Pierwsze auto do 10 000 zł

[motoszymek666]

Nic mi sie nie pomyliło - moje auto ma prawie 18 lat i ani śladu korozji. Oprócz świec, kabli, filtrów i płynów nic w nim nie wymieniałem ani nie naprawiałem, a posiadam go już od prawie 2 lat.

 

Nie widzę sensu w dalszym licytowaniu się, które auta są lepsze, które gorsze, a które się najczęściej psują. Myślę, że nie pomoże to autorowi posta w wyborze odpowiedniego samochodu.

 

Tak więc Azzu moja rada brzmi następująco: odwiedź giełdę samochodową (najlepiej ze znajomym mechanikiem), pooglądaj auta w interesującym Cię zakresie cenowym, porozmawiaj ze sprzedającymi. Jeśli komuś zależy na sprzedaży i jest uczciwy to na pewno zgodzi się też na jazdę próbną. W ten sposób najlepiej ocenisz, który samochód najbardziej Ci pasuje.

 

Pozdrawiam

[DrPlama]

motoszymek

masz od 2 a 3 lata temu poprzedni zrobil remont nadwozia, watpie ze przez 18 lat nie miał nawet stuczki, to jest mało prawdopodobne, samochod zacznie rdzewiec tam gdzie był rąbniety i tyle :biggrin:

 

zreszta jak dbasz tak masz. nie ma rzeczy niezniszczalnych i porownujac ceny czesci espero jest duzoooooooooo tansze w serwisie niz golf, pomijajac ze za nowsze espero zaplace 2 x mniej niz za golfa.

niemiecka solidnosc samochodow to mit tak samo jak japonskich. to nie te same auto co kiedys. np toyota corolaa diesel 2003 r, 1 wlsciciel moj kolega102 tys km ,zerwał sie pasek rozrzadu. felicja o nowsosci pelen serwis w aso, 1 wlascicel 1.9D -czyli silnik VW przy 64 tys km zerwal sie pasek, moj rdzewiejacy FORD 1.8d przebieg > 470 tys km nadal jezdzi a jest z 94.

[motoszymek666]

porownujac ceny czesci espero jest duzoooooooooo tansze w serwisie niz golf, pomijajac ze za nowsze espero zaplace 2 x mniej niz za golfa.

 

konkrety, konkrety :biggrin:

 

 

 

p.s. a poza tym samochód to nie tylko blacha!

Edytowane 3 Grudnia 2007 przez motoszymek666

[DrPlama]

wejdz sobie do jakiegos sklepu internetowego lub normalnego.

popytaj ile kosztuje szyba, reflektor, filtr oleju, pasek rozrzadu, sprzeglo tarcza hamulcowa itp. bedziesz miał konkret

[motoszymek666]

a popatrz na takie części jak filtry, paski, przewody, świece, końcówki drążków sterowniczych, gumy, wahacze itp.

 

 

ech, nie dogadamy się - proponuję rozejm a decyzję pozostawmy Azzu :P

[pack84]

np toyota corolaa diesel 2003 r, 1 wlsciciel moj kolega102 tys km ,zerwał sie pasek rozrzadu. felicja o nowsosci pelen serwis w aso, 1 wlascicel 1.9D -czyli silnik VW przy 64 tys km zerwal sie pasek, moj rdzewiejacy FORD 1.8d przebieg > 470 tys km nadal jezdzi a jest z 94.

paski rozrządu trzeba wymianiać bo sie zużywają. a jak sie zapomina to trzeba sobie kupić bmw albo merca bo tam jest rozrzad na łancuchu. sa mity i fakty na temat samochodów jednak najprawdziwsze są takie ze obecnie produkowane samochody beda miały cieżko przetrwać tyle co te sprzed lat. wiaze sie to z obcinaniem kosztów, zylowaniem osiągów oraz zmniejszaniem wagi. z resztą tak samo jak ma sie to w przypadku 2oo

[Patriko]

Wiesz co Ed, no faktycznie znajomy miał. Nowego Megane'a i... ocenę tego auta pozostawię bez komentarza. Psuła sie elektryka na potęgę i ogólnie kupa brzydka :banghead: Słyszałem też legendy na temat "niezawodności" Laguny :)

Jedna baba drugiej babie... Znajomy znajomego, mojego kolego brat... STRZELANIE Z DUPY.

 

Moi rodzice mają nowego Megenae w kombi od 2 lat i NIC. ZAPRZECZAM tym cholernym bzdurom na temat aut francuskich. Poza tym jeżdżą od lat francuzami i wątpię żeby kiedykolwiek przesiedli się na coś innego. A poza tym zależy jak trafisz...

 

Ja mam niemca z 2006 roku i muszę powiedzieć szczerze, że wolę jeźdźić francuzem bo jest... Po prostu wygodniejszy i znacznie przyjemniejszy... Tyle.

 

Legendy i legendy a wszyscy, którzy krytykują mieli wielki CH*J a nie styczność z Renaultem...

 

Pozdrawiam

[enduromaster]

to w takim razie nie miałeś styczności z nissanem- kontrahent renault.

porażka na całej linii, szczególnie model almera (megane)-silniki i primera(laguna) - elektryka, zawias

[pit373]

Legendy i legendy a wszyscy, którzy krytykują mieli wielki CH*J a nie styczność z Renaultem...

Pozdrawiam

miałem w sumie 3 meganki (2xcopue 2.0 150km) i jedna cabrio (1.6 16v) od 1996 do 2001.

Te pierwsze to problemy z przegubami, natomiast w tej 1.6 16v padały cewki zapłonowe, wszystkie cztery w odstępach mniej więcej trzy miesięcznych. reszta ok

[DrPlama]

paski rozrządu trzeba wymianiać bo sie zużywają. a jak sie zapomina to trzeba sobie kupić bmw albo merca bo tam jest rozrzad na łancuchu. sa mity i fakty na temat samochodów jednak najprawdziwsze są takie ze obecnie produkowane samochody beda miały cieżko przetrwać tyle co te sprzed lat. wiaze sie to z obcinaniem kosztów, zylowaniem osiągów oraz zmniejszaniem wagi. z resztą tak samo jak ma sie to w przypadku 2oo

 

 

sie nie zapomina wymieniac, tylko jak jest wada fabryczna to nie ma rady.

 

samochody francuskie to jest gówno! nigdy w zyciu nie kupie renault, peugeot, citroen, to jest shit jakich mało. drogi serwis i czesci, krotka gwarancjja, one sa dobre na czas gwarancji pozniej to lipa. zreszta sa delikatne i nie nadaja sie na polskie drogi. zabezpieczenie antykorozyjne jest bardzo dobre!

co do komfortu podrozy i nie mam zastrzezen ale sam komfort tot nie wszystko, osobiscie wole bezawaryjna jazde niz co jakis czas odiwedzac serwis.

mam lagune - elektronika sie psuje jak cholera, rozrusznik padł juz 2 razy,. wydech skorodowany, zawieszenie z tyłu BELKA SKRĘTNA - naprawa tego badziewia to 3 kawałki. wolalbym zawieszenie wielowachaczowe niz ten syf.

 

dal porownania poldek rok 91- wydech trzyma 2 razy dluzej, nigdy nie mialem probleemu z elektronika. zawieszenie sztywny most z piorami- nie do zajechania- naprawa - poddgniasz piora łomem i jest ok

 

 

 

nawet poldi lepiej wypada w porownaniu do renault

[zajc]

sie nie zapomina wymieniac, tylko jak jest wada fabryczna to nie ma rady.

 

samochody francuskie to jest gówno! nigdy w zyciu nie kupie renault, peugeot, citroen, to jest shit jakich mało. drogi serwis i czesci, krotka gwarancjja, one sa dobre na czas gwarancji pozniej to lipa. zreszta sa delikatne i nie nadaja sie na polskie drogi. zabezpieczenie antykorozyjne jest bardzo dobre!

co do komfortu podrozy i nie mam zastrzezen ale sam komfort tot nie wszystko, osobiscie wole bezawaryjna jazde niz co jakis czas odiwedzac serwis.

mam lagune - elektronika sie psuje jak cholera, rozrusznik padł juz 2 razy,. wydech skorodowany, zawieszenie z tyłu BELKA SKRĘTNA - naprawa tego badziewia to 3 kawałki. wolalbym zawieszenie wielowachaczowe niz ten syf.

 

Powiem Ci tylko ze powielasz mity. Nowego francuza to moze faktycznie bym nie chcial-przeladowanie elektronika jest przytlaczajace.Ale kilku, kilkunasto letnie francuzy moga byc przyjemniejsze i tansze w eksploatacji od aut niemieckich. Ja jezdze citroenem i jestem zadowolony, moj ojciec cytryna zrobil 500 tys km od nowego, i nigdy nie zawiodl go w drodze.Dla przykladu sprzeglo bylo wymienione przy ponad 400 tys km i wcale nie dlatego ze cos sie dzialo tylko ciagnal ciezka przyczepe i bal sie ze sprzeglo moze w trasie popuscic. Poza rdza to nie ma sie kompletnie do czego doczepic.A serwis wcale nie jest drozszy, a czesto nawet tanszy od np. forda czy innych popularnych aut.

[mati1411]

hahah kilkuletnie przyjemne francuzy. Wolne żarty.

Matka ma od 2001 roku saxo 1.1. tragedia jakich mało.

Ja najpierw miałem toyote z 84roku potem nissna z 92 i oba są (no tyoyta była) w lepszym stanie niż saxo. Tam sie wszystko sypie od zawieszenie przez sprzęgło i skrzynie (masakra) do plastików w środku... ale zostawmy już francuzy

To co ja chciałem polecić a nikt jeszcze o takim autku nie wspomniał to nissan 100NX. REWELACYJNY samochód dla młodej osoby. Autko sportowe (moze 1.6 nie do końca ale 2.0 juz tak) Małe, zwinne i do tego wszytkiego dosyć tanie (szkoda ze juz dosyć stare bo produkowany był 91-94).

No i największy plus tego samochody, czyli dach typu Targa!! Na lato po prostu rewelacja. Szybki w duł (bez ramek), dach do bagażnika i prawie california ;-)

Jeśli chodzi o największe minusy tego typu aut czyli przeciekanie to ja miałem juz dwa takie samochody (GTI ciągle mam ;-) ) i w żadnym na głowę nie spadła mi kropla deszczu. No na początku w jednym delikatnie podciekało z jednych drzwi ale silikon do uszczelek wszystko załatwił i jest spokój ;-)

Jedyny duży minus tego samochodu to bardzo mała ilości miejsca z tyłu. Samochód praktycznie maks. 3 osobowy bo odkąd go mam to jeszcze jazdy w 4 nikt nie próbował ;-)

Dobra dosyć tego przydługiego posta ;-) Ogólnie polecam samochód!

Ps. nie ma tez problemu z instalacją gazową!

[Patriko]

to w takim razie nie miałeś styczności z nissanem- kontrahent renault.

porażka na całej linii, szczególnie model almera (megane)-silniki i primera(laguna) - elektryka, zawias

 

:biggrin: następny :cool: pozdrawiam Cię mój wszechwiedzący Panie :buttrock:

 

hahah kilkuletnie przyjemne francuzy. Wolne żarty.

Matka ma od 2001 roku saxo 1.1. tragedia jakich mało.

 

A wyobraż sobie, że kolega ma od 3 lat Saxo 97r 1.1 ma 120 tysięcy i w tym samochodzie nic nie było naprawiane...? A lekkiego żywota nigdy z nim nie miało :) Pewnie ciężko Ci uwierzyć?

 

A ogólnie to śmieje się w twarz wszystkim, którzy twierdzą, że francuzy to gówna ;) :biggrin:

[enduromaster]

:bigrazz: następny :) pozdrawiam Cię mój wszechwiedzący Panie :)

 

 

z kosmosu tego nie wziąłem, brat pracował prawie 10 lat w nissanie

[Patriko]

z kosmosu tego nie wziąłem, brat pracował prawie 10 lat w nissanie

 

Oki, oki. Ja mam swoje zdanie potwierdzone długoletnim obcowaniem ze wszelakimi modelami Renaulta włącznie z NOWĄ Meganką. Według mnie są to bardzo dobre samochody niczym nie ustępujce innym. Więc proszę mi się nie dziwić jeśli drażni mnie szmacenie francuskich aut bo na to po prostu nie zasługują. Następnym moim autem na pewno będzie francuz. Żaden już Seat ani VW.