Skocz do zawartości

bandyta, fazer, gsx, czy FVR?


Rekomendowane odpowiedzi

Wrzucam temat przy piwie a nie w dziale, co i gdzie kupić, ponieważ jest to sprawa do obgadania właśnie przy kuflu.

 

Chciałem poprosić was o opinie, nawet o te najbardziej subiektywne. Postanowiłem zmienić moto. Moją kawkę zzr 600 sprzedać i kupić coś. Zygzaczka mam z '92 roku, więc pomyślałem o czymś nowszym i troszkę innym. Zawsze chodziła za mną VFR-ka. Ale przeznaczyłem no nowe moto kaskę w granicach 15 kawałków w porywach do 16-17. To w pewien sposób ogranicza wybór. Moto chcę kupić od 2000 w górę. Nim nowsze tym lepiej i nim lepsze i bezawaryjne to jeszcze lepiej. :)

 

W granicach moich funduszy znalazłem kilka motocykli, co zapadły mi w serce. Bandyta 1200 2005r (16000), Fazer 600 2004r.(16000), Fazer 1000 2003r (17 000)., FVR 800 2001 (16000) i GSX 2006r. (17000)

 

Który z tych motocykli byście wybrali? (wszystkie według sprzedających bez wypadkowe i w idealnym stanie) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też brałbym VFR... a bo jak już powiedziano...motocykl "bullet proof"... no i rasowy sport turysta zaprojektowany od podstaw do latania szybko i wygodnie... najbardziej zaawansowana technologicznie z w/w... żaden neked z dolepioną owiewkę tylko rasowy sport tourer...no i wizualnie najładniejszy...ale to rzecz gustu.... ale jak to bywa w życiu... może trafisz ładnego Bandita czy Fazera w idealnym stanie i w dobrej cenie no to lepiej wziąć inny w super stanie niż ten wymarzony w stanie nie pewnym....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też brałbym VFR... a bo jak już powiedziano...motocykl "bullet proof"... no i rasowy sport turysta zaprojektowany od podstaw do latania szybko i wygodnie... najbardziej zaawansowana technologicznie z w/w... żaden neked z dolepioną owiewkę tylko rasowy sport tourer...no i wizualnie najładniejszy...ale to rzecz gustu.... ale jak to bywa w życiu... może trafisz ładnego Bandita czy Fazera w idealnym stanie i w dobrej cenie no to lepiej wziąć inny w super stanie niż ten wymarzony w stanie nie pewnym....

 

 

zgadza się, najważniejszy stan techniczny :evil: ale zakładając, że wszystkie są technicznie ok to któryś trzeba wybrać i tu Wasze ipinie się przydadzą :lapad:

 

PiotrekRR, marcin2 i cabaniero dzięki właśnie o to mi chodziło :biggrin: - niech każdy pisze co myśli i co by sam chciał kupić. Takie posty pomogą podjąć mi decyzję. ;) :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w tej samej sytuacji co Ty, to znaczy musze najpierw opchnac moto, a potem bede szukal czegos do ok 16-17 k zl. Z motocykli ktore wymieniles najbardziej chodzi mi po glowie Fazer 1000.Jezdzilem nim troszke i wymiata! Mocy pod dostatkiem, super hamulce, wygogdny,duzy i w ogole :evil: , troche mniej Franek Blady (929,954 ew.)Ale to juz stricte sportowe sprzety i tak do konca nie jestem pewien czy to aby na pewno bedzie To. Jeszcze mniej mysle ZRX 1200 S i GSF 1200. Kiedys chcialem VFR-ale jakos mi przeszlo. Pali tyle co Fazer a 40 koni mniej ma. W ogole nie mysle o GSX(bo rozumiem ze chodzi Ci o wersje F?)-bo to brzydkie jak kupa, stare i w ogole pokraczne ;) No i caly czas gdzies tam po lbie kreci mi sie Hornet 900 :lapad: Nie mowiac o VTR 1000-bo dzwiek Vki jest powalajacy. Tylko zeby toto tyle nie palilo...Jako substytut Vki mozna tez wziac pod uwage SV 1000-ale to taka troszke grzeczna odmiana a do tego zawiecha kiepska.

Skoro masz teraz kawe to pomysl o ZX9 ,za ta kase dostaniesz 2001 rok. A to najbardziej ucywilizowany motocykl z duzych sportow :biggrin:

Edytowane przez zajc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Twoj wybor zalezy od tego do czego ma Ci służyć motocykl i czego od niego oczekujesz. Ja osobiscie wybral bym literek Yamaszki Fazer, bo chyba z tych wszystkich, które wymieniles to wlasnie Fazer jest tym który najchetniej kolo podnosi i to on wprowadza nas w świat sportowych emocji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w tej samej sytuacji co Ty, to znaczy musze najpierw opchnac moto, a potem bede szukal czegos do ok 16-17 k zl. Z motocykli ktore wymieniles najbardziej chodzi mi po glowie Fazer 1000.Jezdzilem nim troszke i wymiata! Mocy pod dostatkiem, super hamulce, wygogdny,duzy i w ogole :cool: , troche mniej Franek Blady (929,954 ew.)Ale to juz stricte sportowe sprzety i tak do konca nie jestem pewien czy to aby na pewno bedzie To. Jeszcze mniej mysle ZRX 1200 S i GSF 1200. Kiedys chcialem VFR-ale jakos mi przeszlo. Pali tyle co Fazer a 40 koni mniej ma. W ogole nie mysle o GSX(bo rozumiem ze chodzi Ci o wersje F?)-bo to brzydkie jak kupa, stare i w ogole pokraczne :eek: No i caly czas gdzies tam po lbie kreci mi sie Hornet 900 :flesje: Nie mowiac o VTR 1000-bo dzwiek Vki jest powalajacy. Tylko zeby toto tyle nie palilo...Jako substytut Vki mozna tez wziac pod uwage SV 1000-ale to taka troszke grzeczna odmiana a do tego zawiecha kiepska.

Skoro masz teraz kawe to pomysl o ZX9 ,za ta kase dostaniesz 2001 rok. A to najbardziej ucywilizowany motocykl z duzych sportow :crossy:

 

dzięki, dzięki za to wszystko :D . Pisząc o GSX nie miałem na myśli jajka tylko jeden z najnowszych wytworów Suzuki. GSX to naked ze złagodzonym silnikiem od GSXR, no chyba ,że coś w nazwach mi się poier...... :crossy: ale jeszcze sprawdzę.

 

Witam, Twoj wybor zalezy od tego do czego ma Ci służyć motocykl i czego od niego oczekujesz. Ja osobiscie wybral bym literek Yamaszki Fazer, bo chyba z tych wszystkich, które wymieniles to wlasnie Fazer jest tym który najchetniej kolo podnosi i to on wprowadza nas w świat sportowych emocji.

 

też prawda :D

 

Jasne że wszystko zależy od tego do czego ma służyć moto. Sczerze mówiąc to chciałem się trochę uspokoić, już mi przeszły dziwne pomysły, ale nadal chciałbym mieć "buta pod ręką" :D

Z czasem ostatnio cienko, a i z funduszami na wyjazdy nie jest lepiej (zaczynam budowę chaty), poza tym kobieta ostatnio się burzy i mówi że nie chce zostać sama z dzieciarami (tęgo się przeraziła jak poznała szczegóły mojego wypadku - można rzec że się otarłem o kostuchę a na szyi pozostała rysa po kosie).

 

Podsumowując - głównie będzie jazda po mieście i krótkie wypady do 15 - 20 km za miasto. Wycieczki sporadyczne i krótkie do 100 km, no i parę lokalnych zlotów. I tak przez najbliższe 3 lata. Motocykl musi być niezawodny bo nie mam czasu przy nim się grzebać a na serwis szkoda mi kasy. A sprzęta chcę kupić na dłużej niż 3 lata.

 

Tak więc zachęcam szanownych motonitów i szanowne motonitki do podzielenia się ze mną waszymi uwagami na temat ww sprzętów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spory rozstrzał w tych sprzętach masz: od niewysilonego neoklasyka, z wyprostowaną pozycją jakim jest inazuma, poprzez współczesne nakedy, aż po klasykę sport-turystyki... kwestia przede wszystkim do czego używasz motocykla

z tego zestawu, przy takich założeniach wiekowo-cenowych, brałbym dużego bandytę: sprawdzona konstrukcja, wygodny zarówno na krótszych przelotach, jak i na dłuższe trasy - najbardziej uniwersalny. łatwy do dopakowania, nie będzie cierpiał pod zwiększonym obciążeniem. przy prędkościach, z jakimi można jeździć po polskich drogach wyniki na drodze nie odstają nawet od mocniejszych maszyn, dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu

ale jak już zaznaczyłem: tylko przy tych założeniach, które postawiłeś - po prostu ten akurat motocykl IMHO jest najbardziej uniwersalny

 

tyle, że powtórzę: póki nie określisz do czego używasz/ zamierzasz używać motocykla, to takie porady są po pierwsze strzelaniem na ślepo, a po drugie tego typu ogólne uwagi dotyczące wszystkich wspomnianych maszyn już wielokrotnie na forum się pojawiały

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spory rozstrzał w tych sprzętach masz: od niewysilonego neoklasyka, z wyprostowaną pozycją jakim jest inazuma, poprzez współczesne nakedy, aż po klasykę sport-turystyki... kwestia przede wszystkim do czego używasz motocykla

z tego zestawu, przy takich założeniach wiekowo-cenowych, brałbym dużego bandytę: sprawdzona konstrukcja, wygodny zarówno na krótszych przelotach, jak i na dłuższe trasy - najbardziej uniwersalny. łatwy do dopakowania, nie będzie cierpiał pod zwiększonym obciążeniem. przy prędkościach, z jakimi można jeździć po polskich drogach wyniki na drodze nie odstają nawet od mocniejszych maszyn, dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu

ale jak już zaznaczyłem: tylko przy tych założeniach, które postawiłeś - po prostu ten akurat motocykl IMHO jest najbardziej uniwersalny

 

tyle, że powtórzę: póki nie określisz do czego używasz/ zamierzasz używać motocykla, to takie porady są po pierwsze strzelaniem na ślepo, a po drugie tego typu ogólne uwagi dotyczące wszystkich wspomnianych maszyn już wielokrotnie na forum się pojawiały

jsz

 

Tak, tak założenia jakieś muszą być i mniej więcej je określiłem. Rozrzut jest spory ale wynika właśnie z niezdecydowania co do charakteru sprzęta. Czasem górę bierze technika, czasem pierwsza i druga miłość :evil: , a czasem coś po prostu wpada w oko. Dlatego też poprosiłem o opinie - subiektywne, obiektywne, różne i nawet te najbardziej skrajne. Na koniec wyciągnę jakieś wnioski. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam bardzo podobny dylemat i w niedziele bylem w komisie i siadłem sobie na sv gsf gsx i czyms tam jeszcze.

 

marzył mi sie SV ale nie jest tak wygodny jak bandzior.

mozliwe ze dostukam jeszcze gotowki i za 20 k kupie jakies cb1300 - w piatek jade na takowym usiasc to bede wiedzial czy mam sie dalej napalac na niego czy pozostac przy bandziorze.

 

to motocykl na pare lat bedzie i ma byc wogodny, tylko nie moge przebolec huku SV1000 na pustych kominach :/ bandit mi tego nie da :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sadze ze wszystkie z motocykli ktore wymieniles jesli tylko nie byly katowane to są bezawaryjne, wiec pytanie czego Ty oczekujesz od motocykla. Tak jak poprzednicy mozna poradzic jakies zawężenie Twoich oczekiwań. To co na pierwsze mozna powiedziec o Twoich kandydatach to to ,że bandit i GSX to zdecydowanie najstarsze konstrukcje, napewno wypadają blado w porwnaniu choćby z fazerem. Z drugiej strony napewno ma to tez swoje zalety.

etz250 -> B6 -> SV650

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w piatek jade na takowym usiasc to bede wiedzial czy mam sie dalej napalac na niego czy pozostac przy bandziorze.

to motocykl na pare lat bedzie ...

 

i tu masz rację - zamiast się śpieszyć i napalać muszę na wszystkich posiedzieć i pojeździć :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli warunkiem koniecznym do nabycia nowego moto jest sprzedaz starego-to lepiej pomysl o tym juz teraz. Wedlug mnie jest to najtrudniejsza czesc operacji zwanej "zmiana motocykla". Mnie wlasnie pozbycie sie starego sprzeta opoznia zakup nowej maszynki :( Rynek jest zapelniony sprzetami,a chetnych o tej porze niestety brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...