01 2007. Przy moich 197 cm wzrostu to jedyny golas, na którym nie wyglądam jak na kocie.... mamy podobny problem - mi tylko 2cm do 2m brakuje."oddałem" do ludzi drag stara 650 i poważnie rozważam XJR1300.może przymierzałeś sie do tego sprzęta?jeśli tak - jakie odczucia..?MT-01 pięknie wygląda, pięknie pewnie jeździ ale ma też piękną cenę :) Nawet jak sam moto stoi pod biurem na koniec pracy znajduję przewieszone przez kierę 3 pary damskich stringów... :) Zawsze.taaa..i zapewne policzalną ilość męskich bokserek :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielorz Opublikowano 28 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2007 Też jestem zainteresowany jak XJR 1200 wypada pod względem wysokiego jeżdżaki :) Ja czasem chyba nawet osiągam dwa metry, więc o sportach raczej mogę pomarzyć. Panowie tak w ogóle witam w klubie prawie dwu metrowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hube Opublikowano 28 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2007 (edytowane) UMBERTO69 i ZIELORZ - FJR1300 dla wysokiego kierowcy pasuje doskonale. Przymierzałem się do niej wielokrotnie. Wygodnie, komfortowo, naprawdę fajny moto. Polceam RAPID na Milczańskiej w P-niu. Tam stoją cały czas 2 sztuki w różnych malowaniach. Edytowane 29 Listopada 2007 przez Hube Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
umberto69 Opublikowano 29 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2007 UMBERTO69 i ZIELORZ - FJR1300 dla wysokiego kierowcy pasuje doskonale. Przymierzałem się do niej wielokrotnie. Wygodnie, komfortowo, naprawdę fajny moto. Polceam RAPID na Milczańskiej w P-niu. Tam stoją cały czas 2 sztuki w różnych malowaniach. Hube,Tak Zielorz'owi jak i mnie chodziło zdecydowanie o XJR1300Ale i tak dzięki..W sobotę jadę jedną taką (XJR) zobaczyć i podotykać :clap:zamelduję co i jak.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coolargol Opublikowano 30 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2007 naked vs sport... Jakos nikt nie wspomnial o muchach i innych robalach zalepiajacych szybke kasku. Kiedy delektowalem sie "sportowa" jak na moje mozliwosci jazda kumplowym Fazerem wlasnie jakis wielki bzyk rozciapal mi sie na srodku szybki kasku i nastroj nagle prysl. To ja juz wole mojego DL z potwornie znieksztalcona przez szybe sylwetka :icon_razz:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 30 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2007 Jakos nikt nie wspomnial o muchach i innych robalach zalepiajacych szybke kasku. (...) na te stworzenia nie ma mocnych, może za żaglami goldasa da się schować :wink: moja szyba w kanapie do małych nie należy, a i tak czasem łapię na środek czoła jakiegoś robala - zwłaszcza (co dziwne) kiedy zaczynam podziwiać drogę/ krajobraza szyba w v-stromie... IMHO porażka: po przekroczeniu 100kmh nie mogłem znaleźć za nią spokojnego miejsca, a przy wyższej zaczęła mi latać nie głowa, tylko okulary wewnątrz kasku! pierwszy raz miałem taką przygodę... tym niemniej zasadniczo masz rację: owiewki nieco przechwytują tego dziadostwa :icon_razz: jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hahacz Opublikowano 30 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2007 Z bezpośredniego kontaktu z nakedem wynika mi: to co powiedziano wcześniej ale chciałbym dodać swoje spostrzeżenia na temat wiatru i stworzeń na szybie kasku... Jadąc 200km/h sevenką nie czuję żeby mi coś urywało, jasne... wieje ale nie aż tak żeby średnio przekonany kierowca nie mógł sie powstrzymać, na autostradzie utrzymuję przelotową 160 i nie odczuwam zmęczenia... jeszcze nie mamy autostrad długich na tyle żeby jechać nimi z prędkościami tego rzędu dłużej niż dwie godziny więc te dwie godziny wytrzymuję spokojnie. Pozatym przy takich prędkościach to pewnie co półtorej godziny trzeba by tankować - okazja na chwilę odsapnięcia. Muszki... już dużo powiedziano o nich na forum i chyba wystarczy, muszki są nieodłączna częścią ubioru motocyklisty i tyle w tym temacie Jak ktoś nie lubi wiatru i muszek to może sobie kupić GoldWinga i wycieraczkę ze spryskiwaczem na szybę. Pozdr i nie wymiękajcie :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafalek Opublikowano 30 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2007 Jadąc 200km/h sevenką nie czuję żeby mi coś urywało, jasne... wieje ale nie aż tak żeby średnio przekonany kierowca nie mógł sie powstrzymać, na autostradzie utrzymuję przelotową 160 i nie odczuwam zmęczenia... Masz jakąś szybkę czy coś? Ja bez szybki nie jestem w stanie utrzymać 140 przez dłużej niż pół godziny, potem kark mnie tak napieprza,że muszę zwolnić. Gdyby nie opór powietrza jaki stawia głowa i konieczność kontrowania tego oporu szyją, to jazda na nekedzie nie byłaby niczy ciężkim do zniesienia na dłużsych dystansach, jednak napór powietrza na czajnik jest tak silny, że po dłuższej chwili muszę się bardzo przechylić o przodu, tak żeby nie przyjmować wiatru bezpośrednio na twarz, tylko rozbijać go czubkiem kasku (taka pozycja "na pocisk:-)Chyba, że kasm mam jakiś taki nieaerodynamiczny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hahacz Opublikowano 30 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2007 Masz jakąś szybkę czy coś? Ja bez szybki nie jestem.... Dokładnie... pozycja na pocisk i pocisk... :) Szybkę miałem ale zdjąłem gdyż powodowała właśnie urywanie głowy :crossy:. A takie prędkości na nakedzie to właśnie zupełnie inny poziom odczuwania prędkości :D No i nogi... zdejmij nogę z podnóżka a już nią nie wrócisz na miejsce... :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cabaniero Opublikowano 30 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2007 Dla mnie osobiście motocykle neked to takie rowery z silnikami... nadają się tylko do latania po mieście i do patrolowania wiosek.. owszem klasyczna linia, itd.. są tacy którym to się podoba... i mimo że każdy wie , że nie da się tym normalnie podrózować więcej niż 150 km/h.. to i tak fanatycy nekedów będą twierdzić że da się spokojnie bez piardnięcia lecieć 180 przez całe Niemcy...owszem na golasach z owiewką da się... no i golas z owiewką ma racje bytu...bo z powodzeniem nadaje się jak i do turystyki a także do latania po bułki do sklepu ... tak więc albo klasyczna linia albo zostajemy w domciu i latamy w koło komina....Jeśli chce się mieć wygodną pozycję, dobre osiągi, przydatność do dalszej turystyki i stosunkowo dobrą poręczność, to kupuje się Hondę VFR, Honda cbr 600F4 , Kawasaki zx9 (98-2003), Yamaha yzf1000 TunderAce albo TunderCat tak więc jest z czego wybrać... i będzie wilk syty i owca cała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coolargol Opublikowano 30 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2007 a szyba w v-stromie... IMHO porażka: po przekroczeniu 100kmh nie mogłem znaleźć za nią spokojnego miejsca, a przy wyższej zaczęła mi latać nie głowa, tylko okulary wewnątrz kasku! pierwszy raz miałem taką przygodę... tym niemniej zasadniczo masz rację: owiewki nieco przechwytują tego dziadostwa :lalag: jsz Nieco? Zartujesz, po kazdej przejazdzce na obiad by wystarczylo :). Co do szyby w DLu: do zupelnego spokoju brakuje jej 2-3cm wysokosci. Wystarczy ze sie nieco przygarbie i juz jest ok. No ale z moimi 175cm wzrostu to nie problem. I co jest fajne, patrze na droge ponad szyba :icon_mrgreen: majac przyzwoita ochrone. Turbulencje znikome na szczycie kasku >160kmh. Kiedys w trasie przerobilem DLa na "nakeda" po prostu odkrecajac szybe. Wrocila na swoje miejsce po paru kilometrach . Wielu ludzi na nia narzeka to fakt, mi na szczescie pasuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reaper Opublikowano 30 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2007 witam może ktoś może się wypowiedzieć na temat kawasaki ZRX 1100 ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 30 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2007 witam może ktoś może się wypowiedzieć na temat kawasaki ZRX 1100 ? ehe :buttrock: forum mówi :evil: jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reaper Opublikowano 1 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2007 wielkie dzięki :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cerb Opublikowano 4 Grudnia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2007 Dla mnie osobiście motocykle neked to takie rowery z silnikami... nadają się tylko do latania po mieście i do patrolowania wiosek.. owszem klasyczna linia, itd.. są tacy którym to się podoba... i mimo że każdy wie , że nie da się tym normalnie podrózować więcej niż 150 km/h.. Tylko ze ty nie bierzesz pod uwage jednej rzeczy, wiekszosc kupuje motocykl taki jaki jest mu potrzebny i ktorym bedzie sie bezproblemowo poruszal po drogach na ktorych spedza najwiecej czasu. Ja osobiscie szeroko pojmowana turystyke mam gleboko w rzyci i zwyczajnie nie usmiecha mi sie pakowac bambetle wiekosci szafy trzydrzwiowej i jechac "zwiedzac Bieszczady". Na drogach jak spotykam te wszystkie motocykle turystyczne to jakos nie widze zeby lecialy caly czas 150-180 km/h, z reguly pyrkaja pod 120 nie mowiac juz o tym ze zeby sie dobrze zlozyc w zakret na takiej kolubrynie to trzeba by ten balast zamontowany z tylu zrzucic. Przeciskanie w korkach tez wolabym juz uskuteczniac samochodem, przynajmniej bylbym bezpieczniejszy. Jezeli nakedy to rowery z silnikami to co mozna powiedzec o Kawasaki KLV 1000 ? Enduro to to nie jest, sport tym bardziej, wyprostowana pozycja niczym na taborecie nie robi z tego motocykla nakeda, dla mnie to jest takie "ch.j wie co" :) . W dodatku to nawet nie jest Kawasaki, tylko naklejke na zbironiku ma taka. Chcialbym tez zobaczyc jak na tej kabarynie przeciskasz sie codziennie po moim miescie (malym miescie) i jak go codziennie targasz z garazu po to zeby dojechac pare kilometrow do pracy, jak manewrujesz na parkingach tez chcialbym zobaczyc. Ja lubie motocyklem jezdzic codziennie a nie raz na miesiac wyciagnac go z garazu i pojechac w jakas dluzsza trase. Chce zeby byl poreczny, szybki i zeby dawal mi radoche a nie mase frustracji, dlatego wybralem nakeda bo po terenie po ktorym jezdze spisuje sie rewelacyjnie. A jak bys przypadkiem lecial kiedys na zlot do Papy po E7 od Mławy do Pilawek to moze trafisz na czerwona SV 650 N i XJ 600N i zobaczysz ze trzymanie na trasie "pod dwiesicie" nie przysparza mi i kumplowi klopotu. Da sie bez problemu a ze bedzie wialo ? Co z tego skoro jazda bedzie satysakcjonujaca, peniwe ze na sporcie bedzie szybciej ale odczucia beda juz zupelnie inne a mi akurat podobaja sie te z nakedow. Cytuj http://www.bikepics.com/members/cerb/ - moja stajnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.