easy nomad Opublikowano 29 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 przeglšdajšc allegro oraz prase branżowš spotykam coraz więcej firm "specjalizujacych "się w sprzedaży motocykli doć młodych roczniki 2002-2006 głównie zza oceanu po bardzo niskich cenach. specjalnie nie podaje nazw firm ponieważ pytanie moje nie ma charakteru ofensywnego tylko informacyjne i jest skierowane do Was szanowni koledzy z forum. motocykle te przeważnie majš tylko nieznaczne uszkodzenia "kosmetyczne" a ich ceny sš -używajšc najnowszego słowotwórstwa egzekutywy-porażajšco niskie. jako człowiek sceptyczny mam duże wštpliwoci czy ta kosmetyka nie została dołożona w Polsce, a reszta zmontowana z przysłowiowego przystanku autobusowego. może kto z Was miał przyjemnoć kupić sprzęta z takiej f-my. naprawdę sš to ceny o 30% niższe od cen rynkowych i uwzględniajšc różnicę za takie motocykle w stanach nie wiem jak to się może opłacać, a podkrelam iż majš małe przebiegi i uszkodzenia kosmetyczne. napewno każdy z Was trafił w swoich peregrynacjach na oferty tego typu, a może się czepiam i faktycznie maszyny sš jak przysłowiowe żyletki, a moja" polska małoć "każe mi we wszystkim widzieć podstep. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateusz i vn 800 Opublikowano 29 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 NO właśnie mnie też to ostatnio zainteresowało jak zobaczyłem VTX-a 1800 z kosmetycznymi uszkodzeniami ze stanow za chyba 22 tys zlotych... :icon_evil: Chętnie bym obejrzał takie moto jak to to naprawde wygląda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tygrys Opublikowano 29 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 prawdopodobnie po obejżeniu z bliska i przejechaniu się tym sprzętem okazyjnym byłbyś rozczarowany .ale może się mylę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 29 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 Ja miałem dwie takie maszyny i muszę powiedzieć, że motocykle rzeczywiście były w idealnym stanie ( niecałe 10 tys. przebiegu) , ale były po szlifach. Pierwszym jeździłem 2 lata i sprzedałem, a na drugim pomykam już drugi rok !! Takie coś trzeba zobaczyć i sprawdzić, bo zawsze można trafić na minę. Podejrzewam że niska cena to także odzwierciedlenie wielu trudów z rejestracją motocykla ze stanów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ar2r Opublikowano 29 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 Z kolega przegladamy aukcje na amerykanskich stronach. I faktycznie tam teceny sa troszke inne. do tego dochodza koszta odpraw (clo + VAT) no i oczyiwscie nie za tani transport. No i jeszcze ryzyko ze jak kupisz w stanach to nie objerzysz przed zakupem. A na to wszystko jeszcze doklada sie slaby kurs dolara wiec te ceny sa naprawde "niskie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
easy nomad Opublikowano 29 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 [no właśnie, a motocykle są tylko po kosmetycznych uszkodzeniach-wiesz wgniotka na baku, jakiś przekoszony kuferek, reflektorek stłuczony, lekka ryska- coś śmierdzi.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raptor Opublikowano 29 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 Porownajcie ceny motocykli z salonu u nas i za oceanem. Potem wezcie pod uwage spadek cen motocykli uzywanych... I spadek cen motocykli uszkodzonych. Dla mnie jest to w wiekszosci wypadkow do przyjecia. Oczywiscie zdarzaja sie i miny. To nie motocykle z USA sa za tanie tylko nasze sa za drogie ;) Cytuj :p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
easy nomad Opublikowano 29 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 chodziło mi bardziej na zwrócenie uwagi na te kosmetyczne uszkodzenia-czy to nie jest przypadkiem jakas mina, wraz z niską ceną. rozumiem że cena 1$ jest niska a co za tym idzie ceny tych maszyn są niskie, ale żeby az tak, dlatego zwróciłem sie do Sz. forumowiczów o opinie.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mszachu Opublikowano 29 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 Musicie wziąć pod uwagę, że ceny nowych motorków w Stanach są o jakieś 10kzł do kilkunastu kzł mniejsze niż u nas w salonach co się przekłada na cenę używanych nie wspominając o maszynach uszkodzonych. Np. Suzuki Intruder 1800 kosztuje ok. 12 700 zielonych gdy u nas 53 000zł, Intruder M800 odpowiednio 6900 baksów i 30500 zł. Oczywiście na minę można trafić jak najbardziej :icon_evil: . Zresztą tak jest ze wszyskim - samochodami, paliwem, elektoniką, Europa jest drogim kontynentem :icon_eek: A tak z drugiej beczki przeglądając ogłoszenia dotyczace sprzedaży motocykli (mam na myślii choppery i pokrewne) - maszynki 3 - 4 letnie mają nakręcone 10 - 20 tys. km , natomiast maszyny kilkunastoletnie mało kiedy powyżej 40 tys. Hmmm nasuwa się jeden wniosek - 90% oferownych maszyn przekręcane liczniki (oczywiście nie licząc tych na których jeździły kobiety - 90% motocykli, oraz mężczyzni mocno zaawansowani geriatrycznie - tez 90% użytkowników sprzedawanych motocykli :crossy: ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMASZ MILEWSKI Opublikowano 29 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 nie wiem co o tym sadzic ale sam sprowadzalem moto ostatnio i wiem jaka jest roznica w cenia i powiem tak jak handlarz nie ma ochoty zarobic 8 tys tylko np 3 tys to faktycznie ceny moga takie byc tylko pamietajcie o jednym tam tez nic nie jest za darmo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 30 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2007 chodziło mi bardziej na zwrócenie uwagi na te kosmetyczne uszkodzenia-czy to nie jest przypadkiem jakas mina, wraz z niską ceną. Zarowno w Stanach jak i w UK, oraz generalnie w krajach gdzie spoleczenstwo jest bogate, uszkodzone lekko sprzety nie sa w cenie i klient co ma takiego sprzeta ma problem aby go sprzedac.Dla Polaka lub lebskiego innego "handlarza" kupno takiego motocykla za smieszne pieniadze i potem go sprzedac to jest interes.Ja sam mam lekko uszkodzonego sprzeta bo mi sie przewrocil i oryginalne gmole :banghead: nie pomogly i mam problemy go tu sprzedac.A w sumie jedzi idealnie tylko wizualnie lekko nie tak a dla Agola to juz duzy mankament.Poza tym czesto jest tak ze koles co wywalil sie na motocyklu juz ma dosyc i chce szybko sprzedac wg. niego "zloma"Dla mnie takie okazje to normalka i wcale nie uwazem ze to moga byc miny ...... aczkolwiek, wiadomo :icon_mrgreen: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alex36 Opublikowano 30 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2007 (edytowane) mam problemy go tu sprzedac.A w sumie jedzi idealnie tylko wizualnie lekko nie tak a dla Agola to juz duzy mankament. Nie wiem jak w Angli,ale w Szwecji naprawa w warsztacie jest strasznie droga a Svenson nie Polak i sam sobie nic nie zrobi.Czesci tez sa drogie(dlatego ja wszystkie dodatki sciagam z USA,tam 1/3 ceny)wiec naprawa lekkiego uszkodzenia kosztuje sporo :icon_twisted: Edytowane 30 Października 2007 przez Alex36 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr27 Opublikowano 30 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2007 Tak się składa,że w tym roku dwóch znajomych kupiło moto ze stanów, co prawda od pośrednika tu w Polsce ale przypłynęły z za oceanu.Intruz 800 2004r 2500 mil igiełka jak nowy, po dokładniejszych oględzinach można znaleźć nieliczne wykwity na chromie, natomiast Drgstar 650 2003 r przebieg ok. 4500 mil dwa zagniecenia na zbiorniku ale jakiś taki zmęczony tyle, że ubrany na maksa i to chyba skłoniło gościa do zakupu, jak na mój gust trochę zaniedbany albo krecony licznik.Podałem tu dwa przykłady ponieważ uważam, że ze sprzętami z usa jest tak jak i u nas poprostu zależy na jakiego importera trafisz, jedni są bardziej drudzy mniej uczciwi.Mój VN 800 jest sprowadzony z niemiec 1999r i 16000 km(w momencie zakupu), jeden właściciel(1945r) i pełna dokumentacja serwisowa, ale nie mam żadnej gwarancji że nikt przy nim nie dłubał, cociaż nic na to niewskazuje.Kupując używany motocykl nigdy do końca nie wiemy jaka jest jego historia, no chyba że kupujemy od znajomego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ar2r Opublikowano 30 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2007 Przy kupnie uzywanego motocykla nigdy nie wiadomo na co sie trafi. W szwecji nie spotkalem warsztatu takiego w garazu jak u nas gdzie ktos cos potrafi zrobic - czasami nawet bardzo dobrze. Tam wszystko serwis - a godzina pracy mechanika - kosmos. A poza tym to nie wiem co w szwecji jest tanie :icon_eek: hahaha, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alex36 Opublikowano 30 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2007 Przy kupnie uzywanego motocykla nigdy nie wiadomo na co sie trafi. W szwecji nie spotkalem warsztatu takiego w garazu jak u nas gdzie ktos cos potrafi zrobic - czasami nawet bardzo dobrze. Tam wszystko serwis - a godzina pracy mechanika - kosmos. A poza tym to nie wiem co w szwecji jest tanie :cool: hahaha, W porownaniu do zarobkow zycie(ubrania,jedzeni i takie tam) :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.