Spotkanie Viragowców Kletno 2008

[hamir]

Biorąc pod uwagę przewidywane opady w sobotę i w niedzielę jadę puszką :evil:

 

 

Więcej wiary. Pojechali dobre ludy i tam na górze to docenili, poza lekkim chłodem i mżawką w sobotę pogoda dopisała znakomicie. W drodze powrotnej słoneczko co chwilę nas dogrzewało. Wylądowaliśmy w Faraonie by podsumować wyjazd. Wszyscy zadowoleni.

Wielkie :D ;) wszystkim za towarzystwo.

Edytowane 20 Kwietnia 2008 przez hamir56

[Kosin]

Kosiny całe i zdrowe dotarły do domciu.

 

Droga powrotna super, a we Wrocku piękne słonko, aż Sabcio musiał zmienić garderobę :D

 

Zaliczyliśmy przy okazji we Wrocku wystawę starych H-D ków.

 

Ukłony dla Marcyśka za organizację, wielkie dzięki wszystkim, którzy tam przyjeżdżają, to Wy tworzycie

 

klimat, za którym będę tesknił do jesieni.

 

Brawa dla kapeli, szczególnie w jej zmienionym składzie : Kozak, mmm757 i Piekosz, ogieeeeeeeeeeeeń. :evil:

 

pozdrawiam Kosin.

 

P.S. Gira mnie boli, po tym jak sie nakryłem kopytami wpadając pod stół, ale co tam do następnego Kletna sie wyleczy ;)

[kaka]

melduję,że dotarłem do domu na 18.00- tylko 50 km w deszczu.

DZIĘKI WIELKIE za wspólną imprezę.

Jak zawsze dobrze było Was znów zobaczyć.

 

 

pozdrawiam KaKa

[cyklotron]

melduję się, już wykąpany , teraz się rozgrzewam i czekam na fotki, Kletno jak zwykle super. Podziękowania dla Aśki i Marcysia.

[lodek]

melduję się i ja dotarliśmy szczęśliwie :crossy: :crossy:

dzięki za wspaniałom impreze :icon_razz: :icon_biggrin:

teraz regeneracja wątroby wściekłe psy ją trochę poszarpały :icon_biggrin: :flesje:

[Klar]

cali zdrowi i szczęśliwi.DZIEKI za wspólną zabawę było super!!!!!!!!!!! :flesje:

podziękowania za wytrwałość dla Aśki :icon_razz: :icon_biggrin: :icon_biggrin: i jej załogi

[powell]

No to kiedy następne spotkanie ?? :D

 

Droga do domu była spokojna i minęła szybko. Padało tylko symbolicznie.

 

Dzięki za super imprezę, było czadowo. Spotkać Was i porozmawiać to była naprawdę przyjemność. Występ Kozaka i 3m - niesamowity. Wokal akapella Bzyka też. Wizyta u dzieci i ich zadowolone buzie, przejażdżka do Twierdzy, piwko w Czechach, obiadek u Prezesa - jest co wspominać. I na dodatek, żeby tam dotrzeć, trzeba było posiedzieć trochę na motocyklu.

 

Czego więcej trzeba?

 

P.S.

Dawka Jozina z Bazin mogłaby zabić konia :icon_razz:, ale muzyka była baaaaardzo O.K.

Edytowane 20 Kwietnia 2008 przez powell

[lukkasia]

Kap, kap ... płyną łzy... za Kletnem, za Wami kochani :notworthy:

 

Jeszcze nigdy nie byłam tak dumna, z tego, że znam tyyyyyyyyylu WSPANIAŁYCH ludzi, jakimi Wy jesteście :icon_exclaim:

 

Bioderka będą się ruszać we śnie, w gardle będzie suszyć, no i czemu droga minęła tak szybko :P

 

2oo czekają w garażu, byle do następnego...

 

Buziaczki i pozdrówka dla WSZYSTKICH KLETNIAKÓW :buttrock:

[pierwoszow]

Pierwoszowy w domu.Duże dzięki wszystkim za wspaniałą zabawę , szczególnie dla Marcyśka za super organizację.

[zosia_]

Dzięki Wszystkim za wyjatkowo udana imprezkę :P :icon_exclaim:

Długo bede wspominac :notworthy: Fajni ludzie, niesamowite rozmowy, pyszna zabawa, wesoła kuchnia... ;)

Okazało się też, że mamy całkiem niezłą kapelę :buttrock:

 

I ten ogień w oczach dzieciaków.. :)

Dzieki Marcysiek :)

Dzięki Aśka :)

[Aśka z Kletna]

Dziękuję wszystkim za przybycie do Kletna :P

ale przed kolejnym spotkaniem potrzebny będzie patent na rozdmuchanie chmur gdzieś w... :notworthy:

aby przybyli Ci co deszcz im plany psuje, może wtedy więcej talentów muzycznych wyłapiemy :icon_exclaim:

 

Pozdrawiam do zobaczenia

[MariuszJ]

cali i zdrowi już w domu, dzięki za super zabawę :)

[PitaM]

Cześć (niedługiej) drogi z malutkimi kropelkami... to pewnie łzy po naszym cudownym spotkaniu

A Wrocław witał juz pieknym słoneczkiem....

 

Do szybkiego zobaczenia... byliście cudowni!!!!

Dzięki :)

Pita

[_dono_]

Świetny weekend :smile:

udało się nam nawet w/g planu wyruszyć o 6.30 w niedzielę hehe była taka mgła że czwarty w szyku nie widział pierwszego :crossy: no i ta wilgoć (ech gdyby nie te worki na nogach :icon_rolleyes: )

ale do Częstochowy się udało dojechać, pooglądać setki motorków i tak pięknie się ten cudny weekend skończył

dzięki wszytkim!!!

do szybkiego zobaczenia :wink:

[Buber]

A myśmy do odmku troszkę dookoła pojechali zwiedzając Czesję i sprawdzając czy snieg w Karkonoszach jest - jest, wpadłem po pas, jak poszedłem sikać.... :crossy:

 

Było fajnie, chyba coś dobrego dla dzieciaków zrobiliśmy. teraz over to Marcysiek i wrzesień w perspektywie...

 

P.S. Bzyku! Twój kapelusz wisiał rano na słupku przy wjeździe.... przynajmniej do 10 rano.... :icon_rolleyes: